zaba14 Posted September 29, 2004 Share Posted September 29, 2004 Ja też nie raz spotkałam się z taką sytuacją :lol: ale mi to tam wisi, dla mnie mój "brudny, zawszony, śmierdzący" kundel jest całym światem> Nikt jednak nigdy nie powiedział mi że mam swojego psa wziąść od rasowego, ale gdy ide z Mikim na spacer i idzie z naprzeciwka jakiś piesek (z reguły 'maskotki') to właściciel momentalnie skraca smycz i idzie albo staje i izoluje swojego psa :o a ja wredna baba jestem i psu popuszczam smyczke (ale tak aby nie miał dostępu do tego obcego) uwielbiam denerwować takich 'kochajacych zwierzeta ludzi' :lol: :lol: i doopa jak by ktos tylko sprobował powiedzieć, ze mam śmierdziela na smyczy to by gadka inaczej się potoczyła ;) Nie wiem czemu ale te sytuacje zdazają się tylko i wyłącznie przy psach 'maskotkach' lub goldenach... a jak idzie jakiś pies bullowaty to właściciel nie reaguje, nie spotkałam się, aby właściciel psa 'mordercy' izolował go od kundli... Szarcia a Ty kiedy wpadniesz na te moje pola co? A może nie chcesz zeby Twoj rasowiec kontaktował sie z kundelm :lol: :lol: :lol: <żartuje, ale wpaść byś mogła!> Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dbsst Posted September 29, 2004 Share Posted September 29, 2004 Ja nigdy się nie spotkałam z dyskryminacją moich psów ani z głupimi uwagami. Monia jest taka kundlica, że aż w oczy kole, nikogo nie oszukam :wink: , ale Leon to już inna sprawa. Parę osób juz pytało, co to za rasa. Aktualnie - dingo mazowiec dingo mazowiecki hehehehe dobre :wink: ale sliczny ten twoj dingo mazowiecki buuhhha Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
adda Posted September 29, 2004 Share Posted September 29, 2004 Monia jest taka kundlica, że aż w oczy kole, nikogo nie oszukam :wink: , Mokka, a specjalnie dla snobów nie podciągnęłabyś Moni pod Flata? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mokka Posted September 30, 2004 Share Posted September 30, 2004 Mokka, a specjalnie dla snobów nie podciągnęłabyś Moni pod Flata? Adda, musiałabyś ją zobaczyć w realu - jej się pod nic nie da podciągnąć! Nie ma takiej możliwości. :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szarcia Posted September 30, 2004 Share Posted September 30, 2004 Szarcia a Ty kiedy wpadniesz na te moje pola co? A może nie chcesz zeby Twoj rasowiec kontaktował sie z kundelm :lol: :lol: :lol: <żartuje, ale wpaść byś mogła!> :lol: W świetle prawa itd Sara też jest kundelkiem :lol: Ja jej pozwalam kontaktować się z większością psów z mojego osiedla. Ona najbardziej lubi się bawić z typowym kundelkiem wziętym przez właścicieli ze schroniska :D . Patrząc na to od drugiej strony - zaden właściciel jakiegokolwiek psa jeszcze nie zabierał go od Sary ani źle jej nie potraktował - może coś w tym jest, że jesli pies jest rasowy (albo po prostu na takiego wygląda) to ludzie inaczej się na to patrzą :-? A jeśli chodzi o pola - dogadamy sie w którąs sobotę :wink: Sandra & Sara Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zaba14 Posted September 30, 2004 Share Posted September 30, 2004 Pewnie się dogadamy ;-) A po za tym, moja koleżanka wzieła tydzień temu psa ze schroniska (Szarcia tą sunie która prowadziłaś na smyczy ;-) w zeszłym tygodniu, to ta co machała tymi łapkami) sunia jest od rana do popołudnia u mnie ze wzgledu, ze znajoma jest w szkole.. a aktualnie sama obsadza mieszkanie ;) suczka jest bardzo zaniedbana, żadka sierść, jeszcze taka sztywna, chudziutka... i ludzie zabierają od niej swoje czworonogi... szkoda, ze nikt nie pyta, dlaczego ona tak wygląda... :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
NNikka Posted September 30, 2004 Share Posted September 30, 2004 Dla wielu osób wygląd i pozory ważniejsze są od wnetrza... Ucałuj bidulkę od Cioci NNikki i niech rośnie zdrowa. :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DOMINIKA Posted October 3, 2004 Share Posted October 3, 2004 Ostatnio taka jedna baba ,odsuwala sie od Milvy ze swoim psem-MYSLALA ZE MILVA JEST CHORA :cunao: bo jakas taka lysa...... :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
NNikka Posted October 3, 2004 Share Posted October 3, 2004 Łysa bo po chemioterapi :lol: :lol: :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_dingo_ Posted October 3, 2004 Share Posted October 3, 2004 Ja jej pozwalam kontaktować się z większością psów z mojego osiedla. A u mnie kontakt mojego psa z większością psów z mojego osiedla skończył by się chyba dla mojego psa ciężkim pogryzieniem... Większość psów jak go widzi to miota się z pianą na smyczy. A mój pies to niespełna czteromiesięczne szczenię... Nie wiem co im na mózg siadło. Naprawdę nie wiem jak ja mam w takich warunkach wychować psa... :( Do d... to wszystko... :-? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DOMINIKA Posted October 3, 2004 Share Posted October 3, 2004 Łysa bo po chemioterapi :lol: :lol: :lol: Albo parchata :lol: i to na maxa :wink: Moze pani myslala ,ze jej piesek sie moze rakiem zarazic?? :-? :niewiem: :hmmmm: :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
M10M Posted October 4, 2004 Share Posted October 4, 2004 Ja jej pozwalam kontaktować się z większością psów z mojego osiedla. A u mnie kontakt mojego psa z większością psów z mojego osiedla skończył by się chyba dla mojego psa ciężkim pogryzieniem... Większość psów jak go widzi to miota się z pianą na smyczy. A mój pies to niespełna czteromiesięczne szczenię... Nie wiem co im na mózg siadło. Naprawdę nie wiem jak ja mam w takich warunkach wychować psa... ? No i to jest właśnie problem wielu "dziwnych" właścicieli psów. Ich podopieczni nie mają kontaktów z innymi psami i potem nie wiedzą jak się zachować. Przez to cierpią te psy, które mogłyby nauczyć się normalnych zachowań pomiędzy pobratymcami, ale jak to zrobić, kiedy nie ma z kim się pobawić i zaprzyjaźnić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
NNikka Posted October 4, 2004 Share Posted October 4, 2004 Łysa bo po chemioterapi :lol: :lol: :lol: Albo parchata :lol: i to na maxa :wink: Moze pani myslala ,ze jej piesek sie moze rakiem zarazic?? :-? :niewiem: :hmmmm: :D Mam koleżankę która ma parę grzywaczy i co ona nieraz słyszy... porażka... :o Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DOMINIKA Posted October 4, 2004 Share Posted October 4, 2004 hahahah :lol: mozna wielu ciekawych rzeczy sie dowiedziec ,od niedouczonych wiesniakow! Chociaz jak by znali rase...ale nie! Nigdy na oczy ani w ksiazce nie widzieli...a do powiedzenia maja najwiecej :-? :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BarbeSale Posted October 4, 2004 Share Posted October 4, 2004 ahaha :) moj wujek ma grzywacza i nie raz na wystawie slyszalem "O jaki piekny pudel... ale dlaczego taki lysy?" hehe :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asia_Focus Posted October 4, 2004 Share Posted October 4, 2004 Dingo, wpadaj do mnie na podkarpacie, moj labik tak Ci zsocjalizuje psiaka, że bedziesz miał pozniej problemy z odwolaniem 8) A tak powaznie, to moje ciele ma teraza 3 młode kolezanki na bloku.. 2 pseudoamstaffk i pseudo dopbermanke.. wszystko w rekach kibicow... na szczescie nie maja zmaiaru wychowac ich na grozne i rzucajace sie na wszystko suki, specjalnie prosza, zeby Focus sie z nimi bawił bo pozniej moga byc agresywne na tle strachu przed innymi duzymi psami... :wink: A ja sie boje że moje ciele uszkodzi te delikatne ciałkA,ale poki co zadnej nic sie nie stało :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BarbeSale Posted October 4, 2004 Share Posted October 4, 2004 moja bouvierka bawila sie z 3 miesieczna sznaucerka miniaturka i ras ja tylko lekko lapka tracila ale od tamtej pory zawsze jak ja widzi to patrzy czy jej sie nuc nie stalo :) psy rzadko nie zamierzenie wpadaja na drugiego psa :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asiunia Posted October 9, 2004 Share Posted October 9, 2004 Hej!! Wczoraj przezylam szok normalnie... Szla sobie jakas paniusia z"pudelkiem"-a na przeciwko niej biegla taka sunia,(z wygladu mix jaminka)..Kiedy mixik zblizyl sie do niej-ona szybko pudelka na rece z tekstem"nie wachaj sie z kundlem bo one wszystkie sa glupie." Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
coztego Posted October 9, 2004 Share Posted October 9, 2004 Naprawdę nie wiem jak ja mam w takich warunkach wychować psa... :(Do d... to wszystko... :-? Dingo, przyjeżdżaj do Zabrza! Kreska Ci zsocjalizuje psiaka doskonale :) Ona się bawi z każdym i wszędzie ;) Żadnych psów się nie boi, a inne psy też ją lubią. Jak to jest, ze na moim osiedlu właściciele mili, a psy zsocjalizowane doskonale? 8) Raz się zdarzyło, że jakiś ON agresywnie zareagował, ale widać było, że taki już jest agresywny... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Canis_lupus_husky Posted November 7, 2004 Share Posted November 7, 2004 Ja ani nie spotkalam sie z nietolerancją w stosunku do kondelkow, ani też sama taka nie jestem ;) mojego husky (właściwie slusznie, bo nie ma rodowodu) ja i moj najstarszy brat nazywamy często Kundlem lub Kundlusem i nikt nie widzi w tym nic złego... Zresztą nierzadko śmieję się ze Oskar (mundelek babci) to "rasowy kundel" a Arti to "skundlony rasowiec" :) Pozdro! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anulka Posted November 7, 2004 Share Posted November 7, 2004 Ja też swoją błękitnokrwistą, rodowodową, należącą do rzadkiej rasy Tajgę nazywam często kundlicą i jest to określenie bardzo pieszczotliwe :iloveyou: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KaRa_ Posted November 9, 2004 Author Share Posted November 9, 2004 I znów na spacerze miałam przykrą sytuacje z Erą ponieważ kąpała się w błotku,gdyż ona to uwielbia, grzecznie Era idzie sobie przy mnie a jakiś facet z 3 spanielami idzie koło mnie i było zwężenie ścieszki i facet mówi do mnie żebym z psem zeszła na pole, bo jego pies jest w ciąży i a reszta idzie na wystawe, a mój pies jest brudny i zapchlony :-? Poprostu szczęka opada, ja mojemu psu pozwalam na jej ulubione zabawy w błotku i ciesze się jak jest brudna i szczęśliwa,a nie idę z psem sztywno, że tylko może iśc przy nodze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PATIszon Posted November 9, 2004 Share Posted November 9, 2004 i facet mówi do mnie żebym z psem zeszła na pole, bo jego pies jest w ciąży i a reszta idzie na wystawe, a mój pies jest brudny i zapchlony . Eeee wiesz co? Jakos nie bardzo mi sie chce wierzyc w autentycznosc tej wypowiedzi, ale moze sie myle. :hmmmm: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
becia Posted November 29, 2004 Share Posted November 29, 2004 W moim mieście nie spotkałam się z żadnymi głupimi komentarzami dot. kundelków, ale zwykle psy rasowe bawią się z rasowymi, a kundelki z kundelkami. To trochę przykre :( Ale jest jeszcze kilku właścicieli, którzy nie uważają, że mixy są be :) Często np. widuję dwóch facetów, dobrych przyjaciół. Jeden ma kundelka, drugi spanielka. Zawsze chodzą razem na spacery i pozwalają swoim psiakom bawić się z każdym psem, nawet takim niezbyt czystym ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sheep Posted December 23, 2004 Share Posted December 23, 2004 Nasz Reksio - kundelek - to straszliwy czychcioch, omija każdą kałużę i nigdy nie jest brudny, chyba że w listopadzie te słoty, to wtedy ma brzuszek mokry i ubłocony, i łapki też, ale jeszcze nigdy nie słyszałam negatywnych komentarzy! Kiedyś nawet ludzie myśleli, że ejst on rasowy, a ja powiedziałam, że to kundel! Głupia jestem. I od tamtej pory pomyślałam sobie, że Reksio zostanie jack russel terrierem :-) Mój drugi własny pies to husky, Tasheena. Nie ma rodowodu. Ona na spacerze normalnie jest usyfiona jak świnia, ale ona też się bawi z innymi psami (Reksio się raczej nie bawi, bo ma oooooostry charakterek, nosi - niestety - kaganiec. Bawi się tylko z Tasheeną, ale w domu, bo na spacerze jest zbyt "zajęty") i nikt jeszcze nic nie mówił, że ubrudzi jej psa. Bawi się też z kundelkami, i ja nic a nic tym ludziom nie mówię, żeby wzięli tego psa, tylko się pytam, czy nic nie zrobi. I nigdy nic nie robi. Za to się boję ON-ów i w życiu nie dałabym Tashee się bawić z takim psem! (niestety mam uraz, bo tyle ON-ów rzucało się na Reksia! Od czasu, gdy szczekała na niego suka tej rasy, znienawidził Reksio ją szczerze. I wszystkie duże psy, o ile są koloru czarnego i brązowego. To troszkę dziwne, no nie?). KOcham wszystkie psy, kundelki i rasowe! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.