Jump to content
Dogomania

Zachlystowe zapalenie pluc-buldog angielski


kasiapolgirl

Recommended Posts

Mam 8 miesiecznego buldoga angielskiego. Pies jest bardzo aktywny, wesoly, uwielbia rozrabiac, ma apetyt moze nawet ponad norme, niestety i bardzo chorowity. Od 2 miesiecy choruje, ma zapelenie pluc. Systematycznie pod opieka dobrego weta, non stop na antybiotykach i syropach. Po odstawieniu antybiotyku, a w rzeczywistosci juz po 2 dniach jego podawania pies wraca do zdrowia, ale jedynie na kilka dni, po jakims tygodniu choroba wraca, pies ma drgawki, kaszel, katar i wymiotuje raz na dzien. I tak od 2 miesiecy. Wet stwierdzil, ze ma zachlystowe zapalenie pluc, gdyz jego choroba zwiazana jest ze sposobem jedzenia, a mianowicie dostaje sie mu ono do pluc i tam powstaje stan zapalny od rozkladajacej sie karmy i wody. Pies jest systematycznie odrobaczany, wczesniej 2 razy w miesiacu, teraz juz tylko 1 raz na miesiac. Dodam, ze w momencie jego zakupu czyli 3 miesiace temu nic mu nie bylo, nie mial nigdy zadnych objawow jakiegokolwiek ze schorzen. Jest karmiony od 4 miesiecy sucha karma Royal Canin medium junior, ma miske na podwyzszeniu, posilki na polecenie weta dostaje w mniejszych porcjach, ale czesciej na dzien. Dodam, ze zrobilismy mu cala serie badan, krwi, moczu, serca, itd, wszystko w normie, jedynie wyniki wskazuja ogolna infekcje, czyli infekcje pluc.
Czy ktos z was ma podobny problem ze swoim psem, jesli tak prosze was o rade, czy da sie cos dla mojego pieska zrobic, czy mozna walczyc z ta choroba, moze jakos ja zlagodzic. Ja zalamuje rece, zal mi psinki, serce krwawi, gdy widze jak sie meczy z kaszlem.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kasiapolgirl']Mam 8 miesiecznego buldoga angielskiego. Pies jest bardzo aktywny, wesoly, uwielbia rozrabiac, ma apetyt moze nawet ponad norme, niestety i bardzo chorowity. Od 2 miesiecy choruje, ma zapelenie pluc. Systematycznie pod opieka dobrego weta, non stop na antybiotykach i syropach. Po odstawieniu antybiotyku, a w rzeczywistosci juz po 2 dniach jego podawania pies wraca do zdrowia, ale jedynie na kilka dni, po jakims tygodniu choroba wraca, pies ma drgawki, kaszel, katar i wymiotuje raz na dzien. I tak od 2 miesiecy. Wet stwierdzil, ze ma zachlystowe zapalenie pluc, gdyz jego choroba zwiazana jest ze sposobem jedzenia, a mianowicie dostaje sie mu ono do pluc i tam powstaje stan zapalny od rozkladajacej sie karmy i wody. Pies jest systematycznie odrobaczany, wczesniej 2 razy w miesiacu, teraz juz tylko 1 raz na miesiac. Dodam, ze w momencie jego zakupu czyli 3 miesiace temu nic mu nie bylo, nie mial nigdy zadnych objawow jakiegokolwiek ze schorzen. Jest karmiony od 4 miesiecy sucha karma Royal Canin medium junior, ma miske na podwyzszeniu, posilki na polecenie weta dostaje w mniejszych porcjach, ale czesciej na dzien. Dodam, ze zrobilismy mu cala serie badan, krwi, moczu, serca, itd, wszystko w normie, jedynie wyniki wskazuja ogolna infekcje, czyli infekcje pluc.
Czy ktos z was ma podobny problem ze swoim psem, jesli tak prosze was o rade, czy da sie cos dla mojego pieska zrobic, czy mozna walczyc z ta choroba, moze jakos ja zlagodzic. Ja zalamuje rece, zal mi psinki, serce krwawi, gdy widze jak sie meczy z kaszlem.[/quote]

Zachłystowe zapalenie płuc jest bardzo niebezpieczne, grozi uduszeniem.

Po pierwsze zmieniłabym weta bo ten się coś mało zna. Jak pies może chorować od 2 miesięcy. Po drugie, czemu on się zachłystuje (jeśli się zachłystuje), to nie jest normalne. Czy ktoś oglądał mu podniebienie? Może ma rozszczep? Skąd wet wie, że to zapalenie? Czy robił rtg klatki piersiowej? Czy z sercem wszystko ok?

Skąd jesteś?

Link to comment
Share on other sites

Wczoraj bylismy po karme u weta, przyszly wyniki testu Elisa, ktory zrobilismy jakis czas temu, jest to badanie krwi. Okazalo sie , ze psinka ma wirusa nosowki. Weterynarz stwierdzil u niego poczatkowa faze tej choroby w postaci oddechowej, wirus atakuje pluca. Stad te przeziebienia co 2 tygodnie. Tyle, ze zdarzaja sie one juz od kilku tygodni. Obecnie jest na odstawce antybiotyku, od tygodnia, czuje sie dobrze. Lekarz stwierdzil, ze ma silny organizm i bedziemy probowac go leczyc, jak dlugo sie da. Te jego zachlystowe sklonnosci maja zwiazek ze sposobem jedzenia i picia, on po prostu je jak "swinia", ale to normalne u buldogow. Kontrolujemy go od pewnego czasu, dajemu mu mniejsze ilosci, ale czesciej, widac wyrazna poprawe. Ma ogromny apetyt, co jest pozytywnym aspektem przy tej chorobie, wody dziennie wypija okolo 1 litra. Nie spuszczam go z oka 24/dobe. Mam nadzieje, ze jakos sie ulozy i Max przezwyciezy chorobe, zarowno jedna jak i druga. Pytasz skad jestem, otorz mieszkam na malej greckiej wyspie Kos, ale mimo tego weterynarz jest swietny i Max u niego ma zapewniona dobra opieke. Dostaje najlepsze antybiotyki, tabletki bakteriobojcze, dodam, ze na nosowke byl szczepiony, ale mimo tego nia sie zarazil. Zobaczymy z czasem jak bedzie przebiegala choroba, jak dotad nie poddalismy sie i bedziemy walczyc.

Link to comment
Share on other sites

Aha, wszystkie wyniki badan mial porobione, ogolnie nie da sie nic zarzucic, jedynie wyniki badania krwi wskazywaly na jakas infekcje. Wet stwierdzil, ze to zapalenie pluc czyli ta infekcja, ale mimo tego dla pewnosci zrobilismy test elisa, gdyz od dluzszego czasu podejrzewal ta nosowke, ale nie wierzyl, ze moze byc az tak zle.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kasiapolgirl']Wlasnie to jest najdziwniejsze, mial zrobiony caly zestaw szczepien, choroba mimo wszystko go zaatakowala.[/quote]

Wiesz co może jeszcze tutaj ludzi podpytaj

[URL="http://www.buldogangielski.info/forum/"]Buldog Angielski FORUM :: Strona G��wna[/URL]

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Max nie ma nosowki. W tescie krwi wyszlo, ze ma, ale to normalne po szczepieniu, iz w krwi znajduja sie przeciwciala wirusa. Pies ma od pewnego czasu podejrzewane zachlystowe zapalenie pluc. Zmiany w plucach sa bardzo wyrazne, rtg to potwierdzilo, jednak jestesmy dobrej mysli. Max dostal komplet ubran, nie rozstaje sie ze swoimi koszulkami, wygrzewa sie w nich i widac poprawe. Nie kaszle jak dawniej, temperatury nie ma w ogole od 15 dni. Czasem w nocy zdarzy mu sie obudzic i ma lekki atak kaszlu, jakby cos mu stanelo w gardle, siada i patrzy na nas blagalnie, jednak po podaniu syropu wyksztusnego mija mu i zasypia spokojny. Je mniejsze dawki suchej karmy, juz nie tak lapczywie, nie dusi sie po niej. Czasem kaszle piala piana, jednak zdarza mu sie to dosyc rzadko, raz na dzien. Mysle, ze jego stan sie unormowal, od ponad 2 tygodni nie przyjmuje zadnych antybiotykow, moze jego organizm sam potrafi poradzic sobie z tym schorzeniem. Nie jest to jeszcze cudowne ozdrowienie, ale jestesmy w koncu na dobrej do niego drodze po miesiacach leczenia. Pozdrawiam wszystkich, ktorzy maja chore pieski, badzcie dobrej mysli i nie poddawajcie sie.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 years later...

z zachłystowym zapaleniem płuc u psa jest masakra, mój szczeniak - 8 miesięczny labrador wpadł do jeziora (pierwszy raz w życiu widział i myślał, że może chodzić po wodzie :) i sie podtopił. W wodzie musiała być jakaś masakryczna chemia. Po 2 dniach dostał wysokiej gorączki, już wtedy dostał antybiotyki, po kolejnych 2 dniach niestety miał całe płuca zawalone. Młody nie miał siły ustać, dusił się, nic nie jadł - w końcu został w klinice na stałe. Był moment, że weterynarze nie dawali mu czasu do rana :( Leki nie działały, jedyną pociechą było to, że nie pogarsza się.
Po tygodniu mogliśmy go odebrać, kiedy miał temperaturę prawie normalną, z obowiązkiem przyjeżdżania co 8 godzin na zastrzyk. Po 2 dniach z ręki zjadł całego fileta z kurczaka, dziś mijają 3 tygodnie od rozpoczęcia leczenia już biega i gania koty. Nadal jest na antybiotyku, ale z dnia na dzień jest lepiej.
Dobry weterynarz to podstawa, u naszego szybko rozpoznano co i jak, mieli zaplecze i dzięki temu znowu moge biegać za psem i zabierać mu moje buty :)

Link to comment
Share on other sites

Święte słowa,

" Dobry weterynarz to podstawa, u naszego szybko rozpoznano co i jak, mieli zaplecze i dzięki temu znowu moge biegać za psem i zabierać mu moje buty "

To dobrze,że u Was wszystko wraca do normy. Psiak może mieć uraz do wody więc polecam lekturę
[URL]http://wesolalapka.pl/praktyczne-rady/jak-nauczyc-psa-plywac-245.html[/URL]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...