Jump to content
Dogomania

Jazda samochodem


szymonsz

Recommended Posts

Mój pies odkąd osiągnął wagę ponad 10 kg jeździ w bagażniku.
1) nie ma nigdzie indziej miejsca (jest nas 4 osoby)
2)nie wyobrażam sobie jej luzem w samochodzie, nie usiedzi spokojnie
3)podszerstek będzie latał tylko po bagażniku, a nie wdzierał się nam do nosa :cool3:

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 56
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

sluchajcie ,a czy teoretycznie pies moze jechac z przodu,na siedzeniu pasazera, i jesli tak to jak go przypiac ,musze chyba znow skonstruowac jakies specjalne pasy:roll:,Bruno jest bardzo grzeczny w aucie ,takze nie bedzie sie do mnie pchal ,ale jesli chodzi o jego bezpieczenstwo to nie wiem. Jestem czesto w sytuacji ,ze musze gdzies pojechac (i chetnie zabieralabym Bruna )a mam dwuosobowe auto:/

Link to comment
Share on other sites

[quote name='an1a'][B]A ja zrobiłam od tej poprawnej strony - dzwoniłam i pytałam czy zgadzają się na psa. Nie robiłam tego za plecami właściciela mieszkania.[/B] [B]Zresztą co w tym jest takiego dziwnego? Też bym nie chciała, żeby pies zniszczył mieszkanie. A niszczy - brudzi, rysuje pazurami, zapluwa ściany, smaruje błotem.

Nie każdego można zmusić do kochania zwierząt.[/B][/quote]
A skąd wiesz jak ja zrobiłam? Widzę że szybko mnie oceniasz, gratuluję :grin:
Widzę, że nie znasz się na wynajmach mieszkań. Jest coś takiego jak kaucja - zabezpieczenie przed zniszczeniem mieszkania. Ponadto spisuje się umowę, która określa stan mieszkania i to w jakim stanie ma zostać oddane właścicielowi. To czy ktoś się zgodzi na psa, zależy tylko od jego dobrej woli.
Co do niszczenia... ludzie potrafią być gorszymi zwierzętami niż pies. Mogą nie sprzątać, wymiotować na ściany i drewnianą podłogę na cotygodniowych imprezach, smarować błotem może każdy, wystarczy że nie zdejmie butów. Nie przekonujesz mnie swoimi argumentami, jak zwykle zresztą.
Poza tym ta osoba od której ja się wyprowadzałam, ma psa od wielu lat.

Co do reszty:
Owszem, można jechać 200km/h przez Wawę jeśli się ma jakiś powód, i nawet można się nie zatrzymać gdy policja machnie lizakiem. I to jest zgodne z prawem, wyjątkowych wypadkach. Można też nie dostać mandatu gdy się jechało 200. Znam takie przypadki. Są różne sytuacje, jak już pisałam.

Kręcenie się i szukanie miejsca na głowie kierowcy? :lol:
Kompletne maleństwo można zapakować w transporter ale trzeba go mieć. Ja mówiłam o sytuacji gdy nie miałam nic bo nie wiedziałam że wrócę z psem.

PS. Taka mądra jesteś i tak potrafisz na kogoś najeżdzać, ale twoi rodzice nie przypinają psa. Bardzo ciekawe. Widzę że jesteś jedną z tych która ma najwięcej do powiedzenia anonimowo, przez internet. Najbliższych jakoś nie umiesz przekonać do swoich racji.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='izolek']A skąd wiesz jak ja zrobiłam? Widzę że szybko mnie oceniasz, gratuluję :grin:
Widzę, że nie znasz się na wynajmach mieszkań. Jest coś takiego jak kaucja - zabezpieczenie przed zniszczeniem mieszkania. Ponadto spisuje się umowę, która określa stan mieszkania i to w jakim stanie ma zostać oddane właścicielowi. To czy ktoś się zgodzi na psa, zależy tylko od jego dobrej woli.
Co do niszczenia... ludzie potrafią być gorszymi zwierzętami niż pies. Mogą nie sprzątać, wymiotować na ściany i drewnianą podłogę na cotygodniowych imprezach, smarować błotem może każdy, wystarczy że nie zdejmie butów. Nie przekonujesz mnie swoimi argumentami, jak zwykle zresztą.
Poza tym ta osoba od której ja się wyprowadzałam, ma psa od wielu lat.

Co do reszty:
Owszem, można jechać 200km/h przez Wawę jeśli się ma jakiś powód, i nawet można się nie zatrzymać gdy policja machnie lizakiem. I to jest zgodne z prawem, wyjątkowych wypadkach. Można też nie dostać mandatu gdy się jechało 200. Znam takie przypadki. Są różne sytuacje, jak już pisałam.

Kręcenie się i szukanie miejsca na głowie kierowcy? :lol:
Kompletne maleństwo można zapakować w transporter ale trzeba go mieć. Ja mówiłam o sytuacji gdy nie miałam nic bo nie wiedziałam że wrócę z psem.[/quote]
Może po tym:
[QUOTE]A nas właścicielka wyrzuciła z mieszkania, nie przekonały ją nawet żadne pieniądze. Poza tym tydzień wydzwaniałam szukając mieszkania, i wszyscy słysząc o psie, dziękowali mi. W końcu mieszkanie się znalazło, ale nie tam gdzie chcieliśmy, nie takie jak chcieliśmy. Na psa się zgodzili tylko dlatego że to znajomi.[/QUOTE]
Widzisz.. nie znam się, a mieszkanie jakoś wynajęłam i nikt mnie nie wyrzuca :diabloti: Wiem też o kaucji, bo też ją płaciłam. I wiesz co jest najlepsze? Że ludzie boją się wynajmować mieszkania - stąd kaucja.
Było pozytywne zaskoczenie, że ja jestem z Warszawy :p

[quote name='izolek']
PS. Taka mądra jesteś i tak potrafisz na kogoś najeżdzać, ale twoi rodzice nie przypinają psa. Bardzo ciekawe. Widzę że jesteś jedną z tych która ma najwięcej do powiedzenia anonimowo, przez internet. Najbliższych jakoś nie umiesz przekonać do swoich racji.[/quote]
No proszę :evil_lol::evil_lol: To było ze 3 lata temu, później nie mieli jak z psem jeździć, bo.. psa nie mieli :p Teraz ze swoim psem jeżdżą zapiętym w szelki.
Zresztą to są dorośli ludzie, ja za nich nie odpowiadam.
Co do anonimowości - zapraszam, możemy się spotkać, "taka mądra jestem" :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

No to dobrze że wynajęłaś, twoje szczęście. Ale wniosków wyciągać nie umiesz, bo do twojej informacji, właścicielkę pytałam czy się zgadza na psa.

[quote name='an1a']

Moi rodzice mieli jakiś czas temu wypadek. [/quote]
Teraz już piszesz że 3 lata temu? :lol:

Za mnie też nie odpowiadasz, więc nie komentuj moich decyzji.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='izolek']No to dobrze że wynajęłaś, twoje szczęście. Ale wniosków wyciągać nie umiesz, bo do twojej informacji, właścicielkę pytałam czy się zgadza na psa. [/quote]
To dobrze, że wreszcie jasno napisałaś. Wcześniejsze wypowiedzi świadczyły o tym, że pies był powodem.
[quote name='izolek']
Teraz już piszesz że 3 lata temu? :lol:

Za mnie też nie odpowiadasz, więc nie komentuj moich decyzji.[/quote]
A dla ciebie "jakiś czas temu" ma jakieś ramy czasowe? :p Nie wiesz co pisać - nie pisz.
Nie pisz w takim razie na publicznym forum, jeśli nie chcesz czytać komentarzy.
Fochem skończyłaś - pozdrawiam.

Link to comment
Share on other sites

  • 13 years later...

Najlepiej kupić smycz z końcówką do wpięcia i przypiąć psa tak samo jak ty zapinasz pasy. Wtedy nawet podczas wypadku nie powinno nic mu się stać. Niestety w większości przypadków nie jest to jedyny problem. Dużo psów po prostu boi się jeździć samochodem. Warto wtedy przetestować https://www.adaptil.com/pl/Produkty/ADAPTIL-Transport-Spray. To preparat, który pomaga się psom odstresować.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...