Jump to content
Dogomania

Aborcja - za i przeciw.


Cekinka13*

Recommended Posts

[quote name='Evelina']Ciekawa jestem jaka datę nosi ten przepis/ustawa.
Moim zdaniem jest to pierwsza rzecz o jaka trzeba walczyć, czyli zdecydowanie skrócić czas po jakim pies zostaje uznany za porzuconego. :p
To tylko zapis, nie wymagajacy wielkich kosztów, a jakże ułatwi prace schroniskom, wyeliminuje dochodzenie praw do psa po latach, a przede wszystkim, bez mandatów, podatków, sądów i innych działań prawnych, mocno zdyscyplinuje ludzi by pilnowali swoich psów i dbali o ich skuteczne oznakowanie. :p[/QUOTE]

Dopatrzyłam, że przepis taki na pewno dotyczy znalezienia psa przez prywatną osobę, nie wiem do końca jak jest ze schroniskami, ale z tego co czytałam na forum, jeśli poprzedni właściciel udowodni, że schronisko wydało komuś jego psa to przez 2 lub 3 lata (w przypadku kradzieży) ma prawo żądać zwrotu psa od nowego opiekuna.

[quote name='Evelina']Kto ma płacić za utrzymanie takiego psa? :p
[/QUOTE]

W tej chwili schroniska (a więc i państwo) utrzymują psy nierzadko przez kilkanaście lat do śmierci zwierzęcia, więc nawet wprowadzenie zapisu o uśpieniu po latach 2 czy 3 byłoby wielką zmianą.

[quote name='Evelina']I myslisz, ze w polskim balaganie ludzie, sami z siebie będą tacy uczciwi, ze polecą taki podatek uiścić :crazyeye:
Kto mialby ich uczciwość sprawdzać ? :cool1: [/QUOTE]

Wiesz kto o to zadba? Urząd Skarbowy i panowie na górze. Bo pieniążki z takiego, zwłaszcza sporego, podatku będą szły do skarbu państwa tudzież kieszeni posłów. A w przypadku obowiązkowej sterylki musieliby jeszcze do tego przedsięwzięcia dołożyć ogromne kwoty, bo mnóstwo ludzi zwyczajnie nie stać na taką operację i żeby nie skończyło się to masowym porzucaniem i mordowaniem, trzeba by do tych zabiegów dopłacać.

[quote name='Evelina']Bo jest się w posiadaniu maszynki do powoływania do życia nowych duszyczek, których jest zdecydowanie za dużo.[/QUOTE]

Więc jak ktoś ma broń, to jest potencjalnym mordercą, etc.? Może porównanie nie do końca słuszne, ale od razu przyszło mi na myśl. Wiesz, skłonna byłabym zapłacić ten większy podatek, gdybym wiedziała, że pójdzie on na pomoc zwierzętom, a nie na nową furę dla ministra czy jakieś bezsensowne projekty.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 930
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Vectra']Sajo , to już też było tu rozwiązane :lol: nie ma równych i równiejszych ;)
Bo jeszcze jest coś takiego , że przecież rep związkowy , nie może płodzić na lewo szczeniaczków , zostaje wykluczony , prawda ? co za tym idzie , nie jest już repem - ucieka ? no to kara , punkty , ostrzeżenie , ciap ciap :p

Czyli mamy tak
- obowiązkowa rejestracja wszystkich 4 łap
- kto nie chce kastrować , podpisuje zobowiązanie pisemne ,że pilnuje cnoty swojego psa , bo w przeciwnym razie oberwie mandat , a pies straci co cenne ( oczywiście i pies i suka równie prawa , pies w sensie gatunku)
- podatek od posiadanych szczeniąt i to dość wysoki , ja proponuje równowartość szczeniaka , czyli 200-300 zł .... od sztuki , dodatkowo rejestracja tych szczeniąt i przeniesienie własności imiennej na nowych właścicieli ... by było wiadomo - ten piesek od właścicieli tej suczki mieszka u tych ludzi ... taka historia psa też by się przydała ;) + można jeszcze iść dalej w psach bez rodowodu , wpisanie kto jest tatusiem i mamusią ?
Może dodam w tym miejscu , aby hodowcy rasowi nie rasowi , też mieli odpowiedzialność za to co spłodzili ? ja jestem ZA , to by dało niektórym do myślenia - czy aby faktycznie chcą szczeniaki .... by nie było byle spłodzić byle oddać ...
-eutanazja psów agresywnych , nie rokujących , bardzo chorych , eutanazja ślepych miotów , sterylki aborcyjne .... gdyby były te psy już znakowane , to na koszt właściciela

No i moje największe marzenie
wprowadzenie sądowego zakazu posiadania żywych zwierząt , dla osobników którzy tych zwierząt mieć nie powinni - czyli jak się znęca , głodzi , zabiera , wywala , nagminnie rozmnaża itd - dostaje zakaz

Chyba każdy odpowiedzialny właściciel czworonoga , nie poczuje się dotknięty jeśli takie przepisy weszły by w życie ?[/quote]

Nareszcie jestem ZA:multi:, wszystko mi siępodoba:multi:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Martens']...ale z tego co czytałam na forum, [B]jeśli poprzedni właściciel udowodni, że schronisko wydało komuś jego psa to przez 2 lub 3 lata (w przypadku kradzieży) ma prawo żądać zwrotu psa od nowego opiekuna.[/B][/quote]To są szczególne i w sumie rzadkie przypadki, które rozpatrywane sa z cala pewnością przed sadem.
Gdy pies nie został trwale oznakowany prawo powinno być bezwzględne.
[quote name='Martens'][B]W tej chwili schroniska (a więc i państwo) utrzymują psy nierzadko przez kilkanaście lat[/B] do śmierci zwierzęcia,[/quote]Wiemy, ze nie utrzymują lecz skazują na powolną "humanitarną" śmierć.
Trzymanie przy życiu psów, którym nie można zapewnić minimalnego komfortu egzystencji powinno podchodzić pod znęcanie się.
[quote name='Martens'] ... więc nawet wprowadzenie zapisu o uśpieniu po latach 2 czy 3 byłoby wielką zmianą.[/QUOTE]Warto więc się o to bić.
[quote name='Martens']Wiesz kto o to zadba? Urząd Skarbowy i panowie na górze. Bo pieniążki z takiego, zwłaszcza sporego, podatku będą szły do skarbu państwa tudzież kieszeni posłów. A w przypadku obowiązkowej sterylki musieliby jeszcze do tego przedsięwzięcia dołożyć ogromne kwoty, [B]bo mnóstwo ludzi zwyczajnie nie stać na taką operację i żeby nie skończyło się to masowym porzucaniem i mordowaniem[/B], trzeba by do tych zabiegów dopłacać.[/quote]Obawiam się, ze każde z drastycznych rozwiązań pociągnie za sobą taki etap.
[quote name='Martens'][B]Więc jak ktoś ma broń, to jest potencjalnym mordercą, etc.?[/B] Może porównanie nie do końca słuszne, ale od razu przyszło mi na myśl. Wiesz, skłonna byłabym zapłacić ten większy podatek, gdybym wiedziała, że pójdzie on na pomoc zwierzętom, a nie na nową furę dla ministra czy jakieś bezsensowne projekty.[/QUOTE]Na posiadanie broni trzeba miec pozwolenie. Teoretycznie trzeba spelnic troche kryteriow by wejsc w jej posiadanie, tak wiec w pewnym sensie nalezy sie do wyselekcjonowanego grona. Nie zapominaj, ze broni sie nie rozmnoży i nie podzieli z sąsiadem, wiec przykład faktycznie nie trafiony;)
[quote name='Martens']Wiesz, skłonna byłabym zapłacić ten większy podatek, gdybym wiedziała, że pójdzie on na pomoc zwierzętom, a nie na nową furę dla ministra czy jakieś bezsensowne projekty.[/QUOTE]Pamietajmy, ze celem jest ogranizenie populacji psow, dlatego uwazam, ze nawet jesli podatek trafi do czyjejs kieszeni, jednak pomoże w przyhamowaniu powoływania do zycia nowych istnien.
[quote name='Rybka_39']Nareszcie jestem ZA:multi:, wszystko mi siępodoba:multi:[/QUOTE]Oszacowałaś koszty takich zmian? :p

Link to comment
Share on other sites

O tych szacunkach , jak słusznie Evelina zauważyła .....
Ja to raczej widzę , metodą małych kroczków ... bo rewolucja , w naszych realiach , spali się w mig
Początek , tej pięknej drogi ....
Naj zacząć od schronisk .. tam kastrować z urzędu tam usypiać ślepe mioty .. a nie jak teraz na koszt dogomaniaków ;) tam znakować , nowych opiekunów wprowadzać do bazy danych ...

W dobie internetu , chyba centralna baza danych nie powinna być jakimś ogromnym problemem ?

Tak serio to nie nam powinno na tym najbardziej zależeć , tylko naszym rządzicielom ..... przecież mimo wszystko pieniądze z budżetu uciekają , tak ?
Gminy płacą kolosalne kwoty hyclom , schroniskom ....

Może ktoś się orientuje , czy UE ma jakieś wspólne wymagania ?
Bo np wiemy że ogórek konserwowy ma mieć jakąś długość i nie może być tam zakręcony ileś .. o bezdomnych psach nic ? :razz:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Evelina']
Oszacowałaś koszty takich zmian? :p[/QUOTE]

A czy jakiekolwiek zmiany nie pociągną za sobą kosztów??

Co do tego egzekwowania - dlaczego uważasz, że podatek od rozmnożenia psa jest niemożliwy do wyegzekwowania, a ten od niesterylizowanego już tak?

Bez powszechnej identyfikacji nie da się wyegzekwować NICZEGO, i to ona powinna być pierwszym krokiem w stronę poprawy losu zwierząt.

Link to comment
Share on other sites

Ja jestem na NIE i NIE oraz NIE;) Jestem za zapobieganiem, o czym w ostatnich postach dużo piszecie. I ja to popieram. Edukacja, edkacja i bat nad portfelem działąją cuda ;)

[quote name='Martens']Bez powszechnej identyfikacji nie da się wyegzekwować NICZEGO, i to ona powinna być pierwszym krokiem w stronę poprawy losu zwierząt.[/quote]
Ja bym jeszcze dodała, że za każdego zgubionego/porzuconego psa powinien płacić jego właściciel - pies przez 3 lata siedzi w schronie, to przez ten czas ściąga mu się kilka stów z wypłaty. Jesli pies musi być uspiony, to właściciele musza być przy tym obecni....

Nie wiem czy wiecie, ale teraz podatek za posiadanie psa też jest, a ile osób go płaci?? Nie wiem jak chcecie to egzekwować.
[B]Jak to wszystko wprowadzić w życie??[/B]

No i pozamykać schroniska. Ludzie oddają psa do schroniska, bo przecież tam ma co jeść, gdzie spać itd. Ci co byliby w stanie psa przywiązać do drzewa, czy do rzeki wyrzucić i tak do schroniska nie chodzą. A inni, jeśli mają alternatywę, to z niej korzystają.

Zrównanie obowiązków dla hodowców psów rasowych i kundelków. Tylko nie pod groźba wykluczenia :lol: ale grzywny - wysokiej. Konieczność założenia działalności gospodarczej dla każdej hodowli - na której założenie trzeba miec pozwolenie. Tak, żeby każdy pies, nawet kundelek kosztował sporo.


Takie zmiany oprócz kasy, pociągną za sobą śmierć milionów psów. Ale dobrym serduszkiem i wyrzutami sumeinia, to my nigdy losów psów nie poprawimy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Vectra']
Czyli mamy tak
- obowiązkowa rejestracja wszystkich 4 łap[/quote]I co. Na kazdym kroku, przemieszczajac sie z psem bede rewidowana, a pies oblatywany czytnikami wszystkich istniejacych na rynku systemow chipowania, by ustalic czy faktycznie jest tym za kogo sie podaje? :evil_lol: ;)
Troche zartowalam, ale o ile nie trzeba ludzi dręczyć notorycznymi sprawdzeniami, o tyle w przypadku trafienia na psa nieoznakowanego/niezarejestrowanego i wałęsającego się działać bezwzględnie. :p
Wylapac, odczekać i jesli sie wlasciciel nie znajdzie uśpić. Wiem, ze to okrutne, ale osobiscie wolalabym taki wlasnie los dla mojej suni, niz gdyby miała latami gnić w polskim schronie.

[quote name='Vectra']- kto nie chce kastrować , podpisuje zobowiązanie pisemne ,że pilnuje cnoty swojego psa , bo w przeciwnym razie oberwie mandat , a pies straci co cenne ( oczywiście i pies i suka równie prawa , pies w sensie gatunku)[/quote]Kto takie zobowiazanie bedzie przechowywal? Bedzie jakis ujednolicony rejestr? :p
[quote name='Vectra']- podatek od posiadanych szczeniąt i to dość wysoki , ja proponuje równowartość szczeniaka , czyli 200-300 zł .... od sztuki , [/quote]Jak sprawdzic czy ktos ma szczeniaki w domu? Donos? :cool1:
[quote name='Vectra']dodatkowo rejestracja tych szczeniąt i przeniesienie własności imiennej na nowych właścicieli ... by było wiadomo - ten piesek od właścicieli tej suczki mieszka u tych ludzi ... taka historia psa też by się przydała ;)[/quote]Przeciez w obecnej sytuacji chipowanie/tatuowanie powinno w rejestrach zawierac przynajmniej historie zmian wlascicieli psa.
[quote name='Vectra'] [B]+ można jeszcze iść dalej w psach bez rodowodu , wpisanie kto jest tatusiem i mamusią ? [/B][/quote]Brawa dla tej Pani. To chyba nie wejdzie w zycie nawet za sto lat. :turn-l: ;)
[quote name='Vectra'][B]-eutanazja psów agresywnych , nie rokujących , bardzo chorych , eutanazja ślepych miotów , sterylki aborcyjne ....[/B] gdyby były te psy już znakowane , to na koszt właściciela [/quote]Jak najbardziej.
[quote name='Vectra']No i moje największe marzenie
wprowadzenie sądowego zakazu posiadania żywych zwierząt , dla osobników którzy tych zwierząt mieć nie powinni - czyli jak się znęca , głodzi , zabiera , wywala , nagminnie rozmnaża itd - dostaje zakaz [/quote]Zakaz jak najbardziej sluszny. :kciuki: Tylko jak takiego czlowieka oznakować, ze psa mieć nie może. :p
Pewnie, ze baza danych z takimi typami dalaby rade, ale kto mialby uprawnienia do zagladania do takiej bazy?
Na jakiej podstawie trafiałoby sie do niej? Domniemywam, ze na podstawie orzeczenia sadu, wtedy zwykły śmiertelnik nie będzie miał do niej dostępu, w zwiazku z czym musi powstac machina administracyjna pilnujaca egzekwowania tego przepisu.

U nas, aby [U]legalnie[/U] posiadać psa rasy uznanej za niebezpieczna trzeba przedstawić dokument o niekaralności. Takiego dokumentu nie przedstawia sie sprzedawcy zwierzaka lecz urzędowi w którym "pies morderca" musi być obowiązkowo zarejestrowany.

[quote name='Martens']Co do tego egzekwowania - dlaczego uważasz, że podatek od rozmnożenia psa jest niemożliwy do wyegzekwowania, a ten od niesterylizowanego już tak?[/QUOTE]Nie twierdze, ze nie jest możliwy. Jest trudniejszy do wyegzekwowania.
Fakt wykorzystania potencjału genetycznego psa/samca jest właściwie niemożliwy do ustalenia. Kto będzie sie bawił w badania genetycznie wszystkich zaciazonych, okolicznych suk?
Fakt, ze pies ma jadra jest bezsprzeczny. ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Cavisia']A to przepraszam, nie widzisz różnicy w hodowli i utrzymaniu psa oraz świń , krów? Dla ciebie pies to zwierzę tuczne? Dla zarobku? Bo
w tym momencie ścięło mnie lekko przerażenie.[/QUOTE]
No chyba hodowle nie wyadoptowują psow i za "co łaska":evil_lol:

[QUOTE]
POwtórzę się, ale ja mam jakieś felerne suki chyba. Cieczki mają, ale nikt nam płotów nie przeskakuje, normalnie na spacery chodzimy,
chodzimy nawet z psami - samcami niewykastrowanymi. Arko, czy ty sobie z psami nie radzisz, bo w tym momencie już sama nie wiem? Jak można
pozwolić żeby takie rzeczy z psami się działy?[/QUOTE]

Wiesz, Ty masz psy hodowane a ja mam zawsze psy takie blizej natury, rasy "kuuundel bury". Wez kundelka i zobaczymy co bedziesz mowila, takiego ponad 30 kg co to na rączki, wrazie cos, nie dasz rady wziąc.

Jedną suke, jak juz pisalam, mialam niewysterylizowana(wzgledy zdrowtne) i dzialy sie horrory. Amant, jeden, sprytnie przedostawal sie przez plot i warowal pod drzwiami tarasowymi. Byl agresywny do nas.

Reszta psow lezala pod furtką, arie wyspiewywala i od czasu do czasu gryzly sie. Nie dalo sie wyjsc samemu z suka, we dwie osoby trzeba bylo. Ciezko bylo nosic na rączkach suke 35kg aby gdzies bezpiecznie sie wysiusiala.:roll: Horror.
Potem odkrylismy swietny sposob. Poniewaz suki byly trzy, dwie wykastrowane, a jak Ziutka miala cieczke to one tez pachnialy ta cieczka wiec suki pierwsze szly na spacer, odciagawszy samcow od domu i swietnie sobie z nimi dawaly radę aby ich od siebie odgonic a ja po paru minutach moglam bezpiecznie wyjsc z Ziutą na szybkie siu gdyby jakis amnat sie gdzies zagubil:roll: To wszystko dzialo sie w W-wie.:roll:
Nigdy wiecej zadnych suk z cieczkami ani psow niekastrowanych, nie bedzie w moim zyciu.

Suka zestresowana, nie wie o co chodzi, ze trzeba sie przemykac lub uciekac. Sama napalona bo chce do samcow, po co jej to i nam??

[QUOTE]
Ja właśnie dlatego, że nie chcę mieć problemu z posikiwaniem, z rakiem kości, z problemami hormonalnymi - nie wykastruję ! [/quote]
Pozyjemy, zobaczymy.:roll: Jak to mowi powiedzenie, "mądry Polak po szkodzie". Ropomacicze, nowotwory sutkow, przerost prostaty(samce-nowotwor).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Saint']Nareszcie konkrety i to sensowne konkrety!

[B]Teraz tylko znaleźć kogoś znającego się na administracji, piszemy ustawę, bodajże 100.000 podpisów i składamy ją w sejmie pod obrady[/B] :razz:[/quote]

:roll: nie wiem o czym Ty mowisz, sa przygotowywane zmiany do ustawy, prace juz trwaja nad zmianami od kilku miesiecy.
To nie jest takie hop-siup i juz.;)

koalicja.
org.
pl

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Vectra']Ja to raczej widzę , [B]metodą małych kroczków [/B]... bo rewolucja , w naszych realiach , spali się w mig
Początek , tej pięknej drogi .... [/quote]Slusznie ;)
[quote name='Vectra']Naj zacząć od schronisk .. tam kastrować z urzędu tam usypiać ślepe mioty .. a nie jak teraz na koszt dogomaniaków ;) tam znakować , [B]nowych opiekunów wprowadzać do bazy danych ... [/B]W dobie internetu , chyba centralna baza danych nie powinna być jakimś ogromnym problemem ? [/quote]Wywalczcie bazę ogólnopolską, patronowana przez stosowne ministerstwo odpowiedzialne za los zwierzaków. Jesli jest ustawa zobowiazujaca do oznakowania psow, oni powinni sie tym zajac.
[quote name='Vectra']Tak serio to nie nam powinno na tym najbardziej zależeć , tylko naszym rządzicielom ..... przecież mimo wszystko pieniądze z budżetu uciekają , tak ?
[B]Gminy płacą kolosalne kwoty hyclom , schroniskom ....[/B][/quote]Dzialanie na rzecz zwierząt to jedno z ich obowiązków. Pozostaje kwestia rozsadnego gospodarowania budzetem.

[quote name='Vectra']Może ktoś się orientuje , czy UE ma jakieś wspólne wymagania ?
Bo np wiemy że ogórek konserwowy ma mieć jakąś długość i nie może być tam zakręcony ileś .. o bezdomnych psach nic ? :razz:[/QUOTE]A o co konkretnie chodzi?
Ogorek konserwowy ma spelniac normy. A norma jak wiemy to rzecz umowna. Ogorki nie obrodza, norme zmieniamy.
Tak bylo z orzechami. Byl nieurodzaj na duzy rozmiar, wiec wyszlo zarzadzenie, ze od dzis duze, to te co wczoraj były średnie. :evil_lol:

[quote name='zerduszko']Ja jestem na NIE i NIE oraz NIE;) Jestem za zapobieganiem, o czym w ostatnich postach dużo piszecie. I ja to popieram. Edukacja, edkacja i bat nad portfelem działąją cuda ;)[/quote]Twoim zdaniem, ile czasu potrzeba by ta metoda dojść do stanu, kiedy psom w schroniskach bedzie prawie jak w domu?
Odnosze wrazenie, ze trzeba trzech ludzkich pokolen + jakas straszna epidemia wsrod psow. :p
[SIZE="1"]
Niech ktoś machnie i połączy oba posty ;)[/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

Vectra, UE zajmuje sie tylko zwierzetami gospodarskimi, zwierzeta domowe nie podlegają zadnym wspolnotowym regulacjom.
No chyba,ze hodowle psow/kotow, przeniesiemy do zwierząt gospodarskich:evil_lol:

No ze dwa lata temu, jedna pani posłanka, miala pomysl aby psy przeniesc wlasnie do grupy zwierzat gospodarskich :roll: Udalo sie ją szybko przekonac, ze pies to nie krowa i mleka nie daje, ironizujac oczywiscie:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Evelina']I co. Na kazdym kroku, przemieszczajac sie z psem bede rewidowana, a pies oblatywany czytnikami wszystkich istniejacych na rynku systemow chipowania, by ustalic czy faktycznie jest tym za kogo sie podaje? :evil_lol: ;)[/QUOTE]

Ależ właśnie o to chodzi! Właściciel psa ma 'nie znać dnia ani godziny':mad:.

[QUOTE]
Troche zartowalam, ale o ile nie trzeba ludzi dręczyć notorycznymi sprawdzeniami, o tyle w przypadku trafienia na psa nieoznakowanego/niezarejestrowanego i wałęsającego się działać bezwzględnie. :p
Wylapac, odczekać i jesli sie wlasciciel nie znajdzie uśpić. Wiem, ze to okrutne, ale osobiscie wolalabym taki wlasnie los dla mojej suni, niz gdyby miała latami gnić w polskim schronie.[/QUOTE]

I tu, jako absolutna podstawa dla jakichkolwiek dalszych działań, kłania się obowiązek trwałego znakowania wszystkich zwierząt.
Pies może się zgubić, pies może zostać ukradziony - wyłapany -> właściciel zawiadomiony -> jest od kogo kasę ściągnąć za odłowienie+pobyt w schronie+mandat.
Czy się to nam podoba, czy nie - pies pozostaje własnością swojego przewodnika przez 2 lata w przypadku zaginięcia/zgubienia się i przez 3lata w przypadku kradzieży.
Prawdę mówiąc w obecnej sytuacji, gdzie tak naprawdę nie ma po co znakować zwierząt - brak ogólnopolskiej bazy+sprawdzalności czipów - nie dopuszczam myśli o przepadku zwierzęcia po np. 2 tygodniach!

[QUOTE]Jak sprawdzic czy ktos ma szczeniaki w domu? Donos? :cool1:[/QUOTE]
Marzenie:loveu:.

[QUOTE]Nie twierdze, ze nie jest możliwy. Jest trudniejszy do wyegzekwowania.
Fakt wykorzystania potencjału genetycznego psa/samca jest właściwie niemożliwy do ustalenia. Kto będzie sie bawił w badania genetycznie wszystkich zaciazonych, okolicznych suk?
Fakt, ze pies ma jadra jest bezsprzeczny. ;)[/QUOTE]

A to zapraszam do obejrzenia mojego futra:diabloti:.
Gwarantuję, że jajka (jednego, bo Jago jest wnętrem jednostronnym) nie dojrzysz - kłak bujny:diabloti:, a zabawy w macanie dojrzewającego, 40kilogramowego samca jakoś nikomu nie mam serca proponować:evil_lol:.

Suki w cieczce pilnować winni właściciele. Jak jakiś obcy pies żyć im nie daje - tel. do odpowiednich służb -> odłowienie psa.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Evelina']Brawa dla tej Pani. To chyba nie wejdzie w zycie nawet za sto lat. :turn-l: ;) [/QUOTE]

Z takim podejściem to możemy obśmiać 90% proponowanych tu rozwiązań i ponarzekać sobie, że jest jak jest, ot co. Bo przy takiej mentalności ludzkiej jak u nas, i tak genialnym aparacie rządzenia wprowadzenie jakichkolwiek skutecznych zmian graniczy z cudem. Mimo wszystko jednak są osoby, które starają się o to i chwała im za to.

[quote name='Evelina']Kto takie zobowiazanie bedzie przechowywal? Bedzie jakis ujednolicony rejestr? :p
Jak sprawdzic czy ktos ma szczeniaki w domu? Donos? :cool1:[/QUOTE]
[quote name='Evelina']Nie twierdze, ze nie jest możliwy. Jest trudniejszy do wyegzekwowania.
Fakt wykorzystania potencjału genetycznego psa/samca jest właściwie niemożliwy do ustalenia. Kto będzie sie bawił w badania genetycznie wszystkich zaciazonych, okolicznych suk?
Fakt, ze pies ma jadra jest bezsprzeczny. ;)[/QUOTE]

Połączyłam, bo temat podobny. Piszesz o psie płci męskiej. A jak ktoś sprawdzi czy suka jest wysterylizowana czy nie? :razz:
Szczeniaki czy powyciągane cyce/brzuch u suki widać od razu.
A odpowiedzialnoscią za "zaciążenie" suki należałoby jednak obciążyć przede wszystkim jej właściciela. Jeśli ma problemy z czyimś niedpilnowanym samcem zgłasza to gdzie trzeba.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zerduszko']Nie wiem czy wiecie, ale teraz podatek za posiadanie psa też jest, a ile osób go płaci?? Nie wiem jak chcecie to egzekwować.
[B]Jak to wszystko wprowadzić w życie??[/B]
[/QUOTE]

Podatek jest, ale śmiesznie mały i nikt sobie d... nie zawraca jego wyegzekwowaniem. W mojej gminie został w ogóle zniesiony ze względu na to, że na kilkanaście tys. mieszkańców w ubiegłym roku zapłaciły go TRZY osoby.
I ściągalność się nie zwiększy, dopóki psy nie będą oznakowane.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Juliusz(ka)']
Suki w cieczce pilnować winni właściciele. Jak jakiś obcy pies żyć im nie daje - tel. do odpowiednich służb -> odłowienie psa.[/quote]

w obecnej sytuacji nie mam serca do tego, aby zadzwonić po policje/sm/cokolwiek innego. bo wiem, że właściciel psa, który koczuje/koczował pod moją bramą, się nie zainteresuje... mogę sobie odnosić psa, prosić, błagać..

więc kiedy zaczynamy zbierać podpisy? :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Evelina']I co. Na kazdym kroku, przemieszczajac sie z psem bede rewidowana, a pies oblatywany czytnikami wszystkich istniejacych na rynku systemow chipowania, by ustalic czy faktycznie jest tym za kogo sie podaje? :evil_lol: ;-)
Troche zartowalam, ale o ile nie trzeba ludzi dręczyć notorycznymi sprawdzeniami, o tyle w przypadku trafienia na psa nieoznakowanego/niezarejestrowanego i wałęsającego się działać bezwzględnie. :p
Wylapac, odczekać i jesli sie wlasciciel nie znajdzie uśpić. Wiem, ze to okrutne, ale osobiscie wolalabym taki wlasnie los dla mojej suni, niz gdyby miała latami gnić w polskim schronie.[/QUOTE]
Sama mieszkasz w państwie , gdzie znakowanie jest obowiązkowe , prawda ?
czy ktoś cię dręczy ;)
To co napisałaś w drugiej części , jest stosowane np w Skandynawii
nieoznakowany pies , powiedzmy jest nielegalny

[quote name='Evelina']Kto takie zobowiazanie bedzie przechowywal? Bedzie jakis ujednolicony rejestr? :p [/QUOTE]
Taki rejestr był by najrozsądniejszy ... Przecież rejestrując psa , był by jakiś formularz tak ? to serio nie musi być kolosalna biurokracja

[quote name='Evelina']Jak sprawdzic czy ktos ma szczeniaki w domu? Donos? :cool1:[/QUOTE]
a jak potem zarejestrować te szczeniaki ? nielegalna ciąża , nielegalny miot
niekastrowane suki - przegląd techniczny raz w roku :evil_lol:

[quote name='Evelina']Przeciez w obecnej sytuacji chipowanie/tatuowanie powinno w rejestrach zawierac przynajmniej historie zmian wlascicieli psa.
[/QUOTE]
aktualnie nie ma rejestru :cool3: coś tam niby jest , ale tego nie ma

[quote name='Evelina']Brawa dla tej Pani. To chyba nie wejdzie w zycie nawet za sto lat. :turn-l: ;-)[/QUOTE]
przy dobrym systemie rejestracyjnym , jest to realne .. szczeniak , za którego opłacono podatek od urodzenia ;) ma wpisane nr identyfikacyjne rodziców ... to nie jest wielka filozofia ... raczej myślę by tak to skonstruować , by ludziom się nie chciało mieć szczeniaczków , przez takie utrudnienia , dla chcącego nic trudnego - chce , płaci , rejestruje
nie chce , ma nielegalne - kara , kastracja

[quote name='Evelina']Zakaz jak najbardziej sluszny. :kciuki: Tylko jak takiego czlowieka oznakować, ze psa mieć nie może. :p
Pewnie, ze baza danych z takimi typami dalaby rade, ale kto mialby uprawnienia do zagladania do takiej bazy?
Na jakiej podstawie trafiałoby sie do niej? Domniemywam, ze na podstawie orzeczenia sadu, wtedy zwykły śmiertelnik nie będzie miał do niej dostępu, w zwiazku z czym musi powstac machina administracyjna pilnujaca egzekwowania tego przepisu.[/QUOTE]
trzeba by podpatrzyć u tych co taki zakaz mają .... we Francji nie ma ?

[quote name='Evelina'] U nas, aby [U]legalnie[/U] posiadać psa rasy uznanej za niebezpieczna trzeba przedstawić dokument o niekaralności. Takiego dokumentu nie przedstawia sie sprzedawcy zwierzaka lecz urzędowi w którym "pies morderca" musi być obowiązkowo zarejestrowany.[/QUOTE]
wiesz , u nas też :diabloti:

[quote name='Evelina']A o co konkretnie chodzi?
Ogorek konserwowy ma spelniac normy. A norma jak wiemy to rzecz umowna. Ogorki nie obrodza, norme zmieniamy.
Tak bylo z orzechami. Byl nieurodzaj na duzy rozmiar, wiec wyszlo zarzadzenie, ze od dzis duze, to te co wczoraj były średnie. :evil_lol:[/QUOTE]
konkretnie właśnie o to o czym tu rozmawiamy

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Dorota_Phoenix']w obecnej sytuacji nie mam serca do tego, aby zadzwonić po policje/sm/cokolwiek innego. bo wiem, że właściciel psa, który koczuje/koczował pod moją bramą, się nie zainteresuje... mogę sobie odnosić psa, prosić, błagać..

więc kiedy zaczynamy zbierać podpisy? :diabloti:[/quote]

a co ma serce do tego ?
w idealnym świecie , dzwonisz powiedzmy do SdZ , przyjeżdżają , psa zabierają
gdy pies ma chip , właściciel dostaje mandat + zwrot kosztów za kłopot ;)
gdy nie ma chipa - czekają 14 dni , i dobranoc


Wiecie , najłatwiej mówić , że się nie da
a da się ....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Vectra']a co ma serce do tego ?
w idealnym świecie , dzwonisz powiedzmy do SdZ , przyjeżdżają , psa zabierają
gdy pies ma chip , właściciel dostaje mandat + zwrot kosztów za kłopot ;)
gdy nie ma chipa - czekają 14 dni , i dobranoc


Wiecie , najłatwiej mówić , że się nie da
a da się ....[/QUOTE]

A to o.k. - jak ma czipa i kontakt z właścicielem był, to ciachać po 14stu dniach:mad: i do adopcji.

Czy mi się wydaje, czy budujemy porozumienie?:diabloti:

[B]Dorota_Phoenix[/B] - a masz serce, żeby ten pies koczował, ryzykowł zdrowie i życie tak swoje jak i innych psów, a być może i ludzi?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Vectra']a co ma serce do tego ?
w idealnym świecie , dzwonisz powiedzmy do SdZ , przyjeżdżają , psa zabierają
gdy pies ma chip , właściciel dostaje mandat + zwrot kosztów za kłopot ;)
gdy nie ma chipa - czekają 14 dni , i dobranoc


Wiecie , najłatwiej mówić , że się nie da
a da się ....[/quote]
No chyba serce powinno mieć coś do tego. Szczególnie dziwi mnie kiedy mowi to ktoś, kto ratuje psy. Nie można psa czy żadnych zwierząt traktować przedmiotowo :shake:.
I uważasz, że to "dobranoc" to dobry pomysł? I to mówi psiarz? Dogomaniak? Wstyd :shake:.
I to mówisz tak na zimno, że "da się" ? Tak właśnie ratujesz psy?

Dziewczyny, wszystko dobrze, chcecie obostrzeń, ale jednocześnie ile na tym portalu można naczytać się ile kłopotów i trudności mają psiarze choćby z wybieganiem psa w mieście gdzie tylko " na smyczy" . Tak samo lista psów potencjalnie agresywnych - jedna wielka bzdura - ale to też prawo. Pamiętajcie, że te obostrzenia jeśli przeszłyby (a na szczęście nikłe mają szanse) to po pierwsze uderzą w przeciętnego człowieka.
Bo zły właściciel - zabije psa i tyle. Nie będzie się bawił w chipy, kastracje, rejestracje itp. Weźcie to pod uwagę, kiedy coś takiego proponujecie. Czy miałybyście ochotę wziąć to na sumienie?
Bo delikwent który wymyślił "listę agresywnych" wziął na swoje sumienie wiele żyjących psów.
I nie chciejcie tworzyć państwa policyjnego.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Juliusz(ka)']
Czy mi się wydaje, czy budujemy porozumienie?:diabloti:

[/quote]
Kłócić też się trzeba nauczyć :cool3: co za frajda pokrzyczeć , obrazić się i unikać ?
Lepiej pokłócić się , znaleźć kompromis i dyskutować dalej , w zgodzie

[QUOTE]No chyba serce powinno mieć coś do tego. Szczególnie dziwi mnie kiedy mowi to ktoś, kto ratuje psy. Nie można psa czy żadnych zwierząt traktować przedmiotowo :shake:.[/QUOTE]
a co lepiej niech kona z głodu , chłodu ? niech go ktoś skopie , otruje ....
[QUOTE]I uważasz, że to "dobranoc" to dobry pomysł? I to mówi psiarz? Dogomaniak? Wstyd :shake:. [/QUOTE]Niejednokrotnie lepszy , niż skazanie takiego psa na życie na ulicy , bądź w warunkach schroniskowych

Rozsądek i trzeźwe myślenie, potem miłosierdzie

Miłosierdzie mamy obecnie - poczytaj o schroniskach , jak jest bosko i cudownie i wspaniale i w pełni miłości i jak zwierzęta są traktowanie nie przedmiotowo
Gratuluje porównania :p

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Cavisia']No chyba serce powinno mieć coś do tego. Szczególnie dziwi mnie kiedy mowi to ktoś, kto ratuje psy. Nie można psa czy żadnych zwierząt traktować przedmiotowo :shake:.
I uważasz, że to "dobranoc" to dobry pomysł? I to mówi psiarz? Dogomaniak? Wstyd :shake:.
I to mówisz tak na zimno, że "da się" ? Tak właśnie ratujesz psy?[QUOTE[/QUOTE]

Wprawdzie to nie do mnie, ale myślę, że w obecnej sytuacji właśnie ODPOWIEDZIALNY psiarz/dogomaniak/człowiek powinien zaprzestać postulowania ratowania wszystkiego co się da i tego co się nie da... Nie stać nas na to. Nas jako Państwa - finansowo, nas jako ludzi - właśnie nie powinno być stać emocjonalnie.

[QUOTE]
Dziewczyny, wszystko dobrze, chcecie obostrzeń, ale jednocześnie ile na tym portalu można naczytać się ile kłopotów i trudności mają psiarze choćby z wybieganiem psa w mieście gdzie tylko " na smyczy" . Tak samo lista psów potencjalnie agresywnych - jedna wielka bzdura - ale to też prawo. Pamiętajcie, że te obostrzenia jeśli przeszłyby (a na szczęście nikłe mają szanse) to po pierwsze uderzą w przeciętnego człowieka.
Bo zły właściciel - zabije psa i tyle. Nie będzie się bawił w chipy, kastracje, rejestracje itp. Weźcie to pod uwagę, kiedy coś takiego proponujecie. Czy miałybyście ochotę wziąć to na sumienie?
Bo delikwent który wymyślił "listę agresywnych" wziął na swoje sumienie wiele żyjących psów.
I nie chciejcie tworzyć państwa policyjnego.[/QUOTE]

A dlaczego wszędzie na smyczy? Myślałaś o tym?
Bo ja całą sobą jestem w obecnych warunkach - tłumy psów pozbawionych faktycznej kontroli właściciela biegają po parkach, laskach, skwerkach goniąc rowery, zaczepiające inne psy, oszczekując kobiety z wózkami, itd. - za obowiązkiem prowadzenia psa na uwięzi!

Dopiero jak ludzi się finansowo 'wychowa', można myśleć o zniesieniu zakazów - np. pies, który zdałby wspólnie ze swoim przewodnikiem egzamin - coś na kształt Good Citizen Dog - mógłby być z pewnych opcji zwolniony.
Dopóki każdemu posiadaczowi psa wydaje się, że świat należy do niego - nie ma mowy o swobodzie!

Każda rewolucja niesie ze sobą ofiary. Cudów nie ma.
Lepiej teraz wprowadzić radykalne rozwiązania, niż obudzić się za 10lat, gdy w Polsce psów będzie tyle co ludzi i z domu będziemy wychodzić ze strzelbą:shake:.
Przetrzebić szeregi - w efekcie psy będą mieli ludzie odpowiedzialni. Przecież tego chyba wszyscy chcemy?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Cavisia']Vectra, czyli w tym co robisz, po prostu cel uświęca środki? Nie ważne jak, byle do celu?[/quote]
Nikt normalny nie jest przeszczęśliwy z tego , że trzeba takie środki wdrażać.
Zapewniam Cię , że ja również mam serce ...
Czasem trzeba wybrać to mniejsze zło ... by ogół miał lepiej ....
Tak działa to w Skandynawii , tam nie ma przepełnionych schronisk , tam nie ma psów wałęsających się po ulicach , tam nie ma psów uwiązanych do drzew w lesie .. tak pies jest luksusem ...

Nasze miłosierdzie , a raczej nazwę to totalnym olaniem problemu bezdomności psów - doprowadziło , do tego co mamy ...

a chyba nie powiesz , że jest dobrze ?

Mamy zmieniać na lepsze , czy płakać nad tym co mamy i w tym brnąć ?
Nie rozumiesz , że na te biedne kundelki , nie rzuca się stado chętnych ?
gdyby to były śliczne ozdóbki , to owszem - kolejka na ulice by się ustawiała ... zresztą jest wątek o Cavisiach , tak ? czemu tyle DT nie ustawia się po kundelki , co tam się osób zadeklarowało ?
Bo mało kto chce mieć kundelka , raczej wolą ślicznego rasowego pieska , za darmo z dostawą do domu ...
Ile mamy rasowych psów ? ile mamy mieszańców ? ile psów mieszka w domu ? ile w schroniskach ? ile jeszcze się znajdzie domów ? ile psów narodzi ?

podam ci przykład , w cyferkach
padło tu , że rocznie do schronisk trafia 60 tysięcy psów
dogomaniaków jest ok 15 tysiecy
czyli wzorowy dogomaniak , powinien adoptować 4 psy rocznie
jesteś w stanie ? bo ja niestety już mam psów na full , przez najbliższe 8-12 lat nie przygarnę już psa , bo nie jestem w stanie ...
skoro zatem tych psów jest za dużo , to co z nimi zrobić ? gdzie je upychać ? ok dla Ciebie fajnie że żyją ... tylko jak żyją ?
wyobrażasz sobie Twoją rase w schronisku ? w budzie na łańcuchu ? przy -30 ?
Mając pewność że już nikt nie chce cavisia , będziesz spała spokojnie , że on tam siedzi i nic nie jesteś w stanie zrobić ?
co więc jest w takiej sytuacji lepsze ? ta buda bez szans na dom , czy morbital ?
Podałam ci taki przykład , wiem nie realny w przypadku Twojej rasy , ale byś patrzyła na ten problem w ten sposób ...
Wyobraź sobie że rocznie do schronisk trafia 60 tysięcy cavisiów , całe schroniska wypełnione cavisiami ...

Niestety na ten problem , bardzo bolesny problem trzeba patrzeć trzeźwo
Nie jest wcale proste pozbawiać kogoś życia , ale nie jest też łatwo patzreć na to cierpienie i łudzić się że będzie jeszcze pięknie , jak wiadomo że nie będzie

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Vectra']a co ma serce do tego ?
w idealnym świecie , dzwonisz powiedzmy do SdZ , przyjeżdżają , psa zabierają
gdy pies ma chip , właściciel dostaje mandat + zwrot kosztów za kłopot ;)
gdy nie ma chipa - czekają 14 dni , i dobranoc


Wiecie , najłatwiej mówić , że się nie da
a da się ....[/quote]

a co jeśli pies chipa NIE MA. wiesz kim jest właściciel psa, odnosisz mu psa kilka razy, prosisz żeby starał się przez jeszcze kilka dni zamykać bramę/furtkę. proponujesz, że będziesz wychodziła z jego psem/psami na spacer ZA DARMO- a ten właściciel i tak..robi tak jak zwykle. a serce ma do tego, że psy, o które mi chodzi ( te które koczowały przed moją bramą), mają całkiem dobrą opiekę, mają co jeść, nie są bite, głodzone itp itd. tylko w czasie cieczki suki po prostu wychodzą poza otwartą bramę. i nie mam serca, aby skazywać je na schronisko. z drugiej strony wiem, że dany właściciel zamiast jechać do schorniska p oswojego psa, wziąłby szczeniaka od kogoś tam.
dlatego zapytałam się kiedy zbieramy podpisy :diabloti:
gdybym np miała takie argumenty, że właściciel zapłaciłby grube pieniądze za te kilka dni w schornisku + coś tam coś tam (w zależności od tego co dałoby się wywalczyć za pomocą ustawy)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Juliusz(ka)']A to o.k. - jak ma czipa i kontakt z właścicielem był, to ciachać po 14stu dniach:mad: i do adopcji.

Czy mi się wydaje, czy budujemy porozumienie?:diabloti:

[B]Dorota_Phoenix[/B] - a masz serce, żeby ten pies koczował, ryzykowł zdrowie i życie tak swoje jak i innych psów, a być może i ludzi?[/quote]

juliuszka jak w poście wcześniej przeze mnie napisanym. ale wyjaśnię jesczez raz. oczywiście, gdyby w Polsce było tak, jak niektórzy proponują, to miałabym 'serce" (czy cokolwiek innego, zwał jak zwał), żeby przedzwonić na policję/sm/itp itd, żeby psa zgarneli- właściciel psa oznakowanego jedzie po psa do schorniska, płaci mandat itd.
dzisiaj-GDY TAKIEJ USTAWY NIE MA- wolę odnosić psa i błagać,aby właściciel zamykał bramę. bo NIE MAM SERCA skazywać psa na śmierć w schornisku. na szczęscie, te psy ani się nie gryzły, ani nie pogryzły nikogo innego, ani innych psów. "jedynie" koczowały pod moją bramą, tak na zmiany.
więc zapytałam się kiedy zbieramy podpisy ;-)
vectra idealnego świata niestety nie mamy.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...