Jump to content
Dogomania

Malutka Migunia jest juz naszym kochanym Aniołeczkiem:(:(!!!


BUDRYSEK

Recommended Posts

  • 2 weeks later...

Migotka jest bardzo chora [IMG]http://forum.miau.pl/images/smiles/icon_cry.gif[/IMG]
jeszcze u mnie wykonaną miała sterylizacje
i prawdopodobnie wystąpiły komplikacje
w tej chwili jest w Zabrzu w lecznicy dr Młynarskiej
w okolicy nerek powstał twórguzowaty
nie wiadomo czy jt w wyniku sterylki?
czy jest to nowotwór?
z badań krwi wynika ze jest wielonarządowe niedomaganie całego organizmu
nerki,watroba-wystapiła żółtaczka,zapalenie trzustki
białaczka i fip negatywna
dostaje kroplówki
jest bardzo słaba,wychudzona
jutro o 14 ma byc decyzja czy jest na tyle silna
zeby Ja otworzyc i zpobaczyc co sie dzieje w srodku

Cioteczki trzymajcie kciuki zeby było wszystko ok!!!!
Dziękuje Kasi suul za to że jest tam z Migosią

MUSI BYĆ DOBRZE!!!!

Link to comment
Share on other sites

Migosia jest juz naszym kochanym Aniołkiem [IMG]http://forum.miau.pl/images/smiles/icon_cry.gif[/IMG] [IMG]http://forum.miau.pl/images/smiles/icon_cry.gif[/IMG] [IMG]http://forum.miau.pl/images/smiles/icon_cry.gif[/IMG] [B](*)(*)(*)[/B]całe to maleńkie ciałko zaatakowane było przez nowotwór
nie miała szans na życie [IMG]http://forum.miau.pl/images/smiles/icon_cry.gif[/IMG]
guz wielkości mandarynki w jelicie [IMG]http://forum.miau.pl/images/smiles/icon_cry.gif[/IMG]
boże....dlaczego??????

przepraszam ale nie jestem w stanie teraz o tym pisać [IMG]http://forum.miau.pl/images/smiles/icon_cry.gif[/IMG]

suul trzymaj się!!!
i dziekuję

Link to comment
Share on other sites

własnie wróciłam do domu, ciagle nie moge sie uspokoic...

gdy weterynarze otworzyli jej małe ciałko okazało sie za ma guz w jelicie z przerzutami do sledziony i wezłów chłonnych. weterynarz powiedzial ze moze wyciac guz ale wtedy razem z 2/3 jelita, wiec nawet jak sie wybudzi to nie bedzie zycie tylko męka bo bedzie miała ciagla biegunke, nie bedzie przyswajac pokarmu i bedzie musiala byc dożywiana kroplówką, a przerzuty zabija ja w ciagu kilku tygodni. wiem jak bardzo ja stresowało jeżdzenie na zastrzyki, jaka była smutna, obolała. wiem ze to najlepsze co mogłam dla niej zrobić. Gdyby weterynarz dawał chociaż cień szansy walczylybysmy, ale nie mozna bylo nic zrobić. Maleńka byla w narkozie wiec uśpienie nie wiazało się z żadnym dodatkowym bólem... mam nadzieje ze te ostatnie dni kiedy byla u mnie czula sie bezpieczna i kochana, bo naprawde przez te dwa tygodnie bardzo ja pokochaliśmy.

Zawsze bede o tobie pamiętać kruszynko, spij słodko

[*]

Link to comment
Share on other sites

sepia, Migusia na pewno czuła się u Was kochana :loveu:
z tego co pamiętam to tak po części to ona sama sobie Ciebie wybrała ..

poza tym jako aniołek na pewno miewa się tam u góry świetnie :lilangel:
biega, skacze, bryka z innymi zwierzakami i patrzy na Was z góry :kociak:
jeszcze na pewno się z nią spotkacie ..

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...
  • 1 year later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...