Jump to content
Dogomania

Rastafara - Rasta Dog ; )


Onomato-Peja

Recommended Posts

Piszesz 'UWAZAM", tak, to "rozumowe" , racjonalne, podejscie do zycie, ale SERCE inaczej Ci podpowie! Moim uczniom, tlumacze, co to jest "romantyzm", mowiac, ze jest to pojmowanie swiata sercem, czego Ci zycze z ...calego serca! Ono Ci podpowie! Badz ROMANTYCZKA!

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 2.2k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Boże, zobaczyłam tytuł galerii i mi gardło zacisnęło :placz::-(. Tak mi przykro. Kilka miesięcy sama straciłam psa, tylko, że mój
[*] wpadł pod smaochód.
Co do wzięcia psa chyba lepiej odczekaj trochę, bo sama wiem po sobie, że nie tak łatwo od razu mieć kolejnego psa. Ja na mojego Cielaka czekałam sobie miesiąc po tym tragicznym wypadku. I chyba lepiej, niz tak od razu, jednak to Twoja decyzja.
Jeszcze raz wyrazy współczucia, Atos zawsze będzie Ci towarzyszył, nie ciałem, lecz duszą.
Pzdr.

Link to comment
Share on other sites

Mój Anioł
[URL="http://www.digart.pl/zoom/4393236/Moj_Aniol.html"][IMG]http://digart.img.digart.pl/data/img/vol1/64/22/miniaturki400/4393236.jpg[/IMG][/URL]
Ten wyjątkowy anioł został zesłany na ziemię pod postacią psa. Niestety dziś w niebie potrzebowali go bardziej niż my, tu na ziemi. (*) :placz:

Link to comment
Share on other sites

Czy dotarłeś bezpiecznie, kochany,

po drabinie z bielutkich obłoków
do tęczowej, świetlistej bramy?
...Uchylona, choć nie słychać Twych kroków.

Wsuń łapeczkę w szparę - w tę niebieską,
teraz główkę; widzisz most? – piękny pewnie!
Nie bój się, podążaj jak ścieżką,
drugi brzeg to Twój dom, choć beze mnie.

No a ja, chociaż serce mi pęka,
myślę tutaj o Tobie z uśmiechem,
przecież wiem, kto na Ciebie tam czeka.
Znam ich, wiedzą że idziesz.
Już lepiej?

Bądź szczęśliwy w tęczowej krainie,
ja swą miłość Ci czasem podeślę,
- zbieraj ją, gdy do Ciebie dopłynie,
ale czasem odwiedź, choć we śnie.


To dla Niego....i dla Ciebie...
zawsze zostanie w sercu, zawsze...

Link to comment
Share on other sites

Boże jak to czytam przypomina mi się mój własny dramat kiedy musiałam uśpić mojego przyjaciela:placz: Niedługo miną dwa lata jak go przy mnie nie ma:-( Bardzo ci współczuje, bo wiem jaka to trudna decyzja i jak ciężko jest się z tym pogodzić:-( Ale myśl o tym, że całe swoje życie był szczęśliwy dzięki tobie to bardzo pomaga w tak ciężkich chwilach. Wiem, że kiedy musiałam uśpić mojego psa wyobraziłam sobie ,że dzięki temu trafi w lepsze miejsce, gdzie nie ma bólu i będzie tam szczęśliwy:-( Jestem z Tobą sercem

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Alba1986']Boże jak to czytam przypomina mi się mój własny dramat kiedy musiałam uśpić mojego przyjaciela:placz: Niedługo miną dwa lata jak go przy mnie nie ma:-( Bardzo ci współczuje, bo wiem jaka to trudna decyzja i jak ciężko jest się z tym pogodzić:-( Ale myśl o tym, że całe swoje życie był szczęśliwy dzięki tobie to bardzo pomaga w tak ciężkich chwilach. Wiem, że kiedy musiałam uśpić mojego psa wyobraziłam sobie ,że dzięki temu trafi w lepsze miejsce, gdzie nie ma bólu i będzie tam szczęśliwy:-( Jestem z Tobą sercem[/quote]

Niestety... był ze mną tylko przez 2 lata... 2 krótkie lata a jednak tyle wystarczyło




[IMG]http://photos.nasza-klasa.pl/17526022/102/other/std/12a716e333.jpeg[/IMG]

Mój Anioł



Nauczyłeś mnie kochac bezinteresownie,
za sam fakt istnienia...
Nauczyłes mnie cierpliwości,
do osób które kocham...
Nauczyłeś mnie odczuwać bół,
który został zadany innej istocie

Bóg stworzył psa, by uwrażliwiał serce człowieka,
obdażył go krótkim życiem żeby człowiek po stracie zrozumiał, jak bardzo kochał...
Jak bardzo sie zmienił, jak wielkiej nabrał empatii ...

Dla wszystkich psich aniołów, które już odeszły uczyć innych, w innym świecie... (*)

Link to comment
Share on other sites

[B][COLOR="DarkRed"]No coś podobnego :crazyeye: Atosika już nie ma wśród nas :-( Strasznie smutna wiadomość :-(:-(:-(

[SIZE="4"]Trzymaj się Karolinko ...! Atosik biega za TM wesoły i szczęśliwy ... [/SIZE][/COLOR][/B]


[IMG]http://i33.tinypic.com/zpb4o.jpg[/IMG][IMG]http://i38.tinypic.com/9usp4n.jpg[/IMG][IMG]http://i38.tinypic.com/9usp4n.jpg[/IMG][IMG]http://i33.tinypic.com/zpb4o.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Ja po śmierci Hap bardzo chciałam jamnika... Chciałam żeby miał tak samo trudny charakter i był dożarty... Dziwne to było ale tak bardzo kochałam Hap że nie wyobrazałam sobie życia bez takiego właśnie psa... Po 1,5 roku miałam jechać do schronu po takiego właśnie jamniora i... zakochałam się w kundlu... Brudnym, zapchlonym, z cieczką i na łańcuchu... Ze mną jest już pół roku...

Link to comment
Share on other sites

Jutro po szkole pójdę na ostatni spacer a Atosem, ale w sercu...
Przejdę się ulubionymi ścieżkami, pójdę na łąkę, do parku...
Powspominam sobie, te cudowne chwile :loveu: było ich tak wiele :loveu:
Znów ryczę... :placz:
Już jest lepiej, potrafię wspominać go z uśmiechem, ale i tak większość wspomnień wywołuje łzy, z czasem się to zmniejszy, ale nigdy nie zaniknie na dobre i trzeba będzie z tym żyć...

Atos, jesteś teraz z Twoim prawdziwym panem, po 2 latach rozłąki. Wiem, ze jest Ci tam lepiej, ale tu, na dole jest bez Ciebie koszmarnie :-(

Link to comment
Share on other sites

Ja nie wiem, co napisać, mogę jedynie Ci ogromnie współczuć...
Nigdy tutaj chyba nie pisałam, ale od czasu do czasu Was odwiedzałam i czytałam o Waszych historiach i oglądałam zdjęcia. I często też na wątku obrożowym dodawałaś Atosowe zdjęcia.
O tym, co się stało dowiedziałam się z Twojego podpisu. Musiałam się dwa razy przypatrzeć, bo po prostu nie mogłam w to uwierzyć..
Ostatnio chyba byłam tutaj, jak wstawiałaś zdjęcia z nad jakiegoś jeziora czy morza, w każdym razie - wody, jak frisbujecie i nigdy bym się nie spodziewała, że tak szybko skończy się Wasza wspólna przygoda...

[quote name='Onomato-Peja'] Kurde, mam dylemat rodzice już mi trują, żebym uratowała życie jakiemuś schroniskowcowi teraz zaraz. Ale jak dla mnie to trochę za wcześnie... Przecież i tak nie zamienię Atosa na jakiegoś innego psa...:-( Nie da się tak :-(
A mam mi gada, że jak wezmę teraz psa to nie będę się tak martwić, bo będzie mnie uszczęśliwiał. W głębi duszy chciałabym tego, ale z drugiej strony czułabym, ze próbuję zamienić starego na nowego... :-(

Co byście zrobili na moim miejscu ?[/quote]

Oczywiście, że nie "zamienisz" psa na innego, Atos na pewno zawsze będzie w Twoim sercu, a uratowany psiak na pewno Ci go nie zastąpi i o Atosie nie zapomnisz. Na pewno Atos nie chciałby, żebyś byłaś teraz sama, kochasz go i on zawsze będzie Twoim Atosem, a nowy psiak to już będzie inna historia.
Mam nadzieję, że podejmiesz dobrą dla Ciebie decyzję (i być może dla jakiegoś potrzebującego psiaka)...


[*]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gops']aaaaaaaaaaaa
onek :multi:
sliczna :loveu::loveu::loveu:
moje ulubione imie :lol:[/quote]

Miałam do wyboru
Pies - Tajfun ( w skrócie taj)
- Tsunami ( w skrócie cu)

Suczka - Apokalipsa ( w skrócie ap)
no i Rasta :loveu:

Mama załamana :diabloti:


Izuus- moja mała ciapkowska psinka ;)

Mała jest cuuudowna :loveu::loveu::loveu:

[IMG]http://img242.imageshack.us/img242/146/1003625.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...