Jump to content
Dogomania

JUGOL - od zawsze w schronsiku a ma już 10 lat ... ma dom u kochanej AniB


albiemu

Recommended Posts

  • Replies 226
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='becia66']Aniu skrobnij coś, pliiissssss.....:modla: :loveu:[/quote]


rozmawiałam tyle co z Aneczką

Jugol śpi i śpi i śpi

Ma kłopoty ze wstawaniem więc Ania mu pomaga, spacer na siku i kuuu potem domek i śpi i śpi ...

Na boku jak Ania go zabierała miał duże owrzodzenie ale pękło i ładnie się oczyściło ... dzisiaj jednak jadą do weta sprawdzic co to i po antybiotyk bo pewnie potrzebny będzie.
Ania troszczy się z wielkim sercem o Jugola, który najczęsciej przesypia jej nadmiary troski. Teraz zastanawiam się czy to ewidentnie kwestia wieku Jugolka czy też za wiele go spotkało w życiu i spokojny sen najcenniejszy.

Aniu dzielna jesteś, Jugol będzie potrzebował trochę czasu na odespanie, zaaklimatyzowanie ... serce masz wielkie!

Link to comment
Share on other sites

No więc jestem...Miałam problemy z zalogowaniem się w niedzielę a wczoraj mało czasu bo lekarz (dla Szymka) weterynarz (dla Tobiego/Jugola),podpisywanie pewnych papierów w urzędzie i jeszcze ksiądz "po kolędzie".Chciałabym napisać coś optymistycznego ale...Tobi to stary pies,dużo starszy niż by to z początku wątku wynikało,ma pewnie z 15 lat Prawie nie słyszy , mało widzi,ma problemy z wstawaniem chociaż jak już wstanie to powoli chodzi.Cały czas śpi zwinięty w kłębek,nie budzi się jak do niego przychodzę z jedzeniem,czy tak tylko-muszę dopiero pogłaskać go po głowie to podnosi nos i wącha.Jak go brałam ze schroniska miał ogromnego wrzoda na plecach,który mu pękł i wylało się z niego pełno ropy i krwi,ale ładnie teraz to zasycha.Nie będę go na razie kąpać bo zimno a chcę żeby wychodził na podwórko na siku,i boję się że po kąpieli nawet na drugi dzień to by zmarzł a w jego wieku jakaś choroba to byłoby niewesoło.Jego dzień wygląda więc tak że trzy razy dziennie je małe porcje,wtedy jest wyprowadzany na siku wraca i śpi...Nic poza tym...Nie wstaje, nie rozgląda się,nic...Strasznie to smutne,przynajmniej dla mnie bo myślałam że będzie bardziej,no nie wiem jak to określić "kontaktowy" A w dodatku za każdym razem jak do niego idę to prześladuje mnie myśl czy on jeszcze tą głowę podniesie :-( Jak będą jakieś nowe wieści to napiszę,bo na razie to sami widzicie...:-(

Link to comment
Share on other sites

Joguniu ale jestes juz w domku , swoim,wiec cioteczko napewno troszke dni jeszcze minie i pomalenku zacznie spacerowac po domku , przychodzic na mizianko . Staruniek cudny:calus::calus: Jogus , to twoj domek , juz sie nie boj , ze bedzisz sam. Cioteczko z calego serducha wam zycze chwil coraz radosniejszych .Jugolek napewno odzyje , tylko musi sie przyzwyczaic .:happy1::happy1:Bedzie lepiej , napewno.Cioteczce Annie - Dziekujemy!

Link to comment
Share on other sites

Aniu...

kochana :) nawet nie wiesz jak to ważne, co dla niego zrobiliście
nawet jeśli nie kontaktuje
a wiem, jak to jest...

to strasznie smutne :(
że on tak tam siedział niezauważany
i teraz to już schyłek :(
i on nie ma juz siły się cieszyć
ale jest mu dobrze, jest spokojny

mój Mojżesz też tak miał
u nas się już zupełnie "wyluzował"
i odchodził sobie powoli
w ogóle ze trzy razy chyba się cieszył...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...