Szamanka Posted January 18, 2009 Share Posted January 18, 2009 Krążą różne zdania na temat zdolności psów zaprzęgowych do nauki. Jedni twierdzą, że są zdecydowanie mniej pojętne niż psy innych ras, są też tacy, którzy twierdzą, że można je nauczyć wszystkiego ;) Często zdarza się, że właściciel chciałby nauczyć swojego psa czegoś fajnego, ale właściwie sam nie wie czego ;) Podzielcie się swymi doświadczeniami ;) Jakie komendy wykonują wasze psy? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Baski_Kropka Posted January 18, 2009 Share Posted January 18, 2009 Ja uważam że psy zaprzęgowe są równie mądre jak każdy inny pies. Od czego by tu zacząć. Po pierwsze są to psy trudne ponieważ posiadają silne instynkty, jeśli chodzi np u SH. Ich inteligencja nie musi koiecznie polegać na szybkości nauki komend i ich ilości. Uważam że mało który pies tak potrafi sobie poradzić bez człowieka. Po drugie, dla haszczaka nie ma ogrodzenia nie do przebicia... kiedy się jz znudzi ogrodem do ani dwumetrowe ogrodzenia ani nawet podmurówka nie pomoże, jeśli psiak zechce znajdzie wyjście ucieczki :) Wiele by można opowiadać. Ale sądze że te psy jak każdego innego da się nauczyć sztuczek i wielu komend. Trzeba jedynie wytrwałości, kosekwencji i dobrego sposobu :) Oczywiście każdy może mieć inne zdanie i moze na ten temat polemizować. Mój pies za wiele komend nie potrafi ponieważ nie mamy potrzeby, jednakoż staramy się urozmaicac sobie spacery i treningi. Baski potrafi/zna FE, siad, leżeć łapa, głos, stój, częściowo opanował już zostań, cały czas pracujemy nad przywołaniem. Oprócz tego komendy przydatne w treningu psa zaprzęgowego (my biegamy w zaprzęgu) Gee - prawo, Haa - lewo, whoa - stoj/zwolnij, oraz goo :) Oczywiśćie nad tymi komendami cały czas pracujemy...bo to juz praca na odległość nie zawsze idzie jak chce :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cyraneczka Posted January 19, 2009 Share Posted January 19, 2009 U nas każdy pies posiada indywidualne umiejętności ;-). Najwięcej potrafi Puma, gdyż ona zupełnie nie przypomina z charaktery husky, tylko raczej border collie :-). Z nią najwięcej pracowaliśmy w młodości ze względu na jej delikatny charakter i niechęć do wystaw. Staraliśmy się zmienić jej podejście, co niestety się nie udało, ale zaowocowało zupełnie innymi odkryciami. A zatem, Puma potrafi: siadać, podawać łapę (prawą i lewą na zawołanie), kłaść się, zostawać, przekręcać się na leżąco w prawo i w lewo, robić obroty w biegu i na stojąco (uwielbia to robić i ma z tego ogromną radość), skakać przez przeszkody, wskakiwać na wysokie podesty, dawać głos, chodzić przy nodze ze smyczą i bez smyczy (bez to tylko chwilę (;-)). Zna też komendy zaprzęgowe. Nie potrafi aportować. Jak dla mnie to ona jest wyjątkowo inteligentna i bardzo chętnie się uczy. Myślę, że bez problemu dałaby sobie radę w agility, nie próbowaliśmy, bo nie mamy koło siebie toru do treningów. Paco natomiast, oprócz siadania, dawania łapy i leżenia, potrafi chodzić przy nodze na luźnej smyczy, pokona każdą przeszkodę i w zasadzie z grzeczności do nas nie opuszcza naszej działki ;-), doskonale zna komendy zaprzęgowe i na hasło "do mnie" drze sie w niebogłosy ;-), śpiewa, znaczy sie :-) Scarlett potrafi bez smyczy chodzić po osiedlu w mieście, daje łapę, kładzie się, siada, wraca na zawołanie. Najmniej polotny jest Comet. On tylko łapkę podaje (prawą i lewą) oraz siada, kładzie się, wraca na spacerach na zawołanie. Ale moim zdaniem każdego husky można nauczyć wszystkiego, trzeba mieć tylko podejście. Husky nie nauczy się na siłę, z nim trzeba się bawić i przy okazji uczyć go, a każdy trening nie powinien trwac dłużej niż 5 minut :-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nordic blue Posted January 19, 2009 Share Posted January 19, 2009 Moj Bingo również potrafi wykonać wiele komend. Uwielbia aportować i robi to znakomicie, przychodzi na zawołanie " komenda noga", chodzi bez smyczy przy nodze, podaje łapę prawą i lewą " komenda przybij piatkę", potrafi zostać " komenda zostań" potrafi nie ruszyć "komenda zostaw" i sprawdzil sie również jako pies obronny " komenda bandzior":evil_lol: Kron piesek z mojej hodowli zdał doskonale egzamin P1 ( zaznaczam jako najlepszy w grupie ze wszystkich ras zdobył najwiekszą ilość punktów) chodzi bez smyczy, nie weźmie jedzenia od obcego, aportuje, przychodzi na zawołanie, chodzi po drabinie, pokonuje przeszkody, uprawia agillity, itd...:loveu: właściciele poświęcili mu duzo czasu i są efekty:multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cyraneczka Posted January 19, 2009 Share Posted January 19, 2009 [quote name='nordic blue'] właściciele poświęcili mu duzo czasu i są efekty:multi:[/quote] Dokładnie - jak jest czas, to są efekty! Tylko każdemu tego czasu brakuje... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
NigdyNigdy Posted January 19, 2009 Share Posted January 19, 2009 Cóż.... Dużo by pisać o komendach uczonych moich psów, bo parę by się znalazło, ale jedna bije chyba rekordy absurdu, choć uważam, że w gruncie rzeczy jest bardzo praktyczna, bo i narodziła się z potrzeby :razz: "Wracaj"- to nie komenda na przyjście do mnie- nie nie ;) To komenda, którą wydaję psu, kiedy idąc z nim na smyczy, ominiemy słupek, drzewko, krzaczek, czy co tam jeszcze, z dwóch różnych stron. Zwykle pies głupieje i nawet jeśli zauważy, co się dzieje, wpada w panikę i zaplątuje się jeszcze bardziej. Na komendę "wracaj", moje psy (Żuk jest w tej kwestii naprawdę godny podziwu :p) idealnie wraca tą drogą, którą przylazł, dzięki czemu odplątuje się bez problemu. A że używam smyczy Flexi 8 metrów i mieszkam w mieście, więc plątanie się po krzakach to nasze drugie hobby :diabloti: Bursztynek też był w te klocki dobry, choć z czasem jego słaby wzrok nieco zbijał go z pantałyku i zdarzało mu się błędnie ocenić sytuację :huh: Jagódkę sytuacja czasem przerasta i choć widać, że chęci ma dobre, stoi przed słupkiem i kiwa się na lewo i prawo próbując zgadnąć, którą stroną powinna pójść żeby było dobrze :help1: Żuk jest jednak w tej zabawie bezbłędny :painting: 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Manu Posted January 19, 2009 Share Posted January 19, 2009 [quote name='NigdyNigdy'] "Wracaj"- to nie komenda na przyjście do mnie- nie nie ;) To komenda, którą wydaję psu, kiedy idąc z nim na smyczy, ominiemy słupek, drzewko, krzaczek, czy co tam jeszcze, z dwóch różnych stron. Zwykle pies głupieje i nawet jeśli zauważy, co się dzieje, wpada w panikę i zaplątuje się jeszcze bardziej. Na komendę "wracaj", moje psy (Żuk jest w tej kwestii naprawdę godny podziwu :p) idealnie wraca tą drogą, którą przylazł, dzięki czemu odplątuje się bez problemu.:painting:[/quote]Jeszcze jak mieszkaliśmy w mieście w bloku, tez moich tego uczyłam ! I dokładnie ta komendą :lol: Manu z Chinookiem do tej pory ją rozumieją i wykonują. Reszta mniej, bo i mniej uczę... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
NigdyNigdy Posted January 19, 2009 Share Posted January 19, 2009 No, bo, Manu, to w gruncie rzeczy praktyczne jest ;) Szczególnie, kiedy ma się dwa psy na smyczach każda po 8 metrów i każdy pies stoi zaplątany wokół innego drzewa :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mistwalker1006 Posted January 29, 2009 Share Posted January 29, 2009 Moj oprocz podstawowych komend , jak "siad" czy"lapa' czy "lezec" i kilku innych potrafi na komede powiedziec "I love you":multi: i "kiss, kiss" ale tylko jak moja zona to mowi a mnie ignoruje skubaniec:evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mortikia Posted February 1, 2009 Share Posted February 1, 2009 [quote name='NigdyNigdy']No, bo, Manu, to w gruncie rzeczy praktyczne jest ;)[/quote] ...szczególnie kiedy jedzie się zaprzęgiem z sześcioma lub ośmioma husky na 80kg wózku bez hamulców w dwie osoby :oops: Dzisiaj miałam właśnie taką sytuację. Jechałam ze Snowy, Firkiem, Toffi, Dakotą (suczka, którą mam na tymczasie), psami mojej znajomej Kasi - Arthurem i pinto Kingiem (oba są synami Mishy) i Przemkiem. Było już ciemnawo i pomyliłam zakręt- wjechałam w wąską leśną dróżkę. Powiedziałam "Firek, wróć", Firek odwrócił się, spojrzał na mnie, jakby chciał się upewnić czy się nie przesłyszał ;) i powoli zawrócił cały zaprzęg. Wszystkie psy grzecznie poszły za nim i pojechaliśmy dalej :) Moje psy znają trochę komend. Journey to pies cyrkowy, reaguje na: siad, daj łapę, leżeć, zostań, do mnie, noga (bez smyczy, nawet pół godziny i dłużej, bez komendy ''wolny'' nigdzie nie odejdzie), przytul, buzi, czołgaj się, zostaw i tak dalej. :) Maxi siada, daje łapkę i buzi na komendę. Sweety to sprężynka- biegnie rozpędzona z innymi psami, a kiedy tylko usłyszy swoje imię robi zwrot o 180 stopni i galopuje do mnie. Reszta psów nie reaguje tak szybko- najpierw się zatrzymają, odwrócą i dopiero przybiegną. Sweetka robi to bez zastanawiania się :). Toffi i Firek stoją na komendę, dają łapy, siadają, rozdają buziaki. Oboje chodzą też na luźnej smyczy przy nodze i bez smyczy potrafią wytrzymać kilka minut jeśli mam dla nich dobry kąsek w nagrodę :eviltong: Snowy siada, daje łapkę, buziaki, przytula, chętnie skacze przez przeszkody. Jest bardzo delikatna, ostrożna i świetnie spisuje się na zajęciach z dogo przy małych dzieciach :) Bajeczka, już emerytka, zdała egzamin PT1 i zna dużo komend, ale teraz już grzeje miejsce na kanapie :evil_lol: Oczywiście wszystkie psy znają komendy zaprzęgowe- go, naprzód, prawa, lewa, stój itd ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szamanka Posted February 2, 2009 Author Share Posted February 2, 2009 Fajne rzeczy opisujecie ;) [B]Mortikia[/B], a na czym polega u was komenda "przytul"? Ja jak mówię do Szamana "chodź, poprzytulamy się trochę" - to on kładzie mi łepek na kolanach i się przytulamy ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mortikia Posted February 12, 2009 Share Posted February 12, 2009 Pies staje na dwóch łapach i delikatnie opiera przednie łapy o konkretną osobę. Potrafi tak wytrzymać dłuższą chwilę ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
chicken Posted May 6, 2009 Share Posted May 6, 2009 [quote name='Szamanka']Krążą różne zdania na temat zdolności psów zaprzęgowych do nauki. Jedni twierdzą, że są zdecydowanie mniej pojętne niż psy innych ras, są też tacy, którzy twierdzą, że można je nauczyć wszystkiego ;) [/quote] Z wlasnego juz 3 letniego doswiadczenai moge napisac tylko ze szkoleniowcow ktorzy tak mowia mozna z cala pewnoscia sobie odpuscic. Nic bardziej mylnego. husky to bardzo pojetne psy ktore za DOBRA nagrode zrobie wszystko. Husky musi miec motywacje ;) Grunt to dobre podejscie... Moja Kesi uczy sie komendy w przeciagu doslownie chwili, wystarczy ze cos jej pokaze raz czy dwa a ona juz "zalapuje"... Powiedzmy komenda "zamykanie drzwi": sprowokowalam ja aby dotknela drzwi lapa i za kazdym razem gdy to robila bardzo ja chwalilam i dawalam nagrody. Komendy tej nauczyla sie przez ok 15 minut-oczywiscie pozniej musialam jej "przypominac" aby to utrwalic. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Epash Posted May 31, 2009 Share Posted May 31, 2009 Koles od ktorego bralismy Luśkę na dowidzenia rzucił nam tekstem: Bo wiecie, husky to głupie psy. Kit nie prawda. Tak jak pisze chicken o swoim skarbie tak u nas jest to samo. Chwila moment pies załapuje nowe komendy i zadania. Kiedy zacząć się przyglądać jej każdemu zachowaniu mozna zauważyć jak łatwo rozpracowuje problemy otwierania klatki, odplątywania się ze smyczą, otwieranie lodowki czy szafeki otwierania wiadra z pokrywą w którym jest karma... ostatnio skonczyla sie jej woda wiec zdjęła pokrywę z zatrzaskami z akwarium i napiła się wody. Miała 3 miesiące i wyszła z kojca ktory mial 1.5 metra...górą...i kojec nie byl z kratki więc nie było gdzie wcisnąć łapki... więc wyszła sposobem spidermana, w tym samym czasie wlazla na szafke i wyjela z kombajna z ksero wielki toner z proszkiem. Mi to sprawia problem bo trzeba wlozyc rękę pod opadającą klapkę jedną ręką ją przytrzymać a drugą rękę włożyć w urządzenie i złapać toner za składany uchwyt pod odpowiednim kątem. Gdyby była "debilką" miałaby z tym raczej sporo problemu. Psy są szalenie inteligentne a osoby ktore twierdzą że nie są moze po prostu nie potrafią skupić uwagi psiaka... :) Jak haszczak chce to potrafi czyż nie :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agata.sa Posted July 11, 2009 Share Posted July 11, 2009 Mój Dakar jest ze ze mną niecały tydzień (szczeniak ma 9 tygodni). W ciągu dwóch dni załapał na czym polega komenda "do mnie". Teraz tylko ją utrwalam, aby zaczął ją wykonywać bez smakołyka ;) Dosłownie po kilku próbach pojął komendę "siad" - oczywiście odpowiednio motywowany smakołykiem ;) Na razie tyle, ale to chyba całkiem niezły wynik jak na kilka dni. Malec póki co ma 60-70% skuteczność siusiania na gazetkę. Ale jestem dobrej myśli, że do czasu pierwszego wyjścia na spacer dobijemy do jakiś 90%. [B]mortikia[/B], jak nauczyłaś Journey chodzenia przy nodze (bez smyczy)? I kiedy zaczęłaś naukę? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mortikia Posted July 15, 2009 Share Posted July 15, 2009 [quote name='agata.sa'] [B]mortikia[/B], jak nauczyłaś Journey chodzenia przy nodze (bez smyczy)? I kiedy zaczęłaś naukę?[/quote] Bardzo dużo z nim pracowałam. Mam go od 9 m.ż. Od dawna sama szkolę nasze psy. Niedawno ukończyłam kurs i szkolę także psy innych ludzi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sunshine Posted July 21, 2009 Share Posted July 21, 2009 Shirka ma 3,5 miesiąca ze mną jest jakiś miesiąc i potrafi: siad,łapa,hop,zostań,stój,nie;nie wolno,chodź tu,daj buzi^^,leżeć uczymy się obrotów:cool3: (wyszło to z jej inicjatywy więc czemu nie;p). Mimo tego że shira wykonuje komendy już bez nagrody i widać że czerpie w tym radość wciąż ćwiczymy bo to świetna zabawa dla niej.:) Shira nie mniej lubi się uczyć niż owczarki czy inne psy.I moim zdaniem jest bardzo inteligentna. Kiedy była jeszcze mniejsza i nie umiała skakać cwaniarka mała żeby sięgnąć ręcznik z kuchenki weszła na poduszki leżące obok taboretu z nich wdrapała sie na taboret sięgła ręcznik i w nogi;D. A jak jej się przyglądałam wyglądało to bardzo komicznie bo zanim to zrobiła siedziała pod "zdobyczą" i się rozglądała całkiem jak by kombinowała jak to dostać;p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agata.sa Posted July 21, 2009 Share Posted July 21, 2009 [quote name='mortikia']Bardzo dużo z nim pracowałam. Mam go od 9 m.ż. Od dawna sama szkolę nasze psy. Niedawno ukończyłam kurs i szkolę także psy innych ludzi.[/quote] Na razie mój maluch ma 10 tygodni, więc jeszcze za wcześnie na poważne treningi. Raczej bawimy się podczas nauki komend (nie wspominając o tym, że szczeniak jest jeszcze na kwarantannie). Chciałabym jednak nauczyć w przyszłości mojego psa biegania z rowerem. [B]mortikia[/B], możesz mi podpowiedzieć kiedy powinnam zacząć naukę i od czego powinnam zacząć? Tak naprawdę to kompletnie nie mam pojęcia czego właściwie powinnam go uczyć. Domyślam się, że komend typu "biegaj", "stój", "prawo", lewo" itp. Może mogłabyś polecić jakiś dobry portal odnośnie bikejoring, który doradza jak nauczyć psa i jaki sprzęt kupić...? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mortikia Posted July 31, 2009 Share Posted July 31, 2009 [quote name='agata.sa']Na razie mój maluch ma 10 tygodni, więc jeszcze za wcześnie na poważne treningi. Raczej bawimy się podczas nauki komend (nie wspominając o tym, że szczeniak jest jeszcze na kwarantannie). Chciałabym jednak nauczyć w przyszłości mojego psa biegania z rowerem. [B]mortikia[/B], możesz mi podpowiedzieć kiedy powinnam zacząć naukę i od czego powinnam zacząć? Tak naprawdę to kompletnie nie mam pojęcia czego właściwie powinnam go uczyć. Domyślam się, że komend typu "biegaj", "stój", "prawo", lewo" itp. Może mogłabyś polecić jakiś dobry portal odnośnie bikejoring, który doradza jak nauczyć psa i jaki sprzęt kupić...?[/quote] Agata, husky to bardzo specyficzna rasa. Szybko się nudzą, są bardzo inteligentne. Teraz mam ''na wychowaniu'' dwa kilkumiesięczne szczeniaki - przyjeżdżają do nas regularnie ludzie mieszkający nawet 100 km dalej. Najlepiej zaczynać naukę już z małym pieskiem - szczeniaki są bardzo podatne na szkolenie. Szczeniaki z naszej hodowli zaczynamy uczyć już kiedy skończą 4-5 tygodni. Z ostatniego miotu wydaliśmy do domu stadko malamutków 8-tygodniowych, które potrafiły komendy: do mnie, siad, łapa, leżeć, w tym jedna z suczek, którą miałam w planach sobie zostawić umiała też obrót i zaczynałam z nią slalom między nogami i chodzenie przy nodze. Bardzo pojętna bestyjka :loveu: (Na jesieni będę miała dużo pracy, bo moje suczki będą mamusiami :p ) Moim zdaniem jeśli chodzi o husky największą uwagę trzeba przywiązać do przywołania - haszczaki lubią wycieczki, ale odpowiednio uczone od małego będą posłuszne. Nie każdego da radę nauczyć chodzenia przy nodze bez smyczy (mam dwa takie wyjątki ;)), ale każdego da się nauczyć wracania na komendę. Mam jedną suczkę, którą adoptowaliśmy w wieku 2 lat. Nie znała żadnych poleceń, polowała na kury, uciekała, niszczyła w domu. Teraz ładnie dogaduje się z każdym innym psem, lubi koty, na spacerach biega luzem i bardzo dobrze radzi sobie w zaprzęgu. Bierze też udział w zajęciach z dziećmi - nic nie jest niemożliwe, ale w niektóre psy trzeba włożyć 3 razy więcej pracy niż w inne. Jeśli chodzi o bieganie - widzę, że jesteś z Warszawy, tak? Masz do nas blisko. Zapraszam. Pod koniec sierpnia zaczynamy treningi. Trenujemy też psy innych osób. Przyjedź, zobaczysz jak to wygląda, a jak podrośnie Twój maluch może zapragniesz, że spróbował swoich sił w zaprzęgu? ;) Natomiast co do sprzętu polecam firmę ManMat. Znajdziesz ich w internecie. Justyna Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
loserkids Posted August 5, 2011 Share Posted August 5, 2011 no wiec moja Gerdzia pojetna jest ale niestety jest straszna ignoratka;p charakter ma typowego kota!! chodzi swoimi drogami i koniec, uwielbia towarzystwo ale tylko jak ona ma na to ochote, reaguje na siad, lezec, lapa nooo i taak wzglednie zostan, niestety chodzimy ze smycza:( mysle ze raczej nie nauczyc sie biegac bez niej, jak pare razy uciekla w zimie mialam 3 godzinne gonitwy za nia po lesie:P a wrocila tak naprawde wtedy jak juz byla zmeczona, uwielbia mnie wystawiac, wie DOSKONALE kiedy chce ja zlapac! nawet nie ma co probowac;p udalo mi sie ja tez troszku nauczyc komendy "wstydz sie" ale strasznie jej sie lapa zeslizguje;p powiedzcie mi JAKIM CUDEM NAUCZYC HASZCZURA KOMENDY "daj glos" ?!?! Gerda odzywa sie TYLKO jak jedzie "family frost" z lodami, wyje;p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szamanka Posted August 10, 2011 Author Share Posted August 10, 2011 Hahahaha....family frost...dobre :D Nie wiem jak nauczyć haszczaka komendy "daj głos" ;) Za to mój Szaman ukochał sobie do wycia piosenkę Gwen Stefani "Sweet escape", zwłaszcza refren ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SZAMAN Posted August 11, 2011 Share Posted August 11, 2011 Natomiast mój Szaman ;) potrafi, odpowiednio zmotywowany :evil_lol: : podawać łapę: prawą, lewą, przybijać piątkę: prawą, lewą warować, robić ukłon, kłaść się na boku, dotykać nosem wskazanych rzeczy - to miał być wstęp od targetowania do aportowania, ale zostało na komendzie "nos" :lol: Reaguje też ale tylko w pomieszczeniu :evil_lol: na: -siad-zostań - mogę nawet zniknąć mu z oczu na jakiś czas oraz - szkoleniowe- klasyczne: "do mnie" - "do nogi" - z siadaniem tuż przed właścicielem oraz obchodzeniem z tyłu i siadem przy lewej nodze. Oczywiście potrafi też wskakiwać i zeskakiwać na komendę: na murek, do auta, z auta. Podczas schodzenia ze schodów, nauczyłam go, że na każdym półpiętrze i pietrze trzeba zatrzymać się i czekać. A jak pójdzie dalej, to wraca na zawołanie. Na spacerach - na smyczy oraz nawet jak jest luzem reaguje na komendy, które wykonuje w zaprzęgu lub przy rowerze: gee (w prawo) i haw (w lewo). To jest bardzo przydatne, bo można choć troszkę nim sterować jak jest luzem i widzę, że zaczyna zastanawiać się, gdzie by tu trzmychnąć. Od małego bardzo dużo był puszczany luzem na spacerach i ćwiczyliśmy przywoływanie do nogi, także na długiej lince. Były momenty, że strasznie nas nadenerwował, ale nawet jak znikał nam z oczu na jakiś czas, to wracał w miejsce gdzie ostatni raz rozstaliśmy się lub sam do auta. Teraz jest już dobrze :) Nigdy jakoś chętnie z podskokach nie wracał na zawołanie, ale od kilku już lat staje w miejscu i czeka aż podejdzie się do niego, albo kładzie się i tarza i czeka, ale nie odchodzi sam dalej i sam też nie podchodzi. Zawsze staje kilka metrów dalej. Komendy głos nigdy nie uczyłam go, bo nie lubię jak psy szczekają, ale jego córka Zora - potrafi na komendę głos szczekać i brzmi to zabawnie. Haszczaki są naprawdę bardzo bystre, ale nie dadzą się "tresować", trzeba je szkolić odpowiednio motywując i musi im się to opłacać :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Arielka Posted October 29, 2011 Share Posted October 29, 2011 Hmmm Co do szkolenia husky, to jak nie patrząc mój konik :) Baskil skończył dwa etapy szkolenia, reaguje teraz na: gestami: Siad, Waruj, Leżeć, Zdechł Pies, Idz ( tu podaje się kierunek), szukaj po śladzie, Do mnie, Wskocz, Przeskocz, Wracaj na szlak, Noga, Przy Nodze, Do kogoś( tu geste wskazuje się do kogo) Słowami: To co u góry do tego: Koniec, Mizianie, Wolny, Zostaw, Fe, Czołgaj się( tego uczymy jeszcze gestem, ale słabo wychodzi) Skok, Zmiana, Prawo, Lewo, Stój, Łapa, a dalej nie pamiętam... Anika leci po podstawach, a reszta psów jest uczona w ten sam sposób co Baskil. Uczymy nasze psy dość ostro, gdy usłyszałam, że husky nie może być posłuszny i nie chce go szkolić instruktor, treser w ośrodku zaczęłam sama. I mogę powiedzieć, że po złamaniu oporów husky przed podporządkowaniem się, są to baaardzo inteligentne psy :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aleksa. Posted January 6, 2012 Share Posted January 6, 2012 hej.:hand: mam sunie w typie hasiora, ma ponad 3 lata . kilka sztuczek umie dotknąć nogi.:P siad złapać rękę i jedną i drugą troszkę ósemke trochę slalom łapa(jedna i druga) waruj piątka(jedna i druga) chodzenie przy nodze zostań zostaw(FE) poczekaj weź łap(przysmaki i inne rzeczy do jedzenia) głos przybijać 10 trochę obrot skakać przez przeszkody(trzymając na smyczy) to CHYBA wszystko umie jeszcze bez mówienia na znaki siad,waruj,łapa,piątki. [video=youtube;8fB0S2SIxd8]http://www.youtube.com/watch?v=8fB0S2SIxd8&context=C350c502ADOEgsToPDskIiXv_viFxV-ffiDMtm3123[/video] [video=youtube;c0j4s-rHGak]http://www.youtube.com/watch?v=c0j4s-rHGak&context=C30e6686ADOEgsToPDskIvCRo3HGyJObS09Va3Qupu[/video] pozdrawiamy.;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest edene Posted February 16, 2012 Share Posted February 16, 2012 Mój 3 miesięczny Husky umie jeszcze niewiele ale myślę, że jak an swój wiek sporo ;) Potrafi: siad, daj łapę, waruj, zostań, szukaj - szuka schowanej zabawki i przynosi. Fe, zostaw, daj (na te nie zawsze reaguje ale doskonale wie o co chodzi ;) Na spacerach na "go go" biegnie co sił w łapach ;) Zaczyna reagować na prawo, lewo (to tak do zaprzęgu ją już uczę). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.