Paulix Posted December 30, 2010 Share Posted December 30, 2010 Śmieszą mnie teksty w stylu pies obronny, żeby nikt nie wszedł na posesję, bo zagryzie, odstrasza itp. Rodzina miała mix rottweilera - jak tylko ktoś przechodził obok bramy, dostawał szału. Wystarczyła jedna noc i kiełbasa naszprycowana tabletkami... Chyba z trzy tygodnie walczyli o życie suki, umarła po 2 latach, powikłania... Ze szwalni wszystkie maszyny zniknęły. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martens Posted December 31, 2010 Share Posted December 31, 2010 No właśnie - dla zdeterminowanego złodzieja pies to żaden problem - kiedyś psy wystarczały, bo i złodzieje nie byli w większości aż tak cwani ani nie dysponowali taką technika jak teraz. W chwili obecnej pies nie ma szans, jeśli ktoś naprawdę chce okraść posesję. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Vectra Posted December 31, 2010 Share Posted December 31, 2010 [quote name='Martens']No właśnie - dla zdeterminowanego złodzieja pies to żaden problem - kiedyś psy wystarczały, bo i złodzieje nie byli w większości aż tak cwani ani nie dysponowali taką technika jak teraz. W chwili obecnej pies nie ma szans, jeśli ktoś naprawdę chce okraść posesję.[/QUOTE] o to to to :) znam przypadek , że pies spał smacznie , a z domu zniknęło wsio , łączenie z samochodem wyprowadzonym z garażu, na co dzień pies był siekiera , nienawidził nic żywego ... ale złodzieje nas obserwują i nasze zwyczaje w tym psy i nie ma obrony przed tym .... są środki nasenne , paralizatory , ogłupiacze .. 20 wściekłych psów nie pomoże ... a wiadomo taki , złodziejaszek domokrążca to i do ratlerka nie wejdzie , gdy ten szczeka .. Pies to nasz przyjaciel , powiernik , członek rodziny - a nie agencja ochrony , płatna kiepską michą Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sleepingbyday Posted January 30, 2011 Share Posted January 30, 2011 ja w pewnym sensie rozumiem "obronność". oczywiście nie jako realna obronę przed zorganizowanym rabunkiem, ale... moja przyjaciółka i jej siostra mieszkają w małym domku pod lasem, przy cmentarzu, ciemna dupa i krzyczec można do oosranej śmierci, jakby co. nie raz pijacy włazili im na posesję. jak jest duży pies, to po prostu nie mają takiego pomysłu :cool3:. i w tej kwestii wielkośc gra bardzo dużą rolę. pies nawet nie musi szczekać, wystarczy ze stoi i patrzy :diabloti:. a takich akcji typu pijak czy rozbrykany młodzieniec jest o wiele wiecej niż rabunków, zwłaszcza, jak po terenie nie kręci się zaden facet, na wsi po prostu to wiadomo. no i pies załatwia sprawę, żadnych kurtuazyjnych :roll: wizyt pijackich. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martens Posted February 2, 2011 Share Posted February 2, 2011 U mnie dwa ujadające psy nie pomogły, jak sztywny pijaczek wlazł mi na działkę - ale on chyba nawet nie wiedział gdzie, jest ani tych psów nie słyszał :p więc i pies czasami nie pomaga. Najlepiej zadbać o dobre zabezpieczenie posesji, płot, kłódka, jak mocno niefajna okolica to pokusiłabym się i o pastuch u góry. Pies do tego swoją drogą. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sleepingbyday Posted February 2, 2011 Share Posted February 2, 2011 sztywny pijaczek nic nikomu ni zrobi, hehe a martens, co, jak kos kocha psy, chce je miec, mieszka w głuszy? to co specjalnie ma miec małego pieska, czy jak?? a jeszcze: ja mowie o sytuacji, w ktorej pies mieszka w domu, nie w budzie. naprawde, sama swiadomosc dziala. dzialala przez 15 lat, tyle zyl misio. w wczesniej roznie bywalo.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martens Posted February 2, 2011 Share Posted February 2, 2011 [quote name='sleepingbyday']sztywny pijaczek nic nikomu ni zrobi, hehe a martens, co, jak kos kocha psy, chce je miec, mieszka w głuszy? to co specjalnie ma miec małego pieska, czy jak?? [/QUOTE] Oczywiście, że nie ;) Ja nie napisałam, że pies nic nie daje (bo daje dużo, zwłaszcza do myślenia), ale nie można polegać na samym psie, że nas ochroni, nie inwestując w inne środki ostrożności. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sleepingbyday Posted February 2, 2011 Share Posted February 2, 2011 nie, no jasne. chyba, że psa sie ma i tak, bo się chce, a na wysokie płoty czy pastucha nas nie stać. wtedy siłą rzeczy okazuje sie, że dzrwi na zamek i pies to cały zestaw ;-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Paulix Posted February 2, 2011 Share Posted February 2, 2011 Ja bym się bała, że pewnego dnia pijaczek rzuci w psa chociażby butelką... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sleepingbyday Posted February 2, 2011 Share Posted February 2, 2011 ja mieszkam w okolicy pełnej żuli. nie powinnam miec psa, bo jak jestem z nim na spacerze, ktoś może rzucic butelką??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Paulix Posted February 2, 2011 Share Posted February 2, 2011 [quote name='sleepingbyday']ja mieszkam w okolicy pełnej żuli. nie powinnam miec psa, bo jak jestem z nim na spacerze, ktoś może rzucic butelką???[/QUOTE] Nie, nie oto chodzi. Wtedy żuli omijasz. Ale jeżeli wiem, że mieszkam w okolicy pełnej żuli, to nie zostawiłabym na podwórku ujadającego psa jako stróża. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sleepingbyday Posted February 2, 2011 Share Posted February 2, 2011 co ty, ja ich nie omijam, ja za nimi łażę i ich ocyndalam, brudasów jednych :-). a na serio (choć naprawde zdarza mi sie często ochrzaniać te osobniki) - własnie nie chodzi o zostawianie na podwórku i stróżowanie, ten przykład o ktorym mówiłam - świadomośc istnienia psa na tej posesji zakończyła wycieczki uroczych panów. po prostu się urwało. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ecodonny1175 Posted January 12, 2014 Share Posted January 12, 2014 Może jakiś treser się wypowie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tarataram Posted April 15, 2014 Share Posted April 15, 2014 Jeżeli pies ma odstraszać jakichś wandalów, czy drobnych złodziejaszków, to spoko, ale jeśli masz coś cennego, to wiadomo, że pies (jaki by nie był) nie jest żadnym problemem ;] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maxishine. Posted April 18, 2014 Share Posted April 18, 2014 [quote name='ecodonny1175']Może jakiś treser się wypowie?[/QUOTE] Treserem nie jestem ale...kup se alarm zamiast psa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.