Cockermaniaczka Posted December 16, 2008 Share Posted December 16, 2008 Mysia pierwsza zasada to nowy dom-nowe zasady.Nie moze byc tak ze pies nie nauczony niczego wchodzi do was i usyawia was po katach:roll: Tak jak pisala Pani Zofia cos za cos.Pies przyjdzie na wolanie smak,siadzie na komende siad.Nie nagradzajacie za cos co on wymusza. U spanieli agresja nawet nie probojcie reagowac bo to bedzie tylko jeszcze gorzej:shake:Sprobujcie moze kary z odizolowaniem psa,ignorowaniem go. No i spacjalista by sie jednak przydal,nasze rady radami ale ktos kto oceni zachowanie psa na zywo na pewno wiele lepiej pomoze... Pomyslcie tez nad kastracja;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bonsai_88 Posted December 16, 2008 Share Posted December 16, 2008 Wesoła Łapka jak każda szkoła ma swoje wady i zalety :razz:. Już bardziej proponowałabym prywatne lekcje u pana Jacka niż szkolenie [jeśli dobrze pamiętam nawet podobnie to wychodziło cenowo ;)]. Trzymam kciuki za psiaka, wiem jak bardzo można się namęczyć z agresywnym psem, a jak już zwątpicie to zapraszam na wspólny spacer [też jestem z Gliwic] - zobaczycie moją sukę, która pół roku temu atakowała wszystko - ludzi, psy, przelatujące ptaki :razz:. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
puli Posted December 16, 2008 Share Posted December 16, 2008 [quote name='Cockermaniaczka'] Pomyslcie tez nad kastracja;)[/QUOTE] [quote name='miisiaa']Tak,[B] jest wykastrowany[/B].[/QUOTE][COLOR="DeepSkyBlue"]......................................[/COLOR] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marmara_19 Posted December 16, 2008 Share Posted December 16, 2008 bonsai_88, ale agresja do psow/ludzi "obcych" jest zupelnie innym problemem niz agresja do "swoich". pies nie czuje sie zbyt bezpiecznie zapewne. nie ma jasnych zasad a "opiekunowie" sie kloca co tez nie sprzyja zbyt dobrze bo kazde pewnie robi swoje... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cimi Posted December 16, 2008 Share Posted December 16, 2008 Do jakiego weterynarza chodzicie ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bonsai_88 Posted December 16, 2008 Share Posted December 16, 2008 [quote name='marmara_19']bonsai_88, ale agresja do psow/ludzi "obcych" jest zupelnie innym problemem niz agresja do "swoich". pies nie czuje sie zbyt bezpiecznie zapewne. nie ma jasnych zasad a "opiekunowie" sie kloca co tez nie sprzyja zbyt dobrze bo kazde pewnie robi swoje...[/quote] Ale zobaczenie, że psa da sie wyleczyć tak samo może podbudować ;)... Swoją drogą są tylko do mnie i mojego dzieckaBirma nigdy nie była agresywna - mąż już musiał uważać :diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asia & Ginger Posted December 16, 2008 Share Posted December 16, 2008 [quote name='bonsai_88']Wesoła Łapka jak każda szkoła ma swoje wady i zalety :razz:. Już bardziej proponowałabym prywatne lekcje u pana Jacka niż szkolenie [jeśli dobrze pamiętam nawet podobnie to wychodziło cenowo ;)].[/quote] Jak najbardziej miałam na myśli prywatne konsultacje, a nie szkolenie grupowe. ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
miisiaa Posted December 16, 2008 Author Share Posted December 16, 2008 [quote name='Asia & Ginger']Jak najbardziej miałam na myśli prywatne konsultacje, a nie szkolenie grupowe. ;)[/quote] Zadnego innego szkolenia nawet nie biore pod uwage. Szkolenie musi byc indywidualne, przynajmniej tak mi sie wydaje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bonsai_88 Posted December 17, 2008 Share Posted December 17, 2008 Miisia w takim razie po telefon i dzwoń do pana Jacka ;). Im szybciej tym lepiej ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_Mikuunia_ Posted January 18, 2009 Share Posted January 18, 2009 Mam dokladnie takie same problemy z moim psem.. Tyle ,ze moj psiak byl u mnie od poczatku ;/ i to ja popelnilam wraz z oja rodzina bledy w wychowaniu.Pierwsza akcja miala miesce u mnie w lozku kiedy pies ni stad ni z owad zaczal warczec i rzucac sie do gryzienia... Pozniej juz w ogole byl problem aby go wyprosic z lozka ( blad ,ze wogole go tego nauczylismy). Pozniej agresywne skakanie do kuzynek .. ugryzl rowmniez mnie kiedy probowalam go wyprosic z pokoju... zostala mi pamiatka na lokciu.. Jesli chdozi o jedzenie to rowniez jest straszna katastrofa... Jedzenie do miski - reakcja taka jak u Ciebie warczenie, skakanie z zebami.. zabawki to samo... a nie daj boze gdy dostanie kosc wtedy juz jest po prostu SZAŁ! Nigdy nie balam sie zadmnego z moich psow do teraz.... Przed Goldim naprawde czuje lek.. Co gorsza mial byc to przyjaciel domu a stal sie malym terrorystą. chcialam uzyskac pomoc na tym forum.. dostalam wiele rad choc powiem szczerze nie stosowalam sie do nich za bardzo..Ale teraz czas cos odmienic ... martwi mnie tylko to,że ogladajac programy o wychowaniu psa i oduczeniu go zlych manier wszyscy mowia o jedzeniu jako1, przepuszczaniu przez drzwi itd..a tutaj wszyscy twierdza,ze to nie ma sensu.. wiec ja juz nie wiem kto mowi prawda?? ;/ nie wiem co robic ..! Pozatym spotykam sie caly czas z krytyka.. co mnie denerwuje.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WŁADCZYNI Posted January 18, 2009 Share Posted January 18, 2009 Może wyjdę (tak dla odmiany;)) na nie miłą - ale czego się spodziewałaś? Pogłaskania po głowie że pięknie wychowałaś terrorystę? Pies robi to co mu się opłaca, jeżeli opłaca mu się terroryzowanie rodziny to zrobi to. Jedzenie z miski, wychodzenie przed psem - chyba wszystkie te rytuały są z TD, która dla mnie nie ma sensu. Moja suka nie jest wilkiem, widzi różnicę między sobą a człowiekiem i tak dalej. Ba ja nie jestem alfą bo ani ze mnie wilk, ani ze mnie i suki stado;) Ja mam być liderem, zapewniać spokój, bezpieczeństwo, rozrywki i pokarm. Ważne jest żeby pies wiedział że nie ma nic za darmo, że nawet na jedzenie trzeba zapracować - na każdą głupią granulkę karmy jak będzie trzeba, na każde otwarcie drzwi, na każdą zabawkę, zabawę, prawie że na każdy oddech. Pies nie jest szczęśliwy wtedy kiedy robi co chce, pies jest szczęśliwy kiedy wie co ma robić, jak to robić i za co są nagrody. To trochę jak z dzieckiem - ustąpisz jak będzie wyło na środku sklepu i dasz się sterroryzować? Ja nie, na mnie się nie wymusza bo ja mogę być bardziej zawzięta:diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_Mikuunia_ Posted January 19, 2009 Share Posted January 19, 2009 [quote name='WŁADCZYNI']Może wyjdę (tak dla odmiany;)) na nie miłą - ale czego się spodziewałaś? Pogłaskania po głowie że pięknie wychowałaś terrorystę? Pies robi to co mu się opłaca, jeżeli opłaca mu się terroryzowanie rodziny to zrobi to. Jedzenie z miski, wychodzenie przed psem - chyba wszystkie te rytuały są z TD, która dla mnie nie ma sensu. Moja suka nie jest wilkiem, widzi różnicę między sobą a człowiekiem i tak dalej. Ba ja nie jestem alfą bo ani ze mnie wilk, ani ze mnie i suki stado;) Ja mam być liderem, zapewniać spokój, bezpieczeństwo, rozrywki i pokarm. Ważne jest żeby pies wiedział że nie ma nic za darmo, że nawet na jedzenie trzeba zapracować - na każdą głupią granulkę karmy jak będzie trzeba, na każde otwarcie drzwi, na każdą zabawkę, zabawę, prawie że na każdy oddech. Pies nie jest szczęśliwy wtedy kiedy robi co chce, pies jest szczęśliwy kiedy wie co ma robić, jak to robić i za co są nagrody. To trochę jak z dzieckiem - ustąpisz jak będzie wyło na środku sklepu i dasz się sterroryzować? Ja nie, na mnie się nie wymusza bo ja mogę być bardziej zawzięta:diabloti:[/quote] Ok ale atakując kogoś nie pomagacie takiej osobie tylko jeszcze bardziej ja zniechęcacie.. osoba już pisząc sam tren post uświadomiła sobie,ze zrobiła błąd i teraz chce go skorygować prosi o rady a nie o moczenie głowy:shake:... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bonsai_88 Posted January 19, 2009 Share Posted January 19, 2009 [B]Mikuunia[/B] nie wiem czy zauważyłaś, ale dość wyraźnie napisano dziewczynie co ma zrobić... odezwała się tutaj pani Zofia [jedna z nielicznych osób szkolących psy, które naprawdę szanuję za wiedzę i podejście do człowieka], odzywało się też dużo innych osób. Pisano co zrobić samemu, poradzono, gdzie przejść się z psem do szkolenia itp... O ile znam to forum to najpierw dostaniesz zjebkę, za to jak wychowałaś psa, a później... wszyscy ci napiszą co musisz zmienić, żeby psa wyprowadzić na prostą ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
millarca Posted January 21, 2009 Share Posted January 21, 2009 Misia! Przede wszystkim uwierz ,ze dacie rade.Metody podane przez dziewczyny-przyniosa efekt.Nie od razu,bo cudow nie ma,ale stopniowo bedziecie coraz lepszymi przewodnikami.Najwazniejsza jest konsekwencja w zasadach i fizyczne oraz umysłowe zmeczenie psa. 7 lat temu wyszlam od weterynarza,u ktorego mialam praktyki z 6cioletnim spanielem.Przyprowadzonym do uśpienia z powodu agresji.Coż,powody faktycznie mieli-pies był agresywny.Toczyl zycie u boku starszej pani,ktora pozwalala na wszystko.Na straszenie/gryzienie,na "gwałcenie" mebli,kradzież żarcia,a jego zycie polegało na pilnowaniu przedmiotow.Jechałam z nim do domu i myslalam,o tym,jak zawsze marzylam o psie.I teraz go mam,ale w zyciu nie chcialam miec takiego-ktorego sie przecież boję! Moj pierwszy pies. Na poczatku odebralam mu wszystko.Kazdy przywilej,na wszystko-na jedzenie,na uwage,poglaskanie,musiał zapracowac.Plus intensywne spacery (zmeczyc go nie było trudno,bo był zapasiony i bez kondycji).Bywalo i tak,ze moj ojciec,kiedy nie było mnie w domu,wchodzil do pomieszczenia,gdzie był pies,z krzesłem...zeby pies rzucil sie na krzesło,a nie na niego :shake: Zrobilam liste sytuacji,kiedy pies przejawia agresje i wlacza mu sie najwieksze pilnowanie.Np wchodzenie pod stoł,podczas posiłku i pilnowanie nog (konczylo sie atakiem).Wiec tego unikalismy-wpuszczania psa do pokoju,gdzie jedlismy.Teraz juz moze byc z nami-dwa metry od stołu,w komendzie leżeć. Gdy nie byłam pewna jego reakcji-goscie,pielegnacja,zakladalam mu kaganiec. Czy pies sie zmienil? nadal jest psem,z ogromna checia kontrolowania sytuacji i tendencja do pilnowania przedmiotow,ale wszystko jest "oswojone" i pies ma do nas szacunek.Teraz mieszka z 4 kotami :lol:,drugim psem :lol: i szczurami :lol: Jest słodkim pieszczochem,ktory oddaje znaleziona kość na spacerze. Jezeli tylko bedziecie chcieli-dacie rade. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.