Jump to content
Dogomania

Ocet na cieczkę ???


edycia

Recommended Posts

Nie jestem przeciwnikiem kastracji. Jestem przeciwnikiem kastracji wszystkiego co sie rusza i nie jest hodowlane. Jestem przeciwna kastracji "odgornej". Jestem przeciwnikiem kastracji bez zapoznania wlasciciela z dokladnymi plusami i minusami zabiegu. Jestem zwolennikiem indywidualnej decyzji kazdego z nas.

Nie pamietam gdzie to czytalam. Czytam zbyt duzo artykulow weterynaryjnych.

Zwiekszone ryzyko nowotworu kosci zaobserwowano szczegolnie u suk duzych ras. Zwiazane jest to ze zbyt duzym wzrostem kosci na dlugosc. Dzieje sie to przy kastracji przed zakonczeniem wzrostu (a rasy duze rosna dluzej), gdyz hormony zenskie hamuja ten wzrost. Nie ma hormonow, brak hamowania. Dlatego jestem zdania, ze jesli juz kastrowac (bez wskazan medycznych) to dopiero PO osiagnieciu pelnej dojrzalosci psychicznej, fizycznej i plciowej. A najbardziej jestem zwolennikiem kastracji w wieku 7-8 lat. Suka nie jest jeszcze stara, wiec nie jest zwiekszone ryzyko podania narkozy, mniejsze ryzyko niekorzystnych wplywow kastracji, gdyz nie pojawiaja sie one bezposrednio po zabiegu, wykluczamy ryzyko ropomacicza.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 66
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Myślałam przez moment nad sterylką młodej przed cieczką, ale poczytałam o minusach i się nie zdecydowałam na ryzyko :roll:. Poczekamy na cieczkę i czas po cieczce i zdecydujemy czy tniemy po pierwszej czy jednak poczekamy do drugiej i dopiero wtedy ciachniemy jak już będzie miała ponad rok i będzie w pełni dojrzała (to kurdupel jest).
[QUOTE]A najbardziej jestem zwolennikiem kastracji w wieku 7-8 lat. Suka nie jest jeszcze stara, wiec nie jest zwiekszone ryzyko podania narkozy, mniejsze ryzyko niekorzystnych wplywow kastracji, gdyz nie pojawiaja sie one bezposrednio po zabiegu, wykluczamy ryzyko ropomacicza. [/QUOTE]
Tylko ropomacicze może się pojawić nawet u młodej suczki i wtedy trzeba szybko podjąć decyzję - ciąć czy leczyć :shake:.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='*Monia*']Myślałam przez moment nad sterylką młodej przed cieczką, ale poczytałam o minusach i się nie zdecydowałam na ryzyko :roll:. Poczekamy na cieczkę i czas po cieczce i zdecydujemy czy tniemy po pierwszej czy jednak poczekamy do drugiej i dopiero wtedy ciachniemy jak już będzie miała ponad rok i będzie w pełni dojrzała (to kurdupel jest).

.[/QUOTE]

Nie ciachaj jej przed pierwszą cieczką!!!! Przeczekaj tą cieczkę i dopiero po niej ciach ciach! Suki rosna jeszcze nieznacznie po pierwszej cieczce, więc jest im potrzebna i do tego. A poza tym istnieje ryzyko źle wykonanego zabiegu przed pierwszą cieczką i może wystąpić nietrzymanie moczu. Nie wiem dokładnie na czym to polega, ale wiem że to istnieje. Mialam taką przybłędę po źle zrobionej sterylce - zostala wyrzucona przez poprzednich właścicieli z powodu posikiwania chyba. Znajomy wet powiedział, ze miala zbyt wcześnie sterylkę zrobioną. uciążliwa przpadłość. Możliwa do zaleczenie przez podawanie leku - nie pamietam nazwy, niestety.... Trzeba codziennie to podawać.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='panbazyl']Nie ciachaj jej przed pierwszą cieczką!!!! Przeczekaj tą cieczkę i dopiero po niej ciach ciach! Suki rosna jeszcze nieznacznie po pierwszej cieczce, więc jest im potrzebna i do tego.[/QUOTE]
Nie mam zamiaru, to było tylko chwilowe załamanie po spotkaniu z cieczkującą znajomą suczką ;). Z TZem zastanawiamy się kiedy będzie najlepiej ciachnąć - czy po pierwszej już czy dopiero po drugiej cieczce. Nietrzymanie moczu nie jest związane ze wczesną sterylką czy błędem, to ma coś tam wspólnego z hormonami.
Moje małe ma już prawie 7,5 miesiąca a cieczki nie widać. W sumie nawet lepiej to w wakacje nie będzie :razz:. Znacie jeszcze jakieś sposoby na namolnych adoratorów? Może jakieś warzywa zabijają zapachy? Czosnek z pewnych względów odpada :roll:.

Link to comment
Share on other sites

Czosnek to na wampiry.... hehehe! tez w jakimś sensie adorator!
Są jakieś spreje - niezbyt skuteczne - ja używam ich jako dezodorantu dla psich łap jak sie już zacapią na amen. W tym są skuteczne. Pierwszy tydzień cieczki u nas ok - mam psa i sukę. Dopiero jak jest rujka jest wesoło. Wtedy marzę o kojcu na dworze, takim pancernym, betonowo-metalowym z dachem i zamkiem szyfrowym. Potem wszystko wraca do normy i zapominam o tych niedogodnościach. Ale pewnie w przyszlości temat sterylki i u nas się pojawi, choć moje psy są rodowodowe, z uprawnieniami i championatami.

Link to comment
Share on other sites

Czosnek na mnie działa super - jest pewność że zostanę skutecznie odstraszona :evil_lol:.
Spray używałam razem z tabletkami chlorofilowymi i jakiś efekt było, bo labek sąsiadki nie wyczuł początku cieczki :razz:. Psy z okolicy też nieco zdezorientowane chodziły, ale to też kwestia chodzenia na siku daleko od bloku. Może zwiększenie ilości zieleniny w diecie pomoże? Natka pietruszki czy coś takiego? Kombinuję żeby jakieś bardziej naturalne było niż te tabletki :roll:.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='*Monia*']
Tylko ropomacicze może się pojawić nawet u młodej suczki i wtedy trzeba szybko podjąć decyzję - ciąć czy leczyć :shake:.[/QUOTE]

Moze sie tez pojawic zaraz po pierwszej cieczce, jeszcze przed cisza hormonalna kiedy to przeprowadza sie kastracje, a przeciez czekasz z zabiegiem do pierwszej cieczki...albo i drugiej..
Samo ropomacicze nie jest dla mnie argumentem ciac czy nie ciac. Ropomacicze u starszej suki jest powodem, bo u niej moze byc problem z narkoza. Wiek 708 lat jest umowny, chodzi o suke w bardzo dojrzalym wieku, ale jeszcze bez objawow starosci, w przypadku raz olbrzymich bedzie to wczesniej, u ras malych pozniej.

Link to comment
Share on other sites

ja ciachalam przed pierwsza cieczka jak suka miala 7meisiecy , sa dwie szkoly ciachania, jedna mowi ze lepiej przed druga ze po :)
kazdy ma po czesci troche racji
nie pamietam dokladdnie jak to tam szlo , ale i przed i po ma swoje plusy i minusy
narazie nie moge powiedziec czy moja suka nie bedzie miala problemow przez to bo jest zbyt mloda, ale ufam swojemu wetowi ktory uwaza ze lepiej przed

Link to comment
Share on other sites

Czytałam , że w USA tnie się przed pierwszą cieczką . Amerykańce twierdza , że ciachając przed pierwszą cieczką , prawdopodobieństwo nowotworu sutków spada do mniej niż 5% .

Zgadzam się , że do maskowania najlepszy jest czosnek i chlorofil . Co do octu , to też uważam , ze jest niezbędny ale do posmarowania ... handlera....;)
Każdy nawet najbardziej napalony samiec kiedy widzi taki kombajn , kula się ze śmiechu i to jest właśnie ta antykoncepcja , bo jak się kula to nie da rady , wiecie co ...;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='saJo']
A najbardziej jestem zwolennikiem kastracji w wieku 7-8 lat. Suka nie jest jeszcze stara, wiec nie jest zwiekszone ryzyko podania narkozy, mniejsze ryzyko niekorzystnych wplywow kastracji, gdyz nie pojawiaja sie one bezposrednio po zabiegu, wykluczamy ryzyko ropomacicza.[/QUOTE]

Jednak w takim wieku czy nawet wcześniejszym przeprowadzenie zabiegu nie zmniejszy ryzyka powstania nowotworu sutka, a to nierzadkie schorzenie, na pewno o wiele powszechniejsze aniżeli nowotwór kości w przypadku którego muszą wystąpić i inne czynniki poza kastracją.

Link to comment
Share on other sites

  • 4 months later...

Taka fajna dyskusja się wywiązała, a wszyscy rozmówcy z "opozycji" zamilkli :(

A tak serio, cieszę się, że będą weci, którzy mają zdrowy stosunek do kastracji - czyli ani "kastrować wszystko im szybciej tym lepiej", ani "szczeniaczki raz dla zdrowia" - i do tego jeszcze będą umieli powiedzieć conieco ciekawego i na temat plusów i minusów zabiegu z punktu widzenia fizjologii, nie opierając się tylko na starych jak świat tekstach o raku sutka i ropomaciczu ;)

Link to comment
Share on other sites

a witaj!
Teraz u nas cieczka w domu, wlaściciwie rujka, więc mam wesoło (suka w klatce, adorator Bazyl na straży a mlody jeszcze nie bardzo wie o co w tym wszystkicm chodzi i najchętniej by się schował przed namolnym ojcem byle gdzie, bo namolny ojciec umila sobie czas pilnowania "akcjami" na młodym). uch....
i teraz jestem juz pewna - ciachamy suczydło.
Tylko powiedzcie kiedy najlepiej?
Ona ma cykl 4 miesięczny (więc mam dużo częściej "wesoło" niż inni). Ciacham ją, choć suka z uprawnieniami, ale to co chiałam juz mam, czyli ślicznego synka od niej. I starczy. I tak psów na świecie za dużo jest. :)

Link to comment
Share on other sites

Teraz stoję przed problemem - sterylizować czy jeszcze poczekać :roll:, młoda jest po pierwszej cieczce. Rozważam za i przeciw, a i tak nie wiem bo to się równoważy :roll:. Cieczka nie była u niej taka straszna jak u Hexy, ciąża urojona za to jest ciężka bo ona nie chce jeść, jest nadaktywna (od początku była spokojnym leniem), też niszczy koce, wije sobie gniazdko. Ale nie opiekuje się niczym, zabawki swoje zabija drastycznie szarpiąc i wyrywając co się da ;). Nie wiem...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Martens']W połowie drogi między cieczkami ;)
W szerszym sensie - nie za szybko, ale zanim będzie na tyle wiekowa, że narkoza będzie bardziej ryzykowna :)[/QUOTE]
ona ma 2 lata, więc wiekowo jest w czasie "do rozrodu" ale ja nie chcę, choć wiem, że są tacy, co co się w głowę mogą stukać - rodowodowa, championka, z uprawnieniami. Ale mnie nie zależy na nowych maluchach. To za duże przeżycie potem jak się z mini rozstawalam. :( nie dla mnie.... No i moje dwa samce domowe. Oni też przeżywają jej cieczki aczkolwiek inaczej niż ja... I te kundle na podwórku.... Chyba zawiało koszmarem....

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...