Jump to content
Dogomania

Gruczoły okołoodbytowe


Nansi

Recommended Posts

My od szczeniaka borykamy się z zatykającymi się gruczołami :( Wcześniej pomagało samo opróżnianie - raz na 3 miesiące (bez antybiotyków, itp.), teraz niestety nie... Dodam jeszcze, że suczka okropnie przeżywa każdą wizytę u weta. Pewnie będę musiała nauczyć się jak to się robi...

Myślę też nad zmianą karmy.
W jaki sposób ta ugotowana marchewka pomaga? Pytam poważnie :)

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 96
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='monika083']Diora,a czym karmisz? Mi wetka polecila dodawanie platkow owsianych, no ,kupka musi byc jak najtrwardsza.Moj Bruno dostal zapalenia gruczolow wlasnie po zmianie royala light na platinium, teraz wrocilismy do royala i jest ok,[/QUOTE]

Karmię Acaną albo Orienem. Kupy robi twarde. Parę dni temu zrobiła jej się przetoka :( Jesteśmy w trakcie leczenia, które przebiega (odpukać!!) bardzo pomyślnie.
Teraz myślę już na przyszłość - żeby zapobiegać ewentualnym nawrotom.

Długo Twój psiak był leczony z powodu tego zapalenia?

Link to comment
Share on other sites

Diora, u nas trwalo dosyc dlugo,ale chyba dlatego bo trafilismy na taka beznadziejna wetke..Brusiowi zrobily sie takie dwa ropniaki, wlasciwie przez noc, dzien wczesniej zauwazylam, ze pupa jest zaczerweniona,a w nocy uporczywie lizal odbyt.No a rano juz byly te gulki.Nie mialam pojecia co to jest( moj pierwszy pies saneczkowal,wtedy bieglismy do weta wycisnac) .Wetka ogolia mu pol tylka i naciela te dwa ropnie w dwoch miejscach,krew sie lala, Bruno sie darl, bo pewnie bolalo niemilosiernie,no i tak chodzilsmy co 2-3 dni na kontrole podczas ktorej za kazdym razem odrywala mu te strupki i przemywala jakims roztworem...po zdaje sie pieciu razach byam juz u schylku wykonczenia nerwowego:angryy: bo nie dosc,ze nic to przemywanie nie pomagalo ,pies sie meczyl, musial nosic znienawidzony kolnierz,to za kazdym razem placilam 40 euro.Jechalismy akurat do wroclawia i poszlam tam z nim do wetki, ktora kedys leczyla mojego pierwszego psa.No i calkwicie inne podejscie do rzeczy, przede wszystkim porzadnie wyczyscila mu te gruczoly(czego pierwsza wetka w ogole nie zrobila! wiec jak mialy zdrowec) wprowadzila do srodka masc z antybiotykiem PANALOG,powiedziala,ze trzeba powtorzyc to dwa,trzy razy.Napisala po lacinie co zrobila i po powrocie do Niemiec poszlismy do innej wetki, powiedziala,ze ta masc jest dobra i faktycznie po trzech razach jeszcze mielismy spokoj, tylkoze ta rana po tym nacieciu u pierwszej wetki sie paprala..no ale to tez w koncu wyleczylismy, Bruno musial brac przy tym wszystkim oczywiscie antybiotyk, po ktorym mial begunke i wymiotowal....no nie zycze nikomu tych problemow u psa...

Link to comment
Share on other sites

Kurczę, współczuję :( Ale najważniejsze, że macie już to wszystko za sobą.
Moja też chodzi teraz w kołnierzu, gdy nie mamy możliwości żeby z nią być. Jest strasznie cwana - gdy ktoś jest z nią w jednym pomieszczeniu, to nawet nie zajrzy pod ogon... Jak tylko się po coś na moment wyjdzie, to zainteresowanie dupskiem jest ogromne :/

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Diora']
W jaki sposób ta ugotowana marchewka pomaga? Pytam poważnie :)[/QUOTE]

Marchew gotowaną podaje się dzieciakom na problemy trawienne - np. biegunki. Wychodzi więc na to, że ona po prostu działa "zagęszczająco" ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Diora']Kurczę, współczuję :( Ale najważniejsze, że macie już to wszystko za sobą.
Moja też chodzi teraz w kołnierzu, gdy nie mamy możliwości żeby z nią być. Jest strasznie cwana - gdy ktoś jest z nią w jednym pomieszczeniu, to nawet nie zajrzy pod ogon... Jak tylko się po coś na moment wyjdzie, to zainteresowanie dupskiem jest ogromne :/[/QUOTE]


A tez miala przecinane te ropniaki? Jak to leczycie? Marchewa ponoc sprawia,ze kupki sa twardsze,ponoc pomagaja tez surowe kosci raz na jakis czas. Gdzies wyczytalam,ze gruczoly zapychaja sie przy duzym kamieniu zebowym,nie wiem czy to prawda,ale kamiec napewno na wiele rzeczy w organizmie zle wplywa,nasz Bru mial juz spory, i przez to ciagle zapalenie gardla,ale dwa tyg. temu bylisy usunac.

Link to comment
Share on other sites

Nie, jej pękł samoistnie (przez przepełnienie), albo sama mu pomogła. U nas to też się stało błyskawicznie. Na porannym spacerze saneczkowała, w domu 'zaglądała' pod ogon, aż okazało się, że ma przetokę... Leczymy antybiotykami (podaję podskórnie) i przemywamy od zewnątrz. Niebawem kontrola u weta.

Naprawdę się martwię, bo ( jak już pisałam) wcześniej wystarczyło oczyścić jej gruczoły raz na 3 miesiące. Ostatnio byłam u weterynarza 1,5 miesiąca temu i przez myśl mi nawet nie przeszło, że znów mogły się zatkać :(

Pomyślę o tych dodatkach 'utwardzających' do karmy. Może faktycznie coś to da :)

Zęby czyściliście w narkozie? Długo to trwa?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Diora']Nie, jej pękł samoistnie (przez przepełnienie), albo sama mu pomogła. U nas to też się stało błyskawicznie. Na porannym spacerze saneczkowała, w domu 'zaglądała' pod ogon, aż okazało się, że ma przetokę... Leczymy antybiotykami (podaję podskórnie) i przemywamy od zewnątrz. Niebawem kontrola u weta.

Naprawdę się martwię, bo ( jak już pisałam) wcześniej wystarczyło oczyścić jej gruczoły raz na 3 miesiące. Ostatnio byłam u weterynarza 1,5 miesiąca temu i przez myśl mi nawet nie przeszło, że znów mogły się zatkać :(

Pomyślę o tych dodatkach 'utwardzających' do karmy. Może faktycznie coś to da :)

[B]Zęby czyściliście w narkozie? Długo to trwa[/B]?[/QUOTE]

Brusiek dostal glupiego jasia i wetka kazala poczekac 10 minut,az zrobi sie senny, powiedziala,ze czasami to wystarczy,i faktycznie on po 5 minutach byl jak niezywy(okropne przezycie dla mnie). On mial czyszczone zeby i usuwany gruczolak ,ktory mial na dolnej powiece,taki jeczmien jakby.Po poltorej godziny moglismy go odebrac i byl juz calkiem rozbudzony.
Dostalismy paste ( o smaku kurczaka:lol:) i szczoteczke i musimy codziennie pol minuty zabki szorowac:)

Link to comment
Share on other sites

monika-miedzy kamieniem nazębnym a przepełnionymi zatokami nie ma powiązania,ale nie oznacza to ze o psie zeby nie trzeba dbac w miare mozliwości.moje 2 z trzech psow maja średnio czyszczone zatoki co 2 -3 tyg.jeśłi "pokazują"że cos nie tak to zawartośc usuwam.także nie ma reguły-oczywiście karma odgrywa ważną role-ale przy złej budowie gruczołu nawet najlepszy pokarm zapierający nie pomoże.trzeba wtedy usuwac mechanicznie

Link to comment
Share on other sites

A jest możliwość, że psu o wiele częściej zatykają się te gruczoły od czasu gdy w domu pojawił się kolejny pies?


Ciap miał raz na jakiś czas czyszczone ok. raz na pół roku...a teraz co dwa tygodnie musi mieć :mdleje:
Kupki robił zawsze twarde, jest na BARFie od 1,5 roku i nic nie zmienialiśmy... akcja zaczęła się ok. lipca-sierpnia..

Ja sama mu wyciskam te gruczoły i nauczyłam się z YT :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kalyna']Ciap miał raz na jakiś czas czyszczone ok. raz na pół roku...a teraz co dwa tygodnie musi mieć :mdleje:
Kupki robił zawsze twarde, jest na BARFie od 1,5 roku i nic nie zmienialiśmy... akcja zaczęła się ok. lipca-sierpnia..

Ja sama mu wyciskam te gruczoły i nauczyłam się z YT :diabloti:[/QUOTE]
Nauczyłaś się z YT, jak problem się pogorszył, czy robisz to sama od początku?
Bo to nie jest tak hop-siup - nawet wśród wetów są różnice. Jeden potrafi wycisnąć/oczyścić bardzo dobrze, a drugi tyle o ile, i za trzy tygodnie następna wizyta. Głupia sprawa, a różnice w wyciskaniu są.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='filodendron']Nauczyłaś się z YT, jak problem się pogorszył, czy robisz to sama od początku?
Bo to nie jest tak hop-siup - nawet wśród wetów są różnice. Jeden potrafi wycisnąć/oczyścić bardzo dobrze, a drugi tyle o ile, i za trzy tygodnie następna wizyta. Głupia sprawa, a różnice w wyciskaniu są.[/QUOTE]

Tak zalecił nasz wet.. na początku chodziłam regularnie, ale podpatrzyłam...
coby nie było to co 2 tyg. trzeba czyścić, bo pies zaczyna drapanie itp... do tego stopnia, że wygryzł sobie sierść na zadzie... :(

Wiem, że są, bo kiedyś pół roku bujałam się z psem, bo ciągle się drapał, a gruczoły "niby" czyste...sprawdzała wetka i 2 asystentów jeszcze... no jak czyste to walili w psa lekarstwa, szampony itp... dopiero jak Wet spróbował to od razu wyczyścił... tak samo jakaś nowa wetka..
Ale Ci co umieli wycisnąć, to twierdzili, że do końca są wyciśnięte... :niewiem:

Link to comment
Share on other sites

nie ma zaleznosci między ilościa psów a zatykaniem sie gruczołów,ważna sprawa-napiszę dosadnie-konieczne jest wsadzenie psu palec w odbyt w celu sprawdzenia czy faktycznie zatoki uległy opróznienieu czy tylko jedna jest drożna a drug np."zamknięta"czyli że bedzie tworzył sie ropień lub jeśli była leczona ta zatoka vagotylem miejscowo("wypalana") to tej zatoki nie będzie czuć "pod palcem.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='filodendron']Nauczyłaś się z YT, jak problem się pogorszył, czy robisz to sama od początku?
Bo to nie jest tak hop-siup - [B]nawet wśród wetów są różnice. Jeden potrafi wycisnąć/oczyścić bardzo dobrze, a drugi tyle o ile, i za trzy tygodnie następna wizyta.[/B] Głupia sprawa, a różnice w wyciskaniu są.[/QUOTE]

Racja. Jak się nie oczyści ich do końca, to za chwilę jest 'powtórka z rozrywki'... Błędne koło

Link to comment
Share on other sites

  • 8 months later...

[quote name='filodendron']Mój kiedyś ciemną i cichą nocą wpakował się niechcący wprost na doga, który wychynął z krzaków zupełnie znienacka niczym zjawa (różnica w kubaturze psów dość potężna ;)) W całkowitym milczeniu spiernicz** jak rakieta i wtedy też mu się gruczoły "oczyściły" samoistnie. Ale to tylko raz się zdarzyło - chyba zareagował jak skunks ;)[/QUOTE]

Daj tego doga. :evil_lol: Odświeżam własnie wątki "gruczołowe", bo mój psiak ma z tym systematyczny problem.
Jak na razie w większości porad widzę gotowaną marchewkę i kości.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 years later...

Stary temat, ale odgrzebuję ;) my się męczymy z zapaleniami zatok i przetokami już 2 lata. W najgorszym okresie zapalenie potrafiło się zrobić w ciągu tygodnia od opróżnienia zatok przez weta. Obydwie zatoki już są pogrubiałe i mają zwłóknienia. Wszyscy weci (byłam z sunią u 4) mówili że rodzaj karmy nie ma znaczenia. Być może. Ale odkąd zmieniłam karmę mojej Misi to - odpukać - na razie już 1,5 miesiąca nic się z tym nie dzieje. Na opakowaniu jest napisane monobiałkowa. Do tego psikam okolice odbytu i zatok cortavansem raz na kilka dni. Czy jest ktoś kto zmieniał karmę psu na hipoalergiczną i problem się zmniejszył?

Link to comment
Share on other sites

  • 1 year later...

Witajcie! Moja 13to letnia jamniczka od 5 lat ma kłopoty z tymi gruczolami. Zaczelo sie jak dawalam jej psie smakołyki, które zawierały szpik kostny. Tylko jedna strona przy odbycie miala infekcje. Przestałam jej dawac oczywiście te psie smakołyki. Ale od tamtego czasu, infekcja zawsze wraca. Raz, nawet właśnie, jej prawy pośladek bardzo spuchl. Troche kulała i widać było że jej bolało. Tak jakby zamiast opróżnić ropę na zewnątrz, to pękło do środka. Miała wielokrotne serię antybiotyków, opróżniane co 2 tyg, dodatkowa marcheka i inne sposoby leczenia. Ale zawsze wraca! Teraz od roku ma otwartą ranę. Nasz weterynarz doszła do wniosku że ten kanał co dochodzi do odbytu pewnie jest zablokowany. Wiec teraz jest pytanie. Ile kosztuje sacculectomy - amputacja tego woreczka? Ile z was taką drogę leczenia wybrało? Jaki był koszt? Gdzie? Nazwisko weterynarza? I oczywiście jak piesek się zmienił po operacji? Pomogło? Pozdrawiam 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...