Neris Posted August 24, 2009 Share Posted August 24, 2009 Śliczny czarny psiak leżący wczoraj na poboczu... miał obrożę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kaidar Posted August 24, 2009 Share Posted August 24, 2009 porzucony psiak :( gdybym mogła to bym chyba wyzbierała wszystkie potrzebujące psiaki do siebie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Folen Posted August 24, 2009 Share Posted August 24, 2009 Bezimienny wyrzucony na przystanku astek ['] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szczurosława Posted August 25, 2009 Share Posted August 25, 2009 [img]http://i30.tinypic.com/9ast1c.jpg[/img] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted August 25, 2009 Share Posted August 25, 2009 Pięknemu olbrzymiemu lisowi, który nie zdążył przejść przez szosę, leżał na środku niedaleko mojego domu... :-( Ściagnęłam go na pobocze.... I koziołkowi, któremu ktoś po zabiciu samochodem, obciął głowę z porożem, a ciało zostawił na skaju szosy ( też niedaleko mnie)... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
paulina2904 Posted August 25, 2009 Share Posted August 25, 2009 ''tacy''ludzie są strasznymi chamami i bestiami:-(:placz: tylko przynoszą nam wstyd i udowadniają ,że jestesmy gorsi od zwierząt (co jest prawdą) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kinia1984 Posted August 25, 2009 Share Posted August 25, 2009 Kondzio malutki pinczerek staneło jego małe serduszko. Miał roczek...Zmarł 20.06.2009. Nie pomogło sztuczne oddychanie, adrenalina...Po prostu umarł na moich rękach...Przepraszam że nie umiałam Ci pomóc...Pamietaj że zawsze będę Cię kochać Malutki... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
paulina2904 Posted August 25, 2009 Share Posted August 25, 2009 Współczuję wiem jak to jest gdy ukochane zwierzę umiera na własnych rękach:-( Mojego Ponga postanowiłam uśpic i to ja byłam przy tym w domu :placz: nigdy nie zapomnę tego ,nawet nie płakałam jak go trzymałam przy podawaniu narkozy i zastrzyku a potem 2 minuty i pies ,który ze mną się wychowywał nie żyje:placz::placz: jak wyszedł weterynarz z domu to myślałam ,że umrę :placz: ryczałam i nic nie jadłam przez parę dni:-( mimo ,że to było 1,5 miesiąca temu i mam nowego psa z adopcji nie potrafię obojętnie patrzeć na nasze zdjęcia z dzieciństwa i nie płakać......:candle: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maupa4 Posted August 25, 2009 Share Posted August 25, 2009 Amar ... [IMG]http://photos.nasza-klasa.pl/19026052/14/main/54ffc0da57.jpeg[/IMG] [url]http://www.dogomania.pl/forum/f28/przesympatyczny-amar-podobny-do-owczarka-australiskiego-odszedl-za-tm-143957/[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hawanka Posted August 25, 2009 Share Posted August 25, 2009 [FONT=Comic Sans MS]Wszystkim psiakom zapalam symboliczną swieczke :-( :candle::candle::candle:[/FONT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kinia1984 Posted August 26, 2009 Share Posted August 26, 2009 Ja pare dni żyłam na środkach uspakajających i jak sie budzilam to tylko plakalam...Nie chcialam go oddac, trzymalam to male cialko az byl zimny...Ciagle wmawialam sobie ze on zasnal i balam sie ze obudzil sie w grobie...Strasznie za nim tesknie, mimo ze mam Bobka 12 lat z adopcji i malego Benka tez pinczerka...Trudne to wszystko..Zawsze sie zastanawialam co bedzie jak Bobek umrze, bo juz swoje lata ma, a poza tym mial operacje wyciecia śledziony bo rak ja zaatakowal... Kondzio z nim zostawal w domu i mial opieke. Ale los jest przewrotny i najpierw zabral szczeniaczka, pelnego zycia, energii, kochanego i madrego pieska...Kocham Cię Malutki... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kaidar Posted August 26, 2009 Share Posted August 26, 2009 miałam to samo jak mi zginął poprzedni york.. przez tydzień miałam wrażenie że on się obudził w grobie.. raz mi nawet mama łopatkę zabrała bo już się przymierzałam to wykopania psiaka... ale potem jakoś do mnie to wszystko dotarło... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
paulina2904 Posted August 26, 2009 Share Posted August 26, 2009 Ja też miałam podobne myśli ,ale wtedy skupiałam ise na uspokajaniu mojej mamy ,która twierdziła ,że pies mógł się obudzic i wystraszyc bo bał się byc w ciemnościach sam:-( a kiedy zapinałam go w jego śpiwór na którym spał to mama płakała ,że będzie mu duszno ,bo on nie lubiał byc nakrywany kołdrą:placz::placz: sama go chowałam z pomocą dziadka i babci na ich działce i po 34godz. bez picia,jedzenia i snu przy kopaniu głębokiego dołu w upal(ok.30C) omal sama nie leżałam w tym dole po prostu aż usiadłam w nim i nie miałam siły nawet płakac:-( teraz jak przychodzę na działkę i widzę nowe kwiaty posadzone od razu po pogrzebie to nie mogę i płaczę nad nim i w tym miejscu słyszę jego charakterystyczne wzdychanie gdy mu się nudziło :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kaidar Posted August 26, 2009 Share Posted August 26, 2009 ja wtedy widzę te jego oczka wpatrujące się ciekawie we mnie.. i momenty kiedy przychodził pocieszać nas gdy nam było smutno.. albo jego charakterystyczne kiwanie łebkiem na boki gdy słyszał że do niego się mówi albo o spacerku Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maupa4 Posted August 26, 2009 Share Posted August 26, 2009 Sokrates ... [IMG]http://www.3rd-pole.com/photos_dgm/sokrates/IMG_0281.jpg[/IMG] [url]http://www.dogomania.pl/forum/f1160/duzy-pies-z-guzem-na-szyi-pomocy-potrzebne-deklaracje-na-hotel-144247/[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Korenia Posted August 26, 2009 Share Posted August 26, 2009 Bury kocio rozjechany na drodze... i drugi bury kocio rozjechany na drodze:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kaidar Posted August 26, 2009 Share Posted August 26, 2009 przykre [*] [*] :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mgie Posted August 26, 2009 Share Posted August 26, 2009 Kłapouchy z Boguszyc [*] [SIZE=1]nie zdążył wyrwać się z piekła [/SIZE] [IMG]http://img98.imageshack.us/img98/448/24789129.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kaidar Posted August 27, 2009 Share Posted August 27, 2009 piękny z niego był psiak [*] [*] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maupa4 Posted August 27, 2009 Share Posted August 27, 2009 Yogi ... [IMG]http://img413.imageshack.us/img413/1774/yogi50muf8.jpg[/IMG] [url]http://www.dogomania.pl/forum/f1168/yogi-polowe-zycia-spedzil-w-schronisku-nie-doczekal-sie-biegaj-szczesliwie-za-tm-133505/[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kaidar Posted August 27, 2009 Share Posted August 27, 2009 jaki śliczny... szkoda że jest już za TM :(:(:placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maupa4 Posted August 28, 2009 Share Posted August 28, 2009 Lagunka ... [IMG]http://images6.fotosik.pl/421/8cb51cd1909e3316.jpg[/IMG] [url]http://www.dogomania.pl/forum/f28/kochana-lagunka-czyli-zdrowotna-hustawka-123993/[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kaidar Posted August 28, 2009 Share Posted August 28, 2009 smutek ma w oczach... nie lubię jak tak patrzą.. od razu czuję się smutna i chce mi się płakać... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
paulina2904 Posted August 28, 2009 Share Posted August 28, 2009 Dla mnie każda śmierc psa i innego zwierzaka(nawet obcego) to wielka tragedia:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kaidar Posted August 29, 2009 Share Posted August 29, 2009 dla mnie tak samo... do tej pory jak wspominam swojego Kubę to mi łzy stają w oczach a minęło już 3 miesiące od jego śmierci... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.