AZyja Posted November 20, 2004 Share Posted November 20, 2004 Po pierwszych śnieżnych spacerach jesteśmy trochę przerażeni ilością śniegu przyczepionego do łap i brzucha Kędziora. Czy macie jakieś patenty na łatwe ściąganie śnieżnych kuleczek z sierści? A może są sposoby na to aby te kulki się nie przyczepiały? (czytałam gdzieś o natłuszczeniu łap i brzucha, ale nie sprawdzałam) :help1: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kskarbek Posted November 20, 2004 Share Posted November 20, 2004 Czołem, Trzeba jednak przyznac że wygląda to pięknie. Natłuszczenie łap pomaga jedynie na pękanie poduszek. Ja dodatkowo wycinam sierść między nimi. Dzięki temu śnieg nie zbija sie w kule między palcami i pies biega bez problemu. Krzysztof Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
JustynaJK Posted November 21, 2004 Share Posted November 21, 2004 to niestety jest problem ras długowłosych Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PALATINA Posted November 21, 2004 Share Posted November 21, 2004 U mnie lodowe winogrona robią sie na całej długości łap i na brzuszku! Po każdym spacerku obie PONki wrzucam do wanny i polewam ciepłąwodą, żeby się winogronowe kiście rozpuściły! Inaczej mam jezioro w mieszkaniu! Bo z 8 łap jest mnóstwo wody! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AZyja Posted November 24, 2004 Author Share Posted November 24, 2004 Dzięki za rady Będziemy robić tak jak Palatina radzi, czyli do wanny.... Na szczęście "winogronka" robią się tylko w przypadku lepkiego i wilgotnego śniegu a taki długo sie nie utrzymuje! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
alimak Posted November 24, 2004 Share Posted November 24, 2004 Moja wprost szaleje za śniegiem :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tusia Posted November 25, 2004 Share Posted November 25, 2004 Mój Baca też uwielbia wszelkie hopki na śniegu, rycie nosem w śniegu i ostatnio wykombinował, że można robić też "ślizgi" na brzuchu :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rambo^ Posted November 25, 2004 Share Posted November 25, 2004 Ulubiona zabawa mojego psa to łapanie płatków śniegu w locie. Oczywiście kopanie w śniegu, zjadanie go i ślizgawki owszem też ale łapanie jest najlepsze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kamilapon Posted November 25, 2004 Share Posted November 25, 2004 :lol: Bzik jak na psa z bzikiem przystało robi ze sniegiem wszystko, ale najbardziej lubi go pożerać :wink: i ganiać za śniegowymi kulkami Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Spytko Posted November 25, 2004 Share Posted November 25, 2004 poprzedniej zimy miałem w ogródku ulepionego bałwanka, tak ok. 100cm wzrostu. Całą zimę mój Ponik nie pił wody tylka jak miał pragnienie zjadał bałwana.. Zjadł całego. :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PALATINA Posted November 26, 2004 Share Posted November 26, 2004 Buuuu.... :cry: ...i nie ma już śniegu! (prawie nie ma) -Przynajmniej w Warszawie nie ma.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AnnaIK Posted November 26, 2004 Share Posted November 26, 2004 Azyja musisz przyzwyczaic sie od mokrej podlogi zima, recznikow przy drzwiach i ciagle mokrego POna w domu ;) Pepe tez uwielbia zabawy na sniegu, nurkowanie za zgubionymi zabawkami, podjadanie swiezego sniegu i wieczorne rozmyslanie przy minusowych temereaturach na bialym puchu ;) Jesli chodzi o sniezne kulki to ja staram sie rozgniesc je w dloni lub co sie da zaraz na recznik, reczniki leza wszedzie w zimie............... My caly czas w oczekiwaniu na pierwszy sneig :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AZyja Posted November 26, 2004 Author Share Posted November 26, 2004 Na razie przyzwyczaiłam sie do wiecznie zapiaszczonej podłogi i jakoś mogę z tym żyć. Myślę że kolejny krok czyli mokra podłoga nie będzie dla mnei tragedią. Jedno spojrzenie tych uroczych oczu, czy mruczenie przy głaskaniu rekompensuje te drobne straty :-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AZyja Posted November 26, 2004 Author Share Posted November 26, 2004 Azyja musisz przyzwyczaic sie od mokrej podlogi zima, recznikow przy drzwiach i ciagle mokrego POna w domu ;) :D Chyba już się przyzwyczaiłem. Ręcznik zawsze w pogotowiu leży i czeka. I nie tylko jak jest śnieg. Teraz jest wspaniał pogoda żeby nauczyć Kędziora mycia "nóg" po powrocie ze spacerku. Tylko trochę oporny jest i jeszcze nie zrozumiał chyba, że i tak nie ma innego wyjścia. Za każdym prawie razem próbuje :scared: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AnnaIK Posted November 26, 2004 Share Posted November 26, 2004 :lol: Zobaczysz pozniej to bedzie rutyna, bedzie czekala az go "wysuszysz" :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
alimak Posted November 26, 2004 Share Posted November 26, 2004 Moja beta wchodzi do domu i zaraz w progu siada. Ma czyszczone łapki. Nieweile to daje, ale przyzwyczailiśmy ją i teraz to każdorazowy rytuał. Moja pudelka tez stoi i czeka. Nie chce być gorsza :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kamilapon Posted November 26, 2004 Share Posted November 26, 2004 Ech ten fetorek mokrej szmaty zimą w domku :wink: :wink: :wink: My praktykujemy metodę letniego prysznica po deszczowych tudzież śnieżnych spacerkach - szybko, skutecznie i efektywnie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AnnaIK Posted November 27, 2004 Share Posted November 27, 2004 Kamila a Ty znowu o zapaszkach, ja juz o malo "obce" PONy przez Ciebie zaczelam wachac :laugh2_2: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kamilapon Posted November 27, 2004 Share Posted November 27, 2004 :lol: :lol: :lol: ja nie wiem... jakoś tak ten zmysł mnie dręczy hahaha i w rzeczywistości i metaforycznie 8) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
flashka-g Posted November 28, 2004 Share Posted November 28, 2004 a ja ze mam same długowłose nie tylko pony;] to stwaiam psa na ręcznik biore suszarke i lód sie sam rozpuszcza a potem tylko wysuszam czesac.Moja grzywcazka to jednak najlepsza bo ona nie pojdzie jak ma cos przyczpeione do łąpek;] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.