Jump to content
Dogomania

Smycz Automatyczna Dla Haszczaka...


Alkaria

Recommended Posts

[CENTER][B]Witam ![/B]
[/CENTER]

Mam pytanie dotyczące smyczy automatycznej dla Haszczaka.
Stwierdziłam, że kupię dla swojej suni taką smycz, tylko potrzebuje małej pomocy... jakiej ma być ona firmy [żeby się nie rozwaliła po dwóch dniach]. Czytałam, że dobrą firmą jest Flexi, ale jest pełno rodzai smyczy z tej firmy, więc proszę o pomoc...

Link to comment
Share on other sites

a najlepiej o rozmiar większa...
najsłabsze ogniwo w tych smyczach to mechanizm w środku, który ma wytrzymać jeśli pies wyrwie do przodu, na całą długość smyczy i wyhamuje go dopiero jej koniec...

dobrze też zwrócić uwagę na wykończenie taśmy - niektóre potrafią być cienkie lub ostre na brzegach - czasami trzeba chwycić je ręką co przy ciągnięciu lub gwałtownych szarpnięciach może haratać dłonie.

Link to comment
Share on other sites

Z tego co kojarzę to NigdyNigdy używa od lat tych smyczy u swoich haszczaków, moze ona się wypowie.

Ja jestem przeciwniczka tego typu smyczy, bo po pierwsze: wolę mieć pełną kontrolę nad psem i wiedzieć na jaką odległość ode mnie odejdzie. Po drugie wielokrotnie słyszałam o wypadkach (nawet śmiertelnych), gdy psy, mimo iż były na automatycznej smyczy, wpadały pod samochód, albo wyrywały się w najmniej oczekiwanym momencie.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Ja jestem przeciwniczka tego typu smyczy, bo po pierwsze: wolę mieć pełną kontrolę nad psem i wiedzieć na jaką odległość ode mnie odejdzie. Po drugie wielokrotnie słyszałam o wypadkach (nawet śmiertelnych), gdy psy, mimo iż były na automatycznej smyczy,[/QUOTE]

takie wypadki niestety i w przypadku zwykłych smyczy się zdarzają (pęknie szycie/nit/karabinek...). A o maksymalnej możliwej długości smyczy zawsze musi pamiętać niestety właściciel, niezależnie czy ma metr, dwa, pięć - zwłaszcza przy spacerach w mieście. I metrowa może być za długa jeśli zabraknie wyobraźni...

[B]Dobry[/B] flex ma tą zaletę, że na otwartych przestrzeniach daje psu więcej swobody przy czym nie plącze się między łapami, a wszędzie indziej, zależnie od warunków, ma się kilka możliwych, stałych (przy solidnym mechanizmie blokującym) długości smyczy w jednym.

Link to comment
Share on other sites

Ja powiem tylko tyle za naprawde zaufaj kolezankom bo linka to jest 15 minut spaceru
lilu miała 4 miesiące smycz na lince została przez nią "zamordowana" nie to że ją przegryzła po prostu ją zerwała
następnym dwóm nie wytrzymały karabińczyki
nie oszczędzaj na smyczy i tylko taśmy :)
chyba ze chcesz jak jak zobaczyć jak twój maluch kica w nieznane :)

Link to comment
Share on other sites

Widzisz Alkaria....
Im więcej popytasz, tym mniej będziesz wiedzieć ;-)
Bo każdy ma swoje doświadczenia.
Osobiście używam Flexi od lat i jestem bardzo zadowolona.
Sprawdza się szczególnie u psów mieszkających w mieście, którym się nie ufa, więc się nie spuszcza ze smyczy.
Nie wyobrażam sobie spacerów z Husky, które całe życie chodziłby na dwumetrowej taśmie.

W swojej "karierze" używałam i Flexi taśmowych i linek i [U]zdecydowanie [/U]bardziej polecam linki.
Powód jest błahy- taśma często się roluje, przez co źle się układa na rolce, a często nawet blokuje się z tego powodu i TO jest zagrożenie dla psa.
Linka się po prostu lepiej układa i nie stwarza takich problemów.
Co do tego, ze coś trzeba złapać, zwinąć itp.- nigdy nie miałam z tym jakichkolwiek problemów. W pewnym momencie nabiera się takiej sprawności w operowaniu tym tałatajstwem, że poczujesz się niczym kowboj wymachujący rewolwerami ;)

Rozmiar:
Do swoich Husky (pies i suka) używam Flexi 3, czyli "o numer" większą niż sugeruje producent.
To ze względu na nagłe zrywy, jakie czasem miewają Husky.

Najsłabsze ogniwo:
Tak, jak napisała Miśka, również według moich obserwacji to mechanizm w środku.
W przypadku Husky, mamy dodatkowo do czynienia z obłażeniem linki czy taśmy w sierść, więc zwijająca się taśma "wprowadza" kudły do obudowy, co dodatkowo naraża mechanizm na niszczenie i blokowanie.
Dlatego ważne, aby czyścić czasem linkę.
Mam jednak wrażenie, że smycz Flexi jest tak zrobiona, że nawet gdyby coś w niej trzasnęło, to posiada jakieś zabezpieczenie.
Zdarzyło mi się raz, na 20 stopniowym mrozie, po godzinnym spacerze, kiedy odmroziłam sobie już dosłownie wszystko, że przy próbie nagłego zatrzymania rozpędzonego psa (wyskoczył do innego zwierza), obudowa mi dosłownie wybuchła w ręku.
Podejrzewam zwykłe zmęczenie materiału i brak odporności tworzywa na TAKIE mrozy.
Jednak nawet po roztrzaskaniu się obudowy pod wpływem mrozu, linka nadal była przytrzymywana, więc nie stworzyło to de facto bezpośredniego zagrożenia dla psa, bo mechanizm nadal działał (poszła sama obudowa szpuli).

Bezpieczeństwo c.d.
Każda smycz nieprawidłowo użytkowana może stwarzać zagorożenie.
Co do przegryzania linki- cóż mój Żuk zdecydowanie szybciej przeżuwa taśmę niż linkę. W zasadzie taśmę przecina jednym gryzem łamaczy, podczas gdy linkę musi nieco pożuć.
Na wszelki wypadek, żeby uniknąć jakiś krytycznych sytuacji, mam w zwyczaju wymieniania smyczy zawsze kiedy pojawi się jakieś zacinanie, chrobotanie itp itd. (mniej więcej co dwa lata w przypadku moich psów).
Uważam jednak, że smycze Flexi są i tak bardzo wytrzymałe, jak na próby, którym były poddawane (uderzenia, szarpnięcia, pogryzienia obudowy itp.)

Osobiście nie wyobrażam sobie życia bez Flexi, więc zdecydowanie polecam :cool1:

Link to comment
Share on other sites

hmmm ja takze uzywam flexi od lat i nadal twierdze ze na tasmie jest lepsza :eviltong:
np. flexi 3 na tasmie jest do 60kg a na lince juz 50 (albo i mniej)
gdy pies zaplacze sie w linke lub innego psa to zrobi krzywde , tasma tak wielkiej krzywdy nie zrobi ;)
co do rozmiaru to rzeczywiscie zawsze lepiej kupic rozmiar wieksza niz jest zalecana tak dla bezpieczenstwa
mam kilka rodzajow flexi i mam w tej chwili i na lince i na tasmie i duzo wygodniejsza jest tasma moim zdaniem
o i np. jak pada deszcz i linka czy tasma jest mokra ,duzo latwiej wysuszyc tasme , gdy suszylam linke to mi sie zmechacila troche ;)
ja niemam haszczaka ale rasa tutaj raczej niema znaczenia ;)

w kazdym razie polecam flexi :razz:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Cyraneczka']Kasiu, świetna reklama! [/quote]

Szczególnie fragment o wybuchaniu w ręku :p

No, a na poważnie, to miałam do czynienia również z innymi firmami (dawno temu) i jakoś mi one nie pasowały. Miałam wrażenie, że są jakieś delikatniejsze i mało im ufałam.
Choć [COLOR=Red][B]Flexi [/B][/COLOR]są zdecydowanie droższe to jednak wolę nie ryzykować, życia psa za kilkadziesiąt złociszy :roll:
Poza tym, [B][COLOR=Red]Flexi[/COLOR][/B] na przestrzeni lat wprowadzała coraz to nowe ulepszenia swoich produktów, więc mniemam, że słuchają sugestii właścicieli psów ;)
Pamiętam naszą pierwszą [B][COLOR=Red]Flexi[/COLOR][/B], w latach 80's i była ona zdecydowanie mniej trawała- z czasem wyprostowała się nam ta sprężyna w środku (bo wtedy były w środku sprężyny, a teraz co tam wsadzają, to już nie wiem, bo nie rozbierałam :p [jeszcze :razz:] )

W kwestii rolowania się taśmy, to dotyczy to psów, które latają, jak opętane w tę i nazad- czyli jednak zależy od rasy i osobnika, choć taśma rolowała się nawet w przypadku Drucianej Mości Jagódki, więc nie tylko oszołomów ta kwestia dotyczy :cool1:

Co do suszenia- u mnie w obu przypadkach tak samo ;)
Ważną sprawę poruszyła gops- po spacerze w deszczu, zawsze trzeba linkę (taśmę) wysuszyć, żeby nie spleśniała.
Aha! Mi się tam linka od [COLOR=Red][B]Flexi [/B][/COLOR]nie mechaci :eviltong:

---------------------
[B]To była charytatywna reklama firmy [COLOR=Red]Flexi[/COLOR].
Przedstawicieli Firmy prosimy o kontakt w celu ustalenia wysokości honorarium oraz warunków dalszej współpracy :lol:[/B]

Link to comment
Share on other sites

o i flexi na lince jest tansze :razz:

jest to nie maly problem wysuszyc 5 metrow tasmy czy linki,dlatego ja staram sie nie uzywac flexi podczas deszczu ;)

jeszcze 5 lat temu za flexi 2 dawalam ponad 100zl a teraz juz za 60 mozna kupic ;) a smycz sie polepszyla przez te lata i to dosyc znacznie :razz:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Alkaria']Racja, też to zauważyłam, ale szczerze mówiąc dalej nie wiem która jest lepsza :eviltong:
A co sądzicie o smyczach aut. firmy Ferplast ??[/quote]

jesli smycz automatyczna to tylko flexi
nie polecam zadnej innej firmy bo mialam juz kilka z innych firm i zadna nie przetrwala dluzej niz kilka miesiecy a flexi juz 2 rok sie trzyma i ma sie dobrze ;)
ferplasta nie mialam ale i tak nie polecam ;)
jak chcesz porzadna smycz to kup flexi , jest sporo drozsza ale to sie oplaca naprawde

Link to comment
Share on other sites

Do wszystkich wypowiedzi dorzuce, jak cudnie taka smycz uczy ciagniecia :evil_lol:.
Jakos bardziej jestem przekonana do zwyklej linki treningowej 10-20 m. Prosta w uzyciu, mniejsze ryzyko wadliwego mechanizmu, bez obawy, ze chwilowe naprezenia przy naglym szarpnieciu beda za silne i cos nie wytrzyma.

Link to comment
Share on other sites

Ja jakieś 4 lata temu porzuciłam smycz Flexi po tym jak mój Szaman poszedł w długą..razem ze smyczą.. a ja zostałam z tym całym plastikiem w ręce :p
Prawda jest jednak taka, że nie wiem jaka dokładnie to była smycz, na pewno linka - nie taśma i na pewno jakaś najprostsza. Jeszcze nie znałam możliwości mojego niepozornego szczeniora w haszczym wydaniu.
Jednak po tamtej akcji straciłam zaufanie do smyczy automatycznych; skórzaną młody przegryzł jak zmokła, więc po tych jakże kształcących doświadczeniach preferuję smycze taśmowe, regulowane ;)

Link to comment
Share on other sites

Ja mam haszczaka, który biega w zaprzęgu do tego trenujemy Bikejoring, pies jest silny i naprawdę potrafi nieźle szarpnąć. Smycz Flexi mam już ponad 2 lata, i poza paroma draśnięciami nic jej nie ma.
Jest już tak wyszarpana a nic kompletnie jej nie ma. Taśma nie przeciera się, nie mechaci, faktycznie zbiera kudły ale to bardzo szybko można usunąć, praktycznie jednym ruchem ręki ;)

Bardzo polecam ;)

Są drogie, ale jakie trwałe :)

p.s. jeśli pies szarpie, zawsze można sobie sprawić amortyzator, dopinany do smyczy ;)

Link to comment
Share on other sites

My też używamy FLEXI i bardzo polecamy !
Mam FLEXI model sprzed pięciu lat FLEXI GIANT, wtedy model dla największych psów z taśmą. Używamy jej codziennie intensywnie od 5 lat i nie ma z nią najmniejszych problemów, taśma się nie mechaci i nie roluje, automat się nie zacina, jedynie podczas dużych mrozów mechanizm głośno chodzi a poza tym jest wszystko ok. Bardzo wytrzymała a nasza Luna to wyjątkowo silny ciągnik :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...