Jump to content
Dogomania

Szczekanie na meżczyzn i brak zaufania


szymonsz

Recommended Posts

Cześć
Jestem szczęśliwym właścicielem kundelka ze schroniska. Jest kochaną pociechą jednak ma jedną dużą wadą. Strasznie szczeka i to w większości na mężczyzn. Co więcej. Przyjechałem z nim do domu w którym było 4 kobity i dwóch mężczyzn: jeden 28 lat drugi prawie 50. Na tego co ma 50 (mój tato) non stop szczeka i atakuje. Gdy mój ojciec da mu się obwąchać jest chwile spokoju, da się pogłaskać, ale gdy mój ojciec wstanie np. z krzeszła od razu atakuje. Później znów chwila zabawy i po 30 minutach jak go zobaczy znów atak i gryzienie. Jest to nagmine. Szczeka na wszystkich mężczyzn a 80% z nich dodatkowo gryzie (poza mną oczywiście). Jest to bardzo uciążliwe na spacerach lub przy odwiedzinach w rodzinie.

Co zrobić w takim przypadku?

Dodatkowo pies cały czas szczeka np. gdy otwieram drzwi z sypialni, wychodze to szczeka na mnie dopier po chwili widzi, że to ja i przestaje. Jest to męczące bo np druga osoba śpi w tym czasie i automatyczni ejest obudzona. Tak jakby w ogóle nie wiedział kto jest w pokoju obok i dopiero jak zobaczy przestaje lub zaczyna szczekać.

Proszę o pomoc.

Link to comment
Share on other sites

Przykład z dzisiaj. Jest w domu dwóch mężczyzn. Mój ojciec i szwagier. Na szwagra, który jest mniejszy i niższy nie szczeka, a on się ani z nim nie bawi ani nie wychodzi na zewnątrz.

Mój ojciec daje mu jeść, był z nim na zewnątrz wczoraj o 24 i dzisiaj rano o 8, później dał mu jeść, bawił się z nim a 5 minut później skoczył od niego i zaczął ojca gryźć.

15 minut temu ojciec rzucał mu piłkę, brał go na ręce i głaskał, wyszedł z pokoju i jak wrócił został od razu zaatakowany i pogryziony (lekko bo lekko).

O i znowu! Przed sekundą ojciec go głaskał i dawał piłkę, wyszedł z pokoju na minutę i wrócił i znów atak, a teraz zabawa. I tylko z tatą. Z innymi jest okej.

Naprawdę nie mam pomysłu czemu ten pies jest taki anty i potrafi się bawić a później atakować :(

Pomóżcie bo jest to mega uciążliwe :(

Link to comment
Share on other sites

Masz psa ze schronu, z niewiedomo jaka przeszloscia. Moze akurat ma uraz do mezczyzn ( wiele psow tak ma, niestety), szczegolnie do osob w typie Twojego taty, moze kiedys ktos podobny psa bil?
Zabawy tez nie wiadomo jak wygladaja, moze pies czuje sie zastraszony?
Moze tata by odpuscil zajmowanie sie psem, ignorowal go, nie inicjowal kontaktu?
W watku o zalatwianiu sie w domu piszesz, ze wychodzisz z psem Ty, tu wspominasz, ze ktos obcy dla psa. Moze te spacery sa za krotkie, zbyt rzadkie, nie masz kontroli nad osoba wychodzaca z psem - moze jest to za duzy stres dla psa, ktory od niedawna ma swojego czlowieka i dom, a obawia sie naglych zmian. Jest to trudne dla zrownowazonego, pewnego siebie psa z dobrymi relacjami z wlascicielem, a co dopiero dla psa po urazie schroniskowym...

Link to comment
Share on other sites

Co do spacerów odpisałem w wątku temu poświęconym.
Pies ma bardzo widoczny uraz do mężczyzn. Mój ojciec nie inicjował zabawy. PIes sam przychodził do niego z piłką, kładł na ziemi i czekał aż rzuci. Później przynosił i tak w kółko przez 30 minut. Po czym wskoczył na łóżko, spał koło ojca a gdy ojciec wstał ugryzł go w nogę.

Tak samo było z ojcem mojej narzeczonej, kumplem, który przyszedł i każdym innym mężczyzną. Szczeka, chce się bawić (sam inicjuje zabawę) i gryzie.

Czy jest szansa, aby jakoś zmienić jego podejście, albo nauczyć aby na komendę nie szczekał i nie atakował?

Nie ukrywam jest to dość uciążliwa przypadłość bo w tym momencie odpadają wyjścia na spacer bez smycz, czy wizyty jakiś obcych ludzi u nas w domu. Po prostu się nie da. Pies chce się bawić a później gryzie.

Link to comment
Share on other sites

[FONT=Calibri][SIZE=3]Niestety ojciec musi próbować oswajać psa ze sobą a równocześnie wszyscy musicie nauczyć go nowych reguł obowiązujących w domu. Nauczcie psa leżeć w określonym miejscu podczas wizyt gości. Pies poczuje się bezpieczniej kiedy będzie miał swój kącik gdzie nikt go nie zaczepia, będzie miał też trochę czasu żeby oswoić się z obecnością nowych osób. Po pewnym czasie możecie podprowadzić psa na smyczy do gościa, żeby ten dał mu jakiegoś smaka jak się uda pogłaskał go delikatnie.[/SIZE][/FONT]
[FONT=Calibri][SIZE=3][/SIZE][/FONT]
[FONT=Calibri][SIZE=3]Żeby pies przyzwyczaił się do ojca dobrze by było żeby tata wychodził na spacer z psem oraz osobą której pies ufa. Tata trzyma smycz. Jeżeli pies faktycznie chce się z ojcem bawić to super. Ważne żeby to nie było szarpanie, przepychanie się, podskubywanie psa. Pies często wtedy się nakręca, szczeka, podskakuje i ludzie odbierają to jako objaw wesołości, tymczasem pies wcale nie czuje się komfortowo w tej sytuacji i próbuje się bronić. [/SIZE][/FONT]
[FONT=Calibri][SIZE=3][/SIZE][/FONT]
[FONT=Calibri][SIZE=3]Najlepszą zabawą jest aportowanie. Warto pomęczyć się troszkę, żeby pies oddawał nam piłkę do ręki. Jesteśmy wtedy dla psa nie tylko wyrzutnią piłek, ale równoprawnym uczestnikiem „polowania” z którym warto podzielić się zdobyczą. Na początku dobrze by było bawić się z psem będąc na jego poziomie – a więc kucając a nawet leżąc. [/SIZE][/FONT]
[FONT=Calibri][SIZE=3][/SIZE][/FONT]
[FONT=Calibri][SIZE=3]Poza tym tata może karmić psa smakami z ręki. Naprowadzać smakiem tak, żeby pies musiał przejść pod nogami, przeskoczyć nad nogami siedzącego taty, wskoczyć łapkami itp. Później - jeżeli nie będzie miał przed oporów przed łatwiejszymi ćwiczeniami można wprowadzić na początek delikatne ruchy nogą, podawać smaki z góry z coraz gwałtowniejszym ruchem ręki. Trzeba to jednak robić etapami i z wyczuciem. Niestety może to trwać naprawdę długo. [/SIZE][/FONT]
[FONT=Calibri][SIZE=3][/SIZE][/FONT]
[FONT=Calibri][SIZE=3]Rozumiem, że pies szczeka gdy tata gwałtownie wstaje, wchodzi do pokoju w którym jest pies, generalnie rusza się. Poproś tatę żeby po kilkanaście razy dziennie przećwiczył z Tobą sytuację w której pies się tak zachowuje. Sadzasz psa, tata podchodzi jeden kroczek, jeżeli pies wstaje sadzasz go z powrotem i czekasz aż przestanie szczekać - nagradzasz smakiem, tata robi kolejny krok itd. Kiedy tacie uda się pokonać cały dystans w ciszy nagradza garścią smaczków. Na początku podchodzi bardzo spokojnie, nie wpatrując się w psa, może uspokajająco ziewać, podchodzić bokiem, kiedy pies nie będzie miał problemów z takim spokojnym podchodzeniem, można próbować to robić szybciej.[/SIZE][/FONT]

[B][SIZE=3][FONT=Calibri]Oczywiście zakładam, że jest to mały piesek i nie jest dla Was zagrożeniem w przeciwnym wypadku lepiej nic nie robić na własną rękę![/FONT][/SIZE][/B]

Link to comment
Share on other sites

Więc sprawa wygląda tak:
- tato wychodzi ze mną i z psem na spacer. Po powrocie pies atakuje
- tato bawi się z psem w aportowanie, nie przepycha się z nim, nie droczy. Po zabawie pies atakuje
- tato dawał psu smakołyki z ręki, nasypywał mu pokarm do miski w czasie jedzenia. Pies zjadł i atakuje

Myślę, że to wszystko będzie wymagać dłuższych zajęć i tak szybko pies sie nie przyzwyczai.

Dziękuje za rady. Będę powoli starał się go do wszystkie przystosować i zastosuje się do wskazówek ***

Pies ma 10 miesięcy i jest mały i mam nadzieje, że z czasem uda się go nauczyć tolerancji do reszty członków rodziny.

Link to comment
Share on other sites

A czy pies nie ma problemów z poznaniem kto to? Uszy, oczy i wszystko inne gra? Bo jeżeli jest 'nagle' zaskakiwany to cóż, ja też bym pewnie na wszelki wypadek atakowała.

Jeżeli wszystko jest ok, to ostro do pracy - najtrudniejszy okres = dorastanie, a z nastolatkiem prosto nie będzie;)
Kciuki za Was trzymam:)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...