Jump to content
Dogomania

Mój najukochańszy, agesywny Pakuś...:(


miisiaa

Recommended Posts

Kochani, moze Wy mi pomozecie, nie wiem juz gdzie mam szukac pomocy. Na dzien dzisiejszy zbieram pieniazki na jakiegos dobrego specjaliste/psychologa, ale nie ukrywam ze problem ten mnie bardzo boli, chwilami nawet bardzo....:( Zaistniale sytuacje opisuje ponizej:

W naszym domu zagoscil od niedawna piesek o imieniu Pako. Pako jest 17-miesiecznym cocker spanielem. Decyzja przyjecia pieska do naszego domu byla dosc nagla, jako ze Pako mial trafic do schroniska tego samego dnia, ktorego do nas przyszedl. Pochodzi z rodziny znajomych znajomych (podobno gdzies z pod Opola, nie znamy tych ludzi), dlatego jedyna informacja jaka otrzymalismy o psiaku bylo to, ze dzieci rodziny w ktorej spedzal dziecinstwo dostaly nagle uczulenia na siersc psa, oraz informacja jaka pies jadal karme - to wszystko plus ksiazeczka zdrowia. Jako ze ja bardzo kocham kazde zywe stworzenie na swiecie, a maz bardzo lubi psy, zdecydowalismy sie od razu i maz pojechal po psa do znajomych. Jedynymi obawami jakie mielismy bylo to, ze mamy w domu dwa kroliczki i stwierdzilismy ze to byc moze bedzie stanowilo jakis problem... Jednak nie to okazalo sie Naszym najwiekszym zmartwieniem.
Gdy maz przywiozl psiaka do domu, Pako byl bardzo pobudzony, skakal, wachal, biegal po calym mieszkaniu. Dalismy mu spokoj, nie podchodzac do psa, niczego nie dajac, jedynie co, nalalismy mu wody do miski. W ten sam dzien po poludniu pojechalismy do weterynarza - poniewaz zblizal sie termin szczepienia naszych krolikow, zabralismy rowniesz pieska. Pako zostal zaszczepiony, odrobaczony, plus duzo roznych plynow na pchly, kleszcze itp. Poprosilam weterynarza o kilka porad na temat pieska, bo tak naprawde nic o psach nie wieddzialam. Polecil kupienie szelek, dobrej wysokiej miski, dal kilka porad jak zaczac go delikatnie wychowywac, jak z nim postepowac, polecil kilka publikacji. Wszystko oczywiscie zrealizowalismy w bardzo krotkim czasie wedlug zalecen doktora. Od pierwszego dnia bylo widac ze Pako wybral sobie mojego meza za wlasciciela. Jako ze ja nie pracuje i siedze w domu, obserwowalam zachowanie psa, czytalam ksiazki, przegladalam fora na internecie.... nigdzie jednak nie znalazlam nic na temat problemu jaki mamy z tym psieskiem....
Mam wrazenie ze Pako ma dwie osobowosci. To bardzo dziwne zachowanie, w zyciu sie z czyms takim nie spotkalam, a widzialam mnostwo psow u znajomych, u rodziny.

Jedna osobowosc Pako, to pies lagodny dla wszystkich, machajacy ogonem, cieszacy sie na widok kazdego. Nawet zaakceptowanie krolikow w mieszkaniu zajelo mu jedynie tydzien. Pako wymagajacy pieszczot, rozkladajacy sie na plecy i wymagajacy glaskania, ciaglego przebywania z czlowiekiem, calodniowych wiecznych zabaw na dworze i w domu....

Druga osobowosc pieska:
Pako lezy na kanapie, z ktorej nie mozna psa zgonic, na ktora nie mozna usiasc, bo pies rzuca sie na wlasciciela (najczesciej na mnie), z zebami, (tak samo reaguje lezac w swoim kojcu),
Pako jedzacy z miski i w tych momentach nie mozna do psa podejsc ani najelepiej nie przebywac w pomieszczeniu w ktorym on je, poniewaz pies warczy, szczeka, rzuca sie z zebami, (tak samo jest jak np dostanie kosc do gryzienia - nie daje do siebie podejsc, nie mozna obok niego przejsc), z zabawkami, z pilkami na smakolyki - czasami tylko przynosi jak ma ochote sie z kims pobawic, ale tez warczy
Pako ktory podchodzi do nas, macha ogonem, my go glaszczemy, po czym mamy pogryzione rece,
Pako przynoszacy zabawke, my ja podnosimy, mamy pogryzione rece,
Pako spi, my przechodzimy obok jego poslania, Pako warczy, rzuca sie, szczeka i gryzie....

Nie wiem jak mam inaczej opisac ten problem. Mnostwo takich malych szczegolow w ktore zaobserwowalam w zachowaniu, typu: Pako przychodzi, siada obok mnie i patrzy na mnie, jest po spacerze, nie chce sie bawic, tylko siedzi i warczy na mnie jakby mnie pilnowal.... Ja jestem caly czas z Pako, nie ukrywam ze gdy jestem sama to czasami boje sie psa, nie potrafie go zrozumiec, nie wiem co mu jest. Nie chce rozpisywac sie Wam tutaj o moich przemysleniach na temat jego poprzednich wlascicieli, ale mam wrazenie ze to wcale nie chodzilo o to, ze dzieci dostaly naglego uczulenia - no chyba ze na ugryzienie...

Na samym poczatku pomyslalam, ze pies potrzebuje troche czasu na oswojenie sie z nowym otoczeniem. Ma u nas spokoj. Nikt go nie zaczepia, nie robi mu krzywdy, nie ma w domu zadnych wrzaskow czy niepokojacych halasow. Codzinnie wychodzimy z nim na spacery. Za domem mamy od razu las, wiec tam biega calkiem wolny bez smyczy. Mamy rowniez ogrod i tam tez Pako jest puszczany wolno. Duzo czytam o psach ale bardzo boje sie ukladac go samodzielnie, mam obawy ze moge popelnic w ktoryms momencie blad ktorego nie bedzie sie dalo juz odwrocic. Z reszta trudno mowic o jakimkolwiek ukladaniu psa przeze mnie. Ale duzo z nim cwicze takie podstawowe komendy typu siad, lezec, lapa. Pako jest coraz wiekszy, ma coraz silniejszy zgryz, ostrzejsze zeby. Odkad jest u nas ja zostalam ugryziona juz 6 razy, a meza ugryzl niespodziewanie ostatnio po raz pierwszy. Musze przyznac ze to ostatnie ugryzienie bylo znacznie silniejsze niz na samym poczatku i obawiam sie kolejnych dni. Co tydzien na weekendy przyjezdza do nas 8-letnia corka meza i niestety, ale widac juz na wejsciu ze Pako ma jakis uraz do dzieci, bo Martynka nie moze sie do psa zblizyc. W tej sytuacji rowniez mamy wielkie obawy, aby gryzienie nas przez psa, nie przerzucilo sie kiedys przypadkiem na dziecko i nie stalo sie wielkie nieszczescie.

Nie wiem jak Wam mam to okreslic ale w jeden dzien jest lepiej, w drugi gorzej. Ostatnio przeczytalam jednych tchem ksiazke "Okiem psa" Johna Fishera i musze powiedziec ze jestem pelna optymizmu, ze moze cos jeszcze daloby sie zrobic z Pakusiem. Nie mam serca oddawac Pako do schroniska i zrobie wszystko aby tam nigdy nie trafil bo pokochalismy go od pierwszej chwili i jestem swiadoma, ze gdyby piesek trafil do schroniska z notatka ze jest agresywny - nikt by go nie wzial do nowego domu. Gdyby nie agresywnosc Pako, to jestem z niego bardzo dumna. Mimo ze ma brzydkie nawyki wchodzenia lapami na stol, zebrania o jedzenie, siadania na kanapach - bardzo szybko sie uczy wielu sztuczek, i jest naprawde madrym psem. Chcialam bardzo prosic Was o jakakolwiek pomoc w mojej sprawie.

Link to comment
Share on other sites

Czy konsultowałaś się już może z behawiorystą? Im szybciej tym lepiej, bo sytuacja rzeczywiście niezaciekawa.
Być może pies w poprzednim domu został nauczony, że może wszystko osiągnąć warczeniem, w ten sposób pokazuje swoje niezadowolenie.

Na forum mamy szkoleniowca Panią Zofię Mrzewińską (nick Mrzewińska), może ona coś pomoże.
Załóż może taki sam wątek w dziele Wychowanie -> Agresja, tutaj:
[url=http://www.dogomania.pl/forum/f412/]Agresja - Dogomania Forum[/url]


Z drugiej strony objawy są dość podobne do rage syndrom (syndrom szaleństwa). To choroba psychiczna o podłożu padaczkowym, która objawia się nagłymi niespodziewanymi atakami, po których następuje wyciszenie, tak jakby pies żałował tego co zrobił. Można to leczyć (fenobarbituranami chyba), ale terapia trwa do końca życia.
W książce "Pies, który kochał zbyt mocno" w dziale "Dr Jekyll & Mr Hyde" są doskonale ukazane takie przypadki. Jak chcesz to sfotografuję (bo spanera nie mam) te strony i wstawię tutaj.


Na razie nic więcej nie przychodzi mi do głowy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Asia & Ginger']Z drugiej strony objawy są dość podobne do rage syndrom (syndrom szaleństwa). To choroba psychiczna o podłożu padaczkowym, która objawia się nagłymi niespodziewanymi atakami, po których następuje wyciszenie, tak jakby pies żałował tego co zrobił.[/QUOTE]
Wydaje mi się, że to jednak nie RS. Pies przejawia agresje tylko w określonych sytuacjach, chce sobie wszystkich podporządkować, przejąć kontrole i pokazać kto tu rządzi

Pies jest wykastrowany? Jeżeli nie, wykastrujcie go jak najszybciej, dzięki temu powinien stać się chociaż troche spokojniejszy i mniej agresywny
Pako przede wszystkim wykorzystuje to, że się go boisz, jeśli rzeczywiście rzuca się na Ciebie z zębami kup mu kaganiec. Legowisko ustaw w jakimś spokojnym miejscu, żeby miał swój kąt gdzie nikt nie będzie mu przeszkadzał, wprowadź zakaz wchodzenia na sofe/kanape/fotel/łóżko, możesz po prostu zamykać drzwi żeby nie miał wstępu do sypialni/salonu. Jeżeli pies podczas zabawy zacznie zachowywać się agresywnie, definitywnie kończysz zabawe i chowasz zabawke
Oprócz tego dłuuuuugie spacery + szkolenie ;) Jak się porządnie zmęczy to głupie pomysły nie będą mu wpadały do głowy :cool3:

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Witaj
Jak przeczytalam co napisałas to jak bym slyszala o swoim spanielku:(
Mam 4 letnia sunie Sabcie. Wszyscy bardzo ja kochaja tzn ja i rodzice. Za swojego Pana obrala sobie mojego tatę. Wyglada to podobnie jak u Ciebie raz jest kochanym pieskiem, pieszczochem, nawet przed obcymi to sie kladzie na ulicy na plecach, na swojego Pana czeka pod dzwiami i az sika z radosci kiedy przyjdzie, wystarczy ze wyjdzie na chwilke to siedzi w oknie i wypatruje, chodzi za nim krok w krok. A raz jest nieznosna: (głownie dotyczy to mojego taty) siedzi obok niego i warczy,wystarczy ze tata sie na nia spojrzy to juz warczy, jak ją karmi to warczy... jak ja glaska to warczy.. jak je jakis przysmak to NIKT nie moze nawet na nia popatrzec!!!fakt nigdy jeszcze nie ugryzla nikogo ale takie zachowanie jest bardzo dziwne i przykre kiedy sie tak bardzo kocha psiaka...
Mamy ja od malego i postepowalismy z nia tak jak z poprzednim psiakiem( tez wczesciej mielismy spanielka bardzo spokojnego) i niewiem co sie stalo ze ona taka jest...:(((
Saba jest wykastrowana i w zaden sposob nie wplynelo to na zmaine zachownia

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mmyysia']Witaj
Jak przeczytalam co napisałas to jak bym slyszala o swoim spanielku:(
Mam 4 letnia sunie Sabcie. Wszyscy bardzo ja kochaja tzn ja i rodzice. Za swojego Pana obrala sobie mojego tatę. Wyglada to podobnie jak u Ciebie raz jest kochanym pieskiem, pieszczochem, nawet przed obcymi to sie kladzie na ulicy na plecach, na swojego Pana czeka pod dzwiami i az sika z radosci kiedy przyjdzie, wystarczy ze wyjdzie na chwilke to siedzi w oknie i wypatruje, chodzi za nim krok w krok. A raz jest nieznosna: (głownie dotyczy to mojego taty) siedzi obok niego i warczy,wystarczy ze tata sie na nia spojrzy to juz warczy, jak ją karmi to warczy... jak ja glaska to warczy.. jak je jakis przysmak to NIKT nie moze nawet na nia popatrzec!!!fakt nigdy jeszcze nie ugryzla nikogo ale takie zachowanie jest bardzo dziwne i przykre kiedy sie tak bardzo kocha psiaka...
Mamy ja od malego i postepowalismy z nia tak jak z poprzednim psiakiem( tez wczesciej mielismy spanielka bardzo spokojnego) i niewiem co sie stalo ze ona taka jest...:(((
Saba jest wykastrowana i w zaden sposob nie wplynelo to na zmaine zachownia[/quote]
Czy kontaktowaliście się z behawiorystą?

Link to comment
Share on other sites

nie, powiem szczerze ze tutaj na tym forum po raz pierszy spotykam sie z kims takim jak behawiorysta. Naprawde to wogole nie mam pojecia czym sie zajmuje taki czlowiek i gdzie takiego mozna szukac.
Jedyną poradą jaką uzyskalismy od weterynarza było to zeby jak pies sie tak zachowuje gloscno na niego krzyczec ale to nic nie dalo:(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mmyysia']nie, powiem szczerze ze tutaj na tym forum po raz pierszy spotykam sie z kims takim jak behawiorysta. Naprawde to wogole nie mam pojecia czym sie zajmuje taki czlowiek i gdzie takiego mozna szukac.
Jedyną poradą jaką uzyskalismy od weterynarza było to zeby jak pies sie tak zachowuje gloscno na niego krzyczec ale to nic nie dalo:([/quote]
No i potwierdza się teoria, że wet nie jest lekarzem od psiej psychiki, tylko od ciała. To behawiorysta jest psim psychologiem.

Skąd jesteś? Może w Twojej okolicy jest jakiś behawiorysta. :cool3:

Za chwilę (o 19.30) na TVN Style będzie program "Ja albo mój pies", jak możesz to obejrzyj. Pilotowe odcinki tego programu lecą co tydzień w niedziele o 15.00, a pźniej są powtórki w tygodniu o różnych godzinach. To program właśnie o behawiorystce, jak wyprowadza psy na "ludzi". ;)

Link to comment
Share on other sites

Jestem z Katowic. Troche poszperalam na forum i najblizszy to jest chyba w Krakowie. Dzieki za info o programie:)
Kurcze tak sie zastanawiam czy taki behawiorysta moze pomóc bo moja Saba to przy obcych ludziach jest takim aniolkem ze nikt nawet by nie pomyslał ze ona moze sie tak zachowywac, nawet jak poszla do psiego fryzjera gdzie kobieta szczygla ja po wszystkich zakamarkach to taka milusia i grzeczna byla...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mmyysia']Jestem z Katowic. Troche poszperalam na forum i najblizszy to jest chyba w Krakowie. Dzieki za info o programie:)
Kurcze tak sie zastanawiam czy taki behawiorysta moze pomóc bo moja Saba to przy obcych ludziach jest takim aniolkem ze nikt nawet by nie pomyslał ze ona moze sie tak zachowywac, nawet jak poszla do psiego fryzjera gdzie kobieta szczygla ja po wszystkich zakamarkach to taka milusia i grzeczna byla...[/quote]
Ale taki behawiorysta to przyjeżdża do domu i obsewuje psa w jego naturalnym środowisku. Tylko wtedy może dobrać odpowiednie metody szkoleniowe. ;)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...