Jump to content
Dogomania

Mój pies chusteczko-żerca


GOSIA09

Recommended Posts

Moja psinka uwielbia zjadać chusteczki znalezione na dworzu. Jak tylko widzi coś białego to sie wyrywa od razu żeby pożreć :roll:

Teraz akurat jestem przeziębiona i Emi tylko się kręci jak by tu dorwać chusteczkę.

A ja się zatanawiam w jakim stopniu szkodzą jej zjedzone chuteczki ?

Boje się żeby coś jej sie nie stało jak pożre np dwie na raz.

Oczywiście staram sie jak najbardziej unikać takich sytuacji żeby cokolwiek z ziemi zjadała, ale nie zawsze dopilnuje.

Link to comment
Share on other sites

Do końca nie wiem czy celuloza może zaszkodzić, w bardzo dużych ilościach napewno. Sama mam taki problem z moim psem, też uwielbia chusteczki i papier toaletowy. Może kup Emi zzabawkę, którą będzie mogła rozrywać, rzuć. Najlepiej linę - mój pies taką ma.

Pzdr

Aga

Link to comment
Share on other sites

Witajcie,

nie wiem, czy Was pocieszę, ale z czasem to przechodzi.

Mój pies tak mniej więcej do 16 miesiąca był koszmarną śmieciarą,

a chusteczki najlepiej mu smakowałay zużyte - fuj.

Potem mu przeszło samoczynnie, nie wiedzieć kiedy, chociaż były takie chwile, że przysięgałam, że kagańca mu z pyska nie zdejmę do końca życia - jego lub mojego. :wink:

Pozdrawiam.

Link to comment
Share on other sites

Może kup Emi zzabawkę, którą będzie mogła rozrywać, rzuć. Najlepiej linę - mój pies taką ma.

Pzdr

Aga

Emi ma bardzo dużo różnych zabawek, taką linę oczywiście też :wink:

Ale to chodzi o to, że zużyta chusteczka znaleziona na dworzu to wielki skarb, który trzeba mieć.

Mam na dzieje, że jak będzie większa to też jej przejdzie.

Link to comment
Share on other sites

Dobry ;)

Moja śmietniczka pożera średnio dwie role papieru w tygodniu, kolejne dwie roznosi po domu bo skończyły mi się miejsca w łazience, w których można go ukryć. Wszędzie wsadzi ten swój kinol. Chyba se specjalną kasetę na papier toaletowy załatwię, taką na kluczyk i z szyfrem i wtedy każdy kawałek celulozy będzie moim skarbem :D. Nie wiem, niby ma juz swoje lata ale jakieś to infantylne :-? Czasem żeby ratować papier i tym podobne pozwalam jej wnieść badyl do domu ale zamienia duży pokój w tartak, drzazgi wbijają sie w dywan a potem w stopy i zaraz jak go przemieli pędzi do łazienki po... Najgorsze jest to że widok psa, który wywija jezykiem i robi dziwne miny bo coś mu się tam przykleiło jest tak rozwalający że nawet głos trudno podnieść ze śmiechu :wink:

pozdrowienie

Link to comment
Share on other sites

ale z czasem to przechodzi.

Różnie bywa... Mój Filip aż do późnej starości nie przepuścił żadnej chusteczce porzuconej w domu, na dworze nic nie brał do pyska.

W domu to pół biedy, bo da się upilnować, żeby się chusteczki nie walały... i piesek z żadka ma okazję coś zszamać. Ale na dworze...trzeba psiaka nauczyć, żeby nie jadł nic z ziemi. Moja (13 m-cy) komendę "zostaw" ma opanowaną, nawet jeśli coś próbuje wziąć na dworze, to na moje "zostaw" porzuca zdobycz.

Więc radziłabym przejść na "wychowanie" i poczytać o psach-złodziejach i żarłokach i sposobach oduczania 8)

Chusteczki w nadmiarze z pewnością nie są wskazane w diecie.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...