Jump to content
Dogomania

Wypuszczanie haszczaka


Jackie

Recommended Posts

Wow a nie ma szans dziewczyny na zgodę ??

Myślę że to wszystkim by wyszło na dobre !!!!!

W dzisiejszych pokopanych czasach miło jest wiedzieć że jest takie forum gdzie można popisać z fajnymi ludźmi.

A że nikt z nas nie jest wyrocznią w sprawach "psich" to chyba każdy z nas wie, co innego nasze pokręcone przemyślenia, każdy ma jakieś klapki na oczach co mu przesłaniają obraz.

Myślę że obie jesteście bardzo sympatyczne tylko od małego słówka, od małego zdarzenia poprzez podgrzewanie atmosfery tworzy się niepotrzebny konflikt. Tak właśnie bywa nikt nie umie, nie chce przełamać tej rosnącej bariery wrogości.

Lepiej się powściekać, wyładować ale jednak się dogadać czego wam życzę,!!!!

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 295
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

rOOn7 bardzo fajną masz propozycję, ale... :wink:

Solą tego forum są :agrue:

Na innych forach jest nudno, bo wszyscy się ze sobą zgadzają :wink:

Jak znajdziesz czas poczytaj najstarsze posty, może zrozumiesz skąd moja "furia" i "czepianie sie" :roll:

Link to comment
Share on other sites

SH napisał:

Na ringu wszystko zależy od sędziego

I od tego na ile wystawca i jego pies są przygotowani do pokazu

Poważnie??

Przemyśl to baaaaardzo dobrze .

Zauważyłaś :evilbat: oraz :wink: ?

Zauważyłam , tylko nie wiem czy to : :evilbat: dotyczy słowa "sędziego" , "zależy" czy może słowa "wszystko"

Link to comment
Share on other sites

To będzie długi post więc lepiej zastosować się do pierwszego zdania pewnej instrukcji: " przed przeczytaniem spalić!!!!!!!!"

To dotyczy całego zdania

Sędzia jest na ringu "pierwszym". Zaraz po Bogu

Jego ocena jest ostateczna i nie podlega dyskusji

różnie to bywa na ringach a my to SH wiemy z autopsji...... :P

Tajraga powiedziała:

ja przychodze na forum podyskutowac, wymienic poglady w milej atmosferze, tak jak i na spacery pragne chodzic dla relaksu (nie bojac sie ze zza krzakow wyskocza mi nagle 4 agresywne husky)... a w tej chwili wchodzac na forum juz wiem ze czeka na mnie kolejny jej post i zaczepka...a na spacerze staram sie miec "oczy dookola glowy" mimo ze mam psa na smyczy i nie wiem czym sobie na to zasluzylam...

wiec prosze w "liscie otwartym" zeby SH raczyla sie ode mnie "odczepic"... moze nie jest w stanie powstrzymywac sie od pisania uszczypliwych postow... jednak prosilabym zeby jezeli raza ja moje wypowiedzi po prostu je ignorowala

to tak jak JA a uszczypliwe komentarze są jak te husky za krzaka lub jak "fasolki wszystkich smaków.."(HARY POTER) zawsze można trafić na smak zwycięstwa, czekolady albo żigowin!!!!!! jak kto woli

Tajraga to nie najszczęsliwsze stwierdzenie:

ponoc na wystawie w zeszlym roku byly przeboje .. nie wiem ktory pies, niestety ...

Bo ponoć haszczaki od SH a w szczególności Wolf pogryzł białego haszczaka kiedyś na Muchowcu ale to ponoć i lepiej o tym nie wspominać bo to tylko powód do niepotrzebnych przepychanek

A wracając do tematu :wink:

to Jackie musisz widzieć więcej i myśleć szybciej niż twoja haszczanka oraz co najważniejsze to ty musisz być szefem stada to będzie O.K. i będziesz mógł puszczać ją bez smyczy :D :D :evilbat:

Link to comment
Share on other sites

Mój Szaman ma dopiero 6 miesięcy, ale nigdy nie wykazał nawet odrobiny agresji..raczej jest tchórzem.. :roll: Jak tylko jakiś pies na niego szczeknie - podkula ogon i wieje gdzie pieprz rośnie.. Nie wiem czy z tego wyrośnie..generalnie chyba jednak lepiej że nie rzuca się na inne psy...choć gdy zobaczy jakiegoś mniejszego od siebie, to strasznie cwaniaczy ;)

Link to comment
Share on other sites

Hahaha... czyli jeszcze wszystko przede mną..;) Nie ma co liczyć że jak dorośnie to "zmądrzeje"? ;)

Ulubionym kolegą mojego Szamana jest bokser z sąsiedztwa..choc jest od mojego starszy i większy - uwielbiają się razem bawić.. mam fajne zdjęcia z ich wspólnych szaleństw..może kiedyś wam pokażę ;)

do mniejszych psów go nie puszczam..obawiam się o nie..bo Szaman nie wie co to subtelność ;) i idzie jak czołg..

a huskie to chyba generalnie uwielbiają się bawić bez względu na wiek ;)

Link to comment
Share on other sites

Proszę o wybaczenie, ale ta wypowiedź "rozwaliła" mnie zupełnie

TAJRAGA

Wysłany: 17 Lis, 2004 - 20:40

--------------------------------------------------------------------------------

hi... z haszczakami to wogole jest smiesznie...tak sie skradaja do zabawy , ze nie znajacy sie na rzeczy psiak jak to widzi to moze sie niezle nabawic strachu

wygladaja jak wilki na polowaniu

najlepsza to jest Tajra jak bawi sie z jamnikiem "z sasiedztwa" ... biedak ja tak lubi a nie wie ze to lekko niebezpieczne...gabarytowo nie za bardzo nadaja sie do zabawy, a mimo to zawsze przyjdzie i ja powaha... a chlopak ma przezycia... kiedys jak sie "bawily", moja Tajra polozyla sobie na nim lape - chlopak zrobil fikolka przez kraweznik

co do agresji to w zasadzie nie mam z nia problemu, bo wiekszosc psow w okolicy jest od niej mlodsza i w zaden sposob nie walcza o dominacje

czasem zdazy sie jakas suka, z ktora sobie nie przypadkna do gustu...

Tajraga proszę Cię przeczytaj jeszcze raz to co sama napisałś :)

A teraz wyobraź sobie, że ja równiez mogłam to napisac, bo właśnie tak to wygląda kiedy widzę daną sytuację pomiędzy psami z mojej strony.

Stosujesz filozofię Kalego -> jak mój pies napada w zabawie na innego psa i próbuje go zdominować to dobrze, ale kiedy inny pies w zabawie próbuje zdominować mojego psa to jest "zbrodnia"

Link to comment
Share on other sites

nie puszczam mojego psa, gdy widze ze jakis sie go boi!

A ponieważ nigdy je nie puszczasz to można by było wyciągnąc wniosek, ze wszystkie psy się boją Twojego psa :roll:

pragne Ci przypomniec, ze moja napadnieta suczka przez Twoje psy .. poddala sie, polozyla sie na plecach i pokazala brzuch..a Twoje nadal ja kasaly! nie widzisz naprawde roznicy?

A ja pragnę Ci po raz kolejny przypomnieć, że to nie były moje psy lecz kilkumiesięczne szczeniaki z mojej hodowli!

Grzegorz ladnie to kiedys ujal... piszac o tym, ze jakby jego psy mialy ustalac z wszystkimi z okololicy hierachie, to 3/4 byloby pogryzione przez jego team 2. huskich...
widocznie jego psy ustalają hierarchię w ten sposób :roll:

Moje to robią bezkrwawo :D

Niestety raz trafiło na psa, który tego nie potrafi :(

Ty myslisz swoje i ja mysle swoje....

mi tylko zalezy zeby inne psy nie padaly ofiara Twojej bezmyslnosci

"Widzę pewną sprzeczność w tej wypowiedzi " :wink:

Niechcący odkryłaś przyczynę problemów, które Ci sprawia moja skromna osoba :klacz:

Jeastem bezmyślna :silly:

:roflt: :roflt: :roflt:

Link to comment
Share on other sites

nie puszczam mojego psa, gdy widze ze jakis sie go boi! jamnik o ktorym pisze, uwielbia Tajra...nie zostal nigdy przez nia napadniety! poza tym zawsze mam zabawe pod kontrola

Nie ma tu ani słowa o zamkniętym terenie :-?

A nawet jeśli to jest ujęte gdzieś między wierszami...

Naprawdę jesteś przekonana, że masz to pod kontrolą, bo rzecz się dzieje na zamkniętym terenie? :o

Gratuluję dobrego samopoczucia :D

Link to comment
Share on other sites

A ja pragnę Ci po raz kolejny przypomnieć, że to nie były moje psy lecz kilkumiesięczne szczeniaki z mojej hodowli!

SH przepraszam za swój laicyzm, a czym to się różni. :-?

Zawsze wydawało mi się, że jeśli jakaś żywa istota przebywa pod moją opieką, to jestem za nią w pełni odpowiedzialna. :roll: Skoro to szczeniaki "z mojej hodowli" to jest równoznaczne z ze stwierdzeniem "to moje psy". :P

No ale mogę się mylić. :-? :roll:

Link to comment
Share on other sites

Nie ma tu ani słowa o zamkniętym terenie

A nawet jeśli to jest ujęte gdzieś między wierszami...

Muszę stanąć w obronie Tajragi. :P

nigdy nie narzekalam na mojego psa :) ... nie slucha, i ma lowieckie zapedy, wiec chodzi na smyczy... ma ogrod gdzie gania i gdzie sprowadzam mu czasem psich "znajomych" i "znajome"... biega przy rowerze (o ile nie atakuje go wtedy inne psy ;))... i jestem moim psem zachwycona

a skoro ogród to teren zamknięty...... :wink: Więc Tajraga nie zmyślała. :lol:

Link to comment
Share on other sites

Niezupełnie

szczeniaki "z mojej hodowli" to jest równoznaczne z ze stwierdzeniem "to moje psy".
:roll:

Owszem czuję się odpowiedzialne za los moich psich dzieci, ale od chwili sprzedania ich nabywcom stanowią ich własność, a nie moją.

I to właśnie te osoby są odpowiedzialne za swojego małego przyjaciela :P

Link to comment
Share on other sites

Niezupełnie
szczeniaki "z mojej hodowli" to jest równoznaczne z ze stwierdzeniem "to moje psy".
:roll:

Owszem czuję się odpowiedzialne za los moich psich dzieci, ale od chwili sprzedania ich nabywcom stanowią ich własność, a nie moją.

I to właśnie te osoby są odpowiedzialne za swojego małego przyjaciela :P

To znaczy, że podczas wspomnianej tu akcji, byłaś jedynie ich wyprowadzaczem. :roll: A szczeniaki w tym czasie miały juz nowego właściciela. :D Bo tak twoją wypowiedź zrozumiałam. :roll:

To znaczy, że nawet jak trafiają do nowego właściciela, nadal utrzymujesz z nimi kontakt. :D To bardzo fajne, często tak się dzieje? :lol:

Link to comment
Share on other sites

To znaczy, że podczas wspomnianej tu akcji, byłaś jedynie ich wyprowadzaczem

Nie byłam "wyprowadzaczem" lecz spacerowałam tam ze swoimi dorosłymi psami, które zostały przy mnie. Maluchy dopiero uczyły się "światowego życia", miały 3-4 miesiące.

nawet jak trafiają do nowego właściciela, nadal utrzymujesz z nimi kontakt. To bardzo fajne, często tak się dzieje?

Z wyjątkiem jednej suni, mam kontakt z wszystkimi moimi psimi dziećmi.A z tymi, które mieszkają na Śląsku widuję się osobiście nawet co tydzień :D

Link to comment
Share on other sites

:oops:

Przepraszam że ruszyłem ten temat bo chyba nie o :agrue: chodziło Jackie.

Ale jeśli mogę to dodam pewną historyjkę a wy dopasujcie ją jak się wam podoba:

Autobus MPK na siedzeniu siedzi dziewczynka a obok stoi jej Mama, dziewczynka kopie w siedzenie na którym siedzi starsza Pani. Autobus się wlecze , w pewnej chwili starsza Pani prosi Mamę dziewczynki aby uspokoiła dziecko bo już ma dość jak ktoś ją kopie. Mama odpowiada starszej Pani że ona wychowuje dziecko bezstresowo i nie będzie zwracać jej uwagi. Słysząc to młody człowiek stojący obok wyjmuje z ust gumę do życia i razpłaszcza ją na czole Mamy mówiąc że on też był wychowywany bezstresowo....................!

:D :D :agrue:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...