Jump to content
Dogomania

15mies spaniel i dysplazja! pomóżcie


Goś

Recommended Posts

Spróbuję zwięźle i konkretnie. Mam 15mies (prawie) spanielkę. Mała waży zaledwie 10,5kg. Ostatnio zauważyliśmy, że po długim i męczącym spacerze (2-2,5h) Frytka sztywno stawia tylną lewą łapkę.Byliśmy u weta-niewiele tam wymacał...Ale ponieważ planujemy w lutym przenieść się z suką do Anglii, postanowiliśmy dmuchać na zimne i wczoraj udaliśmy się do dra Siembiedy na zdjęcie RTG. I okazało się, że Frytka ma dysplazję stawów biodrowych, obustronną :-(:-( Z tym, że prawa nóżka wygląda o wiele lepiej,a lewa...no kiepsko.Dr Siembieda powiedział, że są to zmiany nieoperacyjne.Jednak kazał się skonsultować z naszym wetem. Ten niestety tylko wytrzeszczył oczy i powiedział, że pierwszy raz coś takiego widzi u tak małego pieska...i to tak zaawansowane zmiany...Bez żadnych szczególnych objawów...Jednak jego zdaniem można tu jeszcze coś zdziałać operacją, mimo wieku psa...I skierował nas do dra Niedzielskiego-jesteśmy zarejestrowane na jutro.Jednak ja jestem przerażona:placz: Czytam, szukam inforamcji i...coraz bardziej się boję. Jak się ta choroba rozwija, tj w jakim tempie jeśli rzeczywiście nie da się wspomóc pieska zabiegiem chirurgicznym? Przecież Frytka to wulkan energii! Jak ją dzisiaj prowadziłam na smyczy ulicą wzdłuż wałów to myślałam, że mi serduch pęknie, tak mała tęsknie się na te wały oglądała. Raz tam, raz na mnie. I nie wiedziała o co chodzi, to przecież jej wały do biegania! :placz: Cholera :-( Co to dokładnie znaczy "ograniczyć ruch"?? W jakim stopniu? I co dalej?
Czy ktoś z Was miał/ma pieska w podobnej sytuacji?? Z tak późno wykrytą dysplazją?? Nikt mi nic nie chce powiedzieć, żadnych rokowań... A ja tu już gryzę ściany! bo paznokcie się skończyły ;) Nie umiem tak po prostu siedzieć bezczynnie i czekać do jutra jak na wyrok.

Link to comment
Share on other sites

Goś, myślę, że przede wszystkim bardzo dobrze trafiłas, tzn, na wizyte do dr Niedzielskiego. O nim są tylko pozytywne opinie, tzn. ma "dobrą rekę" do róznych zabiegów. Mój ONek też jest własnie po zabiegu u niego, niecałe 2 tyg. temu przechodzilismy daroplastykę. Ten zabieg dla Twojej spanielki na pewno nie będzie wskazany, ze względu na wiek, ale na pewno doktor znajdzie jakieś wyjście z tej przykrej sytuacji. Bądź dobrej mysli, ja niejednoktotnie przeczytałam na tym i jeszcze jednym forum, ze dysplazja to nie wyrok, że da się z tym żyć, trochę inaczej, ale się da. Najwazniejsze, żeby pieseczek nie cierpiał i w tym kierunku trzeba podejmowac kroki.
I jestem przekonana, że dr Niedzielski cos zaradzi. Głowa do gry... choć rozumiemm Twoje rozterki. Mój ON ma dopiero , o własnie dziś kończy :roll:, pół roku i na pewno jestesmy w innej sytuacji, ale musisz uwierzyć, że dacie rade.
Trzymam kciuki i daj koniecznie znać, co powiedział dr Niedzielski.

Link to comment
Share on other sites

Z postu Goś wynika, że wizyta u dr Niedzielskiego dzisiaj. Miejmy więc nadzieję, że Goś się tu pojawi i zda relację z wizyty.
To, że mój ONek więcej wazy chyba nie ma specjalnie wpływu na rodzaj operaci / zabiegu, do ktorego się kwalifikuje. Nie wiem Natalko co miałas na mysli porównując wagę obu psiaczków. Na pewno waga ma znaczenie przy obciążaniu stawów, to logiczne, dlatego spanielki nie należą do grupy ras z ryzykiem dysplazji. Ale jak widać, zresztą nie tylko na tym przykładzie, zdarzyc się to może każdemu pieskowi :sad:
Goś, co do "ograniczenia ruchu", o które pytałas, to na pewno nie możecie obciążać stawów poprzez aportowanie, odpadają wszystkie zabawy, które powodują hamowanie i nagły zwrot na tylnych łapkach, zwłaszcza jeśli obciążone dysplazją są oba bioderka.
Najlepszy ruch dla pieska to lekki truchcik, generalnie ruch prostolinijny, czyli żadnych gwałtownych zwrotów. Pływanie też jest wskazane, bo wzmacnia mięśnie, a to też jest bardzo ważne przy dysplazji.

Link to comment
Share on other sites

Chodziło mi o to, że są to zupełnie inne sytuacje. Trudno jest porównywać dysplazję u małego spaniela, do dysplazji którą ma pies rasy dużych (czy też u molosów). Dla małych psów dysplazja jest mniej uciążliwa... Stawy są mniej obciążone. Przynajmniej z tego co ja wiem.
I ogólnie jest mniej problematyczna, jak trzeba psa wnieść po schodach to w przypadku spaniela bierzesz go pod pache i zasuwasz, a jak ja bym miała moje 55kg szczęścia nosić na 3cie piętro to byłby to juz problem nie do pokonania dla mnie.
No to mniej więcej o to mi chodziło przy tym porównaniu :p

Czekamy na wieści!

A co do tego ruchu - dobrze by chodził jak najwięcej po miękkim podłożu, np po piasku czy ściółce leśnej.

Link to comment
Share on other sites

Właśnie wróciłyśmy od dra Niedzielskiego (to jest LEKARZ). Jeszcze łapy mi się trzęsą,ale już wszystko mówię.
Po pierwsze Dziękuję Wam bardzo za zainteresowanie i słowa wsparcia-to Pomaga :)
Frytka nadaje się do naprawy! :multi: :loveu: Przejdziemy przez piekiełko,ale ostatecznie maluch będzie jak prosto z taśmy produkcyjnej ;) Dr Niedzielski zdecydował się zrobić TPO(pomimo wieku), na obie nóżki...naraz...
I tu się zaczynają schody. Ponieważ operację wykonamy na obie strony naraz, trzeba będzie malucha unieruchomić na cały miesiąc :-( Ale unieruchomić zupełnie-zamknąć w klatce metr na metr :placz: I wyciągać tylko na siku... Po tym oczywiście czeka nas rehabilitacja. Na szczęście takie zajęcia rehabilitacyjne są prowadzone w klinice u dra :) Mają nawet basen! :razz: I, zakładając, że wszystko pójdzie zgodnie z planem, Frycia dojdzie do siebie w 8tyg po operacji. A później już tylko z górki... I na spacer na łąki!! :multi:
Staram się myśleć jak najbardziej pozytywnie... myśleć tylko o tym jak może być dobrze, bo inaczej bym chyba zwariowała. Jak samej operacji specjalnie się nie boję (w końcu robimy ją u Niedzielskiego :cool1:), to przeraża mnie ten miesiąc w klatce.O tym jak ona to przeżyje...Ale właśnie, miałam o tym nie mysleć. Jeszcze będę miała na to czas,ech...
Tylko właśnie. My niestety nie mamy takiej klatki dla psa. Pewnie,że jak będzie trzeba, to kupimy,ale przy 3tysięcznym wydatku związanym z zabiegiem, wolałabym te kilka stów zaoszczędzić.Dlatego zwracam się do Was z pytaniem/prośbą. Czy ktoś z Was ma możliwość wyporzyczenia nam takiej klatki??

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Goś']
Frytka nadaje się do naprawy! :multi: :loveu: Przejdziemy przez piekiełko,ale ostatecznie maluch będzie jak prosto z taśmy produkcyjnej ;) Dr Niedzielski zdecydował się zrobić TPO(pomimo wieku), na obie nóżki...naraz...[/QUOTE]

jak rozumiem za miesiąc byłoby już za późno (ze względu na stan biodrer) na operację drugiego biodra..gdyby robić je kolejno?
hmm..będzie Ci ciężko (i psu też), ale podobno zdarza się że robią na raz.


[quote name='Goś']I tu się zaczynają schody. Ponieważ operację wykonamy na obie strony naraz, trzeba będzie malucha unieruchomić na cały miesiąc :-( Ale unieruchomić zupełnie-zamknąć w klatce metr na metr :placz: I wyciągać tylko na siku... [/QUOTE]

takie same były by ograniczenia przy jednej stronie, pies przez miesiąc chodzić i to jest rzecz najważniejsza.

[quote name='Goś']Po tym oczywiście czeka nas rehabilitacja. Na szczęście takie zajęcia rehabilitacyjne są prowadzone w klinice u dra :) [/quote]

????? :roll: dlaczego taka specjalna rehabilitacja? Sunia ma zaniki mięśni i dr. przewiduje że w czasie tego miesiąca mięsnie jeszcze osłabną?
Pytam, bo moja suka (seterka) nie miała żadnych takich zaleceń, po miesiącu był zrobiony RTG biodra i decyzja weta że może zacząć prowadzić normalny tryb życia.


[quote name='Goś']Staram się myśleć jak najbardziej pozytywnie... myśleć tylko o tym jak może być dobrze, bo inaczej bym chyba zwariowała. Jak samej operacji specjalnie się nie boję (w końcu robimy ją u Niedzielskiego :cool1:), to przeraża mnie ten miesiąc w klatce.O tym jak ona to przeżyje...
[/QUOTE]


Pies po takiej operacji jest nieco obolały więc więcej będzie spać niż zastanawiać się nad tym, że siedzi w klatce. Wszystko do przeżycia.
Powodzenia ;)

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]jak rozumiem za miesiąc byłoby już za późno (ze względu na stan biodrer) na operację drugiego biodra..gdyby robić je kolejno?
hmm..będzie Ci ciężko (i psu też), ale podobno zdarza się że robią na raz.[/QUOTE]

Niestety czekanie kolejnego misiąca niosłoby ze sobą spore ryzyko-doktor powiedział, że to już ostatni gwizdek i trzeba robić zabieg na już...szkoda tylko, że po tym umówił nas na za 2tyg,ale widocznie jest mocno zajęty...Poza tym mówił, że często zdarzało mu się robić na raz obie nóżki i wszystko jest później ok. Oczywiście nie ma pewności, że po rozpocząciu zabiegu nie okaże się, że jednak trzeba z drugą nogą poczekać (to zależy jak będzie przebiegała operacja).Jednak dla pieska lepiej byłoby, gdyby "naprawić" oba biodrka za jednym zamachem... No i piesek będzie się męczył o miesiąc krócej.

[QUOTE]takie same były by ograniczenia przy jednej stronie, pies przez miesiąc chodzić i to jest rzecz najważniejsza[/QUOTE]
No ponoć właśnie nie zupełnie. W tym wypadku pies naprawdę Nie Powinien się ruszać, bo istnieje o wiele większe ryzyko uszkodzeń. Kiedy operowana jest tylko jedna nóżka, to pies jednak opiera ciężar głównie na trzech pozostałych. W tym wypadku nie ma takiej możliwości => powinniśmy ją podtrzymywać nawet przy siusianiu.Plus to,że przy malutkim piesku instaluje się malutkie płytki i drobne nity, które o wiele łatwiej uszkodzić, wyrwać niż w przypadku rozmiarowo...normalnych. Tak powiedział doktor.

[QUOTE]????? dlaczego taka specjalna rehabilitacja? Sunia ma zaniki mięśni i dr. przewiduje że w czasie tego miesiąca mięsnie jeszcze osłabną?
Pytam, bo moja suka (seterka) nie miała żadnych takich zaleceń, po miesiącu był zrobiony RTG biodra i decyzja weta że może zacząć prowadzić normalny tryb życia.[/QUOTE]
Hmm to mnie zaskoczyłaś. Sunia nie ma żadnych zaników mięśni. Wręcz odrotnie. Kondychę ma taką, że teraz strasznie ciężko jej się przestawić na oszczędny tryb życia. Właśnie dzięki tym mocnym mięśniom zadka zmiany nie zaszły dalej...a z drugiej str właśnie te mięśnie "ukrywały" objawy.
Po prostu dr powiedział,że powinniśmy na taką rehabilitację się udać...To zwyczajnie mu uwierzyłam, bo komu jak komu...Ale może rzeczywiście to już będzie nabijanie kasy. Kurcze, nie wiem.... No i ten normalny tryb życia. Nam Niedzielski powiedział, że cała rekonwalestencja potrwa 8tyg, a nie miesiąc! Że miesiąc, to ona właściwie ma leżeć bez ruchu, w tej klatce...Hm...:???:

[QUOTE]Pies po takiej operacji jest nieco obolały więc więcej będzie spać niż zastanawiać się nad tym, że siedzi w klatce. Wszystko do przeżycia.
[/QUOTE]
A właśnie... Ja wiem, że to jest raczej cecha indywidualna, ale chciałabym wiedzieć chociażby tak mniej więcej. Przez jak długi czas Twoja sunia była taka "spokojna" i kiedy chęć ruchu zaczyna przezwyciężać ból i dyskomfort tak, że pies próbuje szaleć??

A poza tym to Wielkie Dzięki :loveu:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Goś']
Hmm to mnie zaskoczyłaś. Sunia nie ma żadnych zaników mięśni. Wręcz odrotnie. Kondychę ma taką, że teraz strasznie ciężko jej się przestawić na oszczędny tryb życia. Właśnie dzięki tym mocnym mięśniom zadka zmiany nie zaszły dalej...a z drugiej str właśnie te mięśnie "ukrywały" objawy.
Po prostu dr powiedział,że powinniśmy na taką rehabilitację się udać...To zwyczajnie mu uwierzyłam, bo komu jak komu...Ale może rzeczywiście to już będzie nabijanie kasy. Kurcze, nie wiem.... No i ten normalny tryb życia. Nam Niedzielski powiedział, że cała rekonwalestencja potrwa 8tyg, a nie miesiąc! Że miesiąc, to ona właściwie ma leżeć bez ruchu, w tej klatce...Hm...:???:[/quote]

to może na razie sobie głowy tą rehabilitacją nie zajmuj ;), na wypytanie o wszystko będzie jeszcze czas..Najważniejsza jest kontrola po zrośnięciu się kości. Może te 8 tygodni to takie trochę na zapas..ale nie sądzę żeby dr. chodziło o leżenie w całkowitym bezruchu przez tak długi czas;). Najważniejszy ten pierwszy miesiąc, bo wtedy się kość zrasta (wcześniej cała miednica trzyma się jedynie na tych nitach i blachach ).


[quote name='Goś']A właśnie... Ja wiem, że to jest raczej cecha indywidualna, ale chciałabym wiedzieć chociażby tak mniej więcej. Przez jak długi czas Twoja sunia była taka "spokojna" i kiedy chęć ruchu zaczyna przezwyciężać ból i dyskomfort tak, że pies próbuje szaleć??

[/QUOTE]

Była bardzo spokojna przez pierwszy tydzień, przez dwa tygodnie byla osłabiona a potem zaczał się sajgon bo poczuła się zdrowa :cool1:, więc najgorsza była ta końcówka (ogryzła z nudów wszystkie ściany dookoła kojca).
Dodam jeszcze, że tą operację przechodziliśmy prawie 4 lata temu ;) Vega jest calkowicie zdrowym psem. Jestem bardzo zadowolona z decyzji o operacji, chociaż bałam się naprawdę bardzo!!!!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='fizjo-wet']u mlodego psa wyksztalcanie panewek stawow biodrowych wspomaga sie za pomoca odpowiednich cwiczen po odpowiednich zabiegach fizykalnych. na szczegolowe pytania odpowiadam tylko telefonicznie 791458758.
pozdrawiam[/QUOTE]


Przyznam się, że mnie to zainteresowało ..zabieg TPO ma na celu takie ułożenie i zmianę kąta panewki względem główki kości udowej, tak żeby ściśle do siebie przylegały czyli panewka nakrywała w sposób optymalny główkę ;). Przy takim założeniu osiąga się stan gdzie nie tworzą się dalej zwyrodnienia czyli dysplazja nie postępuje dalej.
Jak mi się wydaje pies w wieku 15 miesięcy, zwłaszcza średniej rasy ma te panewki już w pełni rozwinięte :roll:, tzn. pies nie rośnie i tym samym chyba nie ma szans aby narosła spłycona panewka, bo inaczej dałoby się zredukować dysplazję w wieku 15 miesięcy tylko za pomocą ćwiczeń.

Link to comment
Share on other sites

zmiany zwyrodnieniowe i dysplazja to dwie rozne sprawy.
po operacji konieczne sa cwiczenia bierne w celu wytworzenia dostatecznej ilosci mazi stawowej. w pozniejszym okresie profilaktyka i wzmacnianie odpowiednich grup miesniowych.

jezeli bedzie potrzebna pomoc lub szczegolowa odpowiedz - 791458758.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Jakoś tak wyszło, że cała rozmowa przeniosła się tu:
[url]http://www.dogomania.pl/forum/f326/stwierdzona-dysplazja-co-dalej-124073/index15.html[/url]
tak więc żeby nie dublować, tu już zamieszczam wszelkie informacje. Prowadzimy tam sobie całkiem ożywioną dyskusję...i nawet dr Niedzielski wtrącił swoje 3grosze ;)

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...