Jump to content
Dogomania

Biała piękność w schronisku - chiński grzywacz ZAADOPTOWANA


Paulina87

Recommended Posts

[quote name='enia']i od tego są własnie wolontariusze, gdy ja pomagałam w schronie , ogłaszajac jakiegoś psiaka miałam go pod swoją ochroną- rezerwowałam go żeby nie trafił na łańcuch ( takie okolice tam były), kierowniczka wiedziała, że szukam mu domu i byłam pierwsza.[/quote]

warto by Paulina87 wypracowala taka mozliwosc
bardzo dobry pomysl enia

wanda cos trzeba w tym kierunku zrobic
wracajac do suczki zastanawianie sie nad tym kilka dni...hmmm raczej sadze, ze chodzilo o nawiazanie kontaktow komu mozna ja bedzie sprzedac

aha a schronisko w Ostrowiu jak pamietam nie czipuje, na podoboienstwo Palucha swoich psow, czy tez moze cos sie zmienilo od nowego roku

Paulina, jeszcze jedna mysl mi przyszla do glowy
nie moze mi wyjsc z glowy Kiki
koniecznie trzeba sie dowiedziec dokad poszla
rozumiem ze umowy adopcyjne sa spisywane w schronisku, ze sa pod kontrola, oczywiscie nie wolontariuszy

odezwij sie na GG Ty lub Missy prosze...

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 181
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

ciężko było, w kontakcie ze schroniskiem, nie odnieść wrażenia, że mają własne plany co do tego psiaka. i do tego sunia była niesterylizowana...
w przyszłości trzeba naprawdę załatwić sprawę po cichu, bez podejrzeń...

[SIZE="1"]strasznie mi przykro, bo chciałam przygarnąć tą małą, jeśli dogadałaby się z moją sunią shih tzu - to na stałę, miałaby mała kochany domek i jeszcze koleżankę do szaleństw... a tak to nie wiadomo, gdzie poszła...[/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

A ja teraz wertuje allegro w poszukiwaniu ogłoszenia, bo może jednak ona komuś zagineła?
niestety masa golasków do sprzedania:shake: nawet bez rodowodów.
Dziewczyny "siedzące " w tej rasie, nie kojarzycie hodowli w tamtych okolicach? może warto maile wysłać z fotami, że taka sunia była w schronie i poszła do adopcji.......może ktoś sobie coś przypomni?
no cudem byłoby zdobycie adresu nowego domu Kiki:roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='pixie'][B]enia o prawdziwych i nieprawdziwych hodowlach byla mowa wyzej, [/B]
[B]sa kolo Wrzesni[/B]
ale moze i wiecej jest

z pewnoscia w jednym palcu ma je Oktawia lecz jest zbanowana...[/quote]
gdzie wyżej? nie znalazłam nic na temat hodowli na tym wątku......
mnie chodzi o to,że dziewczyny które zawodowo i hobbystycznie zajmują sie grzywkami, może mają znajomych w hodowlach w pobliżu schronu, można rozesłać fote Kiki z info ,że była w tym schronisku 4 tygodnie.........

Link to comment
Share on other sites

sunia z hodowli miałaby tatuaż albo chipa.... poza tym ona nie wyglądała na taką z hodowli, chyba, że z 'hodoffli'... miała dość rzadki włos, to było widać na zdjęciach. ale mi się też od początku wydawało, że ona mogła komuś zaginąć, bo ogólnie nie była w złym stanie - nie wiem, jak ząbki itd.

Link to comment
Share on other sites

Cała ta sytuacja jest bardzo nieprzyjemna, mieliśmy być dla małej DT a potem DS(gdyby wszystko poszło oki)... Zarówno córka jak i ja czekałyśmy, mąż nawet myślał żeby do nich jechać ale jak babol ją zarezerwował to nikomu i tak by jej nie wydali...
Szlag mnie trafia jak sobie pomyślę na co mała jest narażona skoro nowa właścicielka zastanawiała się tyle czasu a maleńtas marzł...:angryy:
Żeby nie Dorotka to dawno by było po psinie, buziak doti za pomoc psiakom:loveu:
Powiem tak wielkie dzięki i gratulacje dla osoby która się postarała o to by to tak się skończyło. Schronisko ma powody do radości :shake:

Link to comment
Share on other sites

Tyle postów się nazbierało.

Po pierwsze od początku pisałam, że są na nią jacych chętni, więc nie pisałam, że jest na 100% do wzięcia.

Po drugie, jak już wspominałam jestem dojeżdżająca więc nie przejdzie coś takiego, że biorę pod opiekę jakiegoś psa i szukam mu domu bo w schronie jestem raz na miesiąc.

Po trzecie Wy cały czas snujecie jakieś domysły, że to chodziło o kase, o jaką kasę mogło chodzić skoro oni nawet nie wiedzieli, że to grzywacz i ta Pani rezerwując ją też o tym nie wiedziała i pewnie dowiedziała się o tym dopiero przy adopcji.

Po czwarte, podobno ta babka sama mówiła o sterylizacji jak ją rezerwowała, a rezerwowała ją jako kundelka. Wiadomo, że ludzi nie można być na 100% pewnych i że mogą okazać się oszustami, ale nikt nie ma lasera w oku.

Po piąte, możliwe, że mała komuś zaginęła bo na zdjęciu ze strony schroniska ma łańcuszkową obrożę. Więc musiała ją mieć w chwili znalezienia.

Po szóste, chociaż czasami z boku pewne sytuacje ze strony schroniska wydają się dziwne i nawet mnie zastanawiają to ja i tak będę za nim stać murem, bo niejedno schronisko mogłoby pozazdrościć naszemu. A jeden z pracowników nie wiem czy ten z którym rozmawiałyście czy nie... to mój kolega, którego co prawda ostatnio rzadko można złapać na GG, ale mam pewność, że żadne przekręty tam się nie dzieją.

Link to comment
Share on other sites

Paulina87, mi się wydaje, że nikt do Ciebie nie ma żadnych pretensji :eviltong: choć faktycznie post powyżej mógł zostać różnie zrozumiany... sytuacja od początku była jasna, że nie wiadomo, co będzie z psiakiem. Ja również z Dorotką rozmawiałam, ze chciałabym być DT, a jak się dogada z moją dziewczyną to DS, ale wiedziałam, ze najpierw są wizyty przedadopcyjne w domach, które się zgłosiły, o ile wogóle uda nam się wziąć psiaka.
I faktycznie postępowanie schroniska z boku może być dwojako odbierane... osoba, która miała zaadoptować sunię (a Dorota wiele razy dzwoniła do schronu i rozmawiała i słyszała wytłumaczenia w stylu, ze ta pani się nie odzywa, że nie ma z nią kontaktu, że się zastanawia, czy piesek jej nie będzie brudził...) wzbudzała wątpliwości, czy wobec sprawdzonych domków będzie dobrym rozwiązaniem... i oby była, i oby psiak nie wrócił, a jak się tak stanie to będziemy pomagać.
Fajnie, ze pokazałaś tutaj sunię i rób to każdym następnym razem :) bo od tego są wolontariusze, żeby pomagali, choćby im się to udało 1 raz na 10...

[SIZE="1"]ps. ja już wcześniej pisałam, że sunia mogła zaginąć, ale przeszukałam internet i nie ma takiego zgłoszenia z tamtych okolic... mimo wszystko takie psiaki raczej nieczęsto lądują w schronisku, zwł. że gdy mała miała obróżkę... to smutna świadomość, bo sama mam sunię i nie wyobrażam sobie życia bez niej!!!!!! nie wiem, co bym zrobiła, gdyby mi się przytrafiło coś takiego... <odpukać> [/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

Dziewczyny jesli sie nie udało tej małej to może pomozecie chociaż temu malenstwu ktore jest ostrzyzone na krotko i musi marznac w schronie bo nie ma miejsca gdzie indziej go przeniesc..

To przesliczny piesek

[URL="http://imageshack.us/"][IMG]http://img242.imageshack.us/img242/4324/leonfs4.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://imageshack.us/"][IMG]http://img179.imageshack.us/img179/1238/leon2hg0.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://imageshack.us/"][IMG]http://img242.imageshack.us/img242/2294/leon14rw3.jpg[/IMG][/URL]

[URL]http://www.dogomania.pl/forum/f28/nieprawdopodobna-przemiana-raczej-przerazajaca-ludzka-glupota-leon-z-orzechowiec-127030/[/URL]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Papryczka']a gdzie on jest i czy wykastrowany???[/quote]
a tutaj
[URL="http://www.dogomania.pl/forum/f28/nieprawdopodobna-przemiana-raczej-przerazajaca-ludzka-glupota-leon-z-orzechowiec-127030/"]http://www.dogomania.pl/forum/f28/ni...howiec-127030/[/URL]
w orzechowcach czyli za przemyslem...a wiecej moze w watku...

Link to comment
Share on other sites

Co do hodowli w okolicy to ja znam dwie we Wrześni - jedna to Alioth pani Teresa P. ma swoją stronę :p - kilka razy rozmawiałam telefonicznie a tą panią i jestem na 100 % przekaonana , że to nie od niej . To osoba kochająca grzywki i nie bardzo wierzę w lewe mioty bez tat.
Jest jeszcze jedna "hodowla" , byłam tam po grzywka . Przrszykajcie moje posty na puchatych w potrzebie i grzywaczowym offie .............
Nie odzywam się na wątku bo mam dziwnego kaca , najpierw bulwka , teraz ta maluda ..

Link to comment
Share on other sites

ja tak sobie myślę że niedopatrzeniem było nie danie ogłoszeń do gazet lokalnej i porozwieszanie ogłoszeń w okolice, że jest taki a taki pies ( ta uwaga oczywiście nie tyczy się Pauliny:lol:- ona i tak zrobiła bardzo dużo). od samego początku było gdybanie o dt i ds ale nic o szukaniu właściciela. pies miał obrożę, nie był zaniedbany więc pewnie ktoś go szuka...może warto chociaż nagłośnić , że był taki a taki pies w schronisku i jest adoptowany. jeśli właściciel się znajdzie-schronisko powinno babkę poinformować jeśli nie to pies ma dom i musimy założyć, z dobry bo gdybać nie ma co i zadręczać się:cool3:

Link to comment
Share on other sites

Co do Kiki...z pracownikami tego schroniska jestem w zasadzie na "ty". Pozwalają mi na dużo, przyjezdżam, wchodze gdzie chce, przeglądam sobie kartoteki itp. Nie przypominam sobie sytuacji, żeby celowo wydali psa do jakiejś pseudohodowli czy coś takiego. Oni czasem po prostu bywają nieświadomi...dopiero przyzwyczajają się, że razem z Paulina szukamy domów w całej Polsce, zabieramy psa i potem dowozimy umowę. Szczególnie ostatnio jest dużo takich przypadków. Ale nie narzekamy, bo naprawdę idzie z nimi współpracowac, wystarczy rozmowa, wytłumaczenie wszystkiego, zaproponowanie jakiegoś rozwiązania i mimo sugestii innych ludzi jednak zgadzają się na to co my chcemy.
Mogę pojechac do schronu w piątek, spisac dane nowej właścicielki i do niej pojechac, a kierowniczce powiem ze chce zrobic wizyte poadopcyjna, chyba nie powinna miec nic przeciwko. Tylko pojechac do tej babki i co dalej? o co pytac, na co zwracac uwage? Nigdy nie robilam gtakiej wizyty

Link to comment
Share on other sites

bardziej doświadczone osoby na pewno odpowiedzą.
mi się wydaje, że najlepiej sprawdzić:
- w jakich warunkach jest pies
- czy są inne psy np. w typie
-porozmawiać z kobietą czy miała zwierzęta, dlaczego akurat ten piesek, ewentualnie doradzić w sprawach żywieniowych..
- zaobserwować stosunek kobiety / domowników/ w stosunku do psa i psa do domowników..
-może zaprosić babkę aby dołączyła na forum, zaoferować jej pomoc gdyby były problemy żeby się odzywała
nie wiem co więcej..hmmm czasem się czuje to ludzkie podejście czy ktoś kocha psy czy nie...ale nie zawsze. nic do końca nie jesteśmy w stanie sprawdzić

mama nadzieję, ze osoby bardziej doświadczone doradzą Ci jak przeprowadzić wizytę profesjonalnie:cool3:

a pomysł z wizytą super:lol: jeżeli byś mogła byłoby cudownie!:loveu:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='marta23t']ja tak sobie myślę że niedopatrzeniem było nie danie ogłoszeń do gazet lokalnej i porozwieszanie ogłoszeń w okolice, że jest taki a taki pies ( ta uwaga oczywiście nie tyczy się Pauliny:lol:- ona i tak zrobiła bardzo dużo). od samego początku było gdybanie o dt i ds ale nic o szukaniu właściciela. pies miał obrożę, nie był zaniedbany więc pewnie ktoś go szuka...może warto chociaż nagłośnić , że był taki a taki pies w schronisku i jest adoptowany. jeśli właściciel się znajdzie-schronisko powinno babkę poinformować jeśli nie to pies ma dom i musimy założyć, z dobry bo gdybać nie ma co i zadręczać się:cool3:[/quote]

ja przeglądnęłam interent w poszukiwaniu ogłoszeń o zagubieniu grzywacza i nic takiego nie znalazłam, były inne ogłoszenia grzywaczy, ale dotyczącej tej grzywki - nie znalazłam, poza tym ona była dość chudziutka, włoski miała słabe (nie wiem, czy dlatego, ze z kiepskiej pseudohodowli czy dlatego, ze były zaniedbane)... w schronie była od 20 grudnia, sama nie wiem, ja bym za swoim psem chyba wszystkie schroniska obdzwoniła...

ale z wizytą poadopcyjną super pomysł, mam nadzieję, ze się uda.

Link to comment
Share on other sites

Papryczka ja też bym ziemię i niebo poruszyła gdyby odpukać mi pies zaginął ale ludzie są różni:shake: zresztą nie każdy wie jak i gdzie szukać. jeśli to np. osoba starsza to ogłoszeń w internecie nie porobiła ani tam nie szuka. prędzej papierowe albo w prasie.zresztą nie każdy wie gdzie są schroniska...ja dopóki nie zaczęłam na dogo działać myślałam, że jest jedno w Poznaniu a tu się dowiedziałam że jeszcze Swarzędz, Buk, Puszczykowo..i inne małe miejscowości wokół. a schrony nie zawsze są oznakowane. do Puszczykowa nikt nie trafi, nie ma tablic, mało kto wie że tam znajduję się jedno wielkie psie nieszczęście:shake: zresztą osoba może być z innego miasta, psa mógł ukraść albo przygarnąć i mu uciekł i dlatego trafił o tego schronu...:-(

Link to comment
Share on other sites

masz rację... mimo, ze sunia kiepsko wyglądała i byla chuda, to jednak ta obrożka na szyji wskazywała, ze się zgubiła.

jak spotykam na spacerze ludzi z psiakami bez adresówek to teraz za każdym razem o tym przypominam - po tym bez proboemu można znaleźć psa, bo nawet chip nie gwarantuje do końca, że piesek zostanie oddany właścicielowi, sama nawet na 3 minutowy spacer nie puszczam mojej małej bez adresówki, chociaż czipa też ma ...

Link to comment
Share on other sites

dziewczyny a może na takiego grzywacza-yorko byscie się skusiły[choc on grzywacz badziej niż york:loveu:]
[IMG]http://img80.imageshack.us/img80/5444/dsc0193iy6.jpg[/IMG]
jeszcze zaniedbany ale po doprowadzeniu siersci do porządku będzie cudo
[url]http://www.dogomania.pl/forum/f28/yorkogrzywacz-sprzedany-jako-yorczek-trafil-do-mordowni-pilnie-dt-u-missieek-128818/[/url]
i po wycięciu kołtunków
[IMG]http://img405.imageshack.us/img405/2888/dsc1107di3.jpg[/IMG]
przyznacie że jest niesamowity:loveu:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...