sleepingbyday Posted March 10, 2009 Share Posted March 10, 2009 [B]piekna, niespełna roczna sunia, duuuża. jest tu z siostrą. mimo warunków - wygląda ślicznie. [/B] [IMG]http://i536.photobucket.com/albums/ff323/sleepingbyday/4-4.jpg[/IMG] [IMG]http://i536.photobucket.com/albums/ff323/sleepingbyday/38-2.jpg[/IMG] [B]wyjatkowo pusta przestrzeń na podłodze :roll:. pomieszczenie, gdzie są szczeniaki, koty, małe pieski, szczenna suka[/B] [IMG]http://i536.photobucket.com/albums/ff323/sleepingbyday/6-1.jpg[/IMG] [B]4tygodniowa suczka, będzie mała. jej mama, mała, ruda, po karmieniu do adopcji może iść.[/B] [IMG]http://i536.photobucket.com/albums/ff323/sleepingbyday/7-1.jpg[/IMG] [IMG]http://i536.photobucket.com/albums/ff323/sleepingbyday/9-1.jpg[/IMG] [B]rodzeństwo:[/B] [URL]http://i536.photobucket.com/albums/ff323/sleepingbyday/8-1.jpg[/URL] [B]malutka, spokojna ciężarna. cudo.[/B] [URL]http://i536.photobucket.com/albums/ff323/sleepingbyday/14.jpg[/URL] [B]po lewej dziecko. jedno z ok 10 "nastolatków" w pomieszczeniu[/B] [URL]http://i536.photobucket.com/albums/ff323/sleepingbyday/12-1.jpg[/URL] [B]mama szczeniorów (jest bardzo do niej podobna druga pisna, więc mogłam sie pomylić :oops:)[/B] [URL]http://i536.photobucket.com/albums/ff323/sleepingbyday/10-1.jpg[/URL] [B]ten nastolatek nie ruszył sie ani razu...[/B] [URL]http://i536.photobucket.com/albums/ff323/sleepingbyday/20.jpg[/URL] [B]koty na stole. cudownie się pocieszają w chorobie, przytulają, liżą...[/B] [URL]http://i536.photobucket.com/albums/ff323/sleepingbyday/22.jpg[/URL] [B]agonia....[/B] [URL]http://i536.photobucket.com/albums/ff323/sleepingbyday/25.jpg[/URL] [B]to chyba to jest ta duża suka zamknieta z małymi pieskami z powodu cieczki (popraw mnie, jesli się mylę)[/B] [URL]http://i536.photobucket.com/albums/ff323/sleepingbyday/23.jpg[/URL] [B]zofia, [/B] [B]zbędny raczej, wysiłek, bo[/B]: [URL]http://i536.photobucket.com/albums/ff323/sleepingbyday/16.jpg[/URL] [B]kolejna młodzież. biała sunia jest do kolan, ten podpalany podrostek (płeć?) nieco większy. beżowe po prawej cudo ponad kolana, ale niewiele.[/B] [URL]http://i536.photobucket.com/albums/ff323/sleepingbyday/15.jpg[/URL] [URL="http://imageshack.us/"][IMG]http://img207.imageshack.us/img207/8740/banerekts0.png[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sleepingbyday Posted March 10, 2009 Share Posted March 10, 2009 [B]koty:[/B] [URL]http://i536.photobucket.com/albums/ff323/sleepingbyday/27.jpg[/URL] [IMG]http://i536.photobucket.com/albums/ff323/sleepingbyday/17.jpg[/IMG] [B]te nie mają nawet roku. nie jestem pewna płci. będą za kolano[/B] [B][IMG]http://i536.photobucket.com/albums/ff323/sleepingbyday/29.jpg[/IMG][/B] [B]maleństwo wśród olbrzymów. postawione na podłodze od razu przewraca się na plecy, bo wszystkie psy je wąchają. na tym zdjęciu zcęść już odeszła, ale dziewczynka była naprawde otoczona przez psy. czarna, z białą obróżką i obręczą na ogonie. i białe znaczenia na buzi. narażona, jak i inne szczeniaki na zdeptanie, uszkodzenie, śmierć w męczarniach (przykładowo - pęknieta śledziona)[/B] [URL]http://i536.photobucket.com/albums/ff323/sleepingbyday/13.jpg[/URL] [B]zofia, czy to jest "lenka"? cały czas stała mi za plecami, więc nie jestem pewna, ale tak mi się wydaje. z tyłu część jej rodzeństwa ;-)[/B] [IMG]http://i536.photobucket.com/albums/ff323/sleepingbyday/30.jpg[/IMG] [B]mam z tyłu, córka z przodu. jest jeszce siostra. szorstkie, duże dziewczyny. ok 3 lat mają.[/B] [IMG]http://i536.photobucket.com/albums/ff323/sleepingbyday/46.jpg[/IMG] [B]na tą pręguskę jest ponoć chętny. nie dziwię sie, to jewel. ma brata (z tyłu), bardziej masywny i ciut wyższy, bardziej odważny ponoc, choć był zalękniony:[/B] [IMG]http://i536.photobucket.com/albums/ff323/sleepingbyday/32.jpg[/IMG] [URL]http://i536.photobucket.com/albums/ff323/sleepingbyday/31.jpg[/URL] [B]tu brat. rodzeństwo ma niespełna rok:[/B] [URL]http://i536.photobucket.com/albums/ff323/sleepingbyday/34.jpg[/URL] [B]nie jestem pewna, czy to nie jest ich brat. w każdym razie czyjś brat to jest, chyba pręgusków. najbardziej zalękniony, przeganiany, najchudszy. tzreba go wyciągnąć na cito, bo on przeżywa strach i przerażenie 24/7[/B] [URL]http://i536.photobucket.com/albums/ff323/sleepingbyday/44.jpg[/URL] [URL]http://i536.photobucket.com/albums/ff323/sleepingbyday/47.jpg[/URL] [B]to chyba jest to rodzeństwo Lenki - zofia, ty mnie koryguj, jak coś mieszam! mało podobne. dwójka z nich mimo karmienia przez panią marzenę od roku, jest dzika, zero socjalizacji. [/B] [URL]http://i536.photobucket.com/albums/ff323/sleepingbyday/43.jpg[/URL] [B]astek, którego pani marzena określiła "jak już zaufa, to straszny pieszczoch". nieco to odbiega od opisu wcześniej podanego.[/B] [URL]http://i536.photobucket.com/albums/ff323/sleepingbyday/40.jpg[/URL] [URL="http://imageshack.us/"][IMG]http://img207.imageshack.us/img207/8740/banerekts0.png[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Soema Posted March 10, 2009 Share Posted March 10, 2009 Już miałam obawy, że dopada mnie znieczulica... Ale ten wątek działa na mnie, jak żaden inny... Na razie jestem "zaszczylowana".. Jak sunie znajdą domy jest jakaś możliwość żebym wzięła szczenię stąd? Czy za duży kłopot z transportem? Wiosna idzie.. adopcje się zwiększają.:roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zofia.Sasza Posted March 10, 2009 Author Share Posted March 10, 2009 Pewnie! Kraków nie Nowy Jork. I trasa popularna. Damy radę. Dzięki :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dorothy Posted March 10, 2009 Share Posted March 10, 2009 ogrom psiego smutku :-( przeogromny ogrom :-( to umierajace kocie...te mokre brudne szczenieta, tłok i ta rezygnacja w niektorych oczach ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kama2 Posted March 10, 2009 Share Posted March 10, 2009 Qrcze , nie moge :-(te zdjecia mnie powalaja:placz: Brak mi slow normalnie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa i flatki Posted March 10, 2009 Share Posted March 10, 2009 To jest obóz koncentracyjny, żadne schronisko :angryy: Gehenna tych zwierzaków woła o pomstę do nieba :placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mgie Posted March 10, 2009 Share Posted March 10, 2009 Straszne są warunki,straszne jest cierpienia tych zwierząt.!! Boje się nawet myśleć co czuje ta kruszynka pośrodku wielkich psów.:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Elżbieta481 Posted March 10, 2009 Share Posted March 10, 2009 Przyszłam na ten wątek z innego,który został czasowo zamknięty.Cały czas myślę o tych psach i chciałabym coś zaproponować. Z tego co wyczytałam na innych wątkach wynika,że najpotrzebniejsze są lekarstwa.Czy nie możnaby opracować pisma i rozesłać je do hurtownii z prośbą o przekazanie lekarstw?Środków opatrunkowych? Nie wierzę,że w kraju nie znajdzie się ani jeden chętny do pomocy. Może możnaby zorganizować taki fundusz z przeznaczeniem dla tych psów?Dobrowolnie.Zoorganizować bazarki z których dochody także szłyby na ten fundusz. Tak głośno myślę..:oops:Bardzo chcę pomóc.. I jeszcze jedno-ja wiem nieoficjalnie,że nie jest to schronisko -jak to nazwać?-formalne,ale władze terenowe nie mogą udawać,że problemu bezdomnych zwierząt nie ma.Przecież jest obowiązek gmin co do bezdomności.Czy nie byłoby dobrze przypomnieć o tym?Nie wiem,pod jaką gminę podlegają Boguszyce Małe,ale przecież ktoś tam rządzi..Ktoś powinien pomóc,a nie udawać,że problemu nie ma.Ja wiem,że tak łatwiej.. Jak to widzicie Przyjaciele? Elżbieta Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wilhelmi Posted March 10, 2009 Share Posted March 10, 2009 [quote name='Kropa']Wielkie dzięki Soema. Pobawię się tym. Wilhelmi czy możesz przesłać mi te zdjęcia? [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL][/quote] Przepraszam, ale nie byłam kilka dni na tym wątku, a jutro wyjeżdżam w teren. Przygotuję je najpewniej w weekend i wyślę do Ciebie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
teapot Posted March 10, 2009 Share Posted March 10, 2009 [quote name='waldi481']Przyszłam na ten wątek z innego,który został czasowo zamknięty.Cały czas myślę o tych psach i chciałabym coś zaproponować. Z tego co wyczytałam na innych wątkach wynika,że najpotrzebniejsze są lekarstwa.Czy nie możnaby opracować pisma i rozesłać je do hurtownii z prośbą o przekazanie lekarstw?Środków opatrunkowych? Nie wierzę,że w kraju nie znajdzie się ani jeden chętny do pomocy. Może możnaby zorganizować taki fundusz z przeznaczeniem dla tych psów?Dobrowolnie.Zoorganizować bazarki z których dochody także szłyby na ten fundusz. Tak głośno myślę..:oops:Bardzo chcę pomóc.. I jeszcze jedno-ja wiem nieoficjalnie,że nie jest to schronisko -jak to nazwać?-formalne,ale władze terenowe nie mogą udawać,że problemu bezdomnych zwierząt nie ma.Przecież jest obowiązek gmin co do bezdomności.Czy nie byłoby dobrze przypomnieć o tym?Nie wiem,pod jaką gminę podlegają Boguszyce Małe,ale przecież ktoś tam rządzi..Ktoś powinien pomóc,a nie udawać,że problemu nie ma.Ja wiem,że tak łatwiej.. Jak to widzicie Przyjaciele? Elżbieta[/quote] Elżbieto według mnie Twój pomysł niestety na tym etapie nie ma sensu. Najpierw trzeba by tam [B]ściągnąć całą ekipę weterynarzy[/B],żeby ustalili dokładnie na co chorują futrzaki i co zabrzmi okrutnie przedmiotowo "skatalogować zwierzaki". W tych warunkach nawet nie bardzo jest jak dawać leki, a przecież wiemy, że żeby leczenie było skuteczne praktycznie zawsze musi być systematyczne. Wątek Ostatniej Szansy czytam od początku - i po prostu mnie ogrom zwierzęcego nieszczęścia w tym "przytulisku" przerasta. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Elżbieta481 Posted March 10, 2009 Share Posted March 10, 2009 teapot-bardzo możliwe,że to Ty masz rację.Obawiam się,że mnie to chyba przerosło:shake:Może ktoś inny będzie miał inne pomysły.Będziemy zaglądać,czytać. E/W Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
teapot Posted March 10, 2009 Share Posted March 10, 2009 [quote name='waldi481']teapot-bardzo możliwe,że to Ty masz rację.Obawiam się,że mnie to chyba przerosło:shake:Może ktoś inny będzie miał inne pomysły.Będziemy zaglądać,czytać. E/W[/quote] Przepraszam, nie chciałam Was zniechęcić. Po prostu jestem totalnie zdołowana. Zobaczcie, ile trwa wątek pomocy? Ilu zwierzakom udało się pomóc? Cywilka znalazła DS ale czy jakiś psiak jeszcze? A ich jest blisko 800! A koty? Są tak wyniszczone, że łzy mi lecą ja na nie patrzę. NA dogo wszyscy są "wyniszczeni" po Krężlu, a tamten wątek się jeszcze nie skończył. Psy wciąż są w hotelach, DT - długi rosną. Czuję się w tym wszystkim cholernie mała i totalnie bezradna. I mogę sobie poklepać w klawiaturę ale nie mam zielonego pojęcia co można zrobić, żeby [B]skutecznie [/B]pomóc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Elżbieta481 Posted March 10, 2009 Share Posted March 10, 2009 Nie,nie zniechęcasz nas.Wpadliśmy w dołek.bo jak pomóc?Prawie 800 psów,potrzebni weterynarze.Ilu?50?A skąd ich wziąść? Jak powstawał zamknięty watek dot.psów Ostatniej Szansy to ja myślałam,że: 1/znajdą się schroniska co przejmą choć po kilka psów,by odciążyć O.Sz.- nie wyszło 2/myślałam,że PiSDZ pomoże,przecież pisali,że mają tyle adopcji 1.500 rocznie.Nie wyszło. 3/myślałam,że inni nauczą,pomogą,wykażą jak i co robić-pokłócili się wszyscy i tyle. I wydaje mi się,że ja tu nie pomogę,nie umiem.Będziemy więc obserwować i jakby co to dołączymy. E/W Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kama2 Posted March 10, 2009 Share Posted March 10, 2009 [quote name='teapot']Elżbieto według mnie Twój pomysł niestety na tym etapie nie ma sensu. Najpierw trzeba by tam [B]ściągnąć całą ekipę weterynarzy[/B],żeby ustalili dokładnie na co chorują futrzaki i co zabrzmi okrutnie przedmiotowo "skatalogować zwierzaki". W tych warunkach nawet nie bardzo jest jak dawać leki, a przecież wiemy, że żeby leczenie było skuteczne praktycznie zawsze musi być systematyczne. Wątek Ostatniej Szansy czytam od początku - i po prostu mnie ogrom zwierzęcego nieszczęścia w tym "przytulisku" przerasta.[/quote] Masz racje. Niestety :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dorothy Posted March 10, 2009 Share Posted March 10, 2009 matko tam jest 800 psow?? i to nie ma statusu schroniska?? to z czego te zwierzeta sa utrzymywane??:-o nie rozumiem myslalam ze gminy finansuja... matko odeslijcie mnie do jakichs inormacji bo jestem zielona Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wilhelmi Posted March 10, 2009 Share Posted March 10, 2009 [quote name='Dorothy']matko tam jest 800 psow?? i to nie ma statusu schroniska?? to z czego te zwierzeta sa utrzymywane??:-o nie rozumiem myslalam ze gminy finansuja... matko odeslijcie mnie do jakichs inormacji bo jestem zielona[/quote] Gmina dofinansuje, jak schronisko będzie legalne. Na razie nie ma pod co podpisać wydatków Dopiero po ewentualnej kontroli wet będzie można zacząć proces legalizacji w czasie którego zacznie się doprowadzać schronisko przy pomocy gminy (bo przy ujawnieniu musi - to się przecież dzieje na jej terenie i jest także zagrożeniem dla ludzi) do minimalnej choćby humanitaryzacji Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dorothy Posted March 10, 2009 Share Posted March 10, 2009 [quote name='wilhelmi']Gmina dofinansuje, jak schronisko będzie legalne. Na razie nie ma pod co podpisać wydatków Dopiero po ewentualnej kontroli wet będzie można zacząć proces legalizacji w czasie którego zacznie się doprowadzać schronisko przy pomocy gminy (bo przy ujawnieniu musi - to się przecież dzieje na jej terenie i jest także zagrożeniem dla ludzi) do minimalnej choćby humanitaryzacji[/quote] a dlaczego nie ma jeszcze tej kontroli i nie zaczal sie ów proces?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wilhelmi Posted March 10, 2009 Share Posted March 10, 2009 [quote name='Dorothy']a dlaczego nie ma jeszcze tej kontroli i nie zaczal sie ów proces??[/quote] Bo niemal 2 miesiące staramy się to polubownie załatwić wetką powiatową. Teraz postanowiłyśmy interweniować wyżej Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dorothy Posted March 10, 2009 Share Posted March 10, 2009 [quote name='wilhelmi']Bo niemal 2 miesiące staramy się to polubownie załatwić wetką powiatową. Teraz postanowiłyśmy interweniować wyżej[/quote] to moze cos sie ruszy??? rozumiem ze nie ma na dogo nigdzie zadnych aktualnych informacji z wydarzen tam procz tego watku...? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wilhelmi Posted March 10, 2009 Share Posted March 10, 2009 [quote name='Dorothy']to moze cos sie ruszy??? rozumiem ze nie ma na dogo nigdzie zadnych aktualnych informacji z wydarzen tam procz tego watku...?[/quote] Są jeszcze na /forum.miau.pl/viewtopic.php?t=89927&postdays=0&postorder=asc&start=135&sid=9da372085c2b4dda2f3e99edaa4ffec7 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kropa Posted March 11, 2009 Share Posted March 11, 2009 Zadam być może bardzo głupie pytanie, ale czy nie mógłby tam wkroczyć ktoś w rodzaju kuratora? Czy wogóle jest taka instytucja w przypadku zwierząt? Ktoś, kto autorytarnie by pokierował jakąś akcją ratunkową, bez zwracania uwagi na panią B.W., panią Marzenę czy kogoś innego? Obawiam się, że pospolite ruszenie dogomaniackie nie da rady, sytuacja przerasta. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa i flatki Posted March 11, 2009 Share Posted March 11, 2009 Tamten wątek wyczyszczony, znów działa. Kurator - zgoda - ale pewnie uzyskałby akceptację tylko części dogomaniaków lub organizacji. A poza tym, czy bylibyśmy w stanie znieść jego decyzje, gdyby na początek kazał uśpić połowę psów a z takim rozwiązaniem ja się poważnie liczę. Tam doszło do takiej paranoi, mówię o ilości zgromadzonych zwierząt w koszmarnych warunkach, że ja nie widzę racjonalnego wyjścia z patu. No, ale może ktoś ma mądrą wizję racjonalnej pomocy ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kropa Posted March 11, 2009 Share Posted March 11, 2009 Dzięki Ewa ...i tak źle i tak niedobrze....paranoja jakaś czyli sytuacja na dzień dzisiejszy jest taka, że zarządu już nie ma a B.W. niedecyzyjna i nieogarniająca sytuacji. Kto w takim razie zarządza tym przybytkiem? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zofia.Sasza Posted March 11, 2009 Author Share Posted March 11, 2009 Zarząd jednak jest :lol: A jutro... [B]COOLCATY ZABIERA CZTERY KOCISKA!!! [/B](Ewa to jest małe antidotum na to, o czym pisałaś mi pw). Waldi, ja sądzę, że o te leki można się starać teraz i zachomikować je na moment, gdy będzie możliwe ich sensowne wykorzystanie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.