ylonka Posted November 21, 2008 Share Posted November 21, 2008 witajcie nie wiem czy w dobrym miejscu zakladam temat... ale mam powazny problem. Mam psa po przejsciach, przygarnelismy go ok 2 lata temu i nikt nei wie jaka mial przeszloasc. Suczka boi sie wszytskiego podniesionego głosu, odezenia dwóch szklanek, szurania, ale z tym dajemy sobie rade. powazny problem may podczas duzego dzeszczu i wiatru, dostaje ona wtedy drgawek, cała si etrzesie, bardzo szybko oddycha i serce mało jej nei wypadnie. Potrzebuje dla neij srodków uspokajajacych tylko ze bezwonnych i najlepiej w płynie. Ona zadnego proszka nei da sobie do gardła wepchnac;p pomóżcie.....moze znacie takei farmaceutyki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WŁADCZYNI Posted November 21, 2008 Share Posted November 21, 2008 Wszelki leki muszą być konsultowane z wetem. Próbowałaś D.A.P? Feormony w spray'u lub do kontaktu mogące pomóc psu się wyciszyć i uspokoić. Jednak ważna jest praca z psem, uczenie, podnoszenie pewności siebie (szkolenie w którym pies wygrywa, przeciąganie się i pozwalanie psu wygrać itd) i odwrażliwianie na dźwięki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sybel Posted November 21, 2008 Share Posted November 21, 2008 U weta jest między innymi dostępny ziołowy syrop uspokajający o nazwie STRESNAL. Zapytaj weta, czy coś takiego jest dobre dla Twojego psa. Mój, gdy do nas trafił, miał ogromne problemy z agresją na spacerach. Teraz jest lepiej, ale nadal nas broni. Dostawał psychotropy "poprawiające nastrój", ale szczerze mówiąc guzik dały i nie polecam. Więcej dała praca z nim. Moja suka natomiast panicznie bała się strzałów, ale nigdy nie udało nam się jej z tego wyleczyć, gdyż kojarzyło jej się to z czasami, gdy do niej strzelano śrutem (świadczyły o tym rany na ciele, gdy do nas trafiła). Co gorsza, z wiekiem się pogarszało i na przykład na Sylwestra już tydzień wczesniej zaczynaliśmy ją wyciszać lekami, a 31 drudnia po południu dostawała dawkę mocniejszego środka, po którym miała przespać strzelanie. Niestety lęk był tak silny, że zwiększona dawka środka też nie zdołała jej rozluźnić Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ylonka Posted November 22, 2008 Author Share Posted November 22, 2008 dzieki o tym ziolowym ja slyszalam ale ona nei wiezmie nic zapachowego:( lasnei u Ciebie jest lek na strzaly u nac na wiatr i deszcz :( ahaa co do umacnianai psa to tez problem bo onastala sie w domu dominantką nie chce sie bawic to zęby pokazuje wiec jeszcze wieksze podbudowywanie jej sprawi ze bedzie jeszcze bardziej agresywna. to jest maly kundelek wiec ugryzienei nei boli. Poradzcie mi cos Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sybel Posted November 22, 2008 Share Posted November 22, 2008 Może szkolenie profesjonalne no i pokazywanie domu - KONSEKWENTNIE - że Wy tam rządzicie, a nie ona. Ona ostatnia dostaje jeść, ona ostatnia wchodzi do domu itd. No i oczywiście karanie za agresję, słowne na przykład, a potem ignorowanie jej domagania się pieszczot. Ja bym tak zaczęła, ale najlepiej poradzić się specjalisty lub poszukać książek na ten temat Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ylonka Posted November 22, 2008 Author Share Posted November 22, 2008 to wlasnie tak jest traktowana, ale tylko przeze mnie bo rodzina uwaza to za maly problem mały pies mała agresja. dobrze ze te deszcze ustały mam wreszcie spokój Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
puli Posted November 23, 2008 Share Posted November 23, 2008 [QUOTE]co do umacnianai psa to tez problem bo onastala sie w domu dominantką nie chce sie bawic to zęby pokazuje wiec jeszcze wieksze podbudowywanie jej sprawi ze bedzie jeszcze bardziej agresywna.[/QUOTE] Jakim cudem przerazony pies z agresja lekowa moze być dominantem??? [quote name='Sybel']Może szkolenie profesjonalne no i pokazywanie domu - KONSEKWENTNIE - że Wy tam rządzicie, a nie ona. [B]Ona ostatnia dostaje jeść, ona ostatnia wchodzi do domu itd. No i oczywiście karanie za agresję, słowne na przykład, a potem ignorowanie jej domagania się pieszczot.[/B] [/QUOTE] Najlepszy sposób na wyhodowanie znerwicowanego autystyka. Karaniem i ignorowaniem sie psa nie wychowuje i nie dodaje mu sie odwagi. [QUOTE]to wlasnie tak jest traktowana, ale tylko przeze mnie bo rodzina uwaza to za maly problem mały pies mała agresja [/QUOTE] Dla ludzi to mały problem ale dobrze byłoby spojrzec na to z punktu widzenia zwierzecia. Dla psa taka sytuacja jest nie do zniesienia. On żyje w ciagłym stresie na granicy wytrzymałości nerwowej. Zaden pies nie gryzie ludzi dla przyjemności. Żaden pies nie gryzie człowieka do którego ma zaufanie i z którym sie może porozumieć. Ona gryzie ze strachu i dlatego ze nikt nie zwraca uwagi na sygnały które wysyła. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ylonka Posted November 23, 2008 Author Share Posted November 23, 2008 ona nie gryzie czesto to sa sytuacje kiedy ktos ja rozdrazni lub nie ma ochoty na pieszczoty, na codzien ona jest spokojna ulożona. co do dominacji to jest dominantka, radzilam sie rżónych doktorów szkoleniowców i kazdy potwierdzil ze to jest tym dominanata. Ona ma problemy psychiczne ale potrafi wszytkich ustawic. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
puli Posted November 23, 2008 Share Posted November 23, 2008 [quote name='ylonka'] co do dominacji to jest dominantka, radzilam sie rżónych doktorów szkoleniowców i kazdy potwierdzil ze to jest tym dominanata. Ona ma problemy psychiczne ale potrafi wszytkich ustawic.[/QUOTE] Powiedz tym doradzającym geniuszom że z teorii dominacji wycofał sie nawet sam jej twórca. Pomóż swojemu psu bo on ponosi najwyższą cene za ludzkie błędy. To nie jego wina że nie ma do Was zaufania, że nie moze sie z Wami porozumieć, ze umie sie bawić i ze musi bronić sie zebami przed człowiekiem [url=http://pies.onet.pl/13,13884,41,mit_dominacji_to_skad_takie_zachowanie_psa,ekspert_artykul.html]Mit dominacji? To skąd takie zachowanie psa? - Andrzej Kłosiński - Onet.pl Pies[/url] [url=http://pies.onet.pl/10382,13,17,lek_ma_ostre_zeby,artykul.html]Lęk ma ostre zęby. - Nicolas Dodman - Onet.pl Pies[/url] [url=http://pies.onet.pl/9685,13,17,siedem_psich_potrzeb,artykul.html]Siedem psich potrzeb.Onet.pl Pies[/url] [url=http://pies.onet.pl/12889,13,16,czy_psu_potrzebne_jest_szkolenie,2,artykul.html]Czy psu potrzebne jest szkolenie? - Zofia Mrzewińska - Onet.pl Pies[/url] [url=http://pies.onet.pl/10187,13,17,smakolyki_-_narzedzie_wywierania_wplywu,artykul.html]Smakołyki-narzedzie wywierania wpływu.Onet.pl Pies[/url] [url=http://pies.onet.pl/9481,13,17,czy_moj_pies_zwariowal,artykul.html]Czy mój pies zwariował? - Dorota Suminska - Onet.pl Pies[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WŁADCZYNI Posted November 23, 2008 Share Posted November 23, 2008 Sybel psychotropy to nie jest cudowny środek, to tylko pomoc do szkolenia - mają wyciszyć psa, uspokoić etc a zachowanie poprawia się pod wpływem szkolenia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sybel Posted November 23, 2008 Share Posted November 23, 2008 Władczyni,wiem o tym, chciałam zwrócić uwagę na fakt, że po prostu czasem lepiej je sobie darować, bo sama praca z psem przynosi o niebo lepsze wyniki, a psychotropy to bądź co bądź chemia przechodząca przez wątrobę, mająca wpływ na mózg. Warto dziesięć razy przemyśleć ich użycie, zanim się je zacznie stosować. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ylonka Posted November 24, 2008 Author Share Posted November 24, 2008 Puli ona ma do nas zaufanie, ona bawi sie z nami , robie z nia rózne sztuczki, ucze nowych rzeczy,chodzi z nami wszedzie,z nami spi ale nie w tym problem...... chodzi mi ze ten pies boi sie różnych odgłosów, stukniecia szklanek, wiatru. agresja jest wtedy gdy głaszcze ja po kregosłupie albo za szybko po brzuchu.Jak wiekszy pies chce do mnie podejsc gdy ona jest na kolanach. chce ja tego oduczyc znam metody tylko mówie ze rodzina nie chce współpracowac. Drugi problemem sa burze, ona wariuje, lize po rekach łazi za kazdym, uszy polozone,cala sie trzesie. Wiem ze powinnam ja podbudowywac tylko jak??.... jesli bede ją gaskała lub dawala smakolyki gdy ona sie tzresie i panikuje bede ja utwierdzala ze wszytsko jest dobrze. Ja uwazam (jesli sie myle to mnie skorygujcie) ze w jej wypadku najlepszym wyjsciem jest bycie pzry niej ale nie zwaracanie na niej uwagi, pokazywanie jej ze wszytsko jest wporzadku i nie ma czego sie bac. Jak ja widze ze po godzinie to nic nie daje stwierdzam ze dobrze podac jej w takim wypadku proszek uspokajajacy i dalej ja ignorowac.wtedy ona wie ze jest przy mnie nic jej nie grozi ale równoczesnie jest uspokojona. to tak jaj u niej z agesją jesli szczerzy na mnie zeby mówie FE i odwracam sie od niej, ona zapamietuje ze robi zle, jesli dalej bym ja głaskała to ona sie tylko utwierdza ze robi dobrze. i odwrotnie jak siedzi u mnie na kolanach i drugi pies chce do mnie pzryjsc i nie szczerzy sie to chwale ją i daje smakolyk,jednoczenie głaszcze wiekszego psa. czy robie dużo błedów?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sybel Posted November 24, 2008 Share Posted November 24, 2008 W sumie ja przy mojej suce robiłam tak, że jak była burza/Sylwester/ pogrzeb wojskowy na pobliskim cmentarzu, to ja głaskałam, a Fifi siedziała zwykle w wannie lub w takie budzie pod wielkim łóżkiem mojej siostry. W obu miejscach było wtedy ciemno, ciepło, miękko, okna były pozamykane, by maksymalnie wyciszyć hałasy. Nie umiałam jej podbudować, bo generalnie była psem bardzo pewnym siebie, szalenie przebojowym, taka iskrą dosłownie, bała się tylko brodatych mężczyzn - jeden na nia kiedyś naszczekał... No i własnie wystrzałów po traumie z młodości. Na sylwestra dostawała uspokajacze, ale podczas burzy mijało sie to z celem, bo przecież zanim środek zacznie działać, musi minąć spora chwilka. No i zamulona chodziłaby po burzy, a nie w trakcie. Moze własnie zorganizowanie jej kryjówki, ciepłej, miłej, takiej "oswojonej" pomoże? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WŁADCZYNI Posted November 24, 2008 Share Posted November 24, 2008 Sybel - teraz to się zgadzam;) psychotropy zdecydowanie dopiero po próbach bez. I nie jak cukierki, choć chyba rośnie ich użycie wśród psów. hm klatka fajny pomysł. W czasie burzy można psa czymś zająć - kong napełniony np. pasztetem czy serkiem topionym (wylizywanie uspokaja), albo upchany jakoś ciasno - zajmie psa, kula smakula, super gryzak, zabawka. Albo sztuczki - bo co nie można sobie podrzucać ciacha w ręku i prosić pieska żeby usiadł albo podał łapkę? Można;) a to że grzmi i błyska eee tam. Uspokajacze trzeba podać odpowiednio wcześnie podane w czasie burzy mogą lęku nie złagodzić, lub mogą zacząć działać już po burzy. Warczenie i głaskanie - czy wszystko ok z kręgosłupem i brzuszkiem? Czy taki dotyk nie jest po prostu bolesny/nieprzyjemny? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ylonka Posted November 25, 2008 Author Share Posted November 25, 2008 nie z kregosłupem pieska wszystko wporzadku nie ma zadnych problemów po prostu tego nie lubi. dzis rozmawialm z dr wet i szkoleniowcem o pzrypadku mojej suni i okzalalo sie za mam racje, jej pomoga tylko leki tylko jakie?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.