M&S Posted May 16, 2010 Author Share Posted May 16, 2010 Kochani! Dziękujemy bardzo za to, że jesteście z nami..... Wczoraj minął miesiąc, ale nie jest nam lżej. Maks czuje się dobrze, jak na swój wiek (w lipcu skończy 15 lat). Koty też są w dobrej formie. Nie jestem jeszcze gotowa na pełny powrót, mogę tylko powiedzeć, że Spark miał babeszję.....Bardzo za nim tęsknim i bardzo nam go brakuje:( A. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asiaczek Posted May 16, 2010 Share Posted May 16, 2010 Aniu, cieszę się, że jestescie... Wiadomo, juz nigdy nie bedzie tak, jak dawniej. I żaden inny/drugi pies nie będzie TYM Sparkiem... Czekamy na Was. Pzdr. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
łamAga Posted May 16, 2010 Share Posted May 16, 2010 [quote name='Maks i Spark']Kochani! Dziękujemy bardzo za to, że jesteście z nami..... Wczoraj minął miesiąc, ale nie jest nam lżej. Maks czuje się dobrze, jak na swój wiek (w lipcu skończy 15 lat). Koty też są w dobrej formie. Nie jestem jeszcze gotowa na pełny powrót, mogę tylko powiedzeć, że Spark miał babeszję.....Bardzo za nim tęsknim i bardzo nam go brakuje:( A.[/QUOTE] :-(:-(:-(:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aleksandra2323 Posted May 16, 2010 Share Posted May 16, 2010 Tak nie powinno być.... :puppydog::puppydog: To straszne stracić tak szybko i nagle najwierniejszego przyjaciela. Bardzo Wam współczuje. Ale też się cieszę, że znów jesteście, bo zaczynałam się martwić. Mocno :calus:. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jamnicze Posted May 17, 2010 Share Posted May 17, 2010 Rozumiem Wasz smutek i man będzie brakowało wesołego Sparkusia. Ale zostańcie z nami, macie tu wielu przyjaciół, czekamy na Was cierpliwie, pozdrówka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
NATKA Posted May 17, 2010 Share Posted May 17, 2010 To straszne stracić przyjaciela ... nie ma słów które mogą pocieszyć ... ale zostańcie z nami ... czekamy cierpliwie :glaszcze: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Atrisko Posted May 17, 2010 Share Posted May 17, 2010 ...każde odejście niezwykle boli...każde wspomnienie na nowo wywołuje cierpienie...ale bez tych wspomnień byłoby jeszcze trudniej...przecież każdy psi przyjaciel jest jedyny i nikt go nie zastąpi, może jedynie być następnym psim przyjacielem...myślę o Was bardzo, bardzo ciepło... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
michal_unga Posted May 20, 2010 Share Posted May 20, 2010 Mnie do tej pory brakuje naszej Aury ( mimo że miała ponad 11 lat ). Więc tym bardziej rozumiem Waszą stratę. Lubiłem Sparka i też mi brakuję Jego na wystawach:-(:-(:-(:-(:-(. Chciałbym Sparka zobaczyć jeszcze na polskich wystawach. Brakuje mi słów Michał z ............... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Błyskotka Posted May 20, 2010 Share Posted May 20, 2010 [quote name='Maks i Spark']Kochani! Dziękujemy bardzo za to, że jesteście z nami..... Wczoraj minął miesiąc, ale nie jest nam lżej. Nie jestem jeszcze gotowa na pełny powrót, mogę tylko powiedzeć, że Spark miał babeszję.....Bardzo za nim tęsknim i bardzo nam go brakuje:( A.[/QUOTE] Oj Aniu rozumiem cię doskonale :(. Zostały mi 2 dziewczyny ale bardzo brakuje Sułtana. Mimo iż był wielkim indywidualistą to widać że kogoś nie ma :(. Jakoś tak ciszej w domu, spokojniej. Jak patrzę na pogodę to nie mogę uwierzyć w to co się stało....... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Izabela124. Posted May 21, 2010 Share Posted May 21, 2010 Czekamy na was... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asiaczek Posted May 23, 2010 Share Posted May 23, 2010 Jak tam u Was na froncie pogody? Jak Maks znosi burze? pzdr. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sunshine Posted May 23, 2010 Share Posted May 23, 2010 Przeklęci krwiopijcy... od siebie na kleszcze mogę polecić Advantix firmy Bayer. Działa odstraszjąco na kleszcze, pchły i komary i muszki. Nie tylko odstraszjąco bo też je zabija. Jest na prawdę skuteczny, Shira przynosiła kleszcze po Advantixie żaden jej się nie czepiał... Tyle psów ostatnio tym się zaraża... nienawidzę kleszy:( Trzymajcie się kochani mocno:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
łamAga Posted May 24, 2010 Share Posted May 24, 2010 [quote name='sunshine']... od siebie na kleszcze mogę polecić Advantix firmy Bayer [/QUOTE] Dokładnie tak , to bardzo skuteczny srodek , probowalam juz wszystkiego ale tylko on jest w 99,9% skuteczny ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
NATKA Posted May 24, 2010 Share Posted May 24, 2010 Przyszłam się przywitać :hand: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
M&S Posted May 25, 2010 Author Share Posted May 25, 2010 Dziękujemy za to, że jesteście..... A. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asiaczek Posted May 26, 2010 Share Posted May 26, 2010 Aniu, byliśmy, jesteśmy i będziemy:) Wiesz przecież, kiedy się poznaje ludzi, prawda? Pzdr. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
michal_unga Posted May 26, 2010 Share Posted May 26, 2010 [quote name='Asiaczek']Aniu, byliśmy, jesteśmy i będziemy:) Wiesz przecież, kiedy się poznaje ludzi, prawda? Pzdr.[/QUOTE] Święte słowa Asiu :oops::oops: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
NATKA Posted May 26, 2010 Share Posted May 26, 2010 Dobrej nocki Wam życzę :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Angelika_Roser Posted May 26, 2010 Share Posted May 26, 2010 [CENTER][B][FONT=Comic Sans MS]Pozdrawiamy Wilczusie ciepło !! Kiss kiss od Ginusia :lol:[/FONT][/B] [/CENTER] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
M&S Posted May 27, 2010 Author Share Posted May 27, 2010 ....mija znów kolejny dzień, tydzień od śmierci Sparka Wszystko co się stało jest takie nierzeczywiste.... 10 kwietnia byłyśmy na wystawie w Wieselburgu (Malutki dostał CAC,CACIB i BOB) następnego dnia, w drodze powrotnej z Austrii miałyśmy wystawiać się w Czechach, ale w związku ze Smoleńskiem zrezygnowałyśmy z wystawy. Na początku marca przyszedł dyplom Intera Sparka, w maju miał skończyć championat Słowacji i wystawiać się w Salzburgu, miały być kolejne dzieci (były już zamówienia na szczeniaki)...... Nic nie zapowiadało jego odejścia, wychodząc do pracy w czwartek zostawiłam normalnie funkcjonujĄCEGO, ZDROWEGO Sparka, Marysia wychodziła po mnie na zajęcia i dopiero po jej powrocie po kilku godzinach okazało się, że coś złego dzieje się z nim. Nie miał szansy żeby przetrzymać chorobę, połączenie boreliozy z babeszją...... Z tego nie ma mozliwości wyjścia. Zaatakowany układ nerwowy. W ciągu kilku godzin zabiło młodego, zdrowego, silnego psa. Pusto i bardzo cicho jest w domu. Nikt nie gania kotów po schodach, nie zaczepia nas, nie robi śmiesznych min...... Miałam psy, które odchodziły, ale nigdy w tak młodym wieku i nie w taki sposób. To bardzo boli...... Malutki głupol i równocześnie, najbardziej utytułowany szpic wilczy z polskiej hodowli, od wielu lat. Miał być przyjęty do klubu szpica w Austrii. Ciężko jest pogodzić się z tą strarą. Maks zrobił sie bardziej przytulaśny...szkoda tylko, że słuch już nie ten. Nawet koty przestały na siebie polować. W majowy weekend byłyśmy w Austrii na spotkaniu klubu szpiców, były też tam nasze dzieci, 5 maluchów, 1 chłopak EIKO i wszystkie dziewczynki. Cudne brzydale, same Sparki. Miał racją nasz austrkiacki przyjaciel mówiąc nam, że są to dzieci tylko Sparka, a Desna robiła za "inkubator".....Klony Sparka nawet z charakteru. Mamy dużo zdjęć, ale jeszcze nie mam nastroju do wstawiania. Jeszcze nie teraz...... A. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
łamAga Posted May 27, 2010 Share Posted May 27, 2010 .... mam ciarki na całym ciele po przeczytaniu tego opowiadania ....:-(:-(:-(:-( Wiem jak to jest stracic takiego przyjaciela , i wiem że nie jest wtedy łatwo , pamietam jak by to było wczoraj kiedy z dnia na dzien odeszła moja suczka , była bardzo chora trzeba było ja uśpic , gdy wychodziłam do szkoły juz wiedzialam ze jak wroce to jej tam nie bedzie , spojrzalam jeszcze na nia , ona na mnie takim glebokim smutnym wzrokiem , wyszlam , łzy same napływały mi do oczu a gdy wrocilam do domu byla pustka , w kuchni nie bylo juz jej misek w pokoju poslanka i co najwazniejsze nie bylo jej :-( na szczescie czas przyzwyczaja nas do bólu i z czasem nie boli juz tak bardzo a nasze Kochane psiaki caly czas sa z nami w naszych sercach ........... będzie dobrze <glaszcze> Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
M&S Posted May 27, 2010 Author Share Posted May 27, 2010 [quote name='dOgLoV'].... mam ciarki na całym ciele po przeczytaniu tego opowiadania ....:-(:-(:-(:-( Wiem jak to jest stracic takiego przyjaciela , i wiem że nie jest wtedy łatwo , pamietam jak by to było wczoraj kiedy z dnia na dzien odeszła moja suczka , była bardzo chora trzeba było ja uśpic , gdy wychodziłam do szkoły juz wiedzialam ze jak wroce to jej tam nie bedzie , spojrzalam jeszcze na nia , ona na mnie takim glebokim smutnym wzrokiem , wyszlam , łzy same napływały mi do oczu a gdy wrocilam do domu byla pustka , w kuchni nie bylo juz jej misek w pokoju poslanka i co najwazniejsze nie bylo jej :-( na szczescie czas przyzwyczaja nas do bólu i z czasem nie boli juz tak bardzo a nasze Kochane psiaki caly czas sa z nami w naszych sercach ........... będzie dobrze <glaszcze>[/QUOTE] ......Dzięki za dobre słowa A. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Izabela124. Posted May 27, 2010 Share Posted May 27, 2010 Oj nie mogę sobie wyobrazić co przeżywacie. Czekam na wasz "całkowity" powrót Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
M&S Posted May 27, 2010 Author Share Posted May 27, 2010 [quote name='Izabela124.']Oj nie mogę sobie wyobrazić co przeżywacie. Czekam na wasz "całkowity" powrót[/QUOTE] Postaramy się.... A. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asiaczek Posted May 27, 2010 Share Posted May 27, 2010 [B]M&S[/B] - każdy z nas albo juz przezył stratę albo go to czeka. Nie ma innego wyjscia... Ja juz mam za soba kilka takich przezyć. Każda boli jednakowo, ale moim ratunkiem jest... zakładka. Wy w tej sytuacji macie drugiego psa. Wiadomo, nic nie zastapi tego jedynego, który odszedł.... Piszecie, że rano było OK, a potem... Ja tez przez taka sytuację musiałam przejść. Rano moja pierwsza Basenka "Baśka" nie za bardzo chciała wyjśc na spacer. Wyszła tylko na siusiu... Nie męczyłam jej przymusowym spacerem, myslałam, że może coś jej zaszkodziło... Po powrocie z zakupów Baśka juz nie żyła, lezała na wersalce... Przez łzy nic nie widziałam... Potem sekcja - ostre krwotoczne zapalenie trzustki... skąd, jak, dlaczego? Nikt do tej pory nie umie mi na nie odpowiedziec... Była jedyna i niezapomniana... Pzdr. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.