Jump to content
Dogomania

Tycinek, juz w nowym domu :-))))


Janis

Recommended Posts

  • Replies 72
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='dusje']Nie wiem jak rodzina sie do tego odniesie -mam wrazenie, ze nie bedzie jej milo:shake: Bo wyglada to tak mniej wiecej, ze kazdego innego psiaka moglaby wziac od reki i bez specjalnych referencji, ale oczywiscie przekaze jak sie maja sprawy :lol:[/QUOTE]

Wychodze z zalozenia, ze nawet jak ktos sie w psiaku zakocha, to jest na tyle racjonalny, ze zrozumie powody mojej decyzji. Dla takiego maluszka podroz do Holandii to dluuuga droga, a 10 dni oczekiwania na wymarzonego szczeniaczka to nie wiecznosc. Jesli malec ma byc z nimi, to bedzie. Ja wolalabym, zeby pojechal gdzies blizej, otwarcie sie do tego przyznaje. Ale nie zamykam sie na Twoich znajomych, pozwalam zeby los zdecydowal ;) Piszesz, ze kazdego innego psiaka mogliby dostac "od reki" i bez referencji, nie wiem czy to do konca stan faktyczny. Mysle, ze kazdy kto ma psiaka w dt dba o to, zeby zwierzak trafil jak najlepiej. :roll: Ja mam bardzo rozne doswiadczenia z adopcjami przez forum i jestem ostrozna, wolę sama sprawdzic, niz potem zalowac. Nie znam Ciebie osobiscie, ani Twoich znajomych, forum tworzy ulude bliskosci etc., real moze byc zupelnie inny ;) Nie chcialabym, zebys poczula sie urazona etc., po prostu mam takie, a nie inne "przygody adopcyjne" i jestem ostrozna.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jolek68']nie chcę być natrętna ale ostatnio jeden domek zrezygnował bo za długo to trwało :shake: czemu, nie było komu go sprawdzić :crazyeye: ot polska rzeczywistość :mad:[/QUOTE]
Tak z ciekawości ;) jaki ta sytuacja ma zwiazek z Tycinkiem i jego ewentualna adopcja? :roll:

Link to comment
Share on other sites

Janis,

Rodzina nie spieszyla sie z wyborem czworonoga - nie dazy do tego zeby juz natychmiast przygarnac psiaka. Swiadczy o tym data zalozenia przeze mnie watku dla nich ;) Tycinek zauroczyl rodzine i tyle. Jednoczesnie, tamten watek jak i wiele innych, jest dowodem na to, ze sierotom szuka sie domow nie tylko w PL, ale rowniez poza jej granicami. Wyadoptowanie psa w PL to rowniez ryzyko. Nie wszystkie adopcje sa trafne.

Ja, pragnac nadmorskiej Zabie/ obecnie i juz od dawna- mojej Tosience/ znalezc dobry dom w NL , odbylam dluga rozmowe telefoniczna z pracownica schroniska i wiem ze slowa dotrzymalam. Otrzymalam ogromny kredyt zaufania i nie wyobrazalam sobie zaprzepaszczenia takiej szansy.

Nie czuje sie urazona:oops:, to nie ja pragne przygarnac malca. Podsunelam sprawdzony i dobry dom i na tym moja rola sie konczy. Jesli rodzina mialaby zaadoptowac psiaka z dogo - to juz bez mojej pomocy powinna kontaktowac sie z wyadoptowujacym i informowac na biezaco o losie przyjaciela :lol: Ja zas moge potwierdzic prawdomownosc lub temu zaprzeczyc, jesli beda ku temu powody. Jestem na miejscu :lol:
Ciesze sie z faktu, ze majac do wyboru mnostwo przeroznych psiakow przebywajacych w holenderskich schroniskach - rodzina pragnie pomoc polskiemu psiakowi.

Jesli dojdzie do adopcji czy to Tycinka czy tez innej sierotki to przyjazd do Polski nie nastapi wczesniej jak w 1 polowie marca:lol: Podroz do NL to jakies 8-10 godzin jazdy, czyli o wiele szybciej anizeli przemieszczenie sie np. z Gdanska do Krakowa naszymi eleganckimi drogami;).

Informacje przekazalam, rodzina korzysta ze skypa, jesli masz chwile na rozmowe z nimi, to chetnie podam namiary na pw. Ja rowniez korzystam z tego ustrojstwa i chetnie udostepnie moj nick.

Pozdrawiam serdecznie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Janis']Tak z ciekawości ;) jaki ta sytuacja ma zwiazek z Tycinkiem i jego ewentualna adopcja? :roll:[/quote]
Czas, może różnie zadziałać :shake:
Nie złość się, ja rozumiem Twoje obawy i wiem że starasz się wybrać najlepiej i chwała Ci za to :loveu: Wolisz mieć domek na oku i wcale się nie dziwię ;) Jak bym miała takie cudo u siebie też bym się mocno zastanawiała.
Moja irytacja ma inną przyczynę, ostatnio tak mało jest adopcji a tak dużo dochodzi nowych psiaków że :shake:
Widzę że jesteś osobą która chce najlepiej dla małego ;) i tak trzymaj, tylko nie czekaj zbyt długo :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jolek68']Czas, może różnie zadziałać :shake:
Nie złość się, ja rozumiem Twoje obawy i wiem że starasz się wybrać najlepiej i chwała Ci za to :loveu: Wolisz mieć domek na oku i wcale się nie dziwię ;) Jak bym miała takie cudo u siebie też bym się mocno zastanawiała.
Moja irytacja ma inną przyczynę, ostatnio tak mało jest adopcji a tak dużo dochodzi nowych psiaków że :shake:
Widzę że jesteś osobą która chce najlepiej dla małego ;) i tak trzymaj, tylko nie czekaj zbyt długo :evil_lol:[/quote]

Obudzilam sie wczesnym rankiem i przeczytalam to co powyzej.....

Mieszane uczucia .........."wolisz miec domek na oku"...a to chyba musi byc sasiadka, nieprawda?

Takie cudo wyrasta na duzego chlopca i przestaje byc szczeniaczkowym cudem...........Cudo nie trwa wiecznie:roll:

Rodzina pragnaca zaadoptowac to cuuuuudo czeka na wiazaca decyzje.

Za tydzien planuje przjazd do Pl i jesli cuuudo nie jest do adopcji, to chetnie zaadoptuje innego psa. tez bedzie cuuudo!!!

Granie na zwloke nie wpywa korzystnie na rozwoj sytuacji. Ludzie pracuja i nie maja czasu na ferie.....moga przyjechac na weekend, a juz w poniedzialek musza udac sie do pracy!

Tycinek spowodowal zahamowanie dalszych krokow rodziny. Przeciez wciaz czekaja na odpowiedz i nie oferuja domu zadnemu innemu psu. Nie chca robic niepoytrzebnych nadziei.............

Ja postawie sprawe jasno - jesli do niedzieli nie bedzie decyzji- to uprzejmie dziekujemy,przepraszamy za oferte i zyczymy sukcesu w adopcji Tycinka we wlasciwe zaznajomione "rece".

Rodzina czuje sie zdyskryminowana i ma niesmak wzgledem calosci.

Jesli zapragnie zaadoptowac szczeniaka, to chyba problemu nie bedzie....pierwszy lepszy bazar sprzyja popytowi i podazy.......

Tyle,
ze nie o to im idzie...chcieli wspomoc sieroty i wierzyli w uczciwosc dogo........udalo sie 1 raz.....Kochany Maksio............


Ale on nie byl szczeniakiem..............i nikt tak naprawde nie chuchal i dmuchal.............nie byl cuuuudem! Byl psem w potrzebie! I slowo cialem sie stalo...i Maks zapomnial pana obawiajacego sie o atak bakterii, gdy jego zona cierpi na raka........Nic dodac i nic ujac!

PS.. nie dziwie sie ze wielu ludzi zrezygnowalo z dogo................za duzo tu balaganu, nie kazdy chce maczac w tym palce........


Poza tym, po co oglaszsz psa na dogo, skoro juz z zalozenia szukasz mu domu wsrod znajomych?? Uwazasz to za uczciwe postepowanie? Ja, nie...
Pozdrawiam fanow Tycinka:lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dusje']Obudzilam sie wczesnym rankiem i przeczytalam to co powyzej.....

Mieszane uczucia .........."wolisz miec domek na oku"...a to chyba musi byc sasiadka, nieprawda?

Takie cudo wyrasta na duzego chlopca i przestaje byc szczeniaczkowym cudem...........Cudo nie trwa wiecznie:roll:

Rodzina pragnaca zaadoptowac to cuuuuudo czeka na wiazaca decyzje.

Za tydzien planuje przjazd do Pl i jesli cuuudo nie jest do adopcji, to chetnie zaadoptuje innego psa. tez bedzie cuuudo!!!

Granie na zwloke nie wpywa korzystnie na rozwoj sytuacji. Ludzie pracuja i nie maja czasu na ferie.....moga przyjechac na weekend, a juz w poniedzialek musza udac sie do pracy!

Tycinek spowodowal zahamowanie dalszych krokow rodziny. Przeciez wciaz czekaja na odpowiedz i nie oferuja domu zadnemu innemu psu. Nie chca robic niepoytrzebnych nadziei.............

Ja postawie sprawe jasno - jesli do niedzieli nie bedzie decyzji- to uprzejmie dziekujemy,przepraszamy za oferte i zyczymy sukcesu w adopcji Tycinka we wlasciwe zaznajomione "rece".

Rodzina czuje sie zdyskryminowana i ma niesmak wzgledem calosci.

Jesli zapragnie zaadoptowac szczeniaka, to chyba problemu nie bedzie....pierwszy lepszy bazar sprzyja popytowi i podazy.......

Tyle,
ze nie o to im idzie...chcieli wspomoc sieroty i wierzyli w uczciwosc dogo........udalo sie 1 raz.....Kochany Maksio............


Ale on nie byl szczeniakiem..............i nikt tak naprawde nie chuchal i dmuchal.............nie byl cuuuudem! Byl psem w potrzebie! I slowo cialem sie stalo...i Maks zapomnial pana obawiajacego sie o atak bakterii, gdy jego zona cierpi na raka........Nic dodac i nic ujac!

PS.. nie dziwie sie ze wielu ludzi zrezygnowalo z dogo................za duzo tu balaganu, nie kazdy chce maczac w tym palce........


Poza tym, po co oglaszsz psa na dogo, skoro juz z zalozenia szukasz mu domu wsrod znajomych?? Uwazasz to za uczciwe postepowanie? Ja, nie...
Pozdrawiam fanow Tycinka:lol:[/QUOTE]
Wow, niezly rozwoj sytuacji :roll: Na watek nie zagladalam jakos specjalnie. Stwierdzilam, ze jak bedzie pilna potrzeba to dostane pw. :roll: Decyzje o 10 dniach oczekiwania na domek "lokalny" wyrazilam jasno i uczciwie. Nie zmuszalam Twoich znajomych do czekania na malca, po prostu podjelam decyzje, a oni mogli podjac swoja. 10 dni mija jutro. Nie rozumiem wiec skad te pretensje, naciski i ultimatum. :roll: Nie szukam malcowi domu wsrod znajomych, ale w Polsce, najchetniej niedaleko Opola, ale to nie jest warunek konieczny. Dlatego jest na dogo i na innych serwisach ogloszeniowych. Poniewaz do tej pory taki dom sie nie znalazl, zaczelam coraz bardziej sklaniac sie do opcji holenderskiej. Natomiast po Twoim poscie pelnym pretensji i prob manipulacji (Tycinek urosnie i bedzie trudniej go wyadoptowac, jak nie Tycinek to szczeniak z bazaru i wspieranie handlarzy, jak nie Tycinek to inny pies tez bedzie super) nie zdecyduje sie na oddanie psa Twoim znajomym. Jedynym gwarantem ich uczciwosci i odpowiedzialnosci jestes Ty. Kompletnie obca mi osoba. A Twoje zachowanie i sposob zalatwiania sprawy niezbyt mi odpowiada. Nie spieszy mi sie, bo pies jest bezpieczny i szczesliwy, a z mojego dlugiego 4 letniego doswiadczenia wynika, ze jak ktos chce wlasnie tego zwierzaka i jest osoba wiarygodna i odpowiedzialna, to spokojnie poczeka, a nie bedzie grozil, ze kupi psa na bazarze, albo weźmie innego :roll: Jak Todd troche urosnie i zbrzydnie, to tym lepiej, bede miala wieksza pewnosc, ze ktos decyduje sie na niego, bo chce psa, a nie piekna maskotke.
Podsumowujac - zycze powodzenia w szukaniu psiaka. Jest ich tyle, 100 krotnie bardziej potrzebujacych szybko nowych ludzi niz Tycinek, ze na pewno Twoi znajomi znajdą stworka, ktory chwyci ich za serce. I ktoremu naprawde uratuja zycie.
A Tobie polecam odrobine dystansu i cierpliwosci. Rozumiem, ze masz misje, ktora pragniesz zrealizowac, podziwiam Twoje checi, dzialania na rzecz psiakow i zapal. Sprobuj jednak zrozumiec odczucia osoby szukajacej domu dla psiaka, ktora musi podjac decyzje, od ktorej zalezy cale przyszle zycie malca. I chce miec pewnosc, ze zdecydowala dobrze. Bo zdarzylo sie jej zdecydowac zle, wlasnie pod wplywem naciskow i pospiechu. Od tamtej pory jest na takie oddzialywania wyczulona. Nie chce, zeby sytuacja sie powtorzyla, bo caly czas ma w pamieci to zwierzatko, ktore powierzyla niewlasciwym ludziom. :roll:

Link to comment
Share on other sites

Nie manipuluje Janis. To Twoje odczucia i zreszta bledne.

Albo ja nie rozumiem, albo Ty nie czytasz dokladnie.

Jak Ci ludzie moga oferowac swoj dom innemu psu - wiedzac ze adopcja Tycinka stoi pod znakiem zapytania i jednoczesnie czekajac na Twoja decyzje? Kazda ich oferta bylaby w tym momencie po prostu nieuczciwa....


Skoro jestem obca Ci osoba to nie moge byc gwarantem kogokolwiek i czegokolwiek.

Podobnie bedzie z kazdym innym obcym ktory zaadoptuje Tycinka, chyba ze faktycznie powierzysz go dobrze znanej Ci osobie.

Rodzina zastanawia sie jak to jest, ze Maksio zostal im powierzony niemalze w ciemno i czym tak naprawde rozni sie on od Tycinka, jesli mowa o adopcji. Twoje zle doswiadczenia respektuja, ale nie zauwazyli do tej pory Twojej dobrej woli i checi skontaktowania sie z nimi.
Napisalam wyraznie, ze maja skypa, poza tym gdybys zechciala to rowniez byli gotowi zadzwonic na Twoj nr stacjonarny lub komorke.

Byloby to nawet wskazane, przynajmniej mialabys pierwsze wrazenie, pozytywne lub negatywne.

Zacytuje, pozwolisz:

[B]Stwierdzilam, ze jak bedzie pilna potrzeba to dostane pw[/B]

Potrzeba czego, przepraszam?

Rodzina jest powazna i oczekiwala wlasnie takiego powaznego potraktowania, a nie bawienia sie w wysylanie pw.

Telefon to podstawa do dalszych rozmow, tak przynajmniej uwazam.

Za tydzien zabieram z PL kolejne sieroty od osob ktore mnie nie znaja. Ciesze sie ze, zaufaly mi bez wyznaczania terminow itp.
Poznamy sie dopiero w PL i mam nadzieje ze beda to mile spotkania i ze bede miala mozliwosc przedstawienia sie im osobiscie.

Dystans i cierpliwosc mam, zapewniam Cie. W przeciwnym razie nie robilabym tego co robie z pozytywnym skutkiem, zreszta.

Ty tez musisz przyjac do wiadomosci, ze wycieczka do PL to nie 40 km i ze kazdy z nas ma ograniczony czas i wlasna prace.
W zwiazku z powyzszym musi zaplanowac przyjazd przynajmniej na 2 tygodnie wczesniej.

To tyle, co chcialam tutaj napisac.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dusje']Nie manipuluje Janis. To Twoje odczucia i zreszta bledne.

Albo ja nie rozumiem, albo Ty nie czytasz dokladnie.

Jak Ci ludzie moga oferowac swoj dom innemu psu - wiedzac ze adopcja Tycinka stoi pod znakiem zapytania i jednoczesnie czekajac na Twoja decyzje? Kazda ich oferta bylaby w tym momencie po prostu nieuczciwa....


Skoro jestem obca Ci osoba to nie moge byc gwarantem kogokolwiek i czegokolwiek.

Podobnie bedzie z kazdym innym obcym ktory zaadoptuje Tycinka, chyba ze faktycznie powierzysz go dobrze znanej Ci osobie.

Rodzina zastanawia sie jak to jest, ze Maksio zostal im powierzony niemalze w ciemno i czym tak naprawde rozni sie on od Tycinka, jesli mowa o adopcji. Twoje zle doswiadczenia respektuja, ale nie zauwazyli do tej pory Twojej dobrej woli i checi skontaktowania sie z nimi.
Napisalam wyraznie, ze maja skypa, poza tym gdybys zechciala to rowniez byli gotowi zadzwonic na Twoj nr stacjonarny lub komorke.

Byloby to nawet wskazane, przynajmniej mialabys pierwsze wrazenie, pozytywne lub negatywne.

Zacytuje, pozwolisz:

[B]Stwierdzilam, ze jak bedzie pilna potrzeba to dostane pw[/B]

Potrzeba czego, przepraszam?

Rodzina jest powazna i oczekiwala wlasnie takiego powaznego potraktowania, a nie bawienia sie w wysylanie pw.

Telefon to podstawa do dalszych rozmow, tak przynajmniej uwazam.

Za tydzien zabieram z PL kolejne sieroty od osob ktore mnie nie znaja. Ciesze sie ze, zaufaly mi bez wyznaczania terminow itp.
Poznamy sie dopiero w PL i mam nadzieje ze beda to mile spotkania i ze bede miala mozliwosc przedstawienia sie im osobiscie.

Dystans i cierpliwosc mam, zapewniam Cie. W przeciwnym razie nie robilabym tego co robie z pozytywnym skutkiem, zreszta.

Ty tez musisz przyjac do wiadomosci, ze wycieczka do PL to nie 40 km i ze kazdy z nas ma ograniczony czas i wlasna prace.
W zwiazku z powyzszym musi zaplanowac przyjazd przynajmniej na 2 tygodnie wczesniej.

To tyle, co chcialam tutaj napisac.[/QUOTE]

Odczucia nie mogą być błędne ;) One po prostu się rodzą i są, każdy ma do nich prawo ;) Moje na dodatek wynikaja z konkretnych przeslanek, ktore zacytowalam.:roll:
Jestem przyzwyczajona do zalatwiania waznych spraw na pw, dlatego nie zawsze zagladam w watki, a zawsze sprawdzam skrzynke. :roll: Zwyczajnie nie mam czasu, zwlaszcza, ze przez ostatnie dni mialam wiele rzeczy na glowie. Napisalam w wątku, to co postanowilam i zostawilam sprawy wlasnemu biegowi. Gdybym dostała prośbę o numer tel. na pw, na pewno bym odpisala.
I wybacz, ale nie MUSZĘ nic przyjmowac do wiadomosci, moge ewentualnie wziac pewne rzeczy pod uwage.
Jesteś obca, ale nawet z obcą osobą można poczuć pokrewieństwo poglądów, szacunek do siebie, zrozumienie lub jego brak etc. To sie czesto okazuje watla podstawa do zaufania, ale tutaj nawet tego mi brakuje. :roll:
Moze dajmy spokoj dalszej dyskusji, bo jest ona zbedna i bez sensu. Kazda z nas ma odrebne przekonania, odczucia i sposoby dzialania. Wazne, zeby korzystaly na tym zwierzaki. Cieszę się, że dzieki Twojej pomocy, porzucone psiaki znajduja nowe domy :) Napisalam na wstepie, ze mam rozne doswiadczenia adopcyjne i problemy z zaufaniem i wysylaniem psiaka do Holandii, Twoje podejscie do mnie i do adopcji Tycinka mnie nie przekonalo. Mimo to, życzę powodzenia w działalności i serdecznie pozdrawiam :)

Link to comment
Share on other sites

Janis, postepujesz absolutnie slusznie :klacz: :klacz:

[quote]forum tworzy ulude bliskosci etc., real moze byc zupelnie inny ;-) [/quote] O tym trzeba zawsze pamietac biorac odpowiedzialnosc na siebie za cale przyszle zycie zwierzecia .

A szantaze i pretensje oraz :obrazic: sa nie na miejscu !


Janis, tak trzymaj :lol: !

Link to comment
Share on other sites

[quote name='wellington']Janis, postepujesz absolutnie slusznie :klacz: :klacz:

O tym trzeba zawsze pamietac biorac odpowiedzialnosc na siebie za cale przyszle zycie zwierzecia .

A szantaze i pretensje oraz :obrazic: sa nie na miejscu !


Janis, tak trzymaj :lol: ![/quote]


Nie pozostaje mi nic innego jak dolaczyc sie do oklaskow wellington, ktora nie do konca zrozumiala, niestety to co pisalam. Zatem brawo wellington!
Poklaszczemy sobie w duecie.

Janis, pozostawiam bez komentarza fragmenty Twojej odpowiedzi. Nie musze Ci udowadniac, ze kieruje sie dobrem psow. Tobie i innym nie musze. Robie co moge i wiem co robie. Nie budza mnie w nocy telefony : "prosze zabrac psa".

Nie dziwie sie ,ze masz kiepskie doswiadczenia w adopcjach.

Na przyszlosc polecam Ci metode stosowana przez jedna z fundacji holenderskich:

Najpierw kontakt telefoniczny i ankieta zawierajaca x pytan. Juz wowczas mozna wywnioskowac , czy potencjalny kandydat warty jest kolejnego etapu, czyli zaproszenia go na osobista rozmowe. Jesli ta spelni oczekiwania fundacji, wowczas dokonuje sie kontroli przedadopcyjnej, wlacznie ze sprawdzeniem sytuacji finansowej i socjalnej.

Ostatni etap - podpisanie umowy adopcyjnej.

Wieloletnia dzialalnosc tej fundacji nie odnotowala zwrotow z adopcji, bo kazda adopcja byla przemyslana od A do Z i nikim nie kierowaly i nie kieruja ani emocje, ani egzaltacja ani tym podobne doznania.

Ponownie zacytuje :

[B]Gdybym dostała prośbę o numer tel. na pw, na pewno bym odpisala. [/B]

To chyba w Twoim interesie lezy, aby nawiazac kontakt z potencjalnym domkiem. Cofnij sie kilka postow wstecz i przeczytasz, ze rodzina pragnela skontaktowac sie z Toba. Byli otwarci na rozmowe z Toba.

Piszesz grzecznie i kulturalnie... ale przez tzw. bibulke. Ja pisze otwarcie i moze nie zawsze kulturalnie, ale szczerze.

Powodzenia w adopcji Tycinka.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dusje']

Janis, pozostawiam bez komentarza fragmenty Twojej odpowiedzi. Nie musze Ci udowadniac, ze kieruje sie dobrem psow. Tobie i innym nie musze. Robie co moge i wiem co robie. Nie budza mnie w nocy telefony : "prosze zabrac psa".

Nie dziwie sie ,ze masz kiepskie doswiadczenia w adopcjach.

Na przyszlosc polecam Ci metode stosowana przez jedna z fundacji holenderskich:

Najpierw kontakt telefoniczny i ankieta zawierajaca x pytan. Juz wowczas mozna wywnioskowac , czy potencjalny kandydat warty jest kolejnego etapu, czyli zaproszenia go na osobista rozmowe. Jesli ta spelni oczekiwania fundacji, wowczas dokonuje sie kontroli przedadopcyjnej, wlacznie ze sprawdzeniem sytuacji finansowej i socjalnej.

Ostatni etap - podpisanie umowy adopcyjnej.

Wieloletnia dzialalnosc tej fundacji nie odnotowala zwrotow z adopcji, bo kazda adopcja byla przemyslana od A do Z i nikim nie kierowaly i nie kieruja ani emocje, ani egzaltacja ani tym podobne doznania.

Ponownie zacytuje :

[B]Gdybym dostała prośbę o numer tel. na pw, na pewno bym odpisala. [/B]

To chyba w Twoim interesie lezy, aby nawiazac kontakt z potencjalnym domkiem. Cofnij sie kilka postow wstecz i przeczytasz, ze rodzina pragnela sie skontaktowac z Toba.

Piszesz grzecznie i kulturalnie... ale przez tzw. bibulke. Ja pisze otwarcie i moze nie zawsze kulturalnie, ale szczerze.

Powodzenia w adopcji Tycinka.[/QUOTE]

Wiesz, ja rzeczywiście staram się być wyważona, a każda Twoja kolejna wypowiedź utwierdza mnie w przekonaniu, że moja decyzja co do Tycinka jest słuszna. Twoje wypowiedzi są niewątpliwie szczere, ale cóż z tego...:roll: Pisanie o porażce adopcyjnej, którą wygrzebalas z innego mojego watku jest chwytem ponizej pasa, ktory nie do konca pojmuje, ale ja w ogole jakas widocznie dziwna jestem ;) Piszesz, ze nikt do Ciebie nie dzwonil w nocy, zeby poinformowac o oddaniu psa, ciesze sie bardzo i mam nadzieje, ze nigdy Cie taka sytuacja nie spotka. Nic przyjemnego ;)
Nie wiem, jakie zasady ma pewna fundacja holenderska, bo na żadną się nie powolywalas w rozmowach ze mną, ale jesli sa takie jak piszesz, to fajnie, ze ma tyle sukcesow i zwierzaki wyadoptowywane przez nią trafiają do dobrych ludzi :) Chetnie uznam ja za inspiracje :)
Niestety adopcje polskie sa duzo trudniejsze, bo mentalnosc Polakow i ich stosunek do zwierzat jest inny. Mam nadzieje, ze to sie bedzie powoli zmieniac :)
Nie będe sie z Toba licytowac w Twoich "zaslugach adopcyjnych", skutecznosci etc. bo moim celem jest znalezienie Tycinkowi dobrego domu, a nie wykazywanie sie na forum. Moje ego ma sie dobrze i nie potrzebuje tego typu dowartosciowania ;)
Uwazam, ze to ludziom ktorzy chca zwierzaka powinno zalezec na kontakcie, z ich strony powinna wyplywac wszelka inicjatywa dotycząca adopcji. etc. Jesli nie odpisywalam w watku, to wyslanie pw nie jest chyba az takim wysilkiem i poswieceniem. :roll: Ty oczywiscie mozesz uwazac inaczej i masz do tego prawo. Nie ma zadnego przymusu adoptowania zwierzaka ode mnie, wiec nie rozumiem skad ta agresja i zlosliwosci :roll: Koncze dyskusje z Toba, bo nie mam jakos checi na odnoszenie sie do Twoich coraz bardziej "szczerych" wypowiedzi ;) Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Ja rowniez koncze dyskusje, pozostane w Twoich oczach osoba agresywna i zlosliwa. Niech tak bedzie.

Odbieramy na roznych falach i nie mnie przekonywac Cie ,co do Twojej "ugruntowanej" opinii o mnie. Nie zalezy mi na tym, w koncu tez nie wiem z kim koresponduje.

Co do "zaslug adopcyjnych" - nie przychodzi mi nawet na mysl chwalenie sie na forum. Robie swoje i czerpie z tego zadowolenie. Nie jestem zadna ani pochwal ani orderow.

Dziekuje jednak za wniesienie czegos nowego do budzacej kontrowersje - mojej osoby. Kazda opinia na wage zlota.

Bede w Opolu w sobote za tydzien i chetnie sie przedstawie. Masz chwilke i chec na spotkanie? Moze wowczas wyjasnimy sobie pewne kwestie.....

PS. nie czytalam Twoich watkow, o nieudanych adopcjach wspomnialas na watku Tycinka. Sama z wlasnej woli.

Cytuje:

[B]Uwazam, ze to ludziom ktorzy chca zwierzaka powinno zalezec na kontakcie, z ich strony powinna wyplywac wszelka inicjatywa dotycząca adopcji. etc. Jesli nie odpisywalam w watku, to wyslanie pw nie jest chyba az takim wysilkiem i poswieceniem. :roll: Ty oczywiscie mozesz uwazac inaczej i masz do tego prawo. Nie ma zadnego przymusu adoptowania zwierzaka ode mnie, wiec nie...... [/B]

[B][COLOR=red]Rodzina wykazala inicjatywe i chyba jasno pisalam o tym na watku. Ty sama stworzylas sytuacje, ze nie bylo nawet mowy o kontakcie z Toba w sprawie adopcji Tycinka. [/COLOR][/B]
[B][COLOR=red][/COLOR][/B]
[B][COLOR=red]Nie oczekuj, ze ludzie beda do Ciebie pisac na pw, bo Ty wchodzisz na watek od czasu do czasu..... [/COLOR][/B]
[B][COLOR=#ff0000][/COLOR][/B]
[B][COLOR=#ff0000]Mam 48 lat i nie pozwole sobie na wmawianie mi czegos, co nie zostalo tak naprawde od poczatku powaznie ustalone.[/COLOR][/B]
[B][COLOR=#ff0000][/COLOR][/B]
[B][COLOR=#ff0000]Jeszcze raz podkresle - rodzina chciala sie z Toba skontaktowac, Ty zas nie mialas takiej potrzeby, bo co to za adopcja .....Domku w Nl nie sprawdzisz, XXXX km do NL i dla Tycinka niewskazane itd.[/COLOR][/B]
[B][COLOR=#ff0000][/COLOR][/B]
[B][COLOR=#ff0000]Ja zas odpowiem, ze niemowlaki kursuja z rodzicami i zyja. Kiepski argument.[/COLOR][/B]

[B]Pisalam juz wczesniej: w Twoim interesie lezalo skontaktowanie sie z rodzina. Nie zrobilas tego, daj sobie spokoj.[/B]

Nie mam upowaznienia do podawania nazwy fundacji, ale jesli jestes zainteresowana, zapytaj zurdo o los sparalizowanej suni Lusienki , ewentualnie zajrzj na forum collie intertel i tam przeczytasz nieco wiecej.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dusje']Ja rowniez koncze dyskusje, pozostane w Twoich oczach osoba agresywna i zlosliwa. Niech tak bedzie.

Odbieramy na roznych falach i nie mnie przekonywac Cie ,co do Twojej "ugruntowanej" opinii o mnie. Nie zalezy mi na tym, w koncu tez nie wiem z kim koresponduje.

Co do "zaslug adopcyjnych" - nie przychodzi mi nawet na mysl chwalenie sie na forum. Robie swoje i czerpie z tego zadowolenie. Nie jestem zadna ani pochwal ani orderow.

Dziekuje jednak za wniesienie czegos nowego do budzacej kontrowersje - mojej osoby. Kazda opinia na wage zlota.

Bede w Opolu w sobote za tydzien i chetnie sie przedstawie. Masz chwilke i chec na spotkanie? Moze wowczas wyjasnimy sobie pewne kwestie.....

PS. nie czytalam Twoich watkow, o nieudanych adopcjach wspomnialas na watku Tycinka. Sama z wlasnej woli.

Nie mam upowaznienia do podawania nazwy fundacji, ale jesli jestes zainteresowana, zapytaj zurdo o los sparalizowanej suni Lusienki , ewentualnie zajrzj na forum collie intertel i tam przeczytasz nieco wiecej.[/QUOTE]
Nie jestes w moich oczach osoba zlosliwa i agresywna, takie sa niektore Twoje wypowiedzi. W watku o Tycinku pisalam o nieudanej adopcji, ale nie o telefonie w nocy :evil_lol: Nie mam czasu, sprawdzac watkow etc., nie ma zresztą znaczenia, jaka to fundacja. Bardzo chetnie sie z Toba spotkam w Opolu w sobote. Moze przy bezposrednim spotkaniu okaze sie, ze fale na ktorych nadajemy nie sa az tak rozne :lol: Internetowo to sie mozna czasem niezle zaprzyjaznic z roznego rodzaju potworkami, a takze poklocic z bardzo fajnymi i wartosciowymi osobami ;), ktorych jedynym "problemem" jest zbytnia zapalczywosc w pismie :lol: Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

W takim razie proponuje spotkanie w 4 oczy. Moze okaze sie wowczas, ze nie jestem wredna baba pragnaca dokopac kazdemu na forum.... ze Ty jestes zupelnie w porzadku i jedynie wirtualne roznice zdan pozostaja bariera.

Bariera, ktora tak naprawde moze byc przelamana, w co zreszta bardzo wierze. Nie chce miec wrogow, wole zdecydowanie przyjaciol, choc wiem jak ciezko jest ich zdobyc. Wrog pojawia sie zawsze, bez zaproszenia. Na przyjaciela trzeba sobie zapracowac;):lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dusje']W takim razie proponuje spotkanie w 4 oczy. Moze okaze sie wowczas, ze nie jestem wredna baba pragnaca dokopac kazdemu na forum.... ze Ty jestes zupelnie w porzadku i jedynie wirtualne roznice zdan pozostaja bariera.

Bariera, ktora tak naprawde moze byc przelamana, w co zreszta bardzo wierze. Nie chce miec wrogow, wole zdecydowanie przyjaciol, choc wiem jak ciezko jest ich zdobyc. Wrog pojawia sie zawsze, bez zaproszenia. Na przyjaciela trzeba sobie zapracowac;):lol:[/QUOTE]
Nigdy nikt, kto pomaga zwierzetom w sposob racjonalny nie zostanie moim wrogiem, o to nie masz sie co martwic ;) A roznice zdan sa i beda, przeciez nie we wszystkim trzeba sie zgadzac :evil_lol:
Edit : wlasnie doczytalam to na czerwono, ale sie namoderowalas :evil_lol: Moglabym znowu "przez bibulke" rzecz jasna:evil_lol: odbijac pileczke, ale dajmy juz sobie spokoj :lol:
Szkoda czasu i energii, ktore mozna spozytkowac na cos bardzej konstruktywnego ;) Na przyklad na walke z pseudohodowcami, albo radosnymi, domowymi rozmnazaczami :evil_lol: Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Dopisalam czerwonymi literkami to jak postrzegam cala sytuacje.

Jednak faktycznie nalezy zaprzestac juz tej wymiany zdan, wiec solennie obiecuje, ze nic wiecej juz nie napisze;)

Jakby nie bylo, idzie o dobro Tycinka i niech ono pozostanie sprawa priorytetowa:lol:

Milo mi bedzie Cie poznac. Jesli zechcesz podac mi na pw nr tel. do siebie, to po przyjezdzie zadzwonie i umowimy sie na spotkanie.

Zatem do zobaczenia w Opolu :lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dusje']Dzisiaj przyjechalam do Opola i spotkalam sie z Janis w schronisku.

Janis powiedziala mi, [B]ze Tycinek zostal wyadoptowany 2 dni temu do wspanialej rodziny w Kluczborku[/B].[/QUOTE]

I nic nie wspomniała o tym na wątku:crazyeye:
O nieładnie Janis,nieładnie:nono::cool3:
Czekamy zatem na zmianę tytułu i jakieś wieści z nowego domku:multi:;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dusje'][B]Dzisiaj przyjechalam do Opola i spotkalam sie z Janis w schronisku.[/B]

Janis powiedziala mi, ze Tycinek zostal wyadoptowany 2 dni temu do wspanialej rodziny w Kluczborku.[/QUOTE]

No i jak wrazenia z zapoznania sie w cztery oczy?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Renata5']I nic nie wspomniała o tym na wątku:crazyeye:
O nieładnie Janis,nieładnie:nono::cool3:
Czekamy zatem na zmianę tytułu i jakieś wieści z nowego domku:multi:;)[/quote]

Nie kpij Renato5. Przejedz 2500 km i moze dopiero wowczas odezwij sie w temacie, ok?

Bedziesz :cool3::cool3::cool3::cool3::cool3:

Spotkanie odbylo sie w milej atmosferze, przynajmniej takie wrazenie odnioslam.... Szukasz sensacji? Nie ma takich niestety:oops:

Wszystkiego dobrego i pisz zawsze :cool3::cool3::cool3: Poczatki masz dobre;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dusje']Nie kpij Renato5. Przejedz 2500 km i moze dopiero wowczas odezwij sie w temacie, ok?

Bedziesz :cool3::cool3::cool3::cool3::cool3:

Spotkanie odbylo sie w milej atmosferze, przynajmniej takie wrazenie odnioslam.... Szukasz sensacji? Nie ma takich niestety:oops:

Wszystkiego dobrego i pisz zawsze :cool3::cool3::cool3: Poczatki masz dobre;)[/QUOTE]

Wiesz co? Twoja odpowiedź jest niemiła i nie mam zamiaru zaśmiecać tego wątku dalszą wymianą zdań.
Napiszę tylko,że pytałam się grzecznie i kulturalnie ot tak z ciekawości,a nie żeby szukac sensacji(jak to okresliłas).Doszukujesz się podtekstów,których u mnie w wypowiedzi absolutnie nie było.No ale widzę,że wszystkich mierzysz jedną miarką i uważasz,że każda wypowiedź to atak i szukanie sensacji.
Przykre to,ale nie każdy szuka zaczepki...szkoda,że tak odebrałaś mój post,no cóż...
Ja temat kończę,bo widzę,że na dogo oprócz przyjaciół można zyskać też wrogów,a tego nie chcę

Link to comment
Share on other sites

Janis, dziekuje za spotkanie. Poznalas przy okazji niedoszlego `Pana`Tycinka........
Wszystkiego najlepszego dla malego brzdaca :lol: Niech sie zdrowo chowa i radosnie osiaga zaawansowany wiek :multi:

Rodzina Genka jest ogromnie zadowolona z Bo :loveu: Moze zaloze im watek, coby mogli sie nachwalic :lol:

Bo jest swietny, zrownowazony i chetny do nauki. Jest posluszny i zawdziecza to wspanialym ludziom ze schroniska w Opolu :multi::loveu:

Dziekuje w swoim i Rodziny imieniu :lol:
Gratuluje Wam tak wspanialego schroniska :lol: Chyba po raz pierwszy zobaczylam CUD :lol: Zadbane i wesole psiaki.......:multi:

PS. James podbil moje serce :multi::loveu: Znajde domek dla niego, ale prosze o]kilka fotek na `wolnosci`

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...