Jump to content
Dogomania

Nasza Fundacja i przytulisko Pusia


pajunia

Recommended Posts

[quote name='ata']a dlaczego nie chcecie skorzystać z zaproszenia pajuni ????????????

jezeli pajunia pozwoli pokręcić kamerką :roll:

może powinniśmy drogą głosowania wybrać reprezentacje dogo , która by w takich spornych sytuacjach mogła bezstronnie kontrolować i świadkować:lol:[/quote]

Bardzo dobry pomysł:p proponuję, żeby ci, co mają coś do Pajuni tam pojechali - będzie obiektywnie i rzeczowo! wtedy wszyscy będą mieli jasność - a tak to tylko snucie, domysły, oskarżenia itp, itd...

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 217
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Ja też chciałam zadac pytanie,czy można z przytuliska zaadoptowac psiaka,bo mam dobry dom dla Juki-suni z Orzechowców,która prawdopodobnie została tam zabrana razem z innymi psami.Jestem gotowa po nią przyjechać...Proszę o odpowiedż (nawet na PW)

Link to comment
Share on other sites

andzia jestes zwyczajnie żałosna... :angryy: Przypuszczenia i domysły? To się wkrótce okaże. Mnie również wyzywałaś , ze piorę z Zofią brudy... a umieszczając ją na kwiatkach kłamię i "opluwam" pajunię.

Ja obiecałam, że dojdę prawdy i słowa dotrzymam. Nawet jak to ma parę lat potrwać.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='iwop']andzia jestes zwyczajnie żałosna... :angryy: [/quote]

Iwop - żałosna mozesz być ty - najpierw sama do niej dawałas psy bo ci to było na rękę i jakos ci nie przeszkadzało, teraz wszystko i wszyscy ci przeszkadzają - cóż - zmiana myślenia zależy od punktu siedzenia...a co o mnie myślisz to mi lotto:p jak na razie dowodem są tylko słowo przeciw słowu - zadnych innych! więc jak ktoś pojedzie, udokumentuje zdjęciowo, obdukcyjnie i jak tylko tam będzie chciał, ze jest źle to wtedy będzie można mówić o "dowodach"!

Póki się komuś nie udowodni, ze jest winny to jest niewinny - i weź to pod uwagę, nawet jak ci to nie jest na rękę

[B]Mariee - to jest też do ciebie[/B]

Link to comment
Share on other sites

Andziu,a nie niepokoi Ciebie to,ze wpierw pajunia promowała na Dogo i telefonicznie,jako super psiarza Sebastiana-Ibaneza,a potem pisala na Dogo,ze to pijak i nierób.Podobnie z Zofią-inspektor TOZu ,super osoba,teraz pisze,ze to alkoholiczka i nieodpowiedzialna osoba.To kto tam zajmuje sie w końcu psami?Ktoś kontroluje ich prace?tak patrze chociażby na przytulisko pod Gdańskiem-120 psów,mniej wiecej tyle co u pajuni "na ranczo",a pracuja dwie osoby caly dzień plus jeden pan na kilka godzin ( te trzy osoby bezpośrednio przy psach) plus osoba przy chorych psach lub po zabiegach praktycznie krążąca non-stop miedzy przytuliskiem a wetem.

Link to comment
Share on other sites

Andzia, pomijam to, że z mojego tymczasu do pajuni nie pojechał ŻADEN pies...(można sprawdzić moje wątki) jechały tylko psy, które znajdowała Zofia przyjeżdżając do Ostrowca po drodze do Mielca) ale to nieistotne. Psy to psy... Tak. Wysyłałam je do pajuni, wierzyłam pajuni - PASOWAŁO mi to jak ty to określasz, bo byłam przekonana (o to walczyłam z Arką), że jadą w dobre miejsce. Nie zagryzają się, nie głodują bo skończyła się karma, nie parzą się, bo pracownicy się popili i "naćpali" nie zdychaja po zaufana osoba zapomniała o szczepionkach, nie gniotą się w zepsutym samochodzie nieprzystosowanym do przewożenia psów, w którym psy wozi się jak ziemniaki.
Wierzyłam we wszystkie opowieści pajuni. Ba, cieszyłam się, że tam są bo nie wiedziałam, tego co teraz wiem. Teraz będę walczyć o to, żeby prawda wyszła na jaw i marzę o tym, żebyś to ty miała rację. :oops: Jeżeli chodzi o dowody, to podobnie pisała pajunia o Zofii.
[B]Pajuniu, czekam na proces , w którym jak mnie poinformowałaś, ja i Jola mamy być Twoimi świadkami przeciw Zofii.[/B] Zachowałam privy i maile, żeby nie było, że to mój wymysł. Czy złożyłaś już doniesienie na Zofię? Bo myślę, że proces o którym pisałaś wyjaśni wszystko dużo szybciej.


P.S Andzia zdjęcia są. Podobnie jak maile do mnie od pajuni.

Link to comment
Share on other sites

a swistak siedzi i nawet juz nie zawija w sreberka bo peka ze smiechu...;)
P.S. ata to nie do ciebie oczywiscie tylko tak ogolnie do watku. A do zainteresowanych - jeszcze troche cierpliwosci. Atmosfera z tego co mi wiadomo juz sie powoli oczyszcza a sprawami zajmuja sie wlasciwe jednostki :) Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

nie wiem czy Pajunia zaglada tutaj jeszcze ale chce wyjasnic sprawe adopcji charta Sprintera - zostalismy - charciarze oficjalnie w styczniu poproszeni o pomoc w szukani dla niego domu, sprawa troche ucichla ale obecnie znalał sie chetny na psa - przez nas przeprowadzona zostanie kontrola przedadopcyjna - zreszta jest to znawca rasy - dzis dzwonilysmy do przytuliska aby dowiedziec sie czy można Sprintera wyadoptowac - pracownik - pośrednik przy przekazywaniu informacji powiedział że włascicielka psa stwierdzila że pies nie jest do adopcji tylko na sprzedaż za bagatela 350 zł!!!

czy tak wyglada adopcja psa? pies siedzi w boksie z budą nie ma wybiegu ! czy mam tu przytoczyc nową ustawę na temat przetrzymywania chartów?
czy tak wyglada szukanie nowego domu?

prosze o wyjasnienie sytuacji!
[URL="http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?p=13435242#post13435242"]Prosimy o pomoc w szukaniu domu dla Sprintera - Strona 4 - Dogomania Forum[/URL]

dodam tylko że naoczny świadek nie zauważył aby psom działa sie krzywda, wygladaja dobrze - chart nawet jest utuczony ale zapewne z powodu braku ruchu. Psy nie sa zlęknione, nie boją sie człowieka. Reagują naturalnie. Ale sprzedaż za taką kwote mnie poraziła....

Link to comment
Share on other sites

no bo u Pajunia psy sprzedaje...
dba o nie-wiadomo, za zadbany towar wiecej mozna 'wyciagnac'...

niestety, ja od dawna wiem, ze to przytulisko to niezly biznes...niejedna oferte sprzedazy po niemiecku i za astronomiczne kwoty z przytuliska Pajuni widzialam...dlatego tez chetnie biora szczenaki i szczenne suki:angryy:
szkoda gadac...
to co??teraz dostane bana??:cool3:

Link to comment
Share on other sites

przytaczam moja wypowiedz z watku Sprintera

Cytat:
I żaden "mój" pies nie został tam sprzedany!! tylko poszedł do ADOPCJI!

A moze mi szanownka kolezanka zdradzi, jakie to organizacje niemieckie wydaja psy do adopcji za darmo ?.Ja, mieszkajac tu juz tyle lat, jeszcze zadnej nie poznalam. KAZDA organizacja, wyadoptowujac jakiegolowiek psa, pobiera oplate adopcyjna. Wiec prosze nie pisac tu bzdetow, ze jakas organizacja niemiecka psa za darmo wyadoptowala, gdyz to jest nieprawda.
Po drugie, nim szanowne kolezanki zaczna nastepne, durnowate dyskusje na temat " sprzedawania " przez nas psow, proponowalabym sie najpierw zorientowac, jak wygladaja nasze umowy adopcyjne. W naszych umowach adopcyjnych, my sie NIGDY nie zrzekamy prawa wlasnosci do wyadoptowanego psa. WSZYSTKIE wyadoptowane przez nas psy, na zawsze zostaja nasza wlasnoscia po adopcji, jedynie rodzina adoptowujaca zostaje nowym posiadaczem. Wiec moze mi zdradzicie, w jaki sposob mozna cos " sprzedac" pozostajac dalej jego wlascicielem? Sprinter , zostal niedawno juz drugi raz zaszczepiony ( callkowicie, tzn lacznie z wirusowkami), jest zaczipowany, a jesli znajdzie sie odpowiednia rodzina ( SKONTROLOWANA), bedzie wydany tylko wykastrowany.. Jesli by sobie szanowne kolezanki policzyly, ile kosztuja: szczepienia ( placimy za jedno 50 zl), zaczipowanie, wykastrowanie, wielokrotne odrobaczanie, nie mowiac o karmie przez tak dligi okres czasu, to na ile myslicie bysmy wyszli?
350 ,-PLN to jest uzgodniona z zarzadem Fundacji, oplata adopcyjna. ( zadna CENA) Nasze psy sa tylko i wylacznie wydawane na umowe adopcyjna Fundacji.( To tak a popos, ze to ja rzekomo jestem wlascicielka Sprintera). I takie sa u nas oplaty adopcyjne.
Wy sobie psy za darmo mozecie wydawac, nie mieszam sie do tego. Jesli uwazacie, ze pies nie ma zadnej wartosci i moze byc darmowym prezentem, ktorego nawet pod drzwi mieszkania mozecie dowiezc , to wasza sprawa. My uwazamy to za gruby blad. Jesli kogos nie stac na oplate adopcyjna, to kto zagwarantuje, ze pies bedzie regularie szczepiony, w razie choroby, bedzie pod opieka weterynaryjna,, bedzie mial odpowiednia karme itd.?
Do drogiej KalOlina:
Nie zaprzeczam, ze z pewnoscia sporo naszych ogloszen widzialas na niemieckich portalach intenetowach, gdyz tam tez nasze psiaki oglaszamy, ale w kazdym z naszych ogloszen jest zaznaczione, ze nasze psy beda wydane za UMOWA ADOPCYJNA ( Tierschutzvertrag) i ta kwota podana w ogloszeniu jest OPLATA ADOPCYJNA: ( Schutzgebühr).

[B]A tak przy okazji, kazde schronisko lub przytulisko w Polsce , wydaja psy za tzw "datek", lub ma nawet wywieszone cenniki, ile sie za jakiego psa nalezy. A my mamy byc swietym Mikolajem i psy wydawac za darmo. Proponuje kazdemu wziasc na kilka miesiecy , nawet tylko 10 psow i je samemu utrzymywac. A potem porozmawiamy[/B].

Na tym koniec mojej wypowiedzi. Zalogowalam sie tylko dlatego, ze wywolano mnie osobiscie do tablicy i choc do zadnych wyjasnien nikomu nie jestem zobowiazana, postaralam sie JASNO wytlumaczyc nasze stanowisko. A teraz mozecie nastepna zadyme robic.. Prosze bardzo.


Edit.

Wlasnie dzwonilam do przytuliska. Pracownik naszej Fundacji twierdzi, ze [B]nie mowil[/B], jakoby pies nie jest die adopcji, tylko na sprzedaz. Byl bardzo zdziwiony, stwierdzil, ze byla tylko jakas pani tam, jako posredniczka, i twierdzila, ze te pies wcale nie jest dla niej, tylko dla kogos innego. Nasz p racownik potwierdzil mi, ze mowa byla o oplacie adopcyjnej, a nie o zadnej CENIE.
Interesujace, ze do nas jacys posrednicy przyjezdzaja, a nie ci, ktorzy by psa chcieli.

Link to comment
Share on other sites

odnośnie opłat za psy...Fundacja Medor ze Zgierza również wydaje psiaki za odpowiednią opłatą - za jedną astkę ,którą kiedyś ogłaszałam była to kwota 200 zł...Fundacja Emir z tego co mnie dochodzą słuchy - również takie opłaty pobiera i obojętnie czy wydaje psa w Polsce czy w Szwecji...


a to, że my - "ludzie wolni" wydajemy psy za darmo, po leczeniach, sterylkach, często z transportem...no cóż - takie realia naszej "pracy":-( wolałabym również pobierać opłaty za psy - byłoby wtedy więcej kasy właśnie na ratowanie kolejnych i nie trzeba by było żebrać o każdą 1 zł na to czy na tamto...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='andzia69']Fundacja Emir z tego co mnie dochodzą słuchy - również takie opłaty pobiera i obojętnie czy wydaje psa w Polsce czy w Szwecji...
[/QUOTE]

dochodza cie sluchy czy masz to potwierdzone??
aniu cos innego pobierac oplaty, a cos innego sciagac szczeniaki i szczenne suki z Polski, zeby potem je sprzedac i na nich zarobic...i nie interesuje mnie, na co te pieniadze ida!! moze nawet na leczenie staruszkow w pajuni przytulisku...co nie zmienia faktu,ze jest to handel psami!!tylko z oh i ah i serduszkami dookola...
zreszta po co to pisze- i tak mi sie oberwie za trolowanie czy cos...

a dyskusja o Sprinterze przeniosla sie na jego watek, wiec nie bede tu przeklejala moich odpowiedzi...:roll:

Link to comment
Share on other sites

Mi również nie podoba się to, że nasze psiaki wydawane są za darmo.....
Niestety niektóre schroniska nadal nie pobierają żadnej opłaty za wyadoptowanego psiaka. Znam również takie schroniska, które pobierają małą opłatę za psiaka a kota dają dodatkowo gratis:angryy:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='andzia69']Ata - od nas ze schronu wyciagałyśmy ostatnio chorego bullowatego...ledwo trzymał się na nogach, był pogryziony....zażyczyli sobie za niego 100 zł!
W Celestynowie - też jest opłata - w zależności od ...nie wiem czego...[/QUOTE]

No właśnie ...ta opłata powinna być jakoś sprecyzowana, dlaczego "tyle a nie tyle" W takich przypadkach jak piszesz, to schronisko powinno przekazywać takiego psiaka pod opiekę za darmo i cieszyć się jeszcze, że ktoś stara się takiemu zwierzęciu pomóc ....

Link to comment
Share on other sites

na watku sprintera wyjasnilam jaka widze roznice miedzy oplata adopcyjna a sprzedaza psa...
nie twierdze,ze jest najlepszym wyjsciem oddawanie psa za darmo. jednak nierozumiem dlaczego lepsze wg Pajuni jest to,zeby pies siedzial w kojcu(zapraszam do jej tlumaczen na tamtym watku)niz zeby znalazl sie w domu...

pobieranie wygorowanych oplat za szczeniaki itp jest tak czy siak traktowaniem psa jak towar...nie wiem dlaczego nie widzidzie jak to niebezpieczne jest :
sprzedamy szczeniaczki od tej suni, a bedzie przynajmniej leczenie na ich mamusi...
niby wszystko ok, ale-cel uswieca srodki??
a jaki tu jest cel??
sprzedaz(hmm albo oddanie w wynajem;] )psa za konkretne pieniadze czy znalezienie mu domu(zwlaszcza gdy ktos pisze o przepelnienu i problemach finansocwych...)
to sie kupy nie trzyma...
jakos pseudohodowle wszystkie negujemy, a tu-podobna syt(pajuniu-[COLOR="Red"]nie sugereuje[/COLOR] ze swiadomie mnozysz psy!!)-ale czerpanie zyskow ze zwierzat-ktore ida nie wiadomo na co-brak dostepnych rozliczen bo pajunia nic nie musi-to co??pseudohodowca tez moze sie tlumaczyc, ze sprzedaje,zeby miec za co swoje dziecko nakarmic...i co??to negujemy??wyzsze dobro??

do mnie takie argumenty nie przemawiaja...
ale ok. ja mam sowje zdanie. a tu jest watek o przytulisku pajuni. jak ktos takie zasady akceptuje, pochawala, chce jakos pajuni pomoc-to jego decyzja i mi nic do tego. ja jestem za pomaganiem, ale nie tak...

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...