Jump to content
Dogomania

Luminal i inne leki-ustalenie dawki


sasha

Recommended Posts

hmmmm najgorszy jest moment kiedy wychodzisz z domu i ciągle myślisz o tym, czy pies miał atak :/ współczuje, początki są trudne. Będzie gorzej jak leki zaczną na "malutką" działać! Będzie zakręcona, taka "naćpana", będzie pić więcej wody i będzie niezdarna! Ale to też minie jak się przyzwyczai do leków. nie jest powiedziane, że na tej dawce staniecie! Wszystko wyjdzie w praniu, ponieważ wet zaczął od najmniejszej dawki leku, żeby w razie czego ją zwiększyć!
Zwróć uwage na to co pies je ( to też może być przyczyną ataków ) , również pogoda i stres mają na to duży wpływ!
Ja zawsze mam przygotowane ręczniki pod ręką w razie ataku, bo nie znasz dnia ani godziny:placz:
Acha!
A jak już piesek dojdzie do siebie po ataku ( pospaceruje sobie ) to daj mu troszke jedzenia, bo to straszny wysiłek dla niego i musi naładować swoje baterie!!
Trzymam kciuki za "małą" i tobie życze cierpliwości i wyrozumiałości!!

Link to comment
Share on other sites

dzięki za te słowa ,bo chyba faktycznie poczatki będa ciezkie,bo i ja sie stresuje ,dzieci co chwila ochrzaniam że ma byc spokój ze maja nie wrzeszczec itd ,że maja dac jej spokój i tak w kółko i robi sie nerwowa atmosfera jakas,musze chyba sama wziąsc coś na uspokojenie heheheh.Faktycznie pije wiecej wody,i jakos tak łazi bezsensu jakby miejsca nie mogła sobie znależc i ziajke a nie jest w mieszkaniu wcale goraco.Sama nie wiem moze to za słaba ta dawka ,jutro zadzwonie do weta i pogadam z nim.Acha i pies je tylko sucha karme w zasadzie RC od 8 miesiaca dla ras olbrzymich.
A jako doswiadczona włascicielka psa z padaczka podawałaś Lamitrin jako drugi lek?bo czytałam ze ty do luminalu miałas inny lek

Link to comment
Share on other sites

witajcie Kobitki
Ja nigdy nie zapomną pierwszego ataku mojego psa, którego byłam świadkiem. Klęczałam przy nim i ryczałam ze dwie godziny. Dobrze znam ten strach, co tam w domu. Każdy telefon z domu mnie paraliżował. I miesiąc podawania Luminalu był bardzo męczący dla psa i dla nas przy okazji.
Teraz jest ok. Gdy dzwoni przypominacz w telefonie, pies pędzi i z niecierpliwością czeka na lek. Nie dlatego, że kocha swój luminal, ale dlatego, że dostaje go w swoim przysmaku - bułeczce :D
Co do mojej sąsiadki, mam poważne podejrzenia, że zarówna jak agresywna labradorzyca, tak i drugi, zamknięty w kojcu daleki potomek wilczka, nie są szczepione. Z ich właścicielką rozmowa żadna.
Ale nic, mam nadzieję, że pies w końcu przegryzie do końca sztachety w płocie i ucieknie gdzieś do lepszych ludzi i może wyleczy swoją chorą psyche.
Powodzenia monnia. Z czasem dzięki lekom, jest lepiej Nasz urwis prawie całkowicie powrócił do formy i do swojego gałganienia :)

Link to comment
Share on other sites

12 grudnia adoptowałam Rudą. Jest z 2002 roku jak Rambo (oboje w avatarku). W Nowy Rok Rambo miał 2 ataki (zapewne petardy miały w tym udział). Ruda jak zobaczyła że coś sie dzieje z Rambusiem natychmiast podeszła i strajac się go przytulić, jakby ogrzać, widać było czułosć. Widok bardzo wzruszający. Po ataku cały czas za nim chodziła jakby pilnowała.Tym bardziej że dziewczyna była dopiero u mnie 2 tygodnie. Myslę, że psiaki doskonale wiedzą instynktownie jak się zachować. Niejeden człowiek mógłby sie uczyć. Co do siusiania ... Rambo bardzo, bardzo dużo... no cóż tak to działa. Pije też bardzo dużo. No i zaczynam diete odchudzającą. Akurat obojgu sie przyda. Rambo po luminalu, a Ruda po sterylce.

Link to comment
Share on other sites

Witaj [URL="http://www.dogomania.pl/forum/members/65889.html"][B][SIZE=3][COLOR=#000000]Isadora7[/COLOR][/SIZE][/B][/URL]!
Psy wyczuwaja atak padaczki. Czytalam , ze sa takie psy specjalnie szkolone dla ludzi z padaczka, aby sygnalizowac czlowiekowi, ze bedzie mial atak, i aby mogl sie do tego przygotowac. Nawet kiedys myslalam o towarzyszu dla mojego padaczkowca , ale jakos udalo nam sie opanowac ataki,
Moniaa7 - moj pies w razie ataku dostawal doodbytniczo Diazepam RecTubes (tak to sie chyba pisze) i lek tendawal bardzo dobre efekty.
Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Witaj Paraliyah
Dla mojego psa Diazepam recTubes byl bardzo skuteczny. podawalam go w czasie ataku. Mozesz poczytac [url=http://www.stronarafala.com/historia_choroby/historia_choroby_dokumenty_html/lek_diazepam.html]Diazepam[/url]
Ceny dokladnie nie pamietam, ale byla dosc wysoka. Moj pies juz ponad 2 lata jest bez ataku.
Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

serio?? I to zasługa diazepamu?? SZOK!!:crazyeye: I przy tym normalnie dajesz leki?? A jak często go stosowałaś ( chodzi mi przez jak długi czas,że Twoja psinka ma taki chill out! )??
Nelka znowu mi miała ataki - dzięki Bogu tylko 3 na 72h a nie jak to się często zdarza do 9!!

[B]a_tu_Aga[/B] szczerze mówiąc to nigdy mojej nic takiego osłonowego ( oprócz wit.B ) nie podawałam. Ostatnio robiłam jej wyniki i ku mojemu zaskoczeniu wet powiedział, że są tak dobre - jak u szczenięcia[B] :multi:[/B] , ale czytałam, że wety polecaja do stosowania, a jakie to ma w rezultacie skutki to nie wiem[B]![/B]

Link to comment
Share on other sites

[URL="http://www.dogomania.pl/forum/members/87857.html"][B][SIZE=3][COLOR=#000000]Paraliyah[/COLOR][/SIZE][/B][/URL] :o mimo że dostaje Luminal, miała ataki?? :shake: oooooooooo nie Mam nadzieję, że nasz pies już nigdy ich nie będzie miał

Link to comment
Share on other sites

W ramach ciekawostki :)

Mój obecnie 13 letni ratlerek, w wieku 1 ,5 roku miał 1 atak padaczki. Powtarzały się co kilka dni, trwały kilka do kilkudziesieciu minut. Pies dostawał pol tabletki luminalu, przez ok 7 lat. pozniej dostawał 1/4 tabletki, a obecnie nie dostaje NIC !! i już mamy 3 lata bez ataku !!
z tego co mi wiadomo, z padaczki nie mozna sie wyleczyc...a jednak (?)...:lol:

Link to comment
Share on other sites

Witajcie!
Moj pies mial pierwszy atak padaczki w wieku 3,5 roku. Ataki powtarzaly sie co ok.11 dni. Po dobraniu dawki Luminalu okres miedzy atakami wydluzal sie. Po dolozeniu kuracji ziolowej od 2 lat pies jest bez ataku. Schodzimy z dawki Luminalu zgodnie z zasada - pol roku bez ataku -dawka Luminalu pomniejszona o 10%.
Pozdrawiam wszystkich wlascicieli "padaczkowcow"

Link to comment
Share on other sites

Witam ponownie.U nas niestety nieciekawie.Po 9 dniach od ostatnich ataków mimo brania leków miałaysmy dzisiaj 4 ataki koszmar,po 2 pierwszych przez 30 minut dyszała jak parowóz z jezorem na wierzchu nie mogac sie podnieśc,po 2 nastepnych łaziła po domu jak opetana obijajac sie o meble i piszczała i wyła.Pojechalismy szybko do weta i ustalił zmiane:


Luminal 2x dziennie po tabletce 100mg 9 i 22
latrimitrin 1x dziennie 15godz
mizodin 1 x dziennie 18 godz

W drodze do domu dostała nastepnego ataku koszmar jakis poprostu nie była w stanie sie podnieśc .Zadzwoniła do weta kazał dac wlewke doodbytnicza i za pół godziny zadzwonic.Jest zle moim zdaniem [IMG]http://picsrv**********/images/smiles/icon_sad.gif[/IMG]

teraz mała spi chyba w końcu odpoczywa

Link to comment
Share on other sites

Ci znający się na rzeczy pomóżcie...nie jest dobrze,myślałam,że po ostatnim(28.02)zwiększeniu Luminalu do 3/4 tabl./100mg/2xdzień jakoś się to wszystko unormuje ale nie 22.03 kolejny atak-fakt 2,3 dni wcześniej biegunka!25.03 kolejne 2 ataki-"nasza" pani doktor znów zwiększyła Luminal do 1 tabl./2xdzień,przez kolejne dni suka bardzo pobudzona,30 i 31.03 po 2 ataki na dzień!Pani doktor odeszła z lecznicy-nie odbiera nawet moich tel.(ale to inna bajka!!!)...mieszkam w małej mieścinie,2 gabinety zajmują sie tylko dużymi zwierzami,a nowa pani doktor mówi,że takie codzienne po 2-3 ataki to normalka,nawet przy Luminalu!!!Chyba się nie rozumiemy,przecież jeszcze trochę i mi się suka wykończy-każdy atak ją osłabia bardziej!Czemu tak sie porobiło,że po zwiększeniu dawki ataki są częściej?Od siebie do jakiegokolwiek neurologa mam daleko-Warszawa(300 km).W poniedziałek próbka krwi jedzie do lab.na morfologię,biochemię(kolejną)i wysycenie Luminalem.
Poradźcie coś,będę wdzięczna za jakiekolwiek sensowne wskazówki i rady(bardziej doświadczonych niż ja...):-(

Link to comment
Share on other sites

[B]KRYSKA_Z[/B]
W zasadzie to nie wiadomo.
Nelka była wzięta ze schroniska , wcześniejszy właściciel ją był, więc przypuszczam, że to jest przyczyną ( uraz psychiczny lub zaniedbanie ).
W każdym razie przy pierwszym napadzie Nelka była sparaliżowana ok. 2 tyg. Nie była nawet w stanie sama się napić wody :-( Ale wyszła z tego!!
Ataki zdarzają się tak raz na miesiąc ( raz czyli, że ok. 48-74 godz. napadów )!
Co to za sole Erlemajeri?? I mówisz tu o ziołach dr. Bacha ( czy jakoś tak )
moge prosić o więcej infa??


[B]moniaa7 [/B]co to za wybuchowa mieszanka?? Mizodin od razu wywal do śmieci, bo gówno NIE pomaga ( przetestowane!!)!! Niestety pies się troche pomęczy nim się unormuje z lekami! Musi się przyzwyczaić! A ataki ustaną przy odpowiedniej dawce i tolerancji organizmu ( byleby psina silna była!! )
Masakra współczuje, ale chyba wszyscy tu forumowicze mają to za sobą!!
Dużo wiary, dużo wyrozumiałości, cierpliwości i spokoju ducha!! MUSI BYĆ DOBRZE!!

[B]a_tu_Aga [/B]no niestetyu padaczka jest nieuleczalna :/

[B]moon_light[/B] nie ma możliwości wyleczenia się z padaczki. Twój piesek najwyraźniej miał tz. "alergie" czyli okresowe napady przy np. pyłkowaniu. Sporo jest takich psów co mają np. 1 atak w roku!!


[B]sasha[/B] jeżeli 2-3 ataki dziennie dla pani weterynarz to normalka, to tylko Bogu dziękować, że odeszła z lecznicy!! Do ciebie to samo co wyżej!! Potrzeba czasu! Jeśli psinka się bardzo męczy polecam pobiec do apteki i kupić PYRALGINUM w czopkach ( przeciwbólowy ) to będzie mogła odpocząć!!
Ja np. swojej Nelce w czasie napadowym zwiększam dawke leków i to nawet sporo, bo czasami do 1,5 tab na dobe więcej! Zaraz po ataku do jedzenia wrzucam 1 pigułe lub 0,5 w zalezności jak był silny ( nie zwarzając na to,że np. rano dostała swoją dawke ). Jeśli znowu ma atak to do wieczornej dawki 3/4 Luminalu dokładam jeszcze 0,5 piguły!

Powodzenia ludzicha!! Trzymam kciuki za wasze psinki..i za swoją też oczywiście :)


Acha!! Jak tam akcja recepta??!!
Dziś się w końcu dowiedziałam coś więcej! A mianowicie [B]NALEŻY ZADZWONIĆ DO NADZORU FARMACEUTYCZNEGO , PRZEDSTAWIĆ SWOJE OGROMNE OBURZENIE NA ZAISTNIAŁĄ SYTUACJĘ I POPROSIĆ O WYSTAWIENI ZGODY NA WYKUP ( NIE WIEM CZY TO JEDNORAZOWO/OKRESOWO/DOŻYWOTNIO ) LEKÓW PSYCHOTROPOWYCH NA RECEPTY WETERYNARYJNE! PO OTRZYMANIU TAKOWEGO ZEZWOLENIA NALEŻY ZAŁOŻYĆ ZESZYT, W KTÓRYM BEDZIEMY PROWADZILI REJESTR WYKUPOWANYCH LEKÓW, PO TO, ABY W RAZIE W MOGLI CIĘ SKONTROLOWAĆ, ŻE RZECZYWIŚCIE LEKI WYKUPUJESZ I PSU PODAJESZ[/B] ( dla mnie osobiście paranoja TOTAL ale co zrobić )
Kto przedzwoni pierwszy to niech wrzuci info BŁAGAM!!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Paraliyah'][B]KRYSKA_Z[/B]

[B]moniaa7 [/B]co to za wybuchowa mieszanka?? Mizodin od razu wywal do śmieci, bo gówno NIE pomaga ( przetestowane!!)!! Niestety pies się troche pomęczy nim się unormuje z lekami! Musi się przyzwyczaić! A ataki ustaną przy odpowiedniej dawce i tolerancji organizmu ( byleby psina silna była!! )
Masakra współczuje, ale chyba wszyscy tu forumowicze mają to za sobą!!
Dużo wiary, dużo wyrozumiałości, cierpliwości i spokoju ducha!! MUSI BYĆ DOBRZE!!
[/quote]

Dokładnie to samo chciałam powiedzieć. Zacznij od tego ze mizodin won, świństwo.

[B]sasha[/B] współczuje psiakom będącym pod opieką lekarza dla którego 2/ ataki dziennie to nic wielkiego.

Co do zakupu luminalu, przetestowałam kolejną apteke. I to taką uznawaną za nieżyczliwą. Zero problemu przy wykupie, recepta wystawiona na miesięczny zapas. Apteka całodobowa na Lesznie (Wawa).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Paraliyah']wrrrrrrrrrrrrrrrrrrr moje apteki się pobuntowały i wychodzi na to, że to ja pierwsza zadz. do tego nadzoru i się dowiem ocb! Damn :/
A może wejdziemy w biznes?? :P
Ja będe posyłała recepty a ty mi będziesz odsyłała piguły :P[/quote]

Nie ma sprawy jakby zaistniała taka konieczność czemu nie.

Link to comment
Share on other sites

Witam!
No coz, dla niektorych wetow kilka atakow to normalka, bo nie znaja sie na padaczce i moze wlasnie zetkneli sie z pierwszym przypadkiem tej choroby. Mnie mowiono, ze kazdy atak to czesciowe uszkodzenie mozgu. Tez na poczatku mialam weta a raczej wetke, ktora kazala podawac czopek Luminalu przy ataku. Ataki sie powtarzaly i nic. Dopiero jak zmienilam weta i powiedzialam mu ile bylo atakow i jak one wygladaly-zaproponowal mi wyjazd na Akademie Rolnicza (U. Przyrodniczy) i tam zdaiagnozowanie psa. I dopiero wtedy zaczal byc leczony. Na skutek atakow padaczki ma lekko uszkodzony wzrok.
Pozdrawiam wszystkich opiekunow "padaczkowcow"

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...