Małgorzata Lorenc

[Banshee.]

Byliśmy, super sędzina. Sympatyczna i miła. :) Z chęcią pojedziemy do niej jeszcze raz!

[jamnicze]

Sędzina bardzo wyrozumiała. Ma podejście do psów, spokojna, uśmiechnięta.

Zwraca uwagę na ruch, maluszkom dużo wybacza. Sunia w młodzieży bardzo się kręciła, a sędzina spokojnie się uśmiechnęła i powiedziała, że widocznie dzisiaj nie ma ochoty stać, bo ciekawska świata jest. Jeden pies był wystraszony, nie chciał pokazać zębów, wyrywał się. Pozwoliła uspokoić psa, kucnęła, pozwoliła spokojnie się obwąchać zanim go dotknęła :)

W Kępicach oceniane były po nas charty, ring nie był za duży, ale za ringiem spora polana więc sędzina np. przy wilczarzach, borzojach prosiła o wyjście na tą łączkę i tam zaprezentowanie psów psów w ruchu.

Znajomego pies przed wystawą skaleczył łapę. Dostał ocenę doskonałą, tylko na lokacie go nie postawiła, bo stwierdziła, że jednak kuleje. Znam sędziów, którzy obniżyliby ocenę.

I co najważniejsze ocenia psy, a nie drugi koniec smyczy :)

[Gezowa]

PRZEfantastyczna kobieta! Bardzo wyrozumiała. Jeden z chartów polskich nie chciał pokazać zębów. Wił się, rzucał na ringówce, chował, ale odczekała spokojnie i ostatecznie przy pomocy właściciela jakoś się udało. To samo z borzojami - ring był malutki, one nawet nie miały możliwości żeby się pokazać, więc ciach - połączyła ring z ringiem honorowym. U mnie ta Pani ma ogromnego plusa za to, że jak się wchodzi na ring to nie ma "róbcie kółko, po prostej, ustawcie się i cześć", ale porozmawia, doradzi. Atmosfera na ringu robi się zupełnie inna... Mam wrażenie, że ona jest wiecznie uśmiechnięta i taka radosna, strasznie pozytywna :) Gorąco nas zachęcała, abyśmy zostali na finałach i jako pierwsza dała nam jasno do zrozumienia, że to, że młody jest użytkiem wcale nie znaczy, że jest gorszy...

Super, naprawdę super! Już wiemy, że na 100% będziemy u niej w Grudziądzu, bo po prostu aż chce się wystawać psa :)

[Guest Lotty]

Szkoda, że nie ma uprawnień na moją grupę, bo chętnie bym się do Niej wybrała.

[FredziaFredzia]

A jak weterany sędziuje? Też tak w ząbki zagląda?