Jump to content
Dogomania

Mieszanka jakich ras? - Pies ze schroniska


michalina88

Recommended Posts

Szczerze to ja nigdy z Szonem nie pracowałam nad luźną smyczą:oops:, znaczy może jakoś tam kiedyś próbowałam, ale wtedy nie wiedziałam jak to trzeba robić i nie widząc rezultatów rezygnowałam i wołałam chodzić bez smyczy. Właśnie ja z Szonem rzadko chodzę na smyczy, za blokiem jest spory teren gdzie nie ma psów i ludzi i tam go puszczam luzem. Chociaż wiadomo że czasami trzeba iść gdzie indziej i bez smyczy się nie obejdzie i nie chce żeby takie spacery wyglądały tak jak dotychczas. Myślałam że na szelkach będzie go łatwiej nauczyć. Tym bardziej że nie tylko ja wychodzę z psem na spacery i wiem że kto inny nie będzie z nim pracował:cool1:. Dlatego jakbym ja go zaczęła oduczać ciągnięcia na obroży, a kto inny by mu na to pozwalał to by to nie miało sensu. Stąd pomysł żeby wtedy kiedy ja z nim wychodzę, to wyprowadzać go w szelkach i uczyć chodzenia na luźnej smyczy.
Karjo ja naprawdę zaczęłam pracować z Szonem, wprowadzać reguły i już widzę poprawę na lepsze wiem że nie jest super ale o jakie cackanie Ci chodzi? Co według Ciebie znaczy ustawić do pionu?

Link to comment
Share on other sites

Pies bedzie swietnie odroznial z kim wychodzi i z kim na ile moze sobie pozwolic :evil_lol:, nie musi to sie wiazac z innym oprzyrzadowaniem do wyprowadzania.
Szelki sa do ulatwienia psu ciagniecia, stad ucyz sie psa poprawnego chodzenia na zwyklej obrozy, pracy zaprzegowej w szelkach.
Zamiast ulatwiac, obrzydz mu nieciekawe zachowania, np. wlasnie obroza polzaciskowa, halti podpiety pod obroze.
Pies w tym wieku ma juz mocno zakodowane zachowania i jesli w przypadku nauki sztuczek, pracy nad skupianiem uwagi na przewodniku jak najbardziej przyda sie pozytywne wzmacnianie kazdej zmiany na plus, tak w przypadku podstaw, jak opanowanie rzucania sie na inne psy, spokojne chodzenie na smyczy (wszystko to, co wiaze sie z bezpieczestwem psa), to zabawa w pozytywne szkolenie potrwa za dlugo/psu moze zycia nie starczyc na odkrecenie bledow wychowawczych. Znacznie lepiej i szybcie go opanujesz, jasno pokazujac jak bardzo Ci nie odpowiada takie zachowanie, szarpanie, wyrywanie sie, a nagradzajac spokojny spacer przy Tobie.
Uwierz, pies nie jest glupi, szybko zalapie, ze zasady sie zmienily, nie oplaca mu sie byc "niemilym" dla Ciebie/otoczenia, za to jak smacznie jest zrobic cos pozadanego :).
A w efekcie zyska wiecej luzu, a Ty spokoju i przyjemnosci z wspolnych wyjsc.

Link to comment
Share on other sites

Myślę że halter by się sprawdził tylko czytałam że pies może zrobić sobie w nim krzywdę(?) i sama już nie wiem. Chociaż masz rację Karjo że u Szona ciągnięcie jest tak utrwalone, że bym go nie wiem jak długo musiała uczyć żeby przestał i czy w ogóle udałoby mi się go nauczyć. U niego (wiem wstyd że w ogóle próbowaliśmy) nawet kolczatka nie pomagała, tylko sie bardziej dusił na niej. Może ten halter to dobre wyjście... tym bardziej że Szon rzadko by w nim wychodził, bo tak jak pisałam ja rzadko chodzę z nim na smyczy. A wiecie że Szon zaczął spokojniej reagować na inne psy:). Ostatnio to aż w szoku byłam, bo szłam z Szonem i zobaczyłam że z naprzeciwka biegnie jakiś najeżony jamnik oczywiście bez smyczy. Więc przeszłam na drugą stronę, jamnik cały czas się rzucał a Szon go olał, nawet nie szczeknął:). Chyba mu na dobre wychodzą te spacery z Sabą.

Przechodząc do kontaktów między Szonem i Sabą to nie wiem czy wszystkiego nie popsułam... ale może zacznę od początku.
Zaczeło się od wspólnego spaceru, Szon na widok Saby nie zareagował, nie szczekał tylko poszedł dalej. Poźniej poszliśmy z nimi na łąkę, pochodziliśmy trochę na smyczach, było ok. Potem ja wziełam Sabę na długą linkę, bo jeszcze nie jestem pewna czy by mi nie zwiała, a mama puściła Szona luzem. Psy biegały razem, Saba nawet zaczepiała Szona do zabawy, tylko że ten chyba nie wiedział o co jej chodzi i zaczynał wtedy trochę szczekać, ale odwracałam jego uwagę i przestawał. Ogólnie było fajnie, bez ataków i dużego szczekania. Pobiegaliśmy z nimi trochę, zmęczyłyśmy i postanowiłyśmy przyprowadzić Sabę do naszego mieszkania. Szon wszedł pierwszy, poźniej Saba. Na początku wszystko było ok Szon nie szczekał, psy spokojnie obok siebie przechodziły, przebywały w swoim towarzystwie. Tylko że Szona cały czas drażnił kaganiec, próbował go zdejmować, a w końcu poszedł do kuchni i schował się w kącie pod ławą. Siedział tam poźniej cały czas, a jak Saba wchodziła do kuchni i podchodziła do niego to Szon zaczynał szczekać. Tak to wyglądało jakby się jej bał... tylko że Saba cały czas była spokojna, ani razu nawet na niego nie szczekneła. Nie wiem skąd ta zmiana zachowania i dlaczego poźniej się schował pod tą ławą. Mam nadzieję, że nie popsułam wszystkiego tym że wziełam Sabe do mieszkania, myślałam że skoro na spacerach sie akceptują, to już będzie dobrze.. ale ja głupia jestem:-(.

Link to comment
Share on other sites

Taki zestaw będzie dobry?
[URL="http://www.futrzakowo.pl/index.php?products=product&prod_id=2445"]Ami Play halti kantarek uzda NX różne wzory rozmiar 3[/URL]
[URL="http://www.futrzakowo.pl/index.php?products=product&prod_id=2978"]Ami Play smycz regulowana NXRR różne wzory 160-300 cm[/URL]
Tylko będę musiała dopytać o rozmiar haltera, bo tam pisze że ten jest na psa wielkości sznaucera... tylko się zastanawiam czy miniaturowego czy średniego.

Wczoraj byłam na wspólnym spacerze z psami i było fajnie:multi:. Bez żadnego szczekania,ataków, zachowywały się tak jak na poprzednim. Tylko zastanawia mnie to zachowanie Szona jak Saba była w mieszkaniu, to chowanie się pod ławę. Skąd to zachowanie, myślicie że mu przejdzie? Wczoraj po spacerze nie wzięłam Saby do mieszkania, bo chciałam poczekać co powiecie, ale nie chciałabym w ogóle z tego zrezygnować.

Poza tym to wczoraj byłam taka dumna z moich psiaków, że ho ho;). Spacer był bardzo fajny, chociaż było kilka sytuacji, które mogły skończyć się nie miło. I tak np. szłyśmy sobie z psami a tu nagle patrzymy brama w jakimś ogrodzeniu otwarta(uwielbiam to:angryy:) i lecą dwa psy. To ja już widziałam w myślach no tak Saba zaraz wyrwie mi spowrotem, a Szon zacznie się rzucać i szczekać i pewnie tamte zaatakują. Ale tu niespodzianka tamte psy na szczęście zostały w ogrodzeniu i ograniczyły się do szczekania(uff). Za to Szon nie szczekał, a Saba wcale nie wyrwała do ucieczki tylko zatrzymała się, trochę popatrzyła, a później ruszyła dalej:). W ogóle na tym wczorajszym spacerze to byłam z niej taka dumna, bo poszliśmy o wiele dalej niż zwykle i Sabie udało się przejść obok jeszcze kilku szczekających psów, czego wcześniej nie robiła. Nie wiem może trochę pomogło to że byłyśmy razem z Szonem i widziała że on jest spokojny i się nie boi, albo po prostu zaczyna się odblokowywać tak jak to było ze spacerami:).
Po drodze jeszcze spotkałyśmy psa biegającego bez smyczy i właściciela niestety, ale tu też poszło dobrze. Na początku to już chciałam krzyczeć do mamy żeby brała Szona na ręce, ale pomyślałam że właśnie takim panicznym braniem go na ręce wypracowaliśmy u niego te reakcje na psy. Także mama Szona na ręce nie wzięła tym bardziej, że było widać że piesek nie agresywny, Szon się z nim spokojnie obwąchał, Saba oczywiście już chciała się z nim bawić, ale poszliśmy dalej:).
Co prawda na końcu mieliśmy nieprzyjemną sytuację, bo jakiś pijak sie do nas przyczepił o to że stoję sobie z Sabą na ulicy a inne psy szczekają:mad:. Tak jakby to była moja wina że tamte nie mają nic innego do roboty poza szczekaniem.
Oprócz tej ostatniej sytuacji to był naprawdę przyjemny spacer, przynajmniej dla mnie, bo dla mamy będzie bardziej jak kupimy ten halter;).

Proszę napiszcie co z tym zachowaniem Szona kiedy Saba była w mieszkaniu, co mam z tym zrobić?

Link to comment
Share on other sites

Witam

Chciałbym zasiegnac waszej rady w sprawie pewnego pieska.
Chcemy przygarnac psiaka ze schroniska, bylismy dzis w takowym w naszej miejscowosci (w Poznaniu).
Był tam taki jeden piesek i bardzo nam sie podobal
oto jego zdjecia:
[URL=http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=785e82358717a56d][IMG]http://images45.fotosik.pl/77/785e82358717a56dm.jpg[/IMG][/URL]

oraz

[URL=http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=7b033071a34a9726][IMG]http://images46.fotosik.pl/77/7b033071a34a9726m.jpg[/IMG][/URL]

Wiem ze zdjecia cienkie ale nie udalo mi sie zrobic lepszych.
Piesek byl inny niz wiekszosc. Wogole nie szczekal tylko popiskiwal cicho i caly czas byl przy kratach chcac sie przez nie przecisnac i do nas podejsc.

Ma on ok 6 miesiecy i jest samcem.
W schronisku dopiero od 17.02 zostal znaleziony na ulicy.

Co sadzicie o nim? Jak myslicie skoro teraz jest taki i ma 6 miesiecy to bedzie duzo wiekszy w doroslosci.

Pozdrawiam M.H.

Link to comment
Share on other sites

Phate25 ja się na rasach nie znam, ale to raczej będzie mały piesek. Mi przypomina trochę sznaucera;).

Co do Szona i Saby to dzisiaj pierwszy raz się bawiły razem:multi:. Co prawda w mieszkaniu nie miały dużego pola do popisu, ale jutro pobiegają na działce. Z tej ich zabawy to ja się chyba bardziej cieszę niż one:lol:. Tak w ogóle to pewnie one by się dogadały prędzej tylko, że ze mnie jest taka bystrzacha, że dopiero ostatnio zauważyłam że jak Saba prędzej chciała z Szonem się bawić to ten dostawał od niej z metalowego kagańca i wtedy to nawet nie dziwne że zaczynał szczekać. Dzisiaj założyłam jej taki nylonowy kaganiec i dopiero teraz mogły się pobawić. Co prawda Szonowi jeszcze czasami odbija i trochę szczeka, ale teraz jak Saba nie będzie miała przy nim tego metalowego kagańca to pewnie przestanie sie jej bać:).

Wiecie mam mały problem z Sabą... mam wrażenie że ona robi się coraz bardziej uparta. Ostatnio na spacerach to ona chce wybierać trasę, a jak się jej nie podoba ta którą ja chce iść to zaczyna się zapierać. I tu już raczej nie chodzi o strach, bo to są miejsca które już zna i chodziła bez problemów. Wczoraj na spacerze jak ją chciałam przetrzymać, to sobie skubana po prostu usiadła i w nosie miała to że ja chcę iść dalej:mad:.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Witam.
Wczoraj przybłąkał się do nas taki oto psiak:

[IMG]http://i42.tinypic.com/2mzf7za.jpg[/IMG]

[IMG]http://i39.tinypic.com/209le36.jpg[/IMG]

Zastanawiałam się do jakiego psa jest podobny...
Pierwsza myśl jaka przyszła mi do głowy do terrier.
[I]Tylko jaki[/I]?
Suczka duuuużo biega(choć byłam z nią właściwie na kilku spacerach już to po niej widać - za moim psem, a mam wyżła lata jak głupia ;)) jest wesoła, czasem szczeka. Na początku się bała(jak to pies, który się zgubił - lub celowo został 'zgubiony'...), lecz już dzisiaj(po 1 dniu) jest lepiej.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Ciężko coś powiedzieć. Zdjęcie źle zrobione, nie wiadomo jak wysoki ten piesek. Ogólnie mieszanka wszystkiego co popadnie :evil_lol: Może w 10 pokoleniu wstecz był jakiś szpic może spaniel... Kto go tam wie :evil_lol::evil_lol:

Jest piękny i bajerandzki :loveu: On jest w schronie?

Link to comment
Share on other sites

Nie, na szczęście nie jest w schronie:). Błąkał się po mojej miejscowości, więc go przygarnęłam, a dom znalazł u mojej cioci:multi:. Właśnie ciocia mnie pytała co to może być za mieszanka, bo jest ciekawa, a że ja się na rasach kiepsko znam to zapytałam Was;).
Może te zdjęcia będą lepsze. Tutaj jego wielkość,

[IMG]http://i44.tinypic.com/105obgl.jpg[/IMG]

a tu mordka:)

[IMG]http://i41.tinypic.com/35arv6a.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...