Jump to content
Dogomania

Dyskusje z wet-siostrą .... offu ciąg dalszy


Margo05

Recommended Posts

[SIZE=4][COLOR=Red][B]Wet-siostra wciąż poszukuje psów do adopcji. Wszystkich bardzo proszę o wysoką czujność, gdyż szuka psów nie tylko z wątków dogo, ale również ze stron schronisk i ogłoszeń. Oficjalnie na wątkach nie pisze, kontaktuje się głównie przez gadu-gadu i na pw.

Podaje nieprawdziwe informacje o ilości psów w domu, w zależności od potrzeby. Bardzo proszę, bądźcie czujni. Wet wielokrotnie powtarzała, że jej sytuacja finansowa jest bardzo trudna. Sytuacja z TŻ również. Biorąc pod uwagę ciąg wydarzeń, oddanie jej psa może skończyć się tragicznie dla zwierzaka.

[COLOR=Blue]Numer gg Wet-siostry [/COLOR][/B][/COLOR][B][COLOR=Blue] [URL="http://www.dogomania.pl/forum/members/71290.html"]10793626[/URL]
Numer telefonu [/COLOR][/B][/SIZE][B][SIZE=4][COLOR=Blue]601-777-9..[/COLOR][/SIZE][/B]

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 80
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='AJB78'].Czy rozmieszczanie prywatnych danych niejest przypadkiem karalne?[/quote]
owszem,jest...podawanie numerów gg,tel.-nawet niecałych-jest karalne.
Ustawa o ochronie danych osobowych.
Z tego co się orientuję przysługuje mi zmiana numeru telefonu na koszt osoby która podaje mój numer,nawet niecały...

Link to comment
Share on other sites

oooooooooo to kazdemu z nas przysługuje zmaina nr bo my tu podajemy często swoje czyjeś nr bo nic nie mamy do ukrycia ..


ja mam 3 psy i brak warunków na 4 pisze oficjalnie na dogo nie ukrywam niczego ......'


jaką wet-siostro dajesz nam gwarancje na to ze psika u ciebie ma 100 % zapewniony byt i zycie ....


my tu ratujemy psy czesto ktos daje im swoje serce i czas ..a co potem .....ktoś zatruwa psy i myslisz ze jest ok ..komu chcesz zrobić na złośc ...komus kto truje Ci te psy


sorki odpuść na jakiś czas az bedziesz miec taka pewnośc na 100000 i wiecej %


dla dobra psów


nikt Cie nie skresla z listy pomocy ..plissssssssss

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Wet-siostra']owszem,jest...podawanie numerów gg,tel.-nawet niecałych-jest karalne.
Ustawa o ochronie danych osobowych.
Z tego co się orientuję przysługuje mi zmiana numeru telefonu na koszt osoby która podaje mój numer,nawet niecały...[/quote]

Nr gg sama udostępniasz. Poza tym nie stanowi on danych osobowych. Numer telefonu mogę podać niecały. Ustawa mi tego nie zabrania.
Jak mniemam i tak zaraz ten numer gg zmienisz.

Wet, przestań już kłamać. Oszukujesz ludzi na różnych wątkach. Podajesz sprzeczne informacje. W zależności od sytuacji piszesz co uznasz za słuszne, ale ludzie to wyłapują. Dogo to wbrew pozorom mały świat. A do Ciebie zrażonych jest mnóstwo ludzi, którzy poznali się na Tobie na wielu wątkach. Którzy sami przekonali się o tym jak oszukujesz ludzi.

Nic co napisałam na CK nie jest zmyślone. Sama pisałaś o tych sprawach wielokrotnie. Również o tym, że Twój mąż odgrażał się, że ma już dość tych TWOICH psów i je potruje. W jaki więc sposób jesteś w stanie zapewnić im bezpieczeństwo, skoro we własnym domu masz wroga, jak to nie raz podkreślałaś? Daj już spokój.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Wet-siostra']owszem,jest...podawanie numerów gg,tel.-nawet niecałych-jest karalne.
Ustawa o ochronie danych osobowych.
Z tego co się orientuję przysługuje mi zmiana numeru telefonu na koszt osoby która podaje mój numer,nawet niecały...[/quote]


:haha::haha::haha::haha::haha::haha::haha::haha::haha::haha::haha::haha:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ANETTTA']oooooooooo to kazdemu z nas przysługuje zmaina nr bo my tu podajemy często swoje czyjeś nr bo nic nie mamy do ukrycia ..

[B]Co innego podać go dobrowolnie,co innego gdy ktoś go podaje wbrew woli danej osoby.[/B] N[B]ie ma to nic wspólnego z "posiadaniem czegoś do ukrycia"...Po internecie kręcą się różne typy...nie po to mam numer zastrzeżony...Mam do tego prawo,w końcu po coś ta ustawa jest...Tak samo,jak nie mam na drzwiach wizytówki.Znajomi wiedzą gdzie mieszkam,adres znają.Obcy-nie muszą.[/B]
[B]A co do numeru telefonu- brak 2 ostatnich cyfr to żadne zabezpieczenie...[/B]


ja mam 3 psy i brak warunków na 4 pisze oficjalnie na dogo nie ukrywam niczego ......'

[B]A ja mam warunki na dwa psy.[/B]
[B]I też oficjalnie pisałam o tym.[/B]
[B]Jak też o tym,że tz jest alkoholikiem i o innych sprawach-o których tak naprawdę NIE MUSIAŁAM pisać,bo to są bardzo PRYWATNE sprawy.Ale jednak pisałam...o wiele więcej niż niejedna z was...[/B]

jaką wet-siostro dajesz nam gwarancje na to ze psika u ciebie ma 100 % zapewniony byt i zycie ....

[B]Byt mogę zapewnić.W tejchwili stać mnie na dwa psy.[/B]
[B]Życia-nie.Tak jak ŻADNA z Was...Są różne wypadki,nie jest się w stanie przewidzieć wszystkiego...Niestety...[/B]



my tu ratujemy psy czesto ktos daje im swoje serce i czas ..a co potem .....ktoś zatruwa psy i myslisz ze jest ok ..komu chcesz zrobić na złośc ...komus kto truje Ci te psy

[B]Nie jest okej...Tego nigdzie nie napisałam.Koli i Lusia miały żyć.[/B]
[B]Ale co więcej mogę zrobić?Czasu nie cofnę...Życia nie wrócę...[/B]
[B]Zgłosiłam sprawę na policję-oni są od tego,by się tym zająć i szukać sprawcy...[/B]
[B]A życie musi się toczyć dalej...[/B]

sorki odpuść na jakiś czas az bedziesz miec taka pewnośc na 100000 i wiecej %

[B]Jak pisałam wcześniej-NIKT nie ma pewności...Życie to jedna wielka niewiadoma...Na wiele spraw nie mamy wpływu,albo mamy znikomy...[/B]

nikt Cie nie skresla z listy pomocy ..

[B]I co z tego???Wyrok już i tak wydaliście...[/B]
[/quote]

A gwoli ostrzeżenia przed podawaniem i udostępnianiem danych publicznie...
Jakiś czas temu jedna z użytkowniczek dogo przysłała mi PW z linkiem do ogłoszenia...
Kliknęłam.I znalazłam...
Ktoś,kto znał moje dane(adres e-mail,numer gg,numer telefonu i nick wetsiostra) zrobił mi świński numer i zamieścił w internecie ogłoszenie,na jakie ja bym nie wpadła...

Margo05-masz rację...numer gg JUŻ zmieniłam.A numer telefonu zmienię w najbliższym czasie.
Ktoś,kto chce mieć ze mną kontakt w DOBREJ sprawie-będzie go miał,wie,gdzie mnie szukać.
Reszta nie musi znać moich danych ani namiarów.
Mam pełne prawo do prywatności.
Bez względu na ustawę.
I to na tyle.

Link to comment
Share on other sites

Wet-siostro, sama ciut wyżej napisałaś,że masz warunki na dwa psy,ale w innym miejscu na dogo pisałaś,że masz już trzy psy a w jeszcze innym,że masz psy hotelowe...
Nikt z nas nie jest w stanie zabronić Ci posiadania wielu psów,ale powiedz, dlaczego nie weżmiesz sobie jakiegoś bezdomniaka z ulicy, przecież w Przemyślu jest ich dużo? Dlaczego szukasz psów już wypatrzonych przez wolontariuszy, wyleczonych,kochanych? Takich,które już mają wątki i ogłoszenia oraz wirtualnych opiekunów?
I druga sprawa: na wątku Poziomki podawałaś,że nie masz na nic pieniędzy, nawet na bilet PKS do Orzechowców (18km od Przemyśla),że jesteś całkowicie zależna pod względem finansowym od TZ...Czym chcesz karmić swoje psy?I nie opowiadaj o ekonomicznej karmie weterynaryjnej , bo takiej w Biedronce nie sprzedają...Za co je zaszczepisz? Za co bedziesz leczyć w razie potrzeby?Czy naprawdę nie jest lepiej zaopiekować się mniejszą ilościa psów ale zrobić to porządnie? Ten, kto podrzucił na Twoje podwórko truciznę pewnie mał szczerze dośc wiecznego szczekania piesków niewyprowadzanych na spacery za posesję,bo podwóreczko masz malutkie a wokół pełno bloków.Nawet teraz nie wychodzisz z psami na spacery, tylko - jak piszesz nie wypuszczasz ich bez nadzoru...Czy to oznacza,że przed każdym wypuszczeniem psów obchodzisz starannie całe podwórko i zbierasz z niego truciznę,którą ktoś w każdej chwili znów może podłożyć?
Wet-siostro, przecież Ty nawet nie złożyłaś zawiadomienia na policji o tym co się stało z Lusią i Kolim...zrobił to ktoś inny..Gdybyś nie opowiadała tylu nieprawdziwych rzeczy, nikt by Cie nie potępiał...Kto dobrowolnie powierzy psa, którego kocha ,osobie ciągle piszącej nieprawdę?Zrozum, tu nie chodzi o otyrucie Koliego i Lusi, tylko o to, że Twoja opieka nad psami nie jest wystarczajaca....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gagata']Wet-siostro, sama ciut wyżej napisałaś,że masz warunki na dwa psy,ale w innym miejscu na dogo pisałaś,że masz już trzy psy a w jeszcze innym,że masz psy hotelowe...

[B]Co prawda nie mam najmniejszego obowiązku się tłumaczyć...[/B]
[B]Ale mimo to: jedno drugiemu nie zaprzecza.Być może już nie pamiętasz,ale opowiadałam Ci kiedyś,że zamierzam przyjmować psy na hotelik,by trochę zarobić...Przeznaczyłam na to dwa miejsca(jako hotelowe).A dwa mam na swoje psy.[/B]
[B]Hotelik funkcjonuje-raz lepiej,a raz gorzej.Ale na tyle dobrze,że nie jestem już CAŁKOWICIE zależna od TZ.Zawsze jakiś grosz wpadnie.A gdy skończę szkołę-będzie mi jeszcze łatwiej.[/B]

I druga sprawa: na wątku Poziomki podawałaś,że nie masz na nic pieniędzy, nawet na bilet PKS do Orzechowców (18km od Przemyśla),że jesteś całkowicie zależna pod względem finansowym od TZ...Czym chcesz karmić swoje psy?I nie opowiadaj o ekonomicznej karmie weterynaryjnej , bo takiej w Biedronce nie sprzedają...Za co je zaszczepisz? Za co bedziesz leczyć w razie potrzeby?

[B]Częściowo odpowiedziałam już wyżej.Nie zamierzam całe życie być z tym typem...A co do karmienia-już dawno nie kupuję karmy w Biedronce..Gdybyś uważnie śledziła moje wątki,wiedziałabyś o tym,bo na którymś z nich sama na siebie psioczyłam za gapiowstwo...Mam przecież hurtownię weterynaryjną...I choć nie jestem weterynarzem to przemiłą Pani Ewa,która bardzo dobrze mnie zna jeszcze z okresu mojej "pracy" w lecznicy zgodziła się na współpracę ze mną.Już chyba z 4 miesiące kupuję karmę u nich.Właśnie taką,jak pisałam.Oprócz tego to u nich-po cenie hurtowej kupuję inne środki-oprócz leków.Środki p/w pchelne,witaminy dla psów,szampony itd.[/B]

jak piszesz nie wypuszczasz ich bez nadzoru...Czy przed każdym wypuszczeniem psów obchodzisz starannie całe podwórko i zbierasz z
niego truciznę,którą ktoś w każdej chwili znów może podłożyć?

[B]Dokładnie tak.Zanim wypuszczę psy-albo ja albo TZ obchodzimy podwórko.Psy są cały czas pod nadzorem.[/B]

Wet-siostro, przecież Ty nawet nie złożyłaś zawiadomienia na policji o tym co się stało z Lusią i Kolim...zrobił to ktoś inny..

[B]Tu się z Tobą absolutnie nie zgodzę.ZARAZ po tym jak Koliego otruli,zadzwoniłam na policję.Kazali mi przyjść z wynikami sekcji zwłok i powiedzieli,że zgłoszenie zapisali i przyjęli,ale czekają na wyniki sekcji,zanim zaczną dochodzenie.Na drugi dzień-po śmierci Lusi-zadzwoniłam na policję drugi raz i powiedziałam,że drugi pies nie żyje.[/B]
[B]Jak tylko otrzymałam wyniki poszałam na komendę.[/B]
[B]I byłam szczerze zdziwiona,bo okazało się,że mają już te wyniki...[/B]
[B]Rzeczywiście-KTOŚ dostarczył je przede mną...[/B]
[B]Pytanie-kto ? Komu zostały wydane wyniki,które były MOJĄ własnością,jako WŁAŚCICIELKI psa?[/B]
[B]I dlaczego ten KTOŚ od razu podał jako podejrzanych mnie i mego TZ???[/B]
Pytania bez odpowiedzi,jak sądzę...
A Wy i tak już swoje wiecie...

Twoja opieka nad psami nie jest wystarczajaca....


A to juz Wasze zdanie...
[/quote]

Najłatwiej kogoś potępiać.Bo przecież sytuacja nie może się zmieniać,bo przecież wet to i tamto...
Tak naprawdę - ŻADNA z Was nawet nie spróbowała spojrzeć na tą sprawę z drugiej,mojej strony..
A ja też mam podejrzenia...
DLACZEGO stało się to właśnie w TYM DNIU w którym zabrano Poziomkę?
JAK policja uzyskała KSERO sekcji zwłok,ZANIM dano je mi-prawnej włascicielce psów???
Podejrzane,prawda?
Zaraz usłyszę : paranoiczka,schizofreniczka...
Ale ja tylko głośno myślę...
Wy oskarżacie mnie i mego TZ...On jest zbyt skąpy,by najpierw truć psy,a potem latać po weterynarzach i dać za to prawie 400zł...Gdyby to naprawdę był on-nie płakałby,nie przeżywał...A ja?Dla mnie psy były i będą na 1 miejscu...Bywało,że sama nie jadłam-ale pies miał pełną miskę.W życiu nie zabiłabym psa...Nie umię nawet zbić jajek,naniesionych poza sezonem lęgowym...
Ja mogę oskarżać inne osoby,a które-moja sprawa...
Ale MAM podejrzenia.
I NIE bezpodstawne...
ALE - nie osądzam,nie oczerniam,nie rzucam oskarżeń na głos...
Nie ma dowodów,nie ma świadków.Nie mogę powiedzieć na 100% że to był ten lub tamten..
W przeciwieństwie co do niektórych nie robię się mądrzejsza od policji...
Tak naprawdę to mógł być KAŻDY,kto przechodził...
Uważam,że jesteście w stosunku do mnie grubo,grubo niesprawiedliwe.
I wiem jedno : prędzej czy później sprawca-nawet niewykryty-zostanie ukarany.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Zbójini']może wydzielicie osobny wątek do tej sprawy. To bardzo ciekawe ale może nie w tym miejscu?...[/quote]
Zgadzam się i widzę rozwiązanie dla obu stron. Nie reagować, bo każdy odzew zamula wątek. Akcja rodzi reakcję, tak można bez końca. Niestety.

Link to comment
Share on other sites

Nawet jeśli Wet-siostra rzeczywiście nie ma odpowiednich warunków do trzymania psów to Wasze zachowanie wobec niej jest próbą zaszczucia i nie wiem jak możecie dobrze o sobie myśleć robiąc takie podłe rzeczy...
Uważacie że ona nie ma uczuć, nie ma żadnych praw...? Myślicie, że wy macie całkowitą, niepodważalną rację bo jest was więcej i możecie zorganizować nagonkę na nią?

Link to comment
Share on other sites

nie to chyba nie jestt tak ..poczytaj moj post prosze o odpuszczenie na razie tylko ...i o gwrancje czy to tak bardzo godzi w uczucia ............

fakt mnie tez by było przykro bardzo na jej miejscu ale tu trzeba myslec tylko mysleć emocje nic nie daja ...chyba ze chcemy kolejny psy potrute zawsze to by było ich mniej :angryy:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='maggiejan']Nawet jeśli Wet-siostra rzeczywiście nie ma odpowiednich warunków do trzymania psów to Wasze zachowanie wobec niej jest próbą zaszczucia i nie wiem jak możecie dobrze o sobie myśleć robiąc takie podłe rzeczy...
Uważacie że ona nie ma uczuć, nie ma żadnych praw...? Myślicie, że wy macie całkowitą, niepodważalną rację bo jest was więcej i możecie zorganizować nagonkę na nią?[/quote]


Maggiejan!

Odpowiedz nam szczerze na pytanie: czy posiadając wiedzę, którą zaczerpnęłaś z wątków na których uczestniczyła wet (a mam nadzieję, że ją masz pisząc tego posta) powierzyłabyś jej swojego podopiecznego??

Link to comment
Share on other sites

[quote name='maggiejan']Nawet jeśli Wet-siostra rzeczywiście nie ma odpowiednich warunków do trzymania psów to Wasze zachowanie wobec niej jest próbą zaszczucia i nie wiem jak możecie dobrze o sobie myśleć robiąc takie podłe rzeczy...
Uważacie że ona nie ma uczuć, nie ma żadnych praw...? Myślicie, że wy macie całkowitą, niepodważalną rację bo jest was więcej i możecie zorganizować nagonkę na nią?[/quote]
Ale czemu dziewczyny tak pisza? (zreszta pisza tylko rzeczy,o ktorych wet-siostra sama pisala na watkach,nic poza tym),bo sa doprowadzone do ostateczności.Wet-siostra chce wziac nowe psy,szuka ich na Dogo,nie kazdy zostanie ostrzeżony...a wet potrafi pieknie pisać.
Jest duzo form pomocy psom.I wet-siostra powinna wykorzystac swoje krasomowcze zdolności piszac teksty ogloszen.W ten sposob psow na pewno nie skrzywdzi.

Link to comment
Share on other sites

Bzdury opowiadacie. Wasze zachowanie wobec Wet jest skandaliczne. Nie chodzi mi o to że uważacie, że nie potrafi zapewnić psom bezpieczeństwa, ale o to w jaki sposób ją traktujecie. Wasze zarzuty, słownictwo, przeganianie z wątków, psucie opinii...

Ja także mam wątpliwości, czy psy u Wet byłyby bezpieczne, głównie z uwagi na jej tz, który jest niezrównoważony. Jeśli chodzi o brak pieniędzy to myślę, że dałoby się ten problem rozwiązać więc nie o to tu raczej chodzi.

Cała sprawa i nienawiść do Wet zaczęły się od Poziomki. Trudno mi uwierzyć, że Wet nie chciała oddać jej po dobroci i myślę, że gdybyście grzecznie i rozsądnie ją potraktowały to nie doszłoby do tej całej skandalicznej sytuacji. Jeśli tz Wet spełnił swoje groźby to dla tego, że dziewczyny nasłały na niego policję i gdyby nie były tak wredne to wątpię czy ten koszmar z otruciem miałby miejsce. Na waszym miejscu zastanawiałabym się bardziej nad swoim zachowaniem w stosunku do innych ludzi bo możecie prowokować sytuacje w których ucierpią ci których podobno bronicie. Zwalanie teraz winy na Wet za to co stało się z psami jest z waszej strony bezczelnością bo byc może właśnie wasze chamskie zachowanie tą tragedię wywołało.

Link to comment
Share on other sites

Cytat z 14-11-2008, 06:41:

[quote]Postanowiliśmy również -pomimo umowy-szukać innego domu.Tu przestało być bezpiecznie.Cioteczko Margo-możesz mnie z czystym sumieniem skreślić z kwiatków.Musiałabym być ostatnią idiotką,by w tej sytuacji brać jakiegokolwiek psa do siebie...Miałam propozycję opieki nad psem na czas pobytu właściciela za granicą.Miałam go wziąść do siebie-odpłatnie,rzecz jasna.[/quote][CENTER]:confused:
[/CENTER]


[quote name='maggiejan']
Cała sprawa i nienawiść do Wet zaczęły się od Poziomki. Trudno mi uwierzyć, że Wet nie chciała oddać jej po dobroci i myślę, że gdybyście grzecznie i rozsądnie ją potraktowały to nie doszłoby do tej całej skandalicznej sytuacji. Jeśli tz Wet spełnił swoje groźby to dla tego, że dziewczyny nasłały na niego policję i gdyby nie były tak wredne to wątpię czy ten koszmar z otruciem miałby miejsce.[/quote]

Nam też było trudno w to uwierzyć...
Grzeczne i rozsądne potraktowanie dało zerowy efekt, jak do ściany. Na spokojne "proszę oddać Poziomkę właścicielce" ciągle było NIE bo pojedzie na skóry do Niemiec... I proszę właśnie nie pisać bzdur że policja została nasłana na tz wet-siostry. Jeśli kogoś tam nie było niech nie wymyśla sobie opowiadania bo jak to czytam to mnie krew zalewa...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='maggiejan']Bzdury opowiadacie. Wasze zachowanie wobec Wet jest skandaliczne. Nie chodzi mi o to że uważacie, że nie potrafi zapewnić psom bezpieczeństwa, ale o to w jaki sposób ją traktujecie. Wasze zarzuty, słownictwo, przeganianie z wątków, psucie opinii...

[B][COLOR=black]Nie kazdy z nas uwielbia kumoterskie zwracanie sie per cioteczki, zarzuty maja swoje podloze, przeganianie z watkow nie ma miejsca, opinie zepsula sobie sama Wet[/COLOR][/B]

Ja także mam wątpliwości, czy psy u Wet byłyby bezpieczne, głównie z uwagi na jej tz, który jest niezrównoważony. Jeśli chodzi o brak pieniędzy to myślę, że dałoby się ten problem rozwiązać więc nie o to tu raczej chodzi.

[COLOR=black][B]Jesli masz watpliwosci co do bezpieczenstwa psow u Wet to masz racje, brak pieniedzy nie jest podstawa do wykluczenia kogokolwiek z grupy spolecznej i nikt tutaj tego nie sugeruje. Wet wie najlepiej czy ma wystarczajace srodki do utrzymania psow, choc tak naprawde nie raz bywalo ze prosila o pomoc finansowa[/B][/COLOR]

Cała sprawa i nienawiść do Wet zaczęły się od Poziomki. Trudno mi uwierzyć, że Wet nie chciała oddać jej po dobroci i myślę, że gdybyście grzecznie i rozsądnie ją potraktowały to nie doszłoby do tej całej skandalicznej sytuacji. Jeśli tz Wet spełnił swoje groźby to dla tego, że dziewczyny nasłały na niego policję i gdyby nie były tak wredne to wątpię czy ten koszmar z otruciem miałby miejsce. Na waszym miejscu zastanawiałabym się bardziej nad swoim zachowaniem w stosunku do innych ludzi bo możecie prowokować sytuacje w których ucierpią ci których podobno bronicie. Zwalanie teraz winy na Wet za to co stało się z psami jest z waszej strony bezczelnością bo byc może właśnie wasze chamskie zachowanie tą tragedię wywołało.[/quote]

[COLOR=black][B]Uwierz jednak ze, Wet nie chciala wydac Poziomki mimo prosb wielu ludzi. Ot, uparla sie choc w dalszej korespondencji na dogo przyznala ze Poziomka byc moze uniknela otrucia, a tym samym wet przyklasnela jej wyjazdowi. [/B][/COLOR]
[COLOR=black][B]Oddajac psa na DT powinno sie spisywac jasna umowe w zakresie praw i obowiazkow aby uniknac korzystania z interwencji policji w razie tzw. "odwidzialo mi sie". Nie ma chyba potrzeby wchodzenia DT w tzw. 4 litery by odebrac psa. Umowa jest umowa i powinna byc dochowana.[/B][/COLOR]
[COLOR=black][/COLOR]
[COLOR=black][B]Sama sugerujesz ze psy mogl otruc TZ wet w zemscie za zachowanie odbierajacych Poziomke...Nie zastanowilas sie nad tym co piszesz????[/B][/COLOR]
[COLOR=black][B]Jesli tak bylo w rzeczywistosci, to dziwie Ci sie ze bronisz Wet.[/B][/COLOR]
[COLOR=black][B]Jak mozna w zemscie za zle zachowanie czlowieka pozbawic psow zycia!!!!! Poziomka nie byla wlasnoscia wet!!!!!!! Moze wreszcie ta prawde sobie uswiadomimy!!!![/B][/COLOR]
[COLOR=black][/COLOR]
[B]Nie mow ze ludzie tutaj sa bezczelni......zbyt szybka to opinia.[/B]

[B]Pomysl lepiej o tym co moze stac sie z psami przyjetymi przez Wet na platny hotelik, jesli ma wokol siebie nieprzychylnych ludzi podrzucajacych trutke do ogrodka. Podobno sprawdza teren, ale czy ziarnko moze byc dostrzegalne golym okiem?[/B]

[B]Po takim zajsciu balabym sie wziac jakiekolwiek zwierze pod opieke, a Wet to nie rusza, ba nawet ma referencje od weterynarza. [/B]
[B]Ciekawa jestem czy facet wogole ma o tym pojecie????? Moze warto go zapytac[/B]
[COLOR=black][/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

Wy nie rozumiecie chyba co jest napisane...
Ja nie twierdzę, że Wet powinna brać do siebie psa, jej sytuacja nadal jest niewyjaśniona i jest to pewne ryzyko.

Chodzi o [B]sposób [/B]w jaki ją traktujecie. To próba zaszczucia po prostu.

Jeśli chodzi o obecność tz Wet przy interwencji policji to wiem o tym m.in. z waszych relacji na dogo. Jeśli on otruł psy z dogo, aby zemścić się za wstyd jaki zrobiły mu panie z dogo ściągając mu przed dom policję, aby wszyscy sąsiedzi mogli to obejrzeć to nie jest to wina Wet, ona nie jest jego matką i nie odpowiada za jego zachowanie, to chyba oczywiste.

A Wet obawiała się oddać Poziomkę bo nikt nie chciał zadać sobie trudu, aby przekonać ją że Poziomka ma zapewniony w Niemczech dobry los.
Założe się, że gdybyście wy byli przez kogoś potraktowani tak jak Wet przez was to też do tej osoby nie mielibyście zaufania.

Link to comment
Share on other sites

Wybacz Maggiejan,ale to wcale nie jest tak, jak napisałaś:
1. Nieufność wobec Wet-siostry nie zaczęła się od Poziomki a od odmowy przez nią udzielenia pomocy suce Dzielnej z Orzechowców.Powierzenie jej Poziomki było z naszej strony próbą udzielenia jej pomocy w odzyskiwaniu zaufania do niej jako opiekunki dla psów.
2.Już Cię kiedyś spytałam, co byś zrobiła, gdybyś z nagłych przyczyn musiała pilnie wyjechać i pozostawiłabyś swojego psa sąsiadce na kilka dni a po powrocie ona odmówiłaby jego zwrotu? Wet-siostrze nie trzeba było niczego tłumaczyć,przecież ona miała się Poziomka zaopiekować tylko przez kilka dni, do czasu zdjęcia szwów...
3.Wiele razy prosili Wet-siostrę różni ludzie na różnych wątkach o pomoc w ogłoszeniach....I co? I nic....
4.Nikt nigdy z żadnego wątku Wet-siostry wyrzucić nie chciał,wręcz przeciwnie, na niektóre była nawet zapraszana...
5.Nawet teraz na tym wątku Margo zamieściła wyłącznie ostrzeżenie o tym,że Wet-siostra szuka kolejnych psów i nic więcej...
6.Sama Wet-siostra w swoim poście tutaj napisała,że wymyśliła sobie właśnie taki sposób na życie - utrzymywać się z psów, które ktoś powierzy jej pod opiekę. Dlatego szuka psów z dogo lub ze stron ogłoszeniowych -żeby mieć kogo o te pieniądze potem prosić...Dla mnie bieda nie jest niczym nagannym,sama do bogatych nie należę i wiem,z czego muszę zrezygnować, by moje psy miały choćby przyzwoite minimum.Ale też dlatego nie biorę tych psów wiecej - bo mnie na to nie stać...A psom, które mam u siebie,poświęcam naprawdę dużo czasu. A Wet-siostra pisze,że wraz z tym ponoć złym TZ razem sprawdzaja podwórko, co jest czasochłonne, zamiast zwyczajnie wyjść na spacer z psami poza posesję....
7. Maggiejan - nie byłoby tych postów, gdyby nie silna potrzeba posiadania przez Wet-siostrę dodatkowych medialnych psów...No to daj je któreś ze swoich podopiecznych i sprawa się skończy. Będziesz wiedziała, komu je dajesz, nie bedzie potrzeby ostrzegania innych a tym samym skończy się nagonka na Wet-siostrę,którą ponoć prowadzimy....

Czy ja mogę prosić Moderatora, by te posty dot, Wet-siuostry przeniośl na wątek offowy z Colim? Tu rzeczywiście zabierają miejsce...

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...