Jump to content
Dogomania

najlepszy wśród terierów - FOKS SZORSTKOWŁOSY (prosimy zakladac oddzielne tematy)


sabriel

Recommended Posts

[B][COLOR=Blue]OMM[/COLOR][/B][COLOR=Blue] witaj wśród nas :multi:

Przede wszystkim chcę napisać, że to dobrze, że są tacy ludzie, jak Ty :multi:
Dobrze dla piesków oczywiście, ale myślę, że nie tylko, myślę, że dla ludzi jesteś tak samo dobra, po prostu DOBRY CZŁOWIEK z Ciebie [B]OMM[/B] :loveu:

Przeczytałam i śledzę nadal cały wątek o twojej przygodzie z foxikami i jestem pod wrażeniem, nie sądzę, żeby coś złego mogło się wydarzyć w relacji pomiędzy Twoimi foxikami, momim zdaniem tam nie ma agresji :loveu:

Napewno, jak minie ten czas świąteczno - noworoczny, to odezwą się znajomi terrieromaniacy i Ci doradzą, jak postępować z chłopaczkami oraz odpowiedzą na Twoje pytania, mam na myśli [B]Fukę, Flaire, Kardusię, swallow, zachraniarkę, Ali, Nitencję, zadziornego.

Przyjmij wyrazy uznania z wielkie serducho :cool2:
[/B]
Zaglądaj do nas jak najczęściej [B]OMM[/B] i wstaw jakieś foty swoich chłopaczków, bo jesteśmy ich bardzo ciekawi.

A to, że teriery gadają, to się wie! Mój Bodryś (walijczyk) często siada przede mną i gada, ja mówię, że on foczy (jak to kiedyś [B]Ali[/B] nazwała).
[/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 1.3k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

:loveu:Dziękuję Ibolya:loveu: za tyle ciepłych słów:))
I ja mam nadzieję, że będzie ok. Chcę Spaika wykastrować jak najszybciej, może nawet już po nowym roku. Sądzę, że to odrobinę pomoże w relacjach między chłopakami.
A na razie mamy pierwszą kąpiel za sobą:diabloti: Spaiki cudownie wytarzał się w pobliskim rowie, cały w szlamie był baaardzo szczęśliwy. A mnie bardziej było do śmiechu niż do płaczu:eviltong: I też gada. Na razie nie pyskuje:diabloti:
Bo Max to pyskuje, bezkonkurencyjnie:diabloti:
Ale myślę, że nauczy młodego szybciutko:angryy: jak tylko przejdzie mu obraza majestatu królewskiego.
Chłopaki na razie w avatarku tylko. Zdjęcia będą jak ochłonę:cool1:
Pozdrawiam serdecznie

Link to comment
Share on other sites

OMM, też czytałam Twój wątek i tam zgadzam się z radami ... właśnie, nie pamiętam kto Ci radził. Ale w tym, co ta osoba pisała ja wyczytałam, że to ONA rządzi w stadzie. I to jest kluczowe. Jeśli któryś z psów - którykolwiek - zaczyna rządzić, Ty musisz im pokazać, że rządzisz TYLKO TY. Ja do spięć po prostu nie dopuszczam. Mocniej wrzasnę - i każde idzie w swoją stronę, bo wiedzą, że ja tu rządzę.

Takie postępowanie może nie doprowadzić do sytuacji, gdzie będziesz mogła je spokojnie zostawić ze sobą same, ale podczas gdy będziesz w domu - będziesz miała spokój.

A poza tym, kastracja ma duże szanse pomóc bardzo. Tylko nie spodziewaj się, że zmiana nastąpi natychmiast - to może trochę potrwać, ale z czasem powinno pomóc.

Chwała Ci za tę adopcję - i bardzo mocno trzymamy za Was kciuki i pazury!

Link to comment
Share on other sites

[B][COLOR=Blue]OMM[/COLOR][/B][COLOR=Blue] witaj w Nowym Roku :multi:

Choć fota w avatarku maciupcia, Twoje gantlemany wyglądają na niej super!
Ma rację [B]Flaire[/B], chłopcy muszą wiedzieć, że to Ty rządzisz, w każdej sytuacji i zawsze. A Spaiki mi się coraz bardziej podoba, uwielbiam takich małych łobuziaków :evil_lol:
[/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

Flaire- dziekuję. I spróbuję być NAJważniejsza, choć wtedy gdy już się zetną mogę sobie krzyczeć dowoli. Próbowałam też za wasza radą pacyfikować do podłogi, tylko to jest efekt wtedy gdy sa pacyfikowane oba na raz. Jeśli nie, jeden wykorzystuje sytuację i się rzuca do gardła drugiemu. A ja sama obu nie dam rady przy ziemi utrzymać. Spaiki jest bardzo silny. I wtedy awantura sie przedłuża. Natomiast gdy same sobie ustalają, to trwa kilka sekund. Ale wygląda powaznie.
Dziś go strzygłam, stawiał się do mnie niemiłosiernie. Raz, że upiornie jest strzyc nietrymowanego psa, a dwa, wyrywającego i gryzącego siłacza.
Ale jakoś mi to poszło. Widać mu oczy:cool3:

Ibolya- fotki będą, jak nauczę się je wstawiać:lol: Teraz mam bardzo przystojnych facetów, obu:diabloti: i mogę się chwalić:lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='OMM']Flaire- dziekuję. I spróbuję być NAJważniejsza, choć wtedy gdy już się zetną mogę sobie krzyczeć dowoli.[/quote]Bo jeszcze nie jesteś. ;-) Póki co, musisz wychwycić moment przed spięciem. Ale wiem, że jesteś na dobrej drodze! :-)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Flaire']Bo jeszcze nie jesteś. ;-) Póki co, musisz wychwycić moment przed spięciem. Ale wiem, że jesteś na dobrej drodze! :-)[/quote]

A jak to zrobić? Co byś poradziła?
Max się słucha, Spaiki nie. Gdy krzyknę Max staje Spaiki się na niego rzuca tym bardziej. Co w takiej sytuacji?

Dziewczyny naprawdę jesteście bardzo, bardzo pomocne. Strasznie dużo się nauczyłam przez te 3 dni.:loveu:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='OMM']A jak to zrobić? Co byś poradziła?
Max się słucha, Spaiki nie. Gdy krzyknę Max staje Spaiki się na niego rzuca tym bardziej. Co w takiej sytuacji?[/quote]W takim razie, jeśli tylko Spaiki jest agresowrem, to ja bym póki co nie krzyczała, tylko łapała Spaika za fraki i ostro mówiła tylko do niego. Jak jego podporządkujesz sobie, to na Maxa też przestanie się rzucać - przynajmniej w Twojej obecności.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MARS']A może trzeba psom pozwolic ustalic hierarchie?[/quote]
W moim stadzie, ja jestem przewodnikiem - reszta hierarchii nie ma znaczenia jeśli pogodzę się z tym, że zostawiam psy oddzielnie. Po drugie, jeśli pozwalasz psom ustalać hierarchię, to musisz się liczyć z dwoma sprawami: raz, że w czasie jej ustawiania, może dojść do poważnych uszkodzeń albo nawet śmierci jednego z psów - ja nie jestem gotowa podjąć tego ryzyka - a dwa, że ustawienie hierarchii to nie jest koniecznie coś, co dzieje się raz na zawsze, szczególnie jeśli teraz wygrałby pies starszy. Z upływem czasu, młodszy znów mógłby zacząć walczyć o pierszeństwo, gdy poczułby się silniejszy i wtedy wróciłyby problemy. W zależności od sytuacji, takie walki o pozycję mogą toczyć się bardzo często, nawet co tydzień-dwa.

Dlatego dla mnie ważne jest tylko jedno - że to ja jestem przewodnikiem. I o tym - i nie tylko - decyduję ja, nie psy. Wtedy w mojej obecności będzie spokój, a gdy ma mnie nie być, nie zostawiałabym psów razem (chyba że sytuacja bardzo się ustabilizuje).

Link to comment
Share on other sites

Mars muszę przyznać, że to co pisze Flaire do mnie przemawia, szczególnie, że rozmawiałam z dziewczyną Salux, która hoduje pieski ma ich 9 sztuk, i jest podobnego zdania co Flaire choć nie czytała Waszych postów.
Ale bardzo Ci dziękuję za wskazówki.
Trochę czuję się skołowana, bo na pewno było by dobrze panować nad nimi ale gdy się wtrącam awantury się znacznie przedłużają i oba pieski ewidentnie czują się obrażone na mnie...
Choć przyznam szczerze, że stosuję jak na razie oba sposoby. Toleruję krótką wymiane zdań, ale jeśli zanosi się na wiekszą awanturę staram się być czujna. Ostry komunikat słowny faktycznie daje efekt, nawet Spaik się po chwili wycofuje. Mądry piesek z niego. Szczególnie, że cała rodzina nie toleruje agresji, ostra komenda słowna i wychodzą demonstracyjnie.
Natomiast chwaleni są gdy są grzeczni, w/g nas oczywiście tzn. np merdaja ogonami i gonią za piłeczkami obaj. Zdarzyło się, raz bo raz ale...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Flaire']W moim stadzie, ja jestem przewodnikiem - reszta hierarchii nie ma znaczenia jeśli pogodzę się z tym, że zostawiam psy oddzielnie. Po drugie, jeśli pozwalasz psom ustalać hierarchię, to musisz się liczyć z dwoma sprawami: raz, że w czasie jej ustawiania, może dojść do poważnych uszkodzeń albo nawet śmierci jednego z psów - ja nie jestem gotowa podjąć tego ryzyka - a dwa, że ustawienie hierarchii to nie jest koniecznie coś, co dzieje się raz na zawsze, szczególnie jeśli teraz wygrałby pies starszy. Z upływem czasu, młodszy znów mógłby zacząć walczyć o pierszeństwo, gdy poczułby się silniejszy i wtedy wróciłyby problemy. W zależności od sytuacji, takie walki o pozycję mogą toczyć się bardzo często, nawet co tydzień-dwa.

Dlatego dla mnie ważne jest tylko jedno - że to ja jestem przewodnikiem. I o tym - i nie tylko - decyduję ja, nie psy. Wtedy w mojej obecności będzie spokój, a gdy ma mnie nie być, nie zostawiałabym psów razem (chyba że sytuacja bardzo się ustabilizuje).[/quote]

Zgadzam sie co do tego ze czlowiek ma byc osobnikiem alfa. To nawet nie podlega dyskusji. Jednak wedlug mnie dalsze ustawienie hierarchi ma znaczenie. Inaczej wlasnie trzeba sie bedzie pogodzic z tym ze psy beda mogly miec kontakt ze soba tylko przy wlascicielu. Jasne ze ustalanie hierarchi wsrod psow moze wygladac nieco drastycznie dla czlowieka, ale wydaje mi sie ze foks nie jest takim psem co przy tej okazji moze zabic, owszem kilka zadrapan sie moze zdazyc i trzeba byc na to przygotowanym. W przypadku tych dwoch foksikow wydaje mi sie ze jednak mlody by zdominowal starszego i tak juz by pozostalo, a sporadyczne proby powrotu starszego na piedestal bylyby szybko przez mlodego wyjasniane. Byc moze moj punkt widzenia jest taki a nie inny gdyz moje psy beda musialy ze soba razem wspolpracowac kiedy mnie przy nich nie bedzie. nie chcialbym aby do ustalania hierarchi dochodzilo na polowaniu przy strzelonym lisie czy dziku, lecz aby psy mialy to wyjasnione miedzy soba wczesniej.

Czekam na wypowiedz Sengasengany, toc u niej foksy wszystkie luzem biegaja cale dnie.

PS. Bylem niedawno na USG. Beda maluchy :multi::multi::multi:

Link to comment
Share on other sites

Proszę poradźcie mi co zrobić.
[URL="http://www.dogomania.pl/forum/showpost.php?p=2696299&postcount=119"]Tutaj napisałam co się dzieje.[/URL]

Po prostu nie wiem co mam robić. Jak przechytrzyć tego szelmę Spaika:angryy:??

Link to comment
Share on other sites

Wychodzi na to że młody sobie już starszego ustawił a teraz walczy o wyższą pozycję w stadzie. Tutaj nie możesz już odpuścic. Samo przytrzymanie za kark i przytrzymanie przy ziemi może nie wystarczyc. Musisz zastosowac tzw. terapie szokową. Trzymając za kark ostro potrząsasz psem przez kilka sekund, moze nawet zaskomlec, a potem nagle przestajesz, głaszczesz go i łagodnym głosem uspokajasz. Zuzia to rozumiem dziecko? Tu może byc problem, bo dziecko psa nie da rady ustawic :-/. Kastracja myśle powinna go trochę utemperowac.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MARS']Wychodzi na to że młody sobie już starszego ustawił a teraz walczy o wyższą pozycję w stadzie. Tutaj nie możesz już odpuścic. Samo przytrzymanie za kark i przytrzymanie przy ziemi może nie wystarczyc. Musisz zastosowac tzw. terapie szokową. Trzymając za kark ostro potrząsasz psem przez kilka sekund, moze nawet zaskomlec, a potem nagle przestajesz, głaszczesz go i łagodnym głosem uspokajasz. Zuzia to rozumiem dziecko? Tu może byc problem, bo dziecko psa nie da rady ustawic :-/. Kastracja myśle powinna go trochę utemperowac.[/QUOTE]
Sorry, ale Twój sposób nie wygląda mi na taki, który by poskutkował. Co zyskasz trzęsieniem psa przez kilka sekund? I czemu nazywasz to terapią szokową?

I jeszcze to głaskanie...

Sprowadzanie psa do ziemi na każdym kroku, gdy popatrzy Ci w oczy też nie wydaje mi się rozwiązaniem. Nie sądzę, aby pies odebrał to jako atak na jego osobę.

Szczerze mówiąc sam nie wiem co Ci poradzić dokładnie, ale powyższy pomysł jak dla mnie jest bez sensu.

Myślę, że odsunięcie psa od stada byłoby lepszym rozwiązaniem niż głaskanie go zaraz po skarceniu.

Chodzi tu o zwykłego focha. Całkowicie nie zwracasz uwagi na jego zachowanie, wszystko robi ostatni, a jak chce podejść za blisko ciebie to spojrzeniem prosto w oczy "odstraszasz go" lub po prostu na nic nie reagujesz.
Jeśli zauważy, że jego zachowanie nie przynosi efektów powinien stonować.
Trudniej z dzieckiem...
Poczekałbym na odpowiedź kogoś kto się bardziej zna.

Link to comment
Share on other sites

Terapia szokowa to nie jest mój wymysł lecz sposób podawany zarówno przez Wilskiego w "Zrozumiec psa" jak i Woźniaka w "Szkolenie psów - porady praktyczne". Opierając się na tych dwóch książkach układałem moją foksiczkę i teraz nie mogę narzekac ani na wzajemne zrozumienie ani na brak posłuszeństwa. Zwarowana gwizdkiem nie ruszy się z miejsca, nawet jeśli jakiś pies będzie ją zachęcał do zabawy.
Potrząsanie za kark jest formą kary i pokazania psu kto dominuje. Zważ iż psy starają się pokazac swą dominację nad innymi właśnie łapiąc zębami za kark. Ponoc podobnie suki karcą swe mlode, aczkolwiek nie dane mi to jeszcze było zobaczyc osobiście. Głaskanie i uspokajanie po takim potrząsaniu zwykle powoduje że pies się uspokaja i zaczyna lizac rękę która go głaszcze ukazując tym swą uległośc. Przynajmniej tak było w przypadku mojego psa oraz jednego amstafka którego miałem u siebie na krótkim szkoleniu.

Nie wiem natomiast co ma dac odsuniecie psa od stada skoro ten pies ma się właśnie do tego stada przystosowac? Jak wróci, walka o pozycję zacznie sie od poczatku.

Link to comment
Share on other sites

Domu szuka 11-miesięczny "foksterier" bez rodowodu. Pies mieszka w bloku. Ma typowy terierowaty charakterek. Podobno jest nie do końca wychowany.
Powodem oddania psa są narodziny dziecka. Właściciele nie mają dla niego czasu a zapewne wiecie do czego jest zdolny niewybiegany fox. Odkąd pojawilo sie dziecko pies zszedł na drugi plan, próbując zwrócić swoją uwagę zaczyna wykazywać agresję. Zamiast poświecic mu wiecej czasu w obawie o dziecko zdecydowali się oddać psa.

Nie oceniajcie jego właścicieli bo tu najważniejsze jest szukanie domu.

Link to comment
Share on other sites

:talker::talker:Może ktoś ma kilka samców tej rasy w domku? I pamięta co skutkuje a co nie?:talker::talker:
Przyznam szczerze, że rady Mars-a są logiczne.
Sama nie wiem, czuję się skołowana.:talker:
Pies jest mądry, na spacerze problemu nie ma. W domu mimo kagańca rzuca się o wszystko. A jednocześnie potrzebuje pieszczoty, psi dzieciak. Kombinuje, obserwuje...
Max nie ma kagańca i nie atakuje.

Jutro o 10 Spaiki straci swoje jajeczka. :cry:
Trzymajcie kciuki.
Wprawdzie minie trochę czasu, ale mam nadzieję, że troszeczkę mniej będzie zaczepny.

Link to comment
Share on other sites

[quote]Terapia szokowa to nie jest mój wymysł lecz sposób podawany zarówno przez Wilskiego w "Zrozumiec psa" jak i Woźniaka w "Szkolenie psów - porady praktyczne". Opierając się na tych dwóch książkach układałem moją foksiczkę i teraz nie mogę narzekac ani na wzajemne zrozumienie ani na brak posłuszeństwa. Zwarowana gwizdkiem nie ruszy się z miejsca, nawet jeśli jakiś pies będzie ją zachęcał do zabawy.
Potrząsanie za kark jest formą kary i pokazania psu kto dominuje. Zważ iż psy starają się pokazac swą dominację nad innymi właśnie łapiąc zębami za kark. Ponoc podobnie suki karcą swe mlode, aczkolwiek nie dane mi to jeszcze było zobaczyc osobiście. Głaskanie i uspokajanie po takim potrząsaniu zwykle powoduje że pies się uspokaja i zaczyna lizac rękę która go głaszcze ukazując tym swą uległośc. Przynajmniej tak było w przypadku mojego psa oraz jednego amstafka którego miałem u siebie na krótkim szkoleniu.

Nie wiem natomiast co ma dac odsuniecie psa od stada skoro ten pies ma się właśnie do tego stada przystosowac? Jak wróci, walka o pozycję zacznie sie od poczatku.[/quote]Może i masz rację ;) Nie kłócę się.

[quote]Jutro o 10 Spaiki straci swoje jajeczka.[/quote]ee, nie płacz. Mój też stracił i czuje się o wiele lepiej niż przedtem, mimo, że był już mocno dojrzały (czyt. 6 lat) jak poszedł pod nóż ;) Nie ma się czym martwić.

Link to comment
Share on other sites

Ja zgadzam się z MARSEM w prawie wszystkim, z wyjątkiem pozwolenia Spajkowi zdominowania CZEGOKOLWIEK, w tym, obecnie, również Maksa. Jeśli pozwolisz mu zdominować Maksa, to nieunknienie dajesz mu sygnał, że wygrał sobie wyższa w stadzie pozycję, że nie jest w stadzie na samym spodzie, i że ma szanse wspinać się wyżej dominując innych. W takiej sytuacji, wcale bym się nie zdziwiła, gdyby kontynuował próby zdominowania Zuzi, Ciebie, itd. - jeśli raz (z Maksem) się uda - on tego nie zapomni i będzie próbował dalej. Moim zdaniem, on powinien być stawiany, cały czas, na samym spodzie stada. Sorry, ale ja bym mu taką terapię szokową wlepiła, że prędko by nie zapomniał. Ja toleruję w swoim stadzie wiele rzeczy, ale nie agresję w stosunku do kogo czy czegokolwiek.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='OMM']:talker::talker:Może ktoś ma kilka samców tej rasy w domku? I pamięta co skutkuje a co nie?:talker::talker:[/quote]
Jestem !!!!!!!! i się wypowiadam:
otóż prykro mi ale według mnie nie poskutkuje NIC !!!!!!!!!!!!!!!!!!
czy rozmawiałaś z kimś, kto ma więcej niż jednego foksa tej samej płci???? i trzyma go w jednym pomieszczeniu/mieszkaniu ?????
jeśli taka osoba doradzi Ci co robić, to będą najlepsze rady!!!!!!
W przypadku foksów żadko działają sposoby skuteczne w innych rasach. I uwierz mi nie przesadzam. Zaraz pewnie odezwie się tłum osób ,które będa twierdzić inaczej ale ja trzymając foksice razem naprawdę przeszłam dobrą szkołę.
Kiedy zaczynałam, osoba, którą bardzo cenie przestrzegała mnie przed takimi sytuacjami ale też wydawało mi się, że hierarchię ustawie, ja bede najważniejsza i tak dalej, i tym podobne....ale niestety juz po krókim czasie okazało się , że miała racje :shake:
Jeśli chcesz napisz do mnie prywatnego maila , bo nieczęsto tu teraz zaglądam.Może cokolwiek pomogę :lol:

Link to comment
Share on other sites

Witam
dziekuję wszystkim za cenne podpowiedzi.
SengaSengana-na pewno napiszę, dzięki, tylko po wczorajszym dniu muszę ochłonąć. :cool1:

Jajka są na swoim miejscu, na razie.:diabloti:
Spaiki ma mocno pokłuty kark od kolczatki, najprawdopodobniej nadkażony jeszcze grzybami. Leczenie potrwa miesiąc. Kastrację trzeba było odłożyć, bo to się rozłazi już do ogonka. Bierze zastrzyki.
Kolczatkę miał ogromną, wtedy gdy poprzednia (tfu)właścicielka trzymała go na łańcuchu przy budzie.

Odezwę się jak ochłonę po wczorajszym dniu.
:-(Jeszcze Max coś chory, nos suchy, pies gorący, muszę jego również zawieźć do weta.:-(

Pozdrawiam wszystkich życzliwych ;)

Link to comment
Share on other sites

[COLOR=blue]Ale się pokomplikowało :-( [/COLOR]
[COLOR=#0000ff][B]OMM[/B] trzymam kciuki za poprawę sytuacji :thumbs: [/COLOR]
[COLOR=#0000ff]Wysyłam w Waszą stronę wszystkie dobre fluidy :glaszcze: [/COLOR]
[COLOR=#0000ff]Wytrwłości dla Ciebie :saint1: zdrówka dla Maxa i dla Spaikiego :iloveyou: [/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...