Jump to content
Dogomania

kliker


KasiaR

Recommended Posts

[quote name='Marta i Wika']Nathaniel, chodzi o ciągnięcie?
Rambo jest mały. Może szelki ze smyczą zaczepioną z przodu?
Właściwie dlaczego on ciągnie? Do zapachów? Czy ogólnie jest nakręcony?[/quote]

Ciągnie, tylko jak widzi psa.
Niby jest mały, niby siły nie ma, ale jak wychodzi z nim moja mama to jest kiepsko.
Chce go w pewnym stopniu ograniczyć - mam coś na pysku = nie rzucam się na psy.
A przyzwyczajenie do haltera, pomogło by też by odwrażliwianiu na kaganiec.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 2.3k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

ja bym probowala odwracac uwage jak zbliza sie pies i skupiac ja na tobie :)
masz stac sie bardziej atrakcyjna dla niego niz inne psy ktore przechodza.
Ja ostatnio wymyslilam sobie patent..sciagam rekawiczke z reki (mam ze skory) i zaczynam mu wywijac nia przed pyskiem az sie zainteresuje i niesie potem w pysku)
i tak to olewa inne psy ktore sobie obok przechodza :)

Link to comment
Share on other sites

Cuci... ale ja to wiem..., ale nie tylko ja z psem wychodzę.
Bo nie wyrobię się po prostu.
Jeśli jestem od 7 do 15 w szkole to siłą rzeczy ktoś z psem musi wyjść.


Czasem człowiek nie ma siły, nawet jak jestem chora/podziębiona [tj. jeśli na tyle dobrze się czuję ] to z psem wychodzę, bo to mój obowiązek.
A czasem całoroczny trud idzie na marne, przez jakiegoś debila , który swojego psa nie potrafi upilnować i... wtedy tylko siąść i ryczeć.

A i to nie jest takie zwykłe ciągnięcie... gdyby było to to byłby pikuś.
Warczenie, kłapanie zębami, wrzask, wyskoki do psa.
Nie do wszystkich, ale jednak....

Link to comment
Share on other sites

Kaganiec - ja pakowałam żarcie do kagańca i w każdej chwili pies jak kończył mógł wyjąć pysk,później podawałam żarcie przez "kratki", wydłużałam moment kiedy kaganiec był na pysku, później zakładałam i wpychałam długie smakołyki które pies jadł w kagańcu, póxniej ograniczałam nagradzanie itd nigdy nie nagradzałam zdejmowania kagańc, tylko pracę "w nim".
Jeśli chodzi o strach przed klikerem zmieniłabym na cichszy - eukanuba ma cichutki, albo własnie i-click (ja się zakochałam w nim). :loveu:
Teraz robie pudło,target łapami, cib/cab,obroty na czterech i chodzenie do tyłu - plan minimum na następne pare dni:cool3:
Tylko ze im wiecej z psem pracuje tym mam bardziej nakręconego psa a nie zmęczonego :mad:

Link to comment
Share on other sites

[B]nathaniel[/B] wiem ze ciezko jest przekonac niektorych do "naszych metod"
ile razy mi sie stalo ze mi ktos "zwalil" doslownie mowiac komende albo zachowanie ktore w kupe czasu ksztaltowalam..

no nic..
taki zywot jak sie nie mieszka samemu z psem
ja juz dawno doszlam do wniosku ze trzeba by bylo mieszkac tylko ty i pies (ewentualnie jeszcze TZ bo on reformowalny) zeby miec psa idealnego prawie :)

Link to comment
Share on other sites

Cuciola skąd ja to znam tak piesek jest nasz titi a jak robi coś nie tak to jest tylko i wyłącznie mój:angryy:

Ma ktoś pomysł jak oduczyć podjadania kup? Bo żwaczyki jak na razie nie działają - dwa razy dałam, a nie bardzo chce aby mój pies śpiący w moim łóżku, na mojej poduszce, dający mi buzi jadł kupy:placz:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='WŁADCZYNI']Ma ktoś pomysł jak oduczyć podjadania kup? Bo żwaczyki jak na razie nie działają - dwa razy dałam, a nie bardzo chce aby mój pies śpiący w moim łóżku, na mojej poduszce, dający mi buzi jadł kupy:placz:[/quote]

Był już taki temat w kilku miejscach...
A często zjada? Umie "nie rusz"? Poszukuje aktywnie na spacerach czy tylko "jak się trafi"? ;)

Link to comment
Share on other sites

Wracając do klikera :lol:
My właśnie się naumieliśmy cofania :razz: Ale narazie wychodzi b.dobrze tylko w warunkach domowych, w rozproszeniu robi dwa kroczki i olewa sprawę. Chcielibyśmy też zrobić dostawianie zadkiem do nogi ale zupełnie nie wiemy jak się zabrać...


Oprócz tego dzięki klikerowi wreszcie udało nam się super aportowanie ! Tez jeszcze nie dopracowane w terenie bo owszem zabawka go kręci ale często przynosi i kładzie 2 metry ode mnie i zaczyna drzeć japkę :mad:A w domku ślicznie do rąk albo pod nogi :loveu: Ale i tak jestem dumna bo mój terier to cięzki okaz szkoleniowy - nie z powodu tępoty lecz uporu. Jak sobie coś ubzdura to huuu, ile ja go muszę przekonywać :cool1:

Link to comment
Share on other sites

Dostawianie zadkiem do nogi robimy tak:
Pies stoi mordka do nas, my trzymamy smakolyki, pies sie wkurza, zaczyna lapami przebierac k/s
Potem klikamy tylko tupanie tylnymi lapami, pies zaczyna chodzic dupcia na boki k/s
Nastepny etap to klikanie tylko chodzenia w lewo (gdy chcemy dostawianie do lewej nogi)
I tak klikamy az sie zacznie dostawiac calkiem:)
Dla mniej wytrwalych w ksztaltowaniu polecam naprowadzanie ;)

Link to comment
Share on other sites

Zaczynałam bez klikera (klikam dopiero od paru miesięcy...) i powiem Ci, ze nigdy specjalnie go tego nie uczyłam, jakoś tak samo wyszło, że jak rzucałam mu zabawkę i jak ją złapał to uciekałam i krzyczałam 'przynies', przy okazji ciesząc się jak głupia. Jednak często nie donosił zabawki do mnie, nawet jak miałam smakole to upuszczał w pół drogi i olewał sprawę. Zdarzało sie, ze zrobil dobrze ale nigdy jakoś nie przykuwałam specjalnej uwagi do tej komendy. Jak zaczynałam z klikerem to wiadomo, na poczatku tez upuszczał i nie przynosil zawsze, ale jak tylko przyniósl to k/s -duuuzo smakołyków, przeciąganie zabawką i w ogóle pełen fun. Jakoś dzię
I teraz mogę wskazać mu dowolną rzecz (którą jest w stanie podniesć, jak nie jest to probuje i sie irytuje ze mu nie wychodzi, dzięki temu mam zjedzony zeszyt i kilka innych rzeczy o zlych wymiarach ktore chciałam zeby przyniosł), powiedziec 'przynieś' i przyniesie. Owszem, zdarzają się wyłamania ale bardzo rzadko. A jak aportem jest zabaweczka to juz w ogole super :)

Gruszka klapsa - :roflt:

A tak serio to nie wiem o co chodziło :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bzikowa']A tak serio to nie wiem o co chodziło :eviltong:[/quote]

Chodzi o naprowadzanie psa palcem prowadzonym jakby w kształt gruszki. Najpierw gruszka jest duża, potem skracamy ją. Opis jest na stronie klikerowej.
Fajnie widać np. na tym filmiku z Rudie, to są właśnie początki:
[URL]http://www.youtube.com/watch?v=xnRaBGpNWHY[/URL]
Gdzieś był jeszcze filmik Barbary Waldoch, ale nie mogę znaleźć.

Link to comment
Share on other sites

aha ;p
ja zaczełem wczesniej juz tez bez klikera. nauczyl sie wlasciwie ale nie zawsze przyniesie, albo w polowie drog zacznie sobie warowac i gryzc bo tak lubi, wiec wiesz;p. albo np przybiegnie do mnie z zabawka , patykie mczy czyms tam ale odchodzi dalej tak zebym mu nie zabral.
pocwicze troche i bedzie dobrze... taka mam nadzieje.

Link to comment
Share on other sites

Marta - ja robiłam tak samo jak ta gruszka ale mi bardziej chodzi o takie coś, ze mam psa przy nodze, odsuwam się równolegle - w bok a pies zadkiem sie przysuwa a nie robi kolejną gruszkę.
Chociaż wiem, ze mam westa a nie bordera więc cudów nie wymagam :)

Filemon, moj robił własnie tak samo. "Przynieś" to był dla niego sygnał do zabawy, ze biegnie po zabawkę ale juz przyniesc za bardzo się nie kwapił. A dzięki jednemu małemu klik wszystko załapał :razz:

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...

Witamy, mu z klikerem mamy do czyniena jakies 1,5tygodnia, wiec jestesmy baardzo swierzymi klikerowcami ;) Pokaze wam pare filmików z Leną w roli głownej. Poproszę o jakis komentarz, co robię zle, a co nam idzie dobrze, itp,:

Tutaj nauka targetu :
[url]http://video.google.com/videoplay?docid=-7413047023254328892&q=Lena+target&total=11&start=0&num=10&so=0&type=search&plindex=0[/url]

Lena często była warzona na zwyklej domowej wadze. Byla stawiana na niej "na siłę", więc po pewnym czasie, zle się jej ona kojarzyła, gdy pierwsyz raz przynislam do pokoju wage, Lena odrazu odskoczyła na łóżko..... ale po kilku "namowach", klikaniu, i nagradzaniu Lena przemogłą się, i zaczeła dotykac wage łapkami, teraz idzie już z górki.. o to nasze etapy nauki.

1 Sesja - Lena oswaja się z wagą, dotyka ją łapką, prawie stoi na niej dwoma łapami:
[url]http://pl.youtube.com/watch?v=lAVX9ZQauvU[/url]

2 Sesja - Lena coraz częściej stoi dwiema łąpami na wadze...
[url]http://video.google.com/videoplay?docid=-4891522390129171370&q=Lena+pocz%C4%85tki&total=4&start=0&num=10&so=0&type=search&plindex=1[/url]

3 Sesja - ucze Lene dotykania wagi tylnymi łapami, udalo jej się nawet raz usiąść jednym "pułdupkiem" :D na wadze .
[url]http://video.google.com/videoplay?docid=-8505500667590509818[/url]

Narazie jesteśmy na takim etapie, ale mysle ze jak na początkujących radzimy sobię nieżle :P

Pozdrawiam ;]

Link to comment
Share on other sites

Ja mojego australijczyka na klikerze nauczyłam:
siad
waruj
zdechł pies (ociężale mu idzie)
zostań
target łapą
target nosem
ukłon
podnoszenie przedmiotu
kółeczko na książce
obrót
pozycji wystawowej
Niestety tylko tyle bo pracuję i nie zawsze mam czas na codzienne szkolenie i wole wtedy na spacery z psami wykorzystać czas bo to misie lubią najbardziej;)
Ale nie powiem kliker czyni cuda

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...