Jump to content
Dogomania

Odwrotna tendencja


@@@

Recommended Posts

@@@ skoro wiesz to na 100%, to podaj źródła, liczebność przebadanej populacji i metodykę badań.

Ja miałem psa nierodowodowego z takiej "radosnej twórczoci" i w wieku 3,5 roku wykryto genetyczną wrodzoną chorobę wątroby po 1,5 roku walki o przedłużenie mu życia jego organizm się poddał.
Jego rodowodowe odpowiedniki żyją po kilkanaście lat...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='@@@']

przykłady "podrasowań" :
cane corso z mastino
[/quote]

Z tego co mi wiadomo to CC wywodza sie od starozytnych rzymskich psow [COLOR=black]"canis pugnax"[/COLOR], z czasem powstaly dwa typy:
Ciezszy, z wieksza glowa, wiekszy, nieco powolny i nieco mniejszy, lzejszy, bez pofaldowanej skory, z wiekszym temperamentem, znacznie bardziej energiczny...
Z pierwszego typu powstal mastiono z drugiego cc...
Wiec faktem jest ze te rasy maja wspolnych przodkow, ale nie sa ze soba krzyzowane...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zofia&sasza']Mnie przychodzą do głowy tylko eurodogi (niech mnie zaprzęgowcy zabiją, jeśli bredzę). Oczywiście jestem przeciwna bezsensownym krzyżówkom "dla poprawienia zdrowia rasy".[/quote]

Eurodogi i była jeszcze jakaś druga taka "rasa", niestety nie pamiętam nazwy...

Link to comment
Share on other sites

Eurodogów bym broniła. To po prostu tzw. krzyżowanie towarowe. I nikt tu o rasie nie mówi. W przypadku koni tak właśnie uzyskuje się huntery, konie do polowań. Z reguły kryje się folblutem masywniejszą klacz półkrwi. W kolejnych pokoleniach - gdyby huntery krzyżować między sobą - jakość źrebiąt się wyraźnie pogarsza.

Link to comment
Share on other sites

Jest troche krzyzówek obecnie (rasy uznane ) ale czy to poprawia zdrowie psa? :shake: watpie zeby Czarny Terier mial mniejsza skłonnosc do dysplazji niz rotek czy sznaucer olbrzymi- a to mieszanka tych 2 ras (i nie tylko) takze Moskiewski Stróżujacy czy bedzie zdrowszy od kaukaza lub bernardyna ( z tego co sie orientuje ms to mix tych 2 ras)?

Link to comment
Share on other sites

[B]@@@[/B] , byłoby miło gdybyś odpowiedział na zadane Ci pytania :diabloti:
Bo jak na razie przyszedłeś, nawymyślałeś swoich chorych teorii ale nie poparłeś ich niczym, nie podałeś żadnych zweryfikowanych faktów ani nie przedstawiłeś dowodów.

Krzyczysz, że psy rasowe są bardziej chorowite niż kundelki. Ja bym to ujęła zupełnie inaczej. U psów rasowych po prostu mamy świadomość, że MOŻE wystąpić taka a taka choroba, ponieważ skłonność do niej jest przypisana rasie. U kundelka nie wiesz nic, chyba , że ma wiele cech jakiejś rasy. U jednego i u drugiego psa choroba może się ujawnić ale nie musi.

Prawda, że patrząc na niektóre rasy robi się naprawdę przykro ale to jest wina nieodpowiedzialnych hodowców, którzy mają często w nosie zdrowie, patrząc na eksterier. Kątowania, kształt pyska etc... OK! Ale nie kosztem zdrowia. Z resztą całkiem niedawno pojawił się na Dogo temat właśnie poruszający ten problem, był film o psach rasowych u których ujawniły się choroby genetyczne, m.in. cavaliery.

To wszystko nie oznacza, że możemy wysnuć teorię, że 'kundelki są zdrowsze'. U nich też występują choroby genetyczne tylko często są późno wykrywane jako, że nie robi się im badań w tym kierunku, nie mogąc przewidzieć jaka choroba je dotknie.

Wg mnie wszystko zależy od rzetelności i uczciwości hodowli... Jakby wszyscy hodowcy byli uczciwi i naprawdę rozmnażali tylko naprawdę zdrowe, przebadane osobniki to nie mielibyśmy takiego bagna w niektórych rasach... Ale to jest idylla, w takim układzie trzebaby założyć, że wszyscy hodowcy hodują wyłącznie z pasji a to niestety mija się z prawdą...

Cała ta 'ekokynologia' to jakaś bzdura na kółkach. Twierdzisz, że mieszańce są zdrowsze. Z czego to wynika, wg Ciebie? Z samego faktu, że są połączeniem różnych ras ? :evil_lol:
Ja bym powiedziała, że jest odwrotnie. W takim mieszańcu mogą skumulować się potencjalne choroby rodziców... :roll:

Link to comment
Share on other sites

to ja doleje oliwy do ognia.. mieszance.. ano kto je ma najczesciej.. nie za bogaci ludze.. lub ich wlascielami sa przypadkowe osoby bo.. znajomej suczka sie puscila i znajoma wpychala pozniej szczeniaki komu sie da za friko.. I.. jaki tego efekt.. ( oczywiscie nie jest tak ZAWSZE!!!)latwo przyszlo.. latwo poszlo.. piesek zachorowal.. byl za darmo.. to trudno... niech sie sam wyleczy bo.. albo szkoda kasy, albo tej kasy zwyczajnie na weta nie ma ( sa takie przypadki wcale nie rzadkie!!!!) I w efekcie takie pieski do weta nie docieraja. Umieraja albo sie wylecza same. A w przychodniach jakie pieski widzimy? Wlasnie rasowe.. bo sa cenniejszem bo nastepny drogo kosztuje, bo ta osoba ktora go ma to zwyczajnie stac ja na zaplacenie za rasowego psa wiec i ma na weta...
Nie mowie tu o setkach tysiacach psach lancuchowych.. ktore nawet sie nie szczepi na choroby zakazne.. kto ilczy ile z miotu kundliczki umiera a ile sie odchowa? Ile odejdzie na parwo czy nosowke? Nikt.. pies to nie jest cenne dobro w naszym kraju. A glupie gadanie o chorych rasowych jest.. po prostu glupie..Rasowe sa bardziej zadbane ( tez nie zawsze) i wlasciele nie zaluja na weta... chyba ktos kto tworzy teorie o chorowitosci rasowych zaluje, ze nie ma rasowego i stara sie troche podbudowac.. Zreszta i takie teorie sa rozpowszechniane prze pseudo "chodoffcuf". Przeciez musza czyms uzasadnic swoj proceder.. No sami siebie tez chca przekonac ze dobrze robia.. Przyklad zdrowotnoisci w pewnej "chodoffli" w Kostrzynie Wielkopolskim.. maja tam PONy.. i z tego co znam 5 POnow z tej "chodoffli" wszystkie chore albo nie zyja.A wierzcie mi nie szukalam wlascieli tych PONoiw. Po prostu tam kupili a pozniej po smierci psa szukali juz prawdziwie rasowego w mojej hodowli. Tamte zyly: jeden rok, drugi 18 miesiecy trzeci 3 lata, czwarty ma koszmarna dysplazje a piaty ma 6 miesiecy i bardzo choruje...Do tego kradna zdjecia z rodowodowych hodowli.. wiecznie ich ogloszenia sa na Ale gratka. Maja takze i inne rasy...a powinny byc w mysl teorii zdrowsze bo nie rasowe..

i jeszcze.. setki madrych umyslow bada rozne rasy pod wzgledem zdrowotnosci...pisze sie o tym ksiazki.. A bada sie wlasnie zeby wykluczyc choroby z rasy.Opracowuje sie testy genetyczne na nosicielstwo.. A kto takie cos robi wsrod kundelkow... NIKT... zwyczajna ekonomia sie tu klania.. a pozniej jakis oszolom bierze taka ksiazek i czyta o chorobach ktore nekaja konkretne rasy i tworzy sobie obraz degeneracji rasowej.. A przepraszam skad te choroby sie wziely?? spadly z sufitu???? Sa kara boska za hodowanie w czystosci rasy?? Ano kiedys taki pra pra przodek kundelek z ktorego tworzylo sie rase mial taki wadliwy gen.. no i ostal sie on juz w rasowych jego prapra wnukach......

Link to comment
Share on other sites

Mix 2 psów rasowych nie da TRWALE zdrowszej "rasy" od materiału wyjściowego!
Geny będą się "odzywać" w następnych pokoleniach.
Jak skrzyżujesz rasę ze skłonnością do dysplazji z rasą ze skłonnością do wypadania oczu, to uzyskasz rasę z obiema wadami, czy magicznie wady znikną?
Jedynie prawdziwe kundelki mogą być zdrowsze, ze względu na brak opieki i selekcję naturalną - połowa zdechnie nie dożywszy wieku rozpłodowego i nie przekaże wadliwych genów .... rozmnoży się najsilniejszy...
Jednakże wystarczy kilka pokoleń opieki porównywalnej z opieką nad rasowymi, ratowaniem chorowitych itd. i "kundelkowa rasa" będzie miała te same problemy co inne rasowe ...

Jak chcesz silnych i zdrowych rasowych, to jedyny sposób to odebranie opieki medycznej i pozwolenie na zdechnięcie słabszych osobników, aby tylko silne i zdrowe przekazywały swe geny!

Jeżeli nadal nie chwytasz mechanizmu to zastanów się czemu dowolnie wzięta roślina nieużytkowa (tzw. chwast) jest zawsze silniejsza od najsilniejszej nawożonej i pielęgnowanej... przecież w epokach "przed uprawowych" startowały z tego samego poziomu ...

Chcesz rozmnażać nową "rasę" psa bez wad ?
Znajdź psa łańcuchowego, którego przodkowie do 10 pokolenia wstecz nie widzieli weterynarza, a słabsze szczeniaki właściciel wsadzał do wora i topił...
Jak po tym wszystkim jest zdrowy to masz swój ideał, ale nie szukaj tego za pomocą krzyżowania wychuchanych i wożonych do weta jak kichną psów "kanapowych"...
Coś za coś - intensywna opieka osłabia pulę genów poprzez brak naturalnej eliminacji słabszych osobników.
Ale przy rodowodowych przynajmniej można śledzić wady i próbować eliminować psy obciążone genetycznie, czego już np. przy radosnej twórczości pseudohodowli nie interesujących się co ze szczeniaka wyrosło i jakie choroby dziedziczne przenosi, zrobić się nie da...

Jakby mi po 5 latach pies rodowodowy zszedł na dziedziczną chorobę, to bym poleciał z mordą do hodowcy i ZKP, że któreś z wypisanych na rodowodzie rodziców przenosi wadę genetyczną i niech śledzą które po chorych potomkach i odbierają hodowlankę, a że to byl mix po nieznanych rodzicach, to pisz na Berdyczów, a oni dalej mnożą chore zwierzęta ... :mad:

Link to comment
Share on other sites

No cóż, osobiście znam mieszańca (ONek + labek), który w wieku 3 lat ma dysplazję... tyle na temat gwarantowanego zdrowia mieszańców.
Są rasy, które żyją krótko (np. shar-pei), ale i długowieczne (większość sheltie, które znam tu w USA dożywa w dobrym zdrowiu kilkunastu lat).

W USA "psy hybrydowe" to mixy dwóch psów z rodowodem - rzeczywiście mają swoją organizację, wystawy itp - to akurat jest prawda. No i akurat najdłużej hodowane "hybrydy" (labradoodle i goldendoodle) są już z wielu pokoleń i rasa się zaczyna ujednolicać. A więc nie przesądzałabym, że w przyszłości na pewno nie będą uznane przez AKC (i FCI itp).
Labradoodle z pierwszego pokolenia są rzeczywiście nie przewidywalne (znam psy z tego samego miotu, które BARDZO się od siebie różnią) i nie wszystkie są bynajmniej "hypoalergiczne".

Link to comment
Share on other sites

U mnie na osiedlu znajomi którzy mają kundelki na każdym kroku przypominają mi że oni nigdy by nie kupili rasowego i podają przykłady jakie to rasowe schorowane, tylko że jakimś dziwnym trafem od pięciu lat słysze cały czas trzy te same przypadki schorowanych rasowców, czy to nie ironia?

Link to comment
Share on other sites

Powiedzmy sobie szczerze...
Zdrowie psów jest wypadkową wadliwych genów i ludzkiej chciwości lub niewiedzy.
W przypadku rodowodowych jeżeli jakiś "Champion" daje szczeniaki z poważną chorobą genetyczną, uczciwy hodowca wycofuje go z hodowli, a nieuczciwy mnoży dalej (chyba, że nabywcy pójdą do ZKP narobią afery i straci uprawnienia... - jak mu zależy tylko na kasie, to będzie mnożył dalej, bez rodowodu i wpychał chore psy na rynek "bezrodowodowców"... No bo skąd tyle bezrodowodowych po "Championach" jak nie z tego i z "lewych" miotów?)
W przypadku pseudohodowli nie ma nawet tego mechanizmu, bo rozmnażacz nie interesuje się czym handluje, a nabywcy nie mają jak dotrzeć do rozmnażacza, ani żadnego mechanizmu aby mu to uniemożliwić!

Tak więc to nie kwestia w krzyżowaniu osła z małpą, a w tym, żeby ludzie byli uczciwi, albo prawo mniej dziurawe...

Wyobraźmy sobie sytuację, ze KAŻDY pies MUSI mieć metrykę (nie mylić z rodowodem) w której wpisany jest z nazwiska "hodowca" i że hodowcę nierasowych także obejmuje taka sama "gwarancja" jak hodowców rodowodowych i że można zgłosić (do odpowiedniej instytucji wydającej takie metryki) fakt chorób genetycznych, a owa instytucja na podstawie kilku tego typu zgłoszeń odmawia takiemu "hodowcy" wystawienia metryk...
Załóżmy też, że posiadanie psa bez metryki jest karane grzywną ...

AU! Kolejka ludzi z pretensjami pod drzwiami, "instytucja" nie chce wystawiać "metryk", psy bez metryk w zasadzie nie do opchnięcia...
Co za ból, dla tych co chcą opychać chore i z wadami ... ! :diabloti:

Wiem, Science Fiction, ale czyż nie wpłynęło by to dodatnio na zdrowie rozmnażanych psów ... :cool3:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='M@d']Powiedzmy sobie szczerze...
Zdrowie psów jest wypadkową wadliwych genów i ludzkiej chciwości lub niewiedzy.
W przypadku rodowodowych jeżeli jakiś "Champion" daje szczeniaki z poważną chorobą genetyczną, uczciwy hodowca wycofuje go z hodowli, a nieuczciwy mnoży dalej (chyba, że nabywcy pójdą do ZKP narobią afery i straci uprawnienia... - jak mu zależy tylko na kasie, to będzie mnożył dalej, bez rodowodu i wpychał chore psy na rynek "bezrodowodowców"... No bo skąd tyle bezrodowodowych po "Championach" jak nie z tego i z "lewych" miotów?)
W przypadku pseudohodowli nie ma nawet tego mechanizmu, bo rozmnażacz nie interesuje się czym handluje, a nabywcy nie mają jak dotrzeć do rozmnażacza, ani żadnego mechanizmu aby mu to uniemożliwić!

Tak więc to nie kwestia w krzyżowaniu osła z małpą, a w tym, żeby ludzie byli uczciwi, albo prawo mniej dziurawe...

Wyobraźmy sobie sytuację, ze KAŻDY pies MUSI mieć metrykę (nie mylić z rodowodem) w której wpisany jest z nazwiska "hodowca" i że hodowcę nierasowych także obejmuje taka sama "gwarancja" jak hodowców rodowodowych i że można zgłosić (do odpowiedniej instytucji wydającej takie metryki) fakt chorób genetycznych, a owa instytucja na podstawie kilku tego typu zgłoszeń odmawia takiemu "hodowcy" wystawienia metryk...
Załóżmy też, że posiadanie psa bez metryki jest karane grzywną ...

AU! Kolejka ludzi z pretensjami pod drzwiami, "instytucja" nie chce wystawiać "metryk", psy bez metryk w zasadzie nie do opchnięcia...
Co za ból, dla tych co chcą opychać chore i z wadami ... ! :diabloti:

Wiem, Science Fiction, ale czyż nie wpłynęło by to dodatnio na zdrowie rozmnażanych psów ... :cool3:[/quote]

M@d, jakbyś kiedy startował do Sejmu, to ja na Ciebie zagłosuję :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Nawet o tym nie myśl! :evil_lol:
Jak zobaczysz moje nazwisko na liście do Sejmu, będzie to oznaczało, że aby się tam dostać poszedłem na tyle "kompromisów", że mój kręgosłup uległ całkowitej atrofii i nie będzie niczym dziwnym gdy zobaczysz mnie wtedy na mównicy zachwalającego hodowle bezrodowodowe (bo np. żona szefa partii ma taką hodowlę i tak mi kazali :diabloti: )

Link to comment
Share on other sites

Boże, co za teorie :lol: Śmiać się czy płakać...... :crazyeye:

Większosc mieszańców, których znam nigdy nie widziała weta na oczy- a żyją, bo najsłabsze zdechły (odeszły/umarły:cool3:) w wieku szczenięcym. Taki pies niewiele kosztował/niewiele znaczy w rodzinie kowalskich- nie leczy się go. Nie mówię o dogomaniakach - bo jest też dużo mieszańców i kundli pod opieką wetów.

Z moim psem o byle biegunkę lecę do weta. 4-letni kundel koleżanki nawet na wściekliznę nie jest szczepiony :roll: To, że mój ma biegunkę nie zależy od tego, że ma rodowód.

@@@, chcesz mieć takiego mieszańca -niechby był nawet najbardziej zadbanym psem świata i wogóle nie chorował - to miej. Ale nie udowodnisz tym, że jest lepszy od rasowych.

Zapytaj wetów - czy maja wiecej klientów rasowych czy nie. Przelicz procentowo. Zrób ładną tabelkę, wykres... Wyjdzie z niego coś niesamowitego :razz:, bo przecież nierasowych w Polsce jest wielokrotnie więcej niż rasowych. A statystki gabinetów na pewno nie oddadzą tej proporcji.

NIGDY nie wzięłabym mieszanki różnych ras. Za duża niewiadoma, co z tego wyrośnie. Co innego dorosły kundel - ich potomek, w którymś pokoleniu, ze schroniska. Widzę, co wyrosło - znam cechy. Jego rozmnożenie natomiast nie da mi gwarancji, że potomstwo będzie podobne - za dużo cech róznych ras.

Rasy są po to, żeby wiedzieć, co cię czeka.

@@@, miałaś genetykę w gimnazjum, albo liceum? Do tego nie potrzeba niewiadomo jakiej wiedzy. Wystarczy rozwiązać kilka krzyżówek... Chyba, że nie masz wykształcenia średniego. Jeśli nie masz takowegoż, to się dokształć, a potem wypisuj bzdury.

Link to comment
Share on other sites

wczoraj zmienialam olej w samochodzie i przy okazji ucielam sobie pogawedke z matka mechanika. Wnuczki maja " yorczke" wyzalila mi sie ze mala chorowala caly pierwszy rok zycia. Pochwalia sie tez ze juz bedzie miala trzecia cieczke i bedzie kryta. Pytam o uprawnienia hodowlane... Odpowiedz oczywiscie wszystko ma. Biore malutka na rece.. sladu tatoo nie ma ani w uszku ani a pachwinie.... Jest bardzo mala.. mowie o cesarkach u takich maluszkach.. zupelnie jakbym mowila do gluchej osoby.... ONI TEGO NIE SLYSZELI!!! powtarzalam to kilka razy, czy nie boja sie malej stracic przy porodzie.. jest malenka i moze sama nie urodzic.. Znow to samo.. jakbym mowila do gluchego... Tylko zmiana tematu na ten: jak to jezdza z malutka do fryzjera, jak to ja kapia ( czysciutka jest i zadbana) ile to kosztowalo jej leczenie jak miala pierwszy rok zycia... Dodam ze kasy im raczej nie trzeba.. Nie czulam zeby tu o kase chodzilo.. Jeszcze zaczelam z innej beczki.. ze jak chorowala to jej dzieci tez moga byc takie same chorowote albo gorsze.. odzew ten sam.. jakby nic nie slyszeli.. Jakbym mowila po chinsku albo wcale nie mowila... Zaczelam takze mowic o wadach u takich maluszkow- ciemiazko i takie inne.. Sciana... ZERO nawiazania do tematu...

Nabywcy tych szczeniakow oczywiscie beda mowic o rasowych yorkach chorych..

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ma']wczoraj zmienialam olej w samochodzie i przy okazji ucielam sobie pogawedke z matka mechanika. Wnuczki maja " yorczke" wyzalila mi sie ze mala chorowala caly pierwszy rok zycia. Pochwalia sie tez ze juz bedzie miala trzecia cieczke i bedzie kryta. Pytam o uprawnienia hodowlane... Odpowiedz oczywiscie wszystko ma. Biore malutka na rece.. sladu tatoo nie ma ani w uszku ani a pachwinie.... Jest bardzo mala.. mowie o cesarkach u takich maluszkach.. zupelnie jakbym mowila do gluchej osoby.... ONI TEGO NIE SLYSZELI!!! powtarzalam to kilka razy, czy nie boja sie malej stracic przy porodzie.. jest malenka i moze sama nie urodzic.. Znow to samo.. jakbym mowila do gluchego... Tylko zmiana tematu na ten: jak to jezdza z malutka do fryzjera, jak to ja kapia ( czysciutka jest i zadbana) ile to kosztowalo jej leczenie jak miala pierwszy rok zycia... Dodam ze kasy im raczej nie trzeba.. Nie czulam zeby tu o kase chodzilo.. Jeszcze zaczelam z innej beczki.. ze jak chorowala to jej dzieci tez moga byc takie same chorowote albo gorsze.. odzew ten sam.. jakby nic nie slyszeli.. Jakbym mowila po chinsku albo wcale nie mowila... Zaczelam takze mowic o wadach u takich maluszkow- ciemiazko i takie inne.. Sciana... ZERO nawiazania do tematu...

Nabywcy tych szczeniakow oczywiscie beda mowic o rasowych yorkach chorych..[/quote]

I pewnie robili takie powątpiewające miny w stylu..wariatka pieprzy głupoty, my i tak swoje wiemy.:cool3::evil_lol::roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='@@@']P.S Na jednej w ważniejszych wystaw BOBa wziął pies - mieszaniec pokrewnych ras . Znam temat na 100 % . Wyglądał mocniej, zdrowiej . To się nazywa chyba heterozja . Rasa nie ucierpiała, a przeciwnie .[/quote]

Na wystawie psów rasowych mieszaniec ? :crazyeye:
No i poczytaj trochę o heterozji. Wybujałość mieszańców sprawdza się, ale w tuczu trzody chlewnej czy bydła mięsnego. Kynologom wcale nie zależy, aby wychodować jak największe psy bo psi ideał danej rasy nie na tym polega. Nie mówiąc już o rozszczepieniu cech w drugim pokoleniu. Tak więc taki dolew krwi bez pracy selekcyjnej na okreśone cechy byłby bezsensowny. :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

A mi się wydaje, że jednak przesadzacie z tymi mieszańcami. Ja dla odmiany powiem, że nie znam mieszańca który by weta nie widział i jestem troszkę zszokowana tym co mówicie. Może na wsi faktycznie weta kundelki nie widzą, ale w mieście to jakiś absurd jest :crazyeye: Większość właścicieli kundelków kocha je bardzo i z każdym drobiazgiem do weta biegną. Osobiście nie znam w mojej okolicy takiego nieszczepionego kundelka!
Wasze opinie o właścicielach kundelków są krzywdzące, nic tylko każdemu kto zdecyduje się adoptować jakąś bidę ze schronu zalinkować co się o posiadaczach mieszańców mówi. (biedni, nie dbają itp)
Dlaczego ludzie biorą kundelki?? Jak dla mnie opcje są dwie:
albo na litość, bo ktoś tam utopii jak się nie weźmie, przybłąkała się ( a gdyby nie to to psa wcale by nie wzieli)itp
albo bo nie mają rozeznania jakich cech oczekują od psa, więc chyba lepiej że biorą wtedy kundelka za schroniska niż kupują rasowca, bo sąsiad takiego ma, lub bo np. piesek ma ładną mordkę.
Co do mixów dwóch ras to faktycznie myślę, że one potencjalnie są grupą najbardziej zagrożoną chorobami. Jednak jak powstały rasowce?? Znaczna część z nich właśnie w ten sposób: ktoś miał wizję chciał psa do pewnych celów, z pewnymi cechami i wykonując różne krzyżówki powstawła rasa ( oczywiście trwało to latami). Uważacie więc że teraz nie ma już miejsca na nową rasę?? Ja uważam, że jednak jeśli będzie się robiło to odpowiedzialnie to czemu nie?

Najgorszą plagą są ludzie którzy biorą rasowe bez rodowodu. Biorą psa bo chcą sie pochwalić tym, że mają rasowego, bo im do ogródka pasuje itd., ale o rasie a najczęściej również o psach pojęcia nie mają. najgorszy los czeka te, które mimo zapewnień pseudohodowcy wyrastają na coś zupełnie innego i mają kundelka ( a zgdonie z Waszą opinią są zatem biedni, nie dbają nie szczepią idt), więc się go pozbywają, bo za biednych nie chcą być brani. Czasami się pozbywają bo piesek ma cechy właściwie rasie, a o cechach tych oni pojęcia nie mają.

Co do zdrowia psów rasowych, to moim zdaniem nie tylko powinno się zadbać aby tylko zdrowe zwierzaki były rozmnażane, ale także zakazać miotów których rodzicami są zwierzęta blisko ze sobą spokrewnione, bo to prowadzi to osłabiania zdrowia, a jest powszechnie stosowane. Wiem że u podstaw rasy jest właśnie inbreed jednak gdy rasa jest ukształtowana, powinno się go moim zdaniem unikać.

Link to comment
Share on other sites

Nie wiem jak inni, ale ja pisząc o zdrowiu kundelków i braku opieki nie miałem na myśli ostatnich lat ...
Nie wiem ile masz lat, to nie zarzut, po prostu możesz nie pamiętać, ale jeszcze 20-30 lat temu wielu ludzi nie chodziło prawie wcale do weterynarza ze zwierzętami domowymi, a szczególnie ci od kundelków...
W miastach gabinety weterynaryjne były ewenementem!
Zdrowie kundelków nie wywodzi się z kilku lata wstecz, ale dziesiątków pokoleń wstecz.
To, że dzisiaj ktoś prowadza swego kundelka (chwała mu za to :multi: ) do weta, odbije się za kilkadziesiąt pokoleń ... osłabieniem "rasy kundelkowej" :lol:

A gwoli uprzedzenia wszelkich sugestii co do uprzedzeń lub czegoś takiego, to sam mam tylko i wyłącznie nierodowodowe i oba ze schroniska ... :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...