sota36 Posted June 26, 2005 Author Posted June 26, 2005 Wczoraj idac na urodzinki do M. tuz za rogiem spotkalam tego pana, ktory ma 2 psy - takiego staruszka (11 lat) rudzielca i ... 4 letniego - tak strasznie podobnego do Ciebie. Musialam podejsc, przyjzec sie, poglaskac i opowiedziec o Tobie - jaki on jest podobny to Ciebie!!! Ale Ty byles... przystojniejszy !!! :) Quote
sota36 Posted June 30, 2005 Author Posted June 30, 2005 Poobcinalam zywoplot wokol Ciebie i dosadzilam Ci studentek, ktore sama wyhodowalam z nasion, by bylo jeszcze bardzie kolorowo. Aha - masz kwiatek od Lorda (tego sympatycznego pregowanego bokserka, ktory wyprzedzil Cie na drodze za Teczowy most. Te sadzonke dala jego pani - specjalnie dla Ciebie !!! Dalej tesknie... strasznie tesknie.... Bardzo mi sie to podoba, stad skopiuje :Poprosiłam Boga o kwiat... dostałam ogród... poprosiłam o drzewo... dostałam las, poprosiłam o przyjaciela... dostałam Ciebie... Quote
sota36 Posted July 3, 2005 Author Posted July 3, 2005 Wrocilismy z Zielonej - bylismy na naszym polu namiotowym - kierownik Ciebie pamieta, mimo iz nas tam nie bylo chyba ze 4 lata - pytal o Ciebie, co sie stalo... Quote
sota36 Posted July 8, 2005 Author Posted July 8, 2005 Jutro jedziemy na wies, na wakacje, pierwsze bez Ciebie... Quote
Elastyna Posted July 13, 2005 Posted July 13, 2005 Witaj Życzę miłego wypoczynku :) Dzięki Tobie i wielu wyjątkowym osobom tu piszącym przetrwałam najgorszy okres w moim życiu, kiedy ponad 3 m-ce temu żegnałam ukochanego , wyjatkowego Psiego Przyjaciela. To co robicie jest bardzo cenne! To ważne wiedzieć, że nie jest się samym ze swoim bólem - ta świadomośc bardzo pomaga. Quote
sota36 Posted July 16, 2005 Author Posted July 16, 2005 Elasyno - to mile, co napisalas. piszac o moim Atosie, chcialam miec cos w rodzaju kolejnej pamiatki. Nie przypuszczalam, ze to moze komus pomoc - a zatem jeszcze jedna lekcja udzielona mi przez mojego Staruszka... :) Musielismy na 3 dni wrovic do domku. Mlody lezy i spi przez caly dzien, taki zmeczony calodzienna bieganina po powietrzu - Ty tez musiales zawsze odpoczywac po dniach spedzonych na lonie natury :) Aha = sniles mi sie dzis :) Quote
sota36 Posted July 19, 2005 Author Posted July 19, 2005 Wczoraj o Ciebie (!) pytala ta pani od rzeznika, ta mloda dziewczyna - wiesz ktora. Zdziwila sie, kiedy zobaczyla,ze mamy juz innego psa, nie wiedziala, ze ... A Ty mi sie znow sniles dzis.... :) Zle mi bez Ciebie - chcialabym miec Ciebie i mlodego. Quote
sota36 Posted July 19, 2005 Author Posted July 19, 2005 Dzis po poludniu wydalam essentaile forte po Tobie, ktore zostalo. Dla chorego yorka - ma niestety klopoty z watrobka - zajadl sie ...trutki na szczury. Jestem pewna, ze z nim bedzie ok - opowiadalam o Tobie owemu panstwu bardzo serdecznie!!!! Tesknie.... Quote
sota36 Posted July 20, 2005 Author Posted July 20, 2005 Zaraz jade na wies, Ciebie zabieram w sercu... Quote
sota36 Posted July 24, 2005 Author Posted July 24, 2005 No i wrocilismy... w piatek zaczal sie 10 miesiac bez Ciebie... Quote
sota36 Posted July 31, 2005 Author Posted July 31, 2005 Slonko Ty nasze - w piatek na Twojej gieldzie byl "zjazd gwiazd". Byla Azulka, Kastus, dwa inne jeszcze psiaki i ...Tara, ta Twoja Tara - jej pani wraz z synem wspominali Cie!!! Quote
sota36 Posted August 3, 2005 Author Posted August 3, 2005 Dzieki Tobie mialam okazje poznac pewnego czarujacego bokserka i jego pancie(wirtualnie),. Dzis mija rocznca, odkad on odszedl. Pewnie go poznales. Ja, chyba dopiero drugi raz od twego odejscia, przeczytalam historie Twego Teczowego Mostu. Tesknie.... Quote
sota36 Posted August 4, 2005 Author Posted August 4, 2005 Dzis przedstawilam Cie Ali (od Harleya) i Jej Rodzinie oraz Ozziemu - pokazalam to moje ulubione zdjecie, ktore robila Ci jeszcze na Inwalidzkiej ciocia Kasia - na zielonej wykladzinie. Az mi sie lza w koku zakrecila, bo dokladnie pamietam chwile, kiedy Kasia robila Tobie te zdjecia... Quote
Bella11 Posted August 4, 2005 Posted August 4, 2005 Droga Jolu ja z ciekawością czytam twoje wspomienia o Atosie pięknie piszesz o NIm i choć to smutna historia widać jak bardzo kochasz Atosa i jak za nim tęsknisz . Ja też bardzo tęsknię za swoją Bellą jest mi jej tak bardzo brak że to aż boli . Pozdrawiam Quote
Alicja Posted August 4, 2005 Posted August 4, 2005 I ja poznałam dziś Atosa . Tak ze zdjęcia , a potem w domu kiedy rozmawialiśmy o Młodym to oczywiście zabrzmiało imię ATOS. Zapadłeś piesku w Naszej pamięci. :-? Quote
sota36 Posted August 4, 2005 Author Posted August 4, 2005 Bella - pisze tak jak czuje, pisze prawde - ot cala tajemnica. Alus - dziekuje... Quote
sota36 Posted August 6, 2005 Author Posted August 6, 2005 Tonieczku - jade na wies - nie wiem kiedy wroce... Niech Gutek sobie pobiega, za Ciebie tez... :Dog_run: :buzi: :buzi: Quote
Figaro Posted August 12, 2005 Posted August 12, 2005 Przykro mi z powodu śmierci psiaczka. :cry: Quote
sota36 Posted August 15, 2005 Author Posted August 15, 2005 Wrocilismy - byl roj meteorow - to pozdrowenia od Ciebie... :) Quote
sota36 Posted August 18, 2005 Author Posted August 18, 2005 Od kilku dni jestesmy w domu, wczoraj wracajac z "gieldy", Twej ulubionej, przypomnial mi sie ten ostatni wakacyjny spacer wieczorny, szlismy wzdluz dzialek, na ktorych byl imprezowy gwar, potem polami, potem na gielde, robilo sie ciemno, a Karol trenowal Jahranka. Wczoraj bylo podobnie - tylko, ze Ciebie nie ma.... Quote
sota36 Posted August 18, 2005 Author Posted August 18, 2005 10 miesiecy temu byl pierwszym dniem, kiedy o Ciebie zaczelam sie tak strasznie, strasznie bac- wtedy bylo podejrzenie o watrobe, pierwsze w chorobie badanie krwi, lezales za zapleczu lekarskim a ja tulilam sie do Ciebie i blagalam, zeby to nie byla watroba. Darek jechal z krwia do laboratorium, a potem czekalismy na telefon. Kiedy zadzwonil, a lekarz powiedzial, ze watroba ok- myslalam, ze pana Boga zalapalm za piety -jaka ja bylam szczesliwa. I nie byla to watroba - to te cholerne nerki! Quote
evita. Posted August 18, 2005 Posted August 18, 2005 [quote name='sota36'] to te cholerne nerki![/quote] No właśnie- te cholerne nerki. Psiak mojego wujka, którego traktowałam jak swojego, też w maju ubiegłego roku odszedł za Tęczowy Most z powodu niewydolności nerek :( To była moja ukochana 10-letnia rottka Bona :cry: Sota36- wiesz, tak sobie myślę, że Twój Atos i moja Bona na pewno spotkały się za Tęczowym Mostem, pewnie zaprzyjaźniły i teraz razem biegają po psim raju juz z nowymi, zdrowymi nerkami, które już nigdy "nie odmówią posłuszeństwa" pozdrawiam ['] dla Atosika ['] dla Boniuchy Quote
sota36 Posted August 18, 2005 Author Posted August 18, 2005 Tak - z pewnoscia masz racje!!!!! To tak boli, mimo tych 10 miesiecy... Quote
sota36 Posted August 21, 2005 Author Posted August 21, 2005 Zaczyna sie ostatni dzien nadziei - 10miesiecy temu byl czwartek i prsba do Boga, by nerki ruszyly.... Mannitol. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.