Jump to content
Dogomania

pies z Irlandii do PL samolotem


aneczka23

Recommended Posts

Mieszkam w Irlandii. Znajomi mają szczeniaka 4,5 mies. Kupili go w Irl i zamierzają wracać do Polski w ten piątek. Nie będą wracać już do Irl. Z tego co się "dowiadywali" m.in w Lufthansie - jedyne prócz LOTu linie przewożące psy - to wymagane dokumenty to: czip, książeczka zdrowia z niezbędnymi szczepieniami, i list od weta potwierdzający kondycję psa i gotowość do lotu. Mam też 2 psy i chcąc podróżować w obie strony ( wwóz do Irl trudniejszy niż wwóz do Pl) wyrobiłam im paszport, są po szczepieniu p. wściekliźnie, jeden z psów ma już "odbębnioną" kwarantanne, 2 czeka na wyniki p. ciał z próbki krwi. Pan z Lufthansy nie powiedział moim znajomym jakie to są "niezbędne" szczepienia i nie wspomniał o wściekliżnie. Ich szczeniak ma zaliczone podsatwowe parwowirozy, nosówki itp. Dzwoniliśmy wczoraj do weta umówić się na wizytę przed lotem w celu tych oględzin i powiedziała, że bez wścieklizny nei ma opcji przelotu. Z tego co ja czytałam to też mi się wydaje, że ta 21 dniowa kwarantanna po szczepieniiu p. wściekliźnie jest niezbędna i odpowiedni wpis do paszportu. Ich pies paszportu wyrobionego nie ma. Szczepienia też nie. W "planach" mają żeby zrobić je dziś lub jechać tak, jak Obsługa Linii mówiła.( nie wspomniałą o paszporcie i nei określiła jakie sa niezbędne szczepienia.) Obawiam się jednak, że numer nie przejdzie i pies nie poleci. Moje pytanie do Państwa - kto sprawdza dokumenty psa? Obsługa lotniska? Przewoźnik? Czy jeżeli zrobią to szczepienie dziś to jest szansa, że ktoś niedopatrzy daty? Czy wystarczy taki wpis w książeczce czy paszport w ich przypadku to konieczność? Generalnie jakie są szanse, że za 3 dni pies poleci z Irlandii do Polski.

Link to comment
Share on other sites

[B]PRZEWÓZ PSA ZA GRANICĘ[/B]

Ogólne przepisy dla krajów Europy
W przypadku przewozu psa do takich krajów jak: Austria, Belgia, Cypr, Czechy, Dania, Estonia, Finlandia, Francja, Grecja, Hiszpania, Holandia, Irlandia, Litwa, Luksemburg, Łotwa, Niemcy,Polska, Portugalia, Słowacja, Słowenia, Szwecja, Węgry, Wielka Brytania, Włochy przemieszczane psy do tych państw muszą być zidentyfikowane za pomocą czytelnego tatuażu lub mikroczipu zgodnego z wymaganiami normy ISO 1784 lub Aneksu A do normy ISO 11785.
[B]Psy muszą zostać zaszczepione przeciwko wściekliźnie. Szczepienie jest ważne po 21 dniach od jego dokonania w przypadku wykonania pierwszego szczepienia u psa powyżej 3 miesiąca życia. W przypadku kolejnych szczepień regularnie prowadzonych co roku, szczepienie uzyskuje ważność w dniu podania.[/B]
Pies musi posiadać paszport wystawiony przez uprawionego lek. wet. z poświadczonym szczepieniem przeciwko wściekliźnie.

Dodatkowe wymogi w niektórych krajach europejskich( przewóz psa z Polski do owego kraju)
[B]Irlandia, Wielka Brytania[/B]
Uznają tylko chipowanie psa. Pies może wjechać po upływie 6 miesięcy od dnia uzyskania pozytywnego wyniku badania przeciwciał po szczepieniu przeciw wściekliźnie (miano przeciwciał powinno wynosić co najmniej 0,5 IU/ml) Dodatkowo na 48 godzin przed wyjazdem odrobaczone i odkleszczone.
Pies może wjechać jedynie zatwierdzoną trasą i korzystajać z usług zatwierdzonego przewoźnika (info dla Irlandii: [B][url]www.agriculture.gov.i[/url][/B]e, dla Wielkiej Brytanii [B][url=http://www.defra.gov.uk]Defra, UK - Department for Environment, Food and Rural Affairs[/url][/B])

Link to comment
Share on other sites

Pies musi miec zrobione wszystko! bez tego nie poleci... :roll: i tak w ogole to 4,5 meisieczne szczeniaki nie maja jeszcze szczepien na wscieklizne? :roll: troszke pozno sie kapneli ze chca leciec z psem... nie ryzykowałabym tego wszystkiego, oni poleca a co z psem? :roll: jesli maja juz bilety to ja dla swietego spokoju zostawilabym psa u kogos kto dokona wszystkich szczepien i wtedy umowilabym sie z firma transportowa, pies dojedzie w przeciagu 3 dni do Polski, taniej a przede wszystkim pewniej ze pies przejedzie przez granice.
Swoja droga wystarczylo zadzwonic do polskiego weterynarza, bo pies lecac do polski musi miec zrobione to co w Polsce wymagaja...

ktos malo kompetentny udzielił im inormacji, kazde zwierze musi miec paszport aby przejechac/przeleciec granice.

Link to comment
Share on other sites

Niestety, tyle ja też wiem, ale staram się im to właśnie przedłożyć, ale Znajomi uśilnie wybierają się na to lotnisko BEZ szczepienia. Tzn jesteśmy u weta na jutro na 6 po południu umówieni na szczepienie p. wściekliźnie. Więc z regulaminowych 21 dni kwarantanny potrwa od środy - piątku, tj 2 dni. Ponawiam pytanie: Jakie są szanse, że uda im się przelecieć z psem ( w dodatku przesiadka we Frankfurcie). Bo dla mnei scenariusz jest taki, że zostanie pies u mnie;/ Co jeżeli pies miałby przejść kwarantannę 21 dni na płycie lotniska? Czy pies trafi do schroniska jeśli właściciele zdecydują się polecieć? Obawiam się bardzo.

Link to comment
Share on other sites

Pies zostanie odprowadzony do kennelu sluzb weterynaryjnych i odczeka te 21 dni na koszt wlascicieli, w przeciwnym razie trafia do schronu, badz do uspienia.
A kennel ma swietne warunki, ceny tez ;).
Kontrola jest dosc wnikliwa, nie maja szans, poza tym musi byc papier od weta ( do 2-3 dni przed wyjazdem ), ze pies sie nadaje do przewozu.
Ludzie pozalowali na wizyte i papierologie u weta, to zabula za jej brak.

Link to comment
Share on other sites

Ja kupiłam boksia w sierpniu zeszłego roku i gdyby nie to, że wyrabiałam mu paszport, to pewnie do dziś by nie miał Szczepienia p. Wściekliźnie. Idąc do weta w Irlandii musisz posiadać głęboką wiedzę kynologiczną ponieważ oni nie są w stanie udzielić żadnych jasnych informacji. Wiem, że w Pl to jest obowiązkowa procedura, w dodatku kosztuje ok 10 zł, robi się to masowo w miastach. Przynajmniej u mnie w Jaworznie zawsze było ogłoszenie i ludzie szli tabunami co roku. A tu ta szczepionka kosztuje 48euro. Też płatna co roku, ale nie ma jak w Pl żadnych dofinansowań.
I co mnie najbardziej zastanawia: skoro Irlandia ma takie restrykcyjne przepisy i wymaga od wwożonych zwierząt badania na obecność przeciwciał w krwi i półrocznej kwarantanny, to dlaczego sama tak pilnie nie przestrzega, aby psy zarejestrowane w IRl nie miały takiej szczepionki?? dla mnie to skandal.

Link to comment
Share on other sites

Pies nie poleci - zostanie sprawdzony zanim "wsiadzie" do samolotu ( chip, dokumenty, daty- wszystko);
znajomy koleżanki chciał wyjechac z psem promem- pies nie miał waznego szczepienia- znajomy został postawiony przed faktem ( przed wejsciem na prom, w czasie kontroli, miał juz wykupiony bilet) - albo zostaje razem z psem, albo wsiada ale pies zostaje i zostaje uspiony na miejscu ;


ps w Polsce nie ma dofinansowań do szczepień- płaci sie normalną cenę za szczepionkę, i nie ma juz tzw."akcji masowych szczepień";
a idąc do weta ( wszystko jedno w jakim kraju) wystarczy zapytac jakie szczepienia są potrzebne ( jeśli się samemu nie wie) - wet nie ma obowiązku na siłę szczepic psy czy cos w tym stylu

Link to comment
Share on other sites

Moim skromnym zdaniem, szanse na przewoz psa sa bardzo niewielkie.
Co prawda, ja podrozowalam ze Stanow do Polski, dokumenty sprawdzano przy odprawie bagazowej, dosc dokladnie.
Ponadto, ten odstep w kwestii wscieklizny obowiazuje rowniez przy wylocie do USA < choc jest nieco dluzszy >, i przewoznik byl o tym fakcie poinformowany, uprzedzajac mnie ze pies nie wyleci z kraju jesli odstep nie bedzie zachowany, na szczescie suczka ode mnie nie miala skonczonych 4 miesiecy, wiec mogla podrozowac bez wscieklizny. W przypadku Twoich znajomych, wydaje mnie sie, ze po prostu facet z Lufthansy zapomnial, badz nie byl kompetentny lub wydawalo mu sie to sprawa oczywista.

Link to comment
Share on other sites

Aneczka, nie panikuj, napisalam, ze schron badz uspienie - decyzja zalezy od sluzb wet. i decyzji wlascicieli.
I nie przesadzaj, kwestia znalezienia dobrego weta. A szczepienia nie sa wymagane co roku, bo Wyspy maja przyjety status krajow wolnych od wscieklizny i stad tez tak restrykcyjne przepisy co do wwozu zwierzat.
PS. Jesli nie wyrobienie paszportu, to bys psa nie szczepila :crazyeye:, nie rozumiem....

Link to comment
Share on other sites

Ale jeśli chcesz zachować ważność pierwszej szczepionki i zdanego testu na obecność przeciwciał to szczepionkę trzeba podać max 1 dzień przed upływem terminu ważności poprzedniej. Jeżeli się spóźnisz o 1 dzień to znów badanie krwi(242 euro) i kwarantanna 6 mies. Stąd to moje - obowiązkowe- coroczne szczepienie.
Niestety nie wszystkie miasta w IRL przypominają Katowice, gdzie można dobierać weta wedle upodobań :placz: U mnie jest 1 - a kolejny 60km dalej. Ale to tak na marginesie:razz:
A wiesz panika mi się udziela bo szkoda mi psiny a czas leci, pozdrawiam, i dziękuje wszystkim za pomoc

Link to comment
Share on other sites

Ale sama mówisz, ze nie są obowiązkowe... Jak mnie widzą u weta to na pewno są przerażone bo chodzimy się ważyć, odrobaczać, obcinać pazurki, na kontrole bez powodu ( tzn przed wystawą), fakt jest, że o wściekliźnie lekarz powinien poinformować, bo tutejsi mieszkańcy nie mają takiego dostępu do sieci, i nie każdy Irlandczyk wie co jego pies, czy dana rasa powinna dostać w szczepionce.:shake:

Link to comment
Share on other sites

Aneczka, znow sie mylisz ;).
Coroczne powtarzanie szczepien jest potrzebne nie dla certyfikatu tylko dla wyjazdow do PL. Jesli jezdzisz tam na wystawy tzn. komercyjnie, to niestety chyba jest to wymagane ( ale do wyjasnienia z wetem wystawowym lub ZKwP).
Co to jest 60 km, zawsze wycieczke mozna sobie zrobic :evil_lol:.
My tez odwiedzamy weta, jak musimy, wage widac po psie, pazurow ciac nie trzeba - bieganie wystarczy, odrobaczamy jak trzeba- raczej robimy badania kalu, chyba ze wracamy z kontynentu - z potrzeby.
A wet przynajmniej wpisuje daty nastepnych szczepien, wiec i przecietny Irlandczyk wie co i kiedy.

Link to comment
Share on other sites

Aneczka, jeszcze raz, jesli jedziesz na wakacje z psem do Pl, obowiazuja szczepienia i terminy z kraju w ktorym mieszkasz, np. w UK szczepi sie psa na wscieklizne co 3 lata i polskim sluzbom wet. to wystarcza. Jesli jedziesz komercyjnie (zawody, wystawy itp.) -szczepienia co rok.

Link to comment
Share on other sites

pies po prostu nie poleci to jest jasne, przepisy przepisami a tym bardziej ze jest przesiadka, dla mnie brak odpowiedzialnosci!!

a co do wetow to nie wiem, moja znajoma teraz kupila goldenke i jakos ma szczepienia na wscieklizne, odrobaczenia i wirosowki, teraz bedzie miec kolejna ture, a paszport juz ma wyrabiany, z czipem juz do niej trafila, hodowca o to zadbał.. takze nie wiem do jakiego weta wy chodzicie, my mamy jednego w Kinsale takze wyboru duzego nie ma ;) ale wszystko jest tak jak ma byc, a przepisy tez zna, bo o badaniu krwi wspominal ale to za jakies 2-3 tygodnie.. :roll:

Link to comment
Share on other sites

W piątek byliśmy u weta z 2 psami. starszemu kończyła się ważność szczepienia wścieklizny 21.11 i wetka doradziła zaszczepić się za wczasu żeby nie przegapić okazji. wiem, ze mogłam poczekać do 20.11 i nie tracić tych kilku dni, ale trudno.Jak już byliśmy to zrobiłam za jednym zamachem wszystko.Jak mówisz na Wyspach szczepi się co 3 lata tak. No ale skoro nie jest to obowiązkowe to po co co 3 lata. Kurcze nie bardzo skumałam teraz. Na wystawę ze starszym już nie pojedziemy, wyłącznie w celach rekreacyjnych, więc z tego co rozumiem to mogę to szczepienie powtarzać co 3 lata tak?Chodzi mi o to zdane miareczkowanie przeciwciał będzie wciąż ważne. I gdzie to wyczytałaś. To by pozwoliło zaoszczędzić nieco kasy :D :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

oni tu chipują od razu, bo spotkałam się z 3 tyg szczeniakiem z czipem. no te wszystkie inne zabiegi też miałam, tylko ta wścieklizna mnie nurtuje. Ale nierzetelność naprawdę razi, trzeba wszystkiego samemu pilnować ( przynajmniej w moim przypadku). Przy młodszym psie wet nie wpisał do książeczki, że go zaszczepił na wściekliznę.!! To, że je odrobaczam regularnie to też proszę żeby wpisywali, bo nie mieli zamiaru odnotowywać, nie wiem czy to też taka norma ;/ Przy pierwszym psie paszport "zaginął". Niby Ministerstwo wydało, niby odebrali ale nigdzie go nie ma. heh, dobrze, że nie był nam pilnie potrzebny. Raz przed wyjazdem mieliśmy umówioną wizytę( na 10 rano) i dzwoni do nas Pani o 9 że zapomniała nam powiedzieć, że dziś wet nei przyjmuje. I różne takie "zabawne" historyjki :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Trzy lata temu przewoziłam psa z Polski do Irlandii, nie wiem, czy z Irlandii do Polski są takie same wymogi ale wierz mi, że właściciele `nie przemycą` psa!
To jest w stu procentach pewne!
Mój pies mieszkając tutaj przez trzy lata nie miał żadnej szczepionki przeciwko wściekliźnie, ponieważ tak owa choroba jest tutaj prawie że nie możliwa, co nie znaczy, że nie istnieje.
Irlandia ma swoje wymogi i zastrzeżenia ale to tylko dla ich własnego bezpieczeństwa, bo co by się stało, gdyby wścieklizna przeszła na zwierzęta rolne, z których każdy farmer utrzymuje siebie i rodzinę!
Za duże ryzyko.

Link to comment
Share on other sites

przewoz psa do Polski roznie sie tylko tym od przewozu na wyspe, ze nie trzeba robic badania krwi (6 miesieczna kwarantanna) a szczpi sie wszedzie na wscieklizne bo niby jesli tutaj nie to dlaczego jest wymog tej szczepionki przed wjazdem na wyspy? Z tego co tez slyszalam tutaj sa szczepienia wazne na wscieklizne 3 lata, i niby w Polsce szczepi sie tylko co rok (inny lek) ? nie wiem tak slyszałam... ale nie uwieze ze wscieklizna nie jest obowiazkowa... a psa na pewno nie przemyca, zrobia mu jednie tym krzywde bo jak ktos zaowazyl pies zostanie cofniety na lotniusku, trafi do kennela, schroniska albo zostanie uspiony :roll: i na co to komu... jesli nagle dowiedzieli sie ze chca wracac juz w ten piatek do Polski na stale, to niech komus psa zostawia i dopna na ostatni guzik, jacys malo odpowiedzialni... :roll:

Link to comment
Share on other sites

I od wtedy ( ok końcówki sierpnia) się interesowali tematem przewozu psa. No chyba nieodpowiedzialni skoro im mówiłam dokładnie to co Wy mnie, ale że nie jestem specjalistką to nawet im dawałam nr do pani Hoffman - lekarki z polecenia Ministerstwa Rolnictwa, gdzie dzwoniłam bo oni się nie umieli zorganizować. Martwi mnie to, że suma sumarum szczeniak posiedzi u mnie o czasu zaliczenia kwarantanny, z powodu właśnie niedopatrzenia. I miałam nadzieję, że jednak te kontrole lotniskowe nei są skrupulatne i jakieś szanse na "przemyt" są. dziękuję wszystkim za zaangażowanie

Link to comment
Share on other sites

Rozumiem, ze nie jestes zachwycona wizja zostajacego u Ciebie szczeniora? Jesli tak, uzgodnijcie od razu wszystko, nawet koniecznosc znalezienia innego miejsca hotelowania psa, finansow itd., bo ludzie za bardzo na myslacych i konkretnych nie wygladaja.
PS. Szczepienie jest jak najbardziej wskazane, bo brak wscieklizny na Wyspach to pobozne zyczenie rzadowcow. Rozsadni psy szczepia, by sie z nimi za wczesnie nie rozstac, a skoro producent szczepionki proponuje karencje 2-3-letnia, bo tyle utrzymuja sie p/ciala, to po co truc psa na zas.
A gdzies mialam list z Min. Rolnictwa z Pl z podstawa honorowania takiego odstepu.

Link to comment
Share on other sites

aneczka o jakiej kwarantannie mowisz? chyba nie 6 miesiecznej? ktos pisal ze musi minac 21 dni od podania szczepiania na wscieklizne, wtedy pies moze jechac, wiec niech szczepia i zaplaca Ci za te 21 dni i niech organizuja jaka firme przewozowa... pies dotrze w 3 dni.. no ale jak widze wszyscy bardziej sie stresuja niz oni sami :roll:

powiem tak, ja tez tutaj chce kupowac psa w przyszlym roku, z tym ze od razu bede zakladac mu wszystko, jak rowniez badania na przeciw caiala bo nigdy nie wiadomo czy bedziemy jechac samochodem do polski np. na wakacje wiec pies moze jechac smialo z nami.. a moze wrocimy i nam sie odwidzi wiec kwarantanna tez jest wskazana :)

Link to comment
Share on other sites

Przeglądałam firmy transportowe (lądowe) i nie udało mi się znaleźć takiej, która nie wymaga w regulaminie udziału opiekuna w trakcie transportu. ;/ Czyli,że i tak ktoś tego pimpusia będzie musiał do Pl wieźć. Nie wiem jak to wygląda z samolotem. Może ktoś zna firmę, która przewozi międzynarodowo zwierzęta i nie wymaga opiekuna? Ale z 2 strony nie wiem jak to mogłoby wyglądać? pies jedzie ok 40h bez siku? Czy robią postoje, ale kto wtedy go wypuszcza? Przewoźnik? Tak tu właśnie gdzieś znalazłam, że na paszport czeka się 4-5 tyg. Ja czekałam długo, bo jak już gdzieś wyżej wspomniałam mój zagubił się we wszechświecie i to trochę trwało. Więc w zasadzie to nie wiem czy np po upływie tych 3 tyg się nie okaże, że jeszcze fizycznie dokumentu paszportowego nie dostaną na czas.
Masz rację Zaba14, zrób od razu wszystkie wymagane sprawy, ja tak zaczęłam z pierwszym., teraz z drugim mam to samo. Pierwszy już jest po 2 szczepionce - minął już rok od poprzedniej, a z drugim czekamy na wynik badania krwi.
Wygląda to tak, ze po dwóch obowiązkowych szcepieniach powtarzanych w odstępach czasu 3 tyg możesz zacząc wyrabiac paszport. Te 2 podstawowe (parwowirosa, nosówka....) kosztowały mnie 2x 45e, ale może u Twojego weta cena będzie inna. Potem czekasz te 3 tyg i podajesz przeciwwściekliznowe (anty rabies). Cena tego zastrzyku jest częścią ogólnej sumy ceny paszportu. Czyli 48e. Po kolejnych 3 tyg jest pobierana krew do badania i w tym momencie płacisz resztę kasy (242e - 48e). Dają Ci formularz do wypełnienia na paszport, wyrabiasz psu zdjątko. 1 sztukę zdjęcia dołączasz do formularza i wysyłasz do Ministerstwa Rolnictwa do Dublina. Jak paszport jest wyrobiony to odsyłają go bezpośrednio do Twojego weta. Kiedy przyjdą wyniki testu krwi to jeżeli zdał to wpisują od razu do paszportu. Jeżeli nei zdał ( a mój pierwszy boksio nie zdał - zabrakło mu 1/100 punktu) to powtarzasz pobranie krwi - koszt 150e. Po zdanym teście pies przez 6 miesięcy nie może wrócić do Irl. Tzn, że wyjechać możesz w momencie jak paszport trafi do weta, ale żeby dop Irl wrócić musiałabyć posiedzieć w Pl do czasu aż te 6 mies miną.uff. Mam nadzieję, że Cię nie nie zniechęciłam. Warto zacząć to wyrabiać jak najwcześniej. pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Właśnie wróciliśmy od weta. Przyznam ja się mocno zdziwiłam. Pan zapodał szczepionkę, i po wszystkich wyjaśnieniach i pytaniach zapowiedział wystawienie dokumentu przewozowego poświadczającego zdrowie psa ( tak jak to wymagała Lufthansa) i powiedział, że nie trzeba tych 3 tyg odczekiwać :cool1: umówił się z nami na 10 rano w pt - samolot jest o 18. Więc znajomi pełni nadzieji. ja w sumie też:loveu:. Jeśli kogoś to interesuje to dam znać jak się historia zakończyła, pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...