Jump to content
Dogomania

boi się obcych mężczyzn


izabela29

Recommended Posts

Witam, niedawno pod swoją opiekę moja mama wzięła Malutką. Malutka jest z Dogo. Została jako szczeniak potrącona przez auto, potem przeszła operacje, przez 6 miesięcy mieszkała u mnie i trafiła na stałe do mamy. Malutka ma już rok. Jak mieszkała u mnie wszystko było ok, mieszkała z drugim psem bokserem. Teraz mieszka w domku, są z nią 2 inne psy i 2 koty i zaczęły się problemy. W domu jest remont więc przewija się sporo facetów. Malutka strasznie szczeka na obcych( mój Robert, brat i ojciec nie działąją tak na nią), ze strachu sika pod siebie, ucieka, jak schowa się w domu to nie można jej wyciagnąć z jakiegoś miejsca, przestała sypiać w nocy, jest cały czas poddenerwowana. Zrobiła się bardzo zazdrosna o resztę zwierząt. Mama przestała sobie radzić. Co może być przyczyną? Czy to uraz głowy wychodzi rok po wypadku czy coś innego się stało po drodze? Nie wiem z kim to skonsultować.

Link to comment
Share on other sites

Z tego co piszesz wnioskuję, że Twoja suczka nie boi się mężczyzn jako takich, a konkretnie tych robotników. Nie chodzi tu zapewne o jakieś gusta osobiste, ale o ich nietypowe ubranie, może zapach.
Najlepszą metodą jaka mi przychodzi do głowy to standardowe odczulanie, tzn. praca z psem i uczenie go, że taki robotnik to nic strasznego. Pomocne może być tu izolowanie od nich suczki, jeśli nie możesz z nią pracować, a może nawet jakieś leki uspokajające, ale na tym się niestety nie znam.
Przy każdym typie lęku często dobre rezultaty daje właśnie przyzwyczajanie psa do przerażającej go osoby/sytuacji. Nie karm suni rano, zrób to dopiero jak przyjdą robotnicy. Spróbuj zająć jej uwagę, ćwicz z nią wykonywanie komend, niech za to dostaje jedzenie. Musisz to robić w takiej odległości od tych panów, aby suczka nie bała się na tyle, by mogła się skupić na Tobie. Pobaw się z nią, niech wie, że skoro Ty nie zwracasz uwagi na pracowników to ona też nie powinna.
Nie ciągnij jej na siłę do nich, oni też niech najlepiej nie podchodzą. Jeżeli ona sama zdecyduje się z którymś zapoznać, to niech jej rzucają psie ciasteczka. Nie można bać się czegoś co jest źródłem takich przyjemności. To może być trudne do wykonania, ale płacisz i wymagasz :D Jak suczka będzie się z nimi oswajać to stopniowo zmniejszaj dystans, nadal mając na uwadze to, żeby nie przedobrzyć. Zastosuj metodę małych kroczków.
Niestety objawy strachu u Malutkiej są dosyć skrajne, więc praca może być trudna.
Może ktoś bardziej obeznany podpowie Ci jakieś lepsze techniki, ja sama nadal się uczę.
Nie wypowiem się na temat urazu, bo jestem bardzo cienka z weterynarii.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...

Ja z Tina tez mam problem. Tinka jest psem po przejściach i jak była malutka to strasznie bała sie wędkarzy. Z czasem przerodziło sie to w agresje tzn nigdy nikogo nie ugryzła, bo az taka pewna siebie to nie jest, ale szczeka z daleka.
Od jakiegos czasu mam z nia taki problem, ze często z daleka podbiega do jakiegos faceta, pare metrów od niego szczeka, a potem wacha po rekach i odchodzi....Szczególnie 'nie podobaja' jej sie jacys starsi panowie, którzy niosa dziwne przedmioty, a takze zakapturzone typy. Jakiś czas temu naszczekała na kolesia, bo jechał rowerem i miał swiatełko na głowie.
Ćwiczymy na lince, no ale nie za bardzo Tinie podoba sie pomysł biegania z psami kiedy ciagnie sie za nia 10m linki. Cała sie plącze.
Dodam jeszcze, ze znajomych mężczyzn sie w ogóle nie boi. Czy to dziadek, tata czy kto inny bliżej jej znany- uwielbia.
Nie wiem juz co mam robic, bo tak jak normalnie przyjdzie na zawołanie, tak w tym przypadku wie, ze ja wołam, patrzy na mnie i jeszcze przyspiesza.
Na razie poćwiczymy na lince....mam nadzieje, że uda nim sie cos wypracować...:roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='WŁADCZYNI']Zatrudnij kolegów - niech się wystylizują na gości w dużych bluzach i ćwicz. Gorzej ze starszymi panami, ale może jacyś znajomi dziadka by pomogli?[/quote]
Tak chyba właśnie zrobię. Czasami prosiłam osoby, na które naszczekała żeby jej dały smakołyk, ona by do nich podeszła, ale nie każdy chciał.
Najlepszy był koles, który powiedział, że ona mu nic nie zrobi, bo on kocha zwierzęta i dokarmia dzikie myszki:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...