Jump to content
Dogomania

Szpic Samson juz we wspanialym DS u wspanialej Ihabe.


monika55

Recommended Posts

I ja sie ciesze Basiu Tulasowa że Tu jesteś !!!!!

No to sami eksperci z górnej połki szpicowego forum sa z nami!

Tulaski! ile macie obecnie szpickow na stanie: 3 czy 4 ? Bo już sie gubię...

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 1.2k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='togaa']Tulaski! ile macie obecnie szpickow na stanie: 3 czy 4 ? Bo już sie gubię...[/quote]

Basiu, pozwolę sobie odpowiedzieć, za Basię T., bo nie wiadomo kiedy będzie mogła tu zajrzeć znowu, obecnie na stanie są Aura, Unga i Jankes (mój chrześniak:loveu:)

A.

Link to comment
Share on other sites

Na szybko mogę Wam teraz zdać relacje z dzisiejszej wizyty.
Wzięłam pół dnia urlopu i od rana podjechałam do Samsonika.
On już czekał, oczywiście nie machał ogonem na mój widok ale gdy mnie zobaczył to tak podniósł łęb i wstał i podszedł do wejscia do kojca.

Dziś już tabletki nie działały mam nadzieję i był uroczy, przekochany, do schrupania. Dużo się czesaliśmy i był bardzo wyrozumiały, jak troszkę go zabolało to lekko zapiszczał i tylko raz szczeknął na mnie, chyba miał juz dosyć. Po czesaniu usiadłam na pieńku i zawołalam go do siebie a on podszedł i zaczęliśmy się tulić. Wcierał się w moje ubrania a ja tarmosiłam całe jego futro. To było niesamowite. Spędziłam z nim 4 godziny i wierzcie mi nie miałam ochoty go opuszczać, on też nie chciał zostać sam.

Samson nie ma apetytu, za to zjada dużo trawy i wymiotuje po chwili. Oczyszcza organizm, może to po tych tabletkach?
Na spacerze to tylko wcinał trawe, pięknie się załatwił i .....
bestia wytarzała mi się w świerzym g....:angryy: ale nie w swoim :evil_lol:
To jego futro i ten zapach.... musiałam w rękawiczkach go obmywać i wyczesywać.
Miałam kiedys psiaka, który uwielbiał te perfumy:evil_lol::evil_lol:

Jutro wet musi go zabaczyć, bardzo nie podoba mi sie jego lebek i uszka, poranione i bardzo go swędzą, dziś tak zatarł sobie łebek łapką, że aż krew się pojawiła:-(

Moje zakochane w nim serce krwawi, gdyż chciałabym mieć go blisko , chciałabym ,żeby czuł, że nie jest sam.
jest bezpieczny, ma towarzystwo innych psiaków ale obok w kojcach, ma śliczną budę ale ja go widzę bardziej na salonach:loveu:
Wiem, że dobrze zrobiliśmy, ze został wyciągnięty ze schronu.
Dobrze, ze nie jest też w hoteliku gdzieś daleko, gdyż nie moglibyśmy się nim zająć bezpośrednio i obserwować. Ale jakoś tak starsznie mi smutno że to nadal nie jest dom.
o rany, na stare lata zakochałam się w psie:oops:
tzn ja uwielbiam wszystko psiaki i moje i czyjeś, moje to są moje skarby....
a Samsonik to taki biedny piękny niedoceniony źle potraktowany przez los najwspanialszy psiak na Świecie.

Uwielbiam go i jestem w rozterce gdyż chciałabym jeszcze wi ęcej czasu mu poświęcić ale nie mogę.... praca, dom, dzieciaki, moje trzy psiaki, rehab Pixelka.

Samsonik jest cudowny. Dziś nie zrobiłam zdjęć bo zapomniałam aparatu:shake:
Tak się do niego spieszyłam rano:loveu:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ihabe']Na szybko mogę Wam teraz zdać relacje z dzisiejszej wizyty.
Wzięłam pół dnia urlopu i od rana podjechałam do Samsonika.
On już czekał, oczywiście nie machał ogonem na mój widok ale gdy mnie zobaczył to tak podniósł łęb i wstał i podszedł do wejscia do kojca.

Dziś już tabletki nie działały mam nadzieję i był uroczy, przekochany, do schrupania. Dużo się czesaliśmy i był bardzo wyrozumiały, jak troszkę go zabolało to lekko zapiszczał i tylko raz szczeknął na mnie, chyba miał juz dosyć. Po czesaniu usiadłam na pieńku i zawołalam go do siebie a on podszedł i zaczęliśmy się tulić. Wcierał się w moje ubrania a ja tarmosiłam całe jego futro. To było niesamowite. Spędziłam z nim 4 godziny i wierzcie mi nie miałam ochoty go opuszczać, on też nie chciał zostać sam.

Samson nie ma apetytu, za to zjada dużo trawy i wymiotuje po chwili. Oczyszcza organizm, może to po tych tabletkach?
Na spacerze to tylko wcinał trawe, pięknie się załatwił i .....
bestia wytarzała mi się w świerzym g....:angryy: ale nie w swoim :evil_lol:
To jego futro i ten zapach.... musiałam w rękawiczkach go obmywać i wyczesywać.
Miałam kiedys psiaka, który uwielbiał te perfumy:evil_lol::evil_lol:

Jutro wet musi go zabaczyć, bardzo nie podoba mi sie jego lebek i uszka, poranione i bardzo go swędzą, dziś tak zatarł sobie łebek łapką, że aż krew się pojawiła:-(

Moje zakochane w nim serce krwawi, gdyż chciałabym mieć go blisko , chciałabym ,żeby czuł, że nie jest sam.
jest bezpieczny, ma towarzystwo innych psiaków ale obok w kojcach, ma śliczną budę ale ja go widzę bardziej na salonach:loveu:
Wiem, że dobrze zrobiliśmy, ze został wyciągnięty ze schronu.
Dobrze, ze nie jest też w hoteliku gdzieś daleko, gdyż nie moglibyśmy się nim zająć bezpośrednio i obserwować. Ale jakoś tak starsznie mi smutno że to nadal nie jest dom.
o rany, na stare lata zakochałam się w psie:oops:
tzn ja uwielbiam wszystko psiaki i moje i czyjeś, moje to są moje skarby....
a Samsonik to taki biedny piękny niedoceniony źle potraktowany przez los najwspanialszy psiak na Świecie.

Uwielbiam go i jestem w rozterce gdyż chciałabym jeszcze wi ęcej czasu mu poświęcić ale nie mogę.... praca, dom, dzieciaki, moje trzy psiaki, rehab Pixelka.

Samsonik jest cudowny. Dziś nie zrobiłam zdjęć bo zapomniałam aparatu:shake:
Tak się do niego spieszyłam rano:loveu:[/quote]

Cudnie piszesz, oczyma wyobraźni widzę Ciebie i Samsona......

piszesz, że nie ma apetytu, widać coś mu zalega i dlatego sam się oczyszcza jedząc trawę, ważne, że się załatwia....

Uszy i głowa, to wrażliwe miejsca szpica i tak naprawdę jedyne, w które można gryźć, pewnie swędzą go strupy i dlatego się drapie....

Wytarzał się....bardzo Ci współczuję, bo mycie futra z g....jest watpliwą przyjemnością, pewnie chce zabić zapach schronu.

Samson jest bardzo mądrym, rozumnym psem, dostapiłaś "zaszczytu" gdy ocierał się o Ciebie, one tak mają;)
Wspaniale, że złapał z Tobą kontakt i nie dziwię się, że chciałabyś być z nim dłużej, ale proza życia jest nieubłagana.
Ciekawe, co powie lekarz jutro.

Najważniejsze, że dzięki Tobie dochodzi do siebie:lol::p

A.

Link to comment
Share on other sites

Ihabe...otwierasz wszystkim oczy i udowadniasz,że nawet "stary" szpic ze schronu może być najcudowniejszym towarzyszem...wspaniałym i oddanym przyjacielem, że potrafi zaufać na nowo i pokochać z całego psiego zranionego serca.... Qurcze Dziewczyno jak Ty to opisujesz, to ciarki człowiekowi po plecach przelatują .... Myślę że niepotrzebnie się martwisz o jego przyszłość (oj kochaj, kochaj póki możesz, bo coś czuję że domek dla niego to kwestia czasu hihihi....) A tarzanko....no cóż każdemu szpicowi zdarzają się wpadki....:diabloti:. Też jestem ciekawa opinii weta...czy to ktoś z okolic czy jakiś godny zaufania Wet?

Link to comment
Share on other sites

Wplynely pieniadze od Monika i Ordo - 30zl i MARGHERITA - 50zl. Ihabe podaj numer konta to odesle. I moze teraz do Ciebie pieniadze niech wplywaja. Ty najlepiej wiesz co potrzeba.
Pilnuj zeby Samson sie nie odwodnil. Sunia, ktora niedawno zabralam ze schronu tez bardzo chorowala. Myslalam, ze nie przezyje, ze ma parwo. Wetka schroniskowa twierdzila, ze to lamblie. Trzeba go odrobaczyc ponownie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='monika55']Wplynely pieniadze od Monika i Ordo - 30zl i MARGHERITA - 50zl. Ihabe podaj numer konta to odesle. I moze teraz do Ciebie pieniadze niech wplywaja. Ty najlepiej wiesz co potrzeba.
Pilnuj zeby Samson sie nie odwodnil. Sunia, ktora niedawno zabralam ze schronu tez bardzo chorowala. Myslalam, ze nie przezyje, ze ma parwo. Wetka schroniskowa twierdzila, ze to lamblie. Trzeba go odrobaczyc ponownie.[/quote]

[B]monika55 [/B]mam pytanie, czy może jednak pozostać Twoje konto, bo wszyscy zainteresowani je mają.....

mam nadziję, że jest wolny od tego ochydztwa, o którym piszesz, nie wiem jakie objawy dają lamblie, ale wydaje się, że skoro je i koopka, to nic poważnego się nie dzieje.....

A.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Atrisko']Ihabe...otwierasz wszystkim oczy i udowadniasz,że nawet "stary" szpic ze schronu może być najcudowniejszym towarzyszem...wspaniałym i oddanym przyjacielem, że potrafi zaufać na nowo i pokochać z całego psiego zranionego serca.... [/quote]

...Jolu czyżbyś wątpiła.....?!

A.

Link to comment
Share on other sites

Oczywiscie, ze moze zostac moj numer konta.
A ja znowu z prosba / co ja na to poradze:oops:/ zajrzyjcie chociaz.

[URL]http://www.dogomania.pl/forum/f28/nie-dajmy-zginac-astkom-w-walkach-zbieramy-na-hotelik-137881/[/URL]


U nas w okolicy organizowane sa walki psow i te asty moga zginac .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='monika55']Oczywiscie, ze moze zostac moj numer konta.
A ja znowu z prosba / co ja na to poradze:oops:/ zajrzyjcie chociaz.

[URL]http://www.dogomania.pl/forum/f28/nie-dajmy-zginac-astkom-w-walkach-zbieramy-na-hotelik-137881/[/URL]


U nas w okolicy organizowane sa walki psow i te asty moga zginac .[/quote]


Dziękuję Ci bardzo:lol:

Co za koszmar idę czytać.....

A.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Atrisko']Też jestem ciekawa opinii weta...czy to ktoś z okolic czy jakiś godny zaufania Wet?[/quote]

wet podobno bardzo dobry, leczy wiele psów i to ze skutkiem:loveu:
Kupiłam dziś nową szczotkę do czesania, mam nadzieję, ze się spodoba Samsonikowi.
Jedno Wam powiem, gdybym miała dom to bym ten skarb nikomu nie oddała. Bo to jest skarb i to wielki.
Jutro jadę do Samsona po południu, niestety muszę trochę popracować:angryy:
A dziś z lekka padam na twarz bo jeszcze rehab u Pani Halinki z dwoma psami zaliczyłam. Jeszcze tylko obiad na jutro przygotuję, poprasuję i mogę iśc spać:loveu:

Samsoniku i wszystkie cioteczki trzymajcie się i do jutra:loveu:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ihabe']wet podobno bardzo dobry, leczy wiele psów i to ze skutkiem:loveu:
Kupiłam dziś nową szczotkę do czesania, mam nadzieję, ze się spodoba Samsonikowi.
Jedno Wam powiem, gdybym miała dom to bym ten skarb nikomu nie oddała. Bo to jest skarb i to wielki.
Jutro jadę do Samsona po południu, niestety muszę trochę popracować:angryy:
A dziś z lekka padam na twarz bo jeszcze rehab u Pani Halinki z dwoma psami zaliczyłam. Jeszcze tylko obiad na jutro przygotuję, poprasuję i mogę iśc spać:loveu:

Samsoniku i wszystkie cioteczki trzymajcie się i do jutra:loveu:[/quote]

Jesteś niesamowita, nie przepracuj się tylko....odpocznij trochę
miłych snów Tobie i Samsonowi niech się dobry dom przyśni:loveu:

dobranoc
[url=http://www.glitter-graphics.com][img]http://dl8.glitter-graphics.net/pub/275/275888kfx8xw1eon.jpg[/img][/url]

A.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='togaa']Wiecie co ihabe dzisiaj zrobiła...?

Spotkałysmy sie w Katowicach u p.Halinki,rehabilitantki.
...
IHABE ze swoim stareńkim,ślepym Pixelkiem .
Budrysek i ja z 3 schroniskowymi biedami ...Frelą,Lolkiem i Zuczkiem...

Przyjechałyśmy więc z trzema, a wróciły do Bielska z dwoma psiakami ..!

ihabe zatrzymała starenką, onkowata Frele...i bedzie dowozić ja na rehabilit...I ma pomysły na dom stały Frelci...........!!!!

brak słów....!:loveu::loveu::loveu::loveu::loveu::loveu::loveu:[/quote]

Serce na dłoni ma, tak brak słów.....Wielka jest:loveu::loveu::loveu::loveu:

[url=http://www.glitter-graphics.com][img]http://dl2.glitter-graphics.net/pub/504/504502tszfxk8lfk.gif[/img][/url]

A.

Link to comment
Share on other sites

Wiecie co ihabe dzisiaj zrobiła...?

Spotkałysmy sie w Katowicach u p.Halinki,rehabilitantki.
...
IHABE ze swoim stareńkim,ślepym Pixelkiem .
Budrysek i ja z 3 schroniskowymi biedami ...Frelą,Lolkiem i Zuczkiem...

Przyjechałyśmy więc z trzema, a wróciły do Bielska z dwoma psiakami ..!

ihabe zatrzymała starenką, onkowata Frele...i bedzie dowozić ja na rehabilit...I ma pomysły na dom stały Frelci...........!!!!

brak słów....!:loveu::loveu::loveu::loveu::loveu::loveu::loveu:

Link to comment
Share on other sites

Ja dla tych bied zrobiłabym wszystko, żeby tylko poczuły się , że są ludzie, którym zależy na ich szczęściu. Żeby poczuły, że człowiek to nie tylko oprawca ale tez przyjaciel. Samson to facet, twardziel ale zmęczony życiem.... musi poczuć, ze warto żyć, bożycie u boku człowieka to wielka przygoda i g=frajda.
Frela to babcia, schorowana , bez domu, bez stałego miejsca.... musi poczuć, ze rodzina to ludzie i psy i wzajemne zrozun=mienie.

Gdybym ja tylko miała dom. Tu juz nie chodzi o brak miejsca, bo mieszkanie mamy duze ale o sąsiadów. Dwa psy to już dużo a cztery?:evil_lol: Ja sprzątam po swoich ale i tak powiedzą, ze jak się ma tyle psów to potem wszystko dookoła jest obs.....
Psy duzo wiedzą jacy wredni moga być ludzie ja juz też. Ale jestem ponad to. Mam własnościowe mieszkanie, mogą mnie pocałować, hahahahaha

Wy jesteście takie same, to od Was się uczę:loveu::loveu::loveu::loveu:

Link to comment
Share on other sites

Sorki ale tyle co skończyłam o mogę usiąść przy kompie.
Dziś u Samsona byłam po pracy, więc o 17.30. Kociak juz czekał i jak tylko mnie zobaczył to podszedł blisko do krat i popatrzył mi głęboko w oczy, jakby chciał powiedzieć, "gdzieś tak długo była? Czekałem i czekalem"
Oczywiście od razu leb do siatki i dalej szperać, co to dzisiaj mamy wspaniałego..... a dziś dostałem przepysznego, chudziutkiego salcesoniku ozorkowego. Bardzo mi smakował.

Przez dwie i pół godzinki mizialiśmy się na kocyku, wyczesywaliśmy sobie sierściuchę, i dużo rozmawialiśmy. Tyle się nagadałam, że musiałam iść do samochodu po wodę mineralną gdyż mi zaschnęło w gardle.
Tak bardzo agresywnego psa to ze świecą szukać:evil_lol:
To jest mały cielaczek sprawgniony uczucia i bliskości człowieka.

Na spacerze, ogon był pięknie zarzucony na grzbiecie i mam dowód, nagrałam to na telefonie, teraz córeczka moja kochana to zgrywa i wruca na youtuba.

A gdy wychodziłam to było najgorsze....Samson nie chciał pozwolić mi odejść, położył się przede mną na plecach i pokazał mi brzuszek, tuląc się jednocześnie w moje nogawki od spodni.
Tak mocno go przytuliłam i poprosiłam aby zrozumiał, że muszę dziś juz isć ale jutro znów będę. Płacząc jak bóbr opuściłam dziś jego kojec a On stał i patrzał na mnie z podniesionymi uszami. Znam to uczucie.... to tak jak liczysz, że ten ktoś kto właśnie odszedł nagle obróci się i wróci do Ciebie. Jechałam później i przy dźwiękach nowej piosenki Piaska Chodź , przytul mnie , jechałam i płakałam myśląc o Samsonie.

Teraz siedzę i też ledwo widzę przez zamglone oczy, płakałam gdy musiałam się rozstać z Lilu moją tymczasowiczką, a treraz płaczę bo ja jestem tu a On tam, całkiem sam. Wiem, że jest bezpieczny, wiem, że ma schromienie, dałam mu dziś dodatkowo poduszeczkę do budki. Ma tam ciepły kocyk. Ale nie ma najważniejszego.....człowieka a On naprawdę tak bardzo pragnie być blisko.

Dziewczyny, ocaliłyście najwspanialszego psiaka na świecie, jak to dobrze, że nic mu się nie stało.

Ktokolwiek będzie miał tego psiaka przy sobie jako swojego przyjaciela będzie najszczęśliwszym człowiekiem na świecie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='aleksandra2323']Napisalam o Samsonie na Forum Ogrodniczym. Jest tam mnóstwo życzliwych osób. Może Samson znajdzie stały dom?[/quote]

Dziękuję w imieniu Samsonka, gdyby tylko znalazł się ten najwspanialszy człowiek z wielkim ogrodem i jeszcze większym sercem dla naszego Samsonka. Ja mam tylko jedną część:-(
I jak to mówią kto ma szczęście w miłości u psów ten nie ma szczęścia w totolotka:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='edie21']właśnie odkryłam ten wątek. całego nie dałam rady przeczytaćale jak to się stało ze pies w schronie 8letni wylądował? czyżby ofiara bardzo wymagającego hodowcy co emerytów nie myśli utrzymywać? jak ten psiak do innych psów. bo z moim felem to by pewnie się pozjadali na wzajem. mam radę co do kagańca. ihabe oraz ty marku & sparku jest model kagańca pasujący na mordki szpicze naszego kalibru. nie do jedzenia i nie do zdjęcia jak się dobrze zapnie. jest to matalowy wynalazek firmy lord. model opisany dla suki spaniela. felek nosi taki z oznaczeniem dla dużej suki cockier spaniel. jest na styk. duży pies spaniel jest niestety w obwodzie za duża a mała suka jest na styk odnośnie długości. zbyt długa kufa opiera się o dno kagańca. ten jedyny model jest w miarę dostosowany do pyska szpicków dużych i ma, tem jakże niezastąpiony niczym innym ( niż kawałek sznurka czy tasiemki ) pasek poprowadzony od środka metatowego koszyka. pionowo w górę, między uszami, aż do paska trzymajacego na potylicy. dlatego dużo cięzej psu jest zdjąc ten model kagańca. taka pewna mała dziewczynka ( jak dla mnie ) wie o czym mówię bo taki sznurkowy patent od lat stosuje przy ogłowiu dla swojego psa. kurka, nie zapamiętałam nicka. ale wiecie o kim mówię. a. mam jej zdjęcie z moim kokim. jak poprosi to wstawię. he! he! też proponuję dla staruszka ogłowie. oszczędzi to jego pięknej włochatej szyi i karku a panci pozwoli na opanowanie zbyt mocno dokazujących żywiołów i przestraszonego psa. nie poddusi a osłabi siłę . oczywiście trzeba się zabezpieczyć z takim ogłowiem na wypadek rozerwania pasków czy pęknięcia zapinek i zsunięcia patentu z głowy. ale co tam. jeszcze się nie zpotkałam by szpic miał na tyle siły by popsuć cos takiego jak to.[/quote]

Edii bez urazy ale nie zrozumiałam ani jednego słowa co napisałeś:shake:
Samson nie potrzebuje kagańca ani żadnego wodogłowia:angryy:
Jest wspaniałym Szpicem, przyjacielskim i kochanym. Jest najwspanialszym psiakiem na świecie:loveu:

Link to comment
Share on other sites

właśnie odkryłam ten wątek. całego nie dałam rady przeczytaćale jak to się stało ze pies w schronie 8letni wylądował? czyżby ofiara bardzo wymagającego hodowcy co emerytów nie myśli utrzymywać? jak ten psiak do innych psów. bo z moim felem to by pewnie się pozjadali na wzajem. mam radę co do kagańca. ihabe oraz ty marku & sparku jest model kagańca pasujący na mordki szpicze naszego kalibru. nie do jedzenia i nie do zdjęcia jak się dobrze zapnie. jest to matalowy wynalazek firmy lord. model opisany dla suki spaniela. felek nosi taki z oznaczeniem dla dużej suki cockier spaniel. jest na styk. duży pies spaniel jest niestety w obwodzie za duża a mała suka jest na styk odnośnie długości. zbyt długa kufa opiera się o dno kagańca. ten jedyny model jest w miarę dostosowany do pyska szpicków dużych i ma, tem jakże niezastąpiony niczym innym ( niż kawałek sznurka czy tasiemki ) pasek poprowadzony od środka metatowego koszyka. pionowo w górę, między uszami, aż do paska trzymajacego na potylicy. dlatego dużo cięzej psu jest zdjąc ten model kagańca. taka pewna mała dziewczynka ( jak dla mnie ) wie o czym mówię bo taki sznurkowy patent od lat stosuje przy ogłowiu dla swojego psa. kurka, nie zapamiętałam nicka. ale wiecie o kim mówię. a. mam jej zdjęcie z moim kokim. jak poprosi to wstawię. he! he! też proponuję dla staruszka ogłowie. oszczędzi to jego pięknej włochatej szyi i karku a panci pozwoli na opanowanie zbyt mocno dokazujących żywiołów i przestraszonego psa. nie poddusi a osłabi siłę . oczywiście trzeba się zabezpieczyć z takim ogłowiem na wypadek rozerwania pasków czy pęknięcia zapinek i zsunięcia patentu z głowy. ale co tam. jeszcze się nie zpotkałam by szpic miał na tyle siły by popsuć cos takiego jak to.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...