Jump to content
Dogomania

Przyczyny alkalizacji moczu ??


Astro&Marta

Recommended Posts

Chciałam zrobić burzę mózgów a może też jakiś weterynarz się wypowie.
Poszukuję możliwych przyczyn [B]alkalizacji moczu.[/B] pH bez uro-petu(dzień bez wystarczy) w granicach 8,5 oczywiście przy tym wiecznie wytrącające sie struwity. Nawet przy uropecie nigdy nie udało nam się zejść poniżej 6,5.(dostaje też 400mg wit C- były czasy ze nawet 800mg)
W osadzie erytrocyty(swieże i wyługowane)(podejrzewamy, że po prostu piasek uszkadza ścianę), leukocyty, bakterie jak już to nieliczne, dwa posiewy jałowe, wyniki krwi ok, jedynie ostatnio podwyższony cukier( nie wiadomo czy nie błąd aparatu-powtórzymy). Usg robione dwa razy przez dwóch niezależnych wetów- bez zmian.
Może istotne jeszcze będzie, ze wraz ze wzrostem pH spada ciężar właściwy.
Suka ma obecnie 9 miesięcy pierwsze niepokojące objawy zaczęły sie ok 3-4 miesiąca życia- początkowo wyglądało na zwykłe zapalenie-seria rózniastych antybiotyków, gdzies w przerwie wymaz z pochwy- gronkowiec pośredni- (ale czy to był patogen??)kolejny antybiotyk, który nie pomógł, przerwa i jakaś krowia cefalosporyna podawana dopochwowo-po ktorej śluzówka wygladała znacznie lepiej. W tym momencie skończyłam z antybiotykami(dobre 3 miesiące temu ost.)
Myśle, że wszystkie problemy związane sa z tym, że nie zakwasza moczu...
ale dlaczego??
Obecnie przchodzimy na adulta-szybko ale tylko po to by odciążyć nerki-zmniejszyc poziom białka w karmie, może to pomoże. Nie dostaje nic poza suchym- orijen+plus smaczki i gryzaki a i arthroflex ale to zaczęła jak już mieliśmy problemy(bo ktos sie mnie kiedys pytał czy marchewek jej nie daje-bo podobno alkalizują mocz ;) Myśle o nutrze nuggets(już zamówiona)(dawałabym jej acane jak drugiemu psu ale zwykły adult też ma ok 30% białka) Nie chciałam psa faszerować karma z serii urinary bo wiem jakie to świństwo, dlatego najpierw próbujemy tak.
Prosimy o pomoc(oczywiście pies jest pod stałym nadzorem wetów) ale co 100 głów to nie dwie ;)
Zaczynamy się bać dny moczanowej albo jakiegos innego świństwa, uszkodzenia nerek itp, bo ile można jeść środków zakwaszających mocz nie znając przyczyny.

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

[quote name='Astro&Marta']Chciałam zrobić burzę mózgów a może też jakiś weterynarz się wypowie.
Poszukuję możliwych przyczyn [B]alkalizacji moczu.[/B] pH bez uro-petu(dzień bez wystarczy) w granicach 8,5 oczywiście przy tym wiecznie wytrącające sie struwity. Nawet przy uropecie nigdy nie udało nam się zejść poniżej 6,5.(dostaje też 400mg wit C- były czasy ze nawet 800mg)
W osadzie erytrocyty(swieże i wyługowane)(podejrzewamy, że po prostu piasek uszkadza ścianę), leukocyty, bakterie jak już to nieliczne, dwa posiewy jałowe, wyniki krwi ok, jedynie ostatnio podwyższony cukier( nie wiadomo czy nie błąd aparatu-powtórzymy). Usg robione dwa razy przez dwóch niezależnych wetów- bez zmian.[/QUOTE]
Mielismy kiedys podobna zagadke. Sucz niby fukcjonowała normalnie (jadła, bawiła sie itd) ale jakby na zwolnionych obrotach. Ekg wykazało pewne spowolnienie pracy serca ale w stopniu nie tłumaczacym zachowania, badania krwi o.k.(zadnych stanów zapalnych), z moczem dziwnie - odczyn zasadowy, kryształy, zadnych bakterii, usg w porzadku. Badania dla pewnosci powtarzane w róznych laboratoriach i u róznych lekarzy. (Zasugerowała to zreszta sama nasza p. weterynarz).
Sytuacja była patowa bo nerki zagrozone a podawanie leków moczopednych bez diagnozy kardiologicznej mogło prowadzic do zapasci. Zaczełam pchac w psa wit C, kiszona kapuste i inne takie, i pojechałam natychmiast do Wrocławia na echo i holtera. Przy okazji w klinice doskonały radiolog zrobił porzadnym sprzetem usg całej jamy brzusznej. Jedyną anomalią była zawartosc pecherza - jakies bezpostaciowe gluty (nie kryształy ) niewiadomego pochodzenia a mimo to suka stawała sie coraz bardziej jedna wielka nieruchawą apatią.
Wszyscy lekarze jednogłosnie stwierdzili ze wyniki badan w zaden sposób nie usprawiedliwiaja jej stanu i zachowania.
Po powrocie z Wrocławia nasza p. doktor stwierdziła ze serce pracuje szybciej niz tydzien temu ( bez zadnych leków zaczeło normalnie funkcjonowac) a w celu przeleczenia pecherza dała Klusi steryd. (Bezsensem byłoby podanie antybiotyków skoro nie wiadomo było jakie i czy w ogóle sa bakterie ). Po dwóch tygodniach poprawa zaczeła byc widoczna - sucz ożyła, wrócił błysk w oku i stała sie troszke bardziej ruchliwa, jednak trwało ze trzy miesiace zanim wróciła do formy bo ze sterydu trzeba schodzic baaardzo powoli.

Lekarze nie umieli jednoznacznie okreslic przyczyn ale znalexli pewne analogie do przypadków psów po zatruciu lekami (m.in. labek który dostał sie do torebki i zezarł paczke Ibupromu) i srodkami chemicznymi. Ja skłaniam sie do teorii o zatruciu pestycydami bo zachorowała tylko jedna z moich suk - ta która ma zwyczaj wylizywania sobie łap po spacerze. To trwa krótko i wyglada to jakby myła sie przed wejsciem "na pokoje" ;)

O tej porze roku pestycydów ze swieczka szukac ale przyjrzałabym sie dokładnie temu z czym pies ma stycznosc w domu/ogrodzie/garazu; płyny do mycia, płukania, prania dywanów, do podlóg, farby, lakiery, impregnaty, oleje, smary itd. Bostonka mojego kolegi o mało nie odjechała bo sie nawachała domestosa. Wystarczyło ze stała w otwartych drzwiach do łazienki :roll:
[QUOTE]Suka ma obecnie 9 miesięcy pierwsze niepokojące objawy zaczęły sie ok 3-4 miesiąca życia- początkowo [B]wyglądało na zwykłe zapalenie-seria [/B][B]rózniastych antybiotyków[/B], [/QUOTE]
Nasza p.weterynarz w zyciu nie da psu antybiotyku "na czuja". Najpierw badania - potem lek
Zreszta ona dobrze wie, ze co ja mysle o leczeniu "na oko" :evil_lol:

[QUOTE]Obecnie przchodzimy na adulta-szybko ale tylko po to by odciążyć nerki-zmniejszyc poziom białka w karmie, może to pomoże.[/QUOTE]No własnie na ten temat tez sa zdania podzielone. Wg najnowszej wiedzy dieta dla nerkowców powinna byc wysokobiałkowa. Na anglojezycznych stronch mozna znaleźc cos konkretnego ten temat a któras z firm na swojej stronie tlumaczy ten mechanizm i taka diete ma w ofercie.
Ja psom daje miecho z warzywami i podczas choroby manewrowałam tylko rodzajem warzyw.
A przede wszystkim postawiłam na zwiekszenie odpornosci i wzmocnienie organizmu. Rzuc okiem na "Miód a układ moczowy"
[url=http://www.pasieka.rostkowski.info/zdrowie.html#mocz]Miód pszczeli a zdrowie. [/url]

Link to comment
Share on other sites

Asro&marta zrobcie wreszcie jakies pelne badania krwi i moczu.
"STRUWITY - KAMICA MOCZOWA
1. Bakteryjne zapalenie pęcherza. Infekcja bakteryjna pęcherza moczowego jest najczęstszą przyczyną tworzenia się struwitów. Bakterie, które rozmnażają się w pęcherzu moczowym, produkują ogromne ilości jonów amonowych. Te jony bardzo szybko łączą się z magnezem i fosforem, tworząc dużą ilość fosforanów amonowo-magnezowych (struwitów). Początkowo są to małe kryształki, które potem rosną do rozmiarów sporych kamieni, osiągając nawet wielkość piłki tenisowej.
Jony amonowe wytwarzane przez bakterie powodują także zmianę odczynu (pH) moczu - z kwaśnego na zasadowy, co przyspiesza powstawanie kamieni. Taki odczyn sprzyja także dalszemu rozwojowi flory bakteryjnej.
2. Predyspozycje genetyczne. Ponieważ u niektórych ras psów struwity występują o wiele częściej, podejrzewa się, że istnieje jakiś nieznany jeszcze defekt genetyczny, który ułatwia i przyspiesza tworzenie się kamieni. Nie wiadomo jednak ani na czym miałby polegać ten defekt ani czy jest on dziedziczny.
3. Dieta. Wydaje się, że przyczyną powstawania struwitów może być także niewłaściwa, źle zbilansowana dieta, której głównym składnikiem jest białko pochodzenia zwierzęcego. Przykładem może tutaj być promowany przez niektórych hodowców psów zwyczaj karmienia psa wyłącznie mięsem. "
procz stanow zapalnych ukladu moczowego, moze jakies mlodziencze zaburzenia hormonalne.

[url=http://www.urologiapolska.pl/artykul.php?1702]Urologia Polska 2005/58/3 - Kamica uk

Link to comment
Share on other sites

[quote name='rekus']Asro&marta zrobcie wreszcie jakies pelne badania krwi i moczu.
[/quote]
Prosiłam o odpowiedz ale po przeczytaniu tego co napisałam...
badań krwi było 5, ostatnie 19 grudnia- wszystko ok, usg dwa razy-Bydg, Wrocław; posiewy, wymaz we wrocku i inne...
a moczu... mam chyba 30 wyników z laboratorium(róznych z Wrocławia również) plus mam papierki do jakościowego i półilościowego badnia moczu i potrafie 3 razy dziennie sprawdzać jak zmienia się ph i czy nie pojawiaja się leukocyty przy zmianach jakie robie.
Normalnie się zdenerwowałam...
Napisałaś mi o bakteriech a ja napisałam przecież ze posiewy sa jałowe wiec nie ma bakterii ktore mogłyby produkowac ureaze i rozkładać moczik i w ten sposób alkalizować mocz.
Mam male pojęcie co się dzieje wewnątrz jej organizmu ale na to pytanie nie moge odp i przynajmniej 6 ciu wetów roznież.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='puli']Mielismy kiedys podobna zagadke. Sucz niby fukcjonowała normalnie (jadła, bawiła sie itd) ale jakby na zwolnionych obrotach. Ekg wykazało pewne spowolnienie pracy serca ale w stopniu nie tłumaczacym zachowania, badania krwi o.k.(zadnych stanów zapalnych), z moczem dziwnie - odczyn zasadowy, kryształy, zadnych bakterii, usg w porzadku. Badania dla pewnosci powtarzane w róznych laboratoriach i u róznych lekarzy. (Zasugerowała to zreszta sama nasza p. weterynarz).
Sytuacja była patowa bo nerki zagrozone a podawanie leków moczopednych bez diagnozy kardiologicznej mogło prowadzic do zapasci. Zaczełam pchac w psa wit C, kiszona kapuste i inne takie, i pojechałam natychmiast do Wrocławia na echo i holtera. Przy okazji w klinice doskonały radiolog zrobił porzadnym sprzetem usg całej jamy brzusznej. Jedyną anomalią była zawartosc pecherza - jakies bezpostaciowe gluty (nie kryształy ) niewiadomego pochodzenia a mimo to suka stawała sie coraz bardziej jedna wielka nieruchawą apatią.
Wszyscy lekarze jednogłosnie stwierdzili ze wyniki badan w zaden sposób nie usprawiedliwiaja jej stanu i zachowania.
Po powrocie z Wrocławia nasza p. doktor stwierdziła ze serce pracuje szybciej niz tydzien temu ( bez zadnych leków zaczeło normalnie funkcjonowac) a w celu przeleczenia pecherza dała Klusi steryd. (Bezsensem byłoby podanie antybiotyków skoro nie wiadomo było jakie i czy w ogóle sa bakterie ). Po dwóch tygodniach poprawa zaczeła byc widoczna - sucz ożyła, wrócił błysk w oku i stała sie troszke bardziej ruchliwa, jednak trwało ze trzy miesiace zanim wróciła do formy bo ze sterydu trzeba schodzic baaardzo powoli.

Lekarze nie umieli jednoznacznie okreslic przyczyn ale znalexli pewne analogie do przypadków psów po zatruciu lekami (m.in. labek który dostał sie do torebki i zezarł paczke Ibupromu) i srodkami chemicznymi. Ja skłaniam sie do teorii o zatruciu pestycydami bo zachorowała tylko jedna z moich suk - ta która ma zwyczaj wylizywania sobie łap po spacerze. To trwa krótko i wyglada to jakby myła sie przed wejsciem "na pokoje" ;)

O tej porze roku pestycydów ze swieczka szukac ale przyjrzałabym sie dokładnie temu z czym pies ma stycznosc w domu/ogrodzie/garazu; płyny do mycia, płukania, prania dywanów, do podlóg, farby, lakiery, impregnaty, oleje, smary itd. Bostonka mojego kolegi o mało nie odjechała bo sie nawachała domestosa. Wystarczyło ze stała w otwartych drzwiach do łazienki :roll:

Nasza p.weterynarz w zyciu nie da psu antybiotyku "na czuja". Najpierw badania - potem lek
Zreszta ona dobrze wie, ze co ja mysle o leczeniu "na oko" :evil_lol:

No własnie na ten temat tez sa zdania podzielone. Wg najnowszej wiedzy dieta dla nerkowców powinna byc wysokobiałkowa. Na anglojezycznych stronch mozna znaleźc cos konkretnego ten temat a któras z firm na swojej stronie tlumaczy ten mechanizm i taka diete ma w ofercie.
Ja psom daje miecho z warzywami i podczas choroby manewrowałam tylko rodzajem warzyw.
A przede wszystkim postawiłam na zwiekszenie odpornosci i wzmocnienie organizmu. Rzuc okiem na "Miód a układ moczowy"
[URL="http://www.pasieka.rostkowski.info/zdrowie.html#mocz"]Miód pszczeli a zdrowie. [/URL][/quote]
Puli dziękuje za odp pomysł z pestycydami niezły, szczególnie, że suka obgryza lapy i paznokcie wygladało na grzybka butelkowego albo obgryzanie co bylo prawdopodobne po antybiotykach albo z nudów. Co prawda młoda raczej siedzi w domu i jest oszczedzana(to ma zwiazek z jej inna choroba) ale może w domu jakiś plyn jest...
Generalnie zasada jest taka ze białko zwierzece(jaja, miecho)(dlatego mysłalam nad barfem ale wtedy tez trzeba dawac warzywka no i dostarczam fosforu z mięcha czyli w sumie składnik struwitów) mocz zakwasza a roslinne alkalizuje(dlatego poligastryczne maja zasadowy mocz)
zgłupiałam, nie wiem co robić chyba do cieczki pomęczymy się na uropecie(tylko ze nam schodzi tubka na tydzien, może 10 dni a kosztuje 45 zł ;/ a jak po cieczce sie nie zmieni to na urynary ;/- a i nie chodzilo mi o walory smakowe a o skład.
Bedę we wrocławiu w drugiej połowie lutego to zrobimy znowu posiew, może cos wyjdzie...
Dziekuje za odzew ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Astro&Marta']Puli dziękuje za odp pomysł z pestycydami niezły, szczególnie, że suka obgryza lapy i paznokcie wygladało na grzybka butelkowego albo obgryzanie co bylo prawdopodobne po antybiotykach albo z nudów. Co prawda młoda raczej siedzi w domu i jest oszczedzana(to ma zwiazek z jej inna choroba) ale może w domu jakiś plyn jest...
Generalnie zasada jest taka ze białko zwierzece(jaja, miecho)(dlatego mysłalam nad barfem ale wtedy tez trzeba dawac warzywka no i dostarczam fosforu z mięcha czyli w sumie składnik struwitów) mocz zakwasza a roslinne alkalizuje(dlatego poligastryczne maja zasadowy mocz)
zgłupiałam, nie wiem co robić chyba do cieczki pomęczymy się na uropecie(tylko ze nam schodzi tubka na tydzien, może 10 dni a kosztuje 45 zł ;/ a jak po cieczce sie nie zmieni to na urynary ;/- a i nie chodzilo mi o walory smakowe a o skład.
Bedę we wrocławiu w drugiej połowie lutego to zrobimy znowu posiew, może cos wyjdzie...
[/QUOTE]
Jak bedziesz we Wrocławiu to jej usg porzadne machnij przy okazji. Sprawdzisz nerki, pecherz i reszte dla swietego spokoju.

Samo białko wiadomo ze bez sensu wiadomo ze błonnik musi byc - ja trzymam burki od dwóch lat na miesie z warzywami (zboza z michy wyrzuciłam - najwyzej okazjonalnie suchy chleb jako smakołyk) i załuje ze nie od poczatku.

Przypomniała mi sie jeszcze historia suki z sasiedztwa. Odchuchana zdrowiutka spanielka i doswiadczeni, bardzo rozgarnieci własciciele. Sucz zaczeła niedomagac, objawy były jeszcze bardziej "niewyraźne" jak u mojej Klusi a ich nasilenie falowało z niewytłumaczalnych powodów. Własciciele spedzili chyba ze cztery miesiące na pielgrzymkach po gabinetach i laboratoriach. Wszyscy rozkładali rece az wreszcie okazało sie ze dozorczyni od czasu do czasu polewa domestosem chodnik przed blokiem gdzie mieszka spanielka. Ne chciało jej sie wygrzebywac trawki spomiedzy płytek...No i jak sie suka przeleciała po swiezym to jej sie pogarszało, a potem jak sie troche odtruła i poczuła lepiej, to dozorczyni znów robiła swoje....



[B]Rekus[/B] - u nas tez było bakterii zero a struwity owszem. A po pewnym czasie jakies gluty w pecherzu sie zrobily...i dalej ani jednej bakterii

Link to comment
Share on other sites

a wy uparcie chcecie pchac w psa mieso , bialko i fosfor , i szukac dziury w calym zamiast zastosowac podstawowe lekarstwo czyli diete "nerkową" jesli dieta nie pomoze szukac mozna innych przyczyn.
miod wam pomoze tyle ile pomoc moze trzymanie kciukow.
wymienilem bakterie jako jedna z mozliwych przyczyn, procz bakteri macie jesce inne mozliwe przyczyny.

Link to comment
Share on other sites

"młoda raczej siedzi w domu i jest oszczedzana(to ma zwiazek z jej inna choroba)"
czyzby probelemy ze stawami i z koscem???? i po to ten artrofleks.??? wiec moze obie przypadlosci maja wspolne podloze, zaburzenia gospodarki wapniowej?

"Lekarz weterynarii odpowiada [URL="http://www.tetnoregionu.pl/index.php?view=article&catid=43%3Amilusinscy&id=179%3Alekarz-weterynarii-odpowiada&format=pdf&option=com_content&Itemid=60"][IMG]http://www.tetnoregionu.pl/templates/rt_terrantribune_j15/images/pdf_button.png[/IMG][/URL] [URL="http://www.tetnoregionu.pl/index.php?view=article&catid=43%3Amilusinscy&id=179%3Alekarz-weterynarii-odpowiada&tmpl=component&print=1&page=&option=com_content&Itemid=60"][IMG]http://www.tetnoregionu.pl/templates/rt_terrantribune_j15/images/printButton.png[/IMG][/URL] [URL="http://www.tetnoregionu.pl/index.php?option=com_mailto&tmpl=component&link=aHR0cDovL3d3dy50ZXRub3JlZ2lvbnUucGwvaW5kZXgucGhwP29wdGlvbj1jb21fY29udGVudCZ2aWV3PWFydGljbGUmaWQ9MTc5Omxla2Fyei13ZXRlcnluYXJpaS1vZHBvd2lhZGEmY2F0aWQ9NDM6bWlsdXNpbnNjeSZJdGVtaWQ9NjA="][IMG]http://www.tetnoregionu.pl/templates/rt_terrantribune_j15/images/emailButton.png[/IMG][/URL] [I]Panie Doktorze, jestem szczęśliwym posiadaczem owczarka niemieckiego długowłosego. Skończył on rok i od pół roku leczą go ciągle na bóle nóg. Jeden lekarz mówił mi, że jest to dysplazja bioder, inny leczył jakąś infekcję. Pies bez przerwy gorączkuje i kuleje na różne nogi. Czy jest na to jakaś rada?[/I]

Mirosław z Chodzieży.

Panie Mirosławie, owczarki niemieckie mają często duże problemy w okresie wzrostu z układem ruchu. Problemy te związane są najczęściej z dużymi błędami żywieniowymi. W niedużym stopniu jest to sama tylko genetyka. Na czym te błędy polegają?
Pierwszym problemem jest brak w żywieniu tzw. chondroprotektorów – czyli składników budujących chrząstki stawowe i maź stawową. Psom dużych ras należy bezwzględnie ich dostarczać. Jeżeli pieski nie otrzymują siarczanu chondroityny czy glukozaminy zwanych potocznie chondroprotektorami to wówczas pojawiają się poważne problemy ze stawami, takie jak zapalenie, zwyrodnienie stawów czy też martwica chrzęstno – kostna. Może dojść też do oddzielenia się chrząstki stawowej od warstwy podchrzęstnej kości.
Kolejnym problemem jest niedostateczne wysycenie kości przez wapń. Problem ten najciężej występuje u owczarków niemieckich i szczególnie samców. Powodów takiego stanu może być kilka. Dotyczą one zaburzeń wchłaniania wapnia w jelicie i wbudowywaniem go do kości, a także często występują przy braku podaży odpowiedniej ilości wapnia w karmie lub jego złej proporcji w stosunku do fosforu. Należy powiedzieć, że istotnym czynnikiem jest stosunek wapnia do fosforu. Jeżeli fosforu jest za dużo to następuje wypłukiwanie wapnia z kości. Mówi się, że twaróg jest dobry, gdyż zawiera dużo wapnia. Nic bardziej błędnego. Twaróg zawiera 5 razy więcej fosforu od wapnia. Pies rosnący powinien otrzymywać codziennie 450 mg fosforu i 550 mg wapnia na kilogram masy ciała. Często właściciel karmi psa mięsem i nierzadko go przesadnie dużo podaje, chcąc najprawdopodobniej osiągnąć jak najlepsze rezultaty, jeżeli chodzi o wzrost zwierzęcia. Zwierzę urośnie tak duże jak ma to zapisane w genach przekazanych przez rodziców, przynajmniej tak o tym mówią badania naukowe. Mięso zawiera 40 razy tyle fosforu co wapnia. Co za tym idzie następuje wypłukiwanie wapnia z kości.
Wracając do problemu pana Mirka. Objawy wskazują na aseptyczne (niedoborowe) zapalenie kości spowodowane brakiem odpowiedniej ilości wapnia w kościach. Chorobie towarzyszy podwyższona temperatura, bolesność nóg, która często jest wędrująca, czyli boli raz jedna, raz druga noga. Objawy nasilają się po wysiłku. Choroba ta występuje u psów do ukończenia 2 roku życia, choć może występować i u piesków trochę starszych.
Jak państwo widzicie, żywienie psów rosnących szczególnie dużych ras nie jest takie proste i może być bardzo bolesne dla naszych podopiecznych. W tej chwili dietetyka weterynaryjna daje nam już duże możliwości zapobiegania i leczenia w/w schorzeń. Diety weterynaryjne P/d carpe breed i J/d firmy Hill’s w zupełności wystarczą do tego, aby całkowicie ograniczyć błędy żywieniowe i spokojnie cieszyć się zdrowiem zwierzęcia. Można też samemu postarać się o zbilansowanie diety, ale nie ukrywam, jest to niezmiernie trudne i trochę mija się z celem, gdyż na dłuższą metę jest nieopłacalne."

Link to comment
Share on other sites

nie jej choroba nóg nie ma podstaw na tle pokarmowym, bilans wapnia i fosforu ma ok wiem bo badalam nie raz jak szukalam przyczyny kulawizny.
poza bakteriami wymieniles/las diete- gdyby to byla przyczyna to polowa psow karmiona karmami z wyzszej polki musialaby byc chora.
i predyspozycje genetyczne... problem w tym ze co do tworzenia kamieni to sie zgodze ale nie u szczeniat! ona ma 9 miesiecy!
Szukam raczej jakis bledow w metaboliźmie. I wcale nie chce pchac w psa minerałów, własnie dlatego nie chce karmic barfem, ale przemawialo za tym to ze miecho zakwasza mocz. Szukam juz wszystkiego.
Moja suka jest psem sredniej rasy.
najswieższa wiadomośc- zrobilam kontrolne badnaie moczu, w domu paskiem, patrze a mi sie krew wybarwia i to w masakrycznej ilosci, pierwsze co mi przyszlo do glowy...no ladnie kamienie nas poranily...ale zaraz... "pokaż cipke" ;) i jak nic chyba mamy cieczke!
To jest moja nadzieja na to ze mocz wroci do normy. Oby.
Puli- ona miala usg we wrocku na klinikach ;) i wszystko jest ok.
To moze mi jeszcze ktoś powie ile trzeba odczekac od cieczki zeby zrobic zabieg, nie mowie o sterylce mowie o zabiegu np na noge.

Link to comment
Share on other sites

Nasza wetka jest zdania ze wszelkie ingerencje w organizm powinno sie robic podczas ciszy hormonalnej. Chyba ze zabieg jest koniecznoscia ratujaca zycie/zdrowie.
Nawet terminy szczepien mamy ustawione tak, zeby wypadały przynajmniej dwa miesiace po cieczce.

Tak sobie mysle o tym zakwaszaniu... Psy same syntetyzuja wit C. Moze ten proces jest w jakis sposób uposledzony, ulega zaburzeniom...
Nie wiem jak sie to sprawdza i czy to ma zwiazek i w ogóle nie wiem czy przypadkiem głupot nie gadam :roll:

Link to comment
Share on other sites

"poza bakteriami wymieniles/las diete- gdyby to byla przyczyna to polowa psow karmiona karmami z wyzszej polki musialaby byc chora."

i jest :):) wlasnie te zapasione "z gornej polki" szczenieta wlasnie miewaja problemy ze stawami :).
wez przejdz na ta diete nerkowa juz, moze uda ci sie rwonoczesnie dzieki niej uniknac jakis ciazyurojonych po cieczce :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='rekus']"poza bakteriami wymieniles/las diete- gdyby to byla przyczyna to polowa psow karmiona karmami z wyzszej polki musialaby byc chora."

i jest :):) wlasnie te zapasione "z gornej polki" szczenieta wlasnie miewaja problemy ze stawami :).
wez przejdz na ta diete nerkowa juz, moze uda ci sie rwonoczesnie dzieki niej uniknac jakis ciazyurojonych po cieczce :)[/quote]

Moj szczeniak nie jest zapasiony. "wez " to sobie mozesz do kolezanki mowic. Prosze Rekus nie wypowiadaj sie w moich tematach bo nie dość ze nic nie wnosisz to jeszcze ciśnienie mi podnosisz. Albo jeszcze raz przeczytaj ( jAK NA MOJE PIERWSZY RAZ) co napisałam w pierwszym poscie...

Puli obawiam sie ze tu nie chodzi o synteze wit C tylko o cos powazniejszego. Poki co czekamy na koniec cieczki.
No ze czekać na cisze hormonalna to wiem. Ale ile po cieczce ona nastepuje?

Link to comment
Share on other sites

dobra nie bede pisac szkooda by ci mialy pasc nerki z powodu wysokiego cisnienia.


a w zwiazku ze struwitami moze bedziesz laskawa rozwazyc zastosowanie preparatu o nazwie [COLOR=#0000ff][B]Ginjal (sprawdz w google jak dziala)[/B], i badz tak dobra rozwaz jednak mozliwosc tej diety , ryz mimo ze warzywo zakwasza organizm :). i wiecej i picia i wiecej siusiania, niektorzy zalecaja podawac troche soli kuchennej by zwiekszyc pragnienie zwierzatka i tym samym rozrzedzenie moczu i daj boze wyplukanie piasku ,kamieni.[/COLOR]

[COLOR=#0000ff]i jak teraz wnioslem czy podnioslem?[/COLOR]

[COLOR=#0000ff]szkoda psiaka by przez glupi upor swojej pani i jej niechec do diety, jaką w takich przypadkach zaleca 90% weterynarzy, padly jej(psinie) nery.[/COLOR]


[COLOR=#0000ff]RTg kostek nie wykazal zmian w kosciach? krew rowniez dobra, wiec jakies przytarczyce i inne hormony sama wykluczylas![/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='rekus']dobra nie bede pisac szkooda by ci mialy pasc nerki z powodu wysokiego cisnienia.


a w zwiazku ze struwitami moze bedziesz laskawa rozwazyc zastosowanie preparatu o nazwie [COLOR=#0000ff][B]Ginjal (sprawdz w google jak dziala)[/B], i badz tak dobra rozwaz jednak mozliwosc tej diety , ryz mimo ze warzywo zakwasza organizm :). i wiecej i picia i wiecej siusiania, niektorzy zalecaja podawac troche soli kuchennej by zwiekszyc pragnienie zwierzatka i tym samym rozrzedzenie moczu i daj boze wyplukanie piasku ,kamieni.[/COLOR]

[COLOR=#0000ff]i jak teraz wnioslem czy podnioslem?[/COLOR]

[COLOR=#0000ff]szkoda psiaka by przez glupi upor swojej pani i jej niechec do diety, jaką w takich przypadkach zaleca 90% weterynarzy, padly jej(psinie) nery.[/COLOR]


[COLOR=#0000ff]RTg kostek nie wykazal zmian w kosciach? krew rowniez dobra, wiec jakies przytarczyce i inne hormony sama wykluczylas![/COLOR][/quote]
i znowu nie przeczytales... eh.
Napisalam ze jezeli po cieczce nie nastapi poprawa to przechodzimy na urinary bo nic innego nam nie pozostaje. Ja jednak chce znaleźć przyczyne!. Patrz temat!
Żaden wet nie kazal mi przejsc na urinary, kazdy kazal zaczekac. Niechec... karmiłam tym mojego drugiego psa przez kilka miesiecy, widzilam siersc, wymioty i kiepskie smaopoczucie, tak jestem niechętna zeby podawać to szczeniakowi, szczegolnie ze dziala tak samo jak uropet czyli ma DL-metionine plus ew mniejsze zawartosci pierwiastkow wchodzacych w sklad kamieni.
Jej organizm sam sie broni jak ma wyzsze pH i sie wytwarzaja struwity, nie potrzebuje wspomagaczy(spada jej c.w. rosnie pragnienie i wydalanie)
rtg kostek? jakich kostek :/ nie ma zmian w kościach jesli o to chodzi.
Hormony dobry pomysl, chyba byla badana na poczatku ale warto powtorzyc. Tylko skora ma dobry poziom wapnia i fosforu to mysle ze parathormon i kalcytonina dzialaja prawidlowo.
Szukam mozliwych przyczyn a nie wspomagaczy( bo nasze wspomagacze dzialaja super tylko z eja chce je wyeliminowac albo chociaz wiedziec co to )
Puli Twoje pomysły sa niezłe tylko cholipa moja suka w ogole nie pokazuje ze jest chora, nic a nic. Wydaje mi ise ze kolejny posiew tylko tym razem we wrocku moze nam cos powie, bo mi ise nie chce wierzyc ze ona jest jalowa.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='acroba']Wet nie jestem.
Ale na Twoim miejscu zrobilabym badania tarczycy.

To co piszesz brzmi dla mnie znajomo.
U mojego psa podobne objawy byly wynikiem niedoczynnosci tarczycy.
Moze warto tez sprawdzic?[/quote]
dziekujemy za rady
krew zostanie prześwietlona ale dopiero we wrocku, tutaj nie ufam wynikom i mam powody ;)

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

[B][I]Corynebacterium urealyticum[/I][/B], ciezkie do wyhodowania w moczu, a zdazaja sie.
" By zdiagnozować infekcję bakteryjną pęcherza moczowego, która w większości przypadków jest pierwotna w stosunku do kamicy, należy wykonać badanie bakteriologiczne moczu (pobranego na drodze cystocentezy), wyściółki nabłonkowej pęcherza oraz samego kamienia (jeśli już został usunięty operacyjnie) – gdyż w niektórych przypadkach posiew moczu może dać wynik negatywny przy pozytywnych posiewach z bioptatu pęcherza oraz urolitu."
" STRUVIT – trójfosforan amonowo – magnezowy, kamień ten jest gładki; łączy się on z infekcją dróg moczowych – zakażenie gronkowcem ureazododatnim oraz pałeczką Proteus powoduje alkalizację moczu:
(NH2)2CO + H2O => 2NH3 + CO2
To zaś przyczynia się do spadku rozpuszczalności trójfosforanów amonowo – magnezowych. Dodatkowo sprzyja wytrącaniu struvitów wysoka zawartość mocznika, amoniaku oraz węglanów w moczu. Często wewnątrz kamienia są bakterie, które przyczyniły się do jego wytrącenia. [B]Gdy mocz jest bardzo zasadowy (pH 9), brać pod uwagę powinno się rzadko występującą infekcję na tle Corynebacterium urealyticum, która ma charakter przewlekły i jest bardzo trudna do diagnostyki (nietypowe warunki wzrostu) oraz leczenia (wrażliwa tylko na niektóre tetracykliny – antybiogram konieczny).[/B]
Badanie osadu moczu daje obraz charakterystycznych „wiek trumiennych”.
W profilaktyce zaleca się podawanie zwierzęciu diet specjalistycznych (np. Struvite Urinary Formula) wzmagających pragnienie i o obniżonej podaży białek, fosforu, magnezu.
Przy stosowaniu żywienia domowego należy obniżyć udział białka do 2-6% oraz podawać codziennie do pokarmu 1-10g soli kuchennej oraz środki zakwaszające mocz jak:
- witaminę C
- metioninę
- chlorek amonu
w dawce 100mg/kg dwa razy dziennie per os.
Infekcje bakteryjne najlepiej zwalczać opierając się na antybiogramie."

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

No teraz to dzięki o trudnych w diagnostyce bakteriach nie myślałam. Podasz może źródło strony? Cieczka minęła masakra trwa nadal. Robimy kolejny posiew w takim razie z uwzglednieniem innych wymagań wzrostowych tylko pytanie jakie wymagania ma Corynebacterium u. I przymierzamy się do zrobienia cystoskopii w poszukiwaniu wad anatomicznych. Tylko musze dać jej odpocząć od narkozy. Po raz kolejny odradzono mi urinary. Musimy poczekać az zblizymy sie do 12 miesięcy. Poki co nadal uro-pet na ktorym zbankrutuje. Może jest cos ludzkiego w aptece co mogłabym podawac?
Chodzi mi o cos z DL-metionina, bo zurawine i wit C dostaje cały czas.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...