Ludi Posted January 12, 2014 Share Posted January 12, 2014 Nie... to znaczy, w młodości trochę na charcika, ale wtedy miała już 13 lat. Potem pani ze sklepu obok uświadomiła mi, po co żule z pobliskich baraków kradną psy i zapewniam, że zrobiło mi się słabo. Na szczęście wtedy już sunia była z powrotem u mnie (po kilku godzinach szeroko zakrojonej akcji z policją włącznie odnalazła się cudem za miastem, uciekła i biegła, jakaś pani ją złapała i przyprowadziła na osiedle popytać, czy ktoś zna i tam od razu trafiła na osobę z poinformowanej przez nas i obdarzonej numerem telefonu "siatki"). Skończyło się dobrze, ale otworzyło mi to oczy na fakt, że psy są kradzione nie tylko na sprzedaż. A została tylko na minutę, jak zwykle grzecznie pod małym sklepem osiedlowym, kiedy moja mama weszła po bułki. Od tamtej pory już nigdy, nigdy mój pies nie został i nie zostanie choćby na minutę pod sklepem i apeluję też do właścicieli kundelków - nie zostawiajcie, lepiej zróbcie ten drugi kurs, żeby tego nie przeżywać i nie narażać psa! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Faustus Posted January 13, 2014 Share Posted January 13, 2014 [quote name='Ludi'](...) Potem pani ze sklepu obok uświadomiła mi, po co żule z pobliskich baraków kradną psy i zapewniam, że zrobiło mi się słabo. (...)[/QUOTE] Co prawda było to wiele lat temu, ale nie sądzę, aby się wiele zmieniło: pies znajomej mojej mamy (szczurowaty kundelek) został skradziony z przed sklepu i...zjedzony. Przez miejscową żulernie właśnie. Dodatkowo jeszcze, nie jest problemem kupić psi smalec, a i sądzę, że degeneratom kundelki mogą przydać się jako worki treningowe dla psów biorących udział w psich walkach. Więc o ile psy rasowe zapewne są bardziej narażone na kradzież, to nie sądzę aby właściciele kundelków mogli czuć się bezpiecznie.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kodeks Posted February 8, 2014 Share Posted February 8, 2014 No patrzcie, a myślałam, że jestem przewrażliwiona, że nie zostawiam swojego kundelka samego przed sklepem nawet na dwie minuty. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Małgonia Posted February 17, 2014 Share Posted February 17, 2014 Ja psa bralam ze sobba na zakupy tylko jesli mialam isc jedynie do warzywniaka. tam moglam wejsc znim a i jeszcze sie nad nim zachwycal wlasciciel :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
darunia-puma Posted June 3, 2014 Share Posted June 3, 2014 colirya co Ty mówisz? :crazyeye: rany boskie na 100% do walk lub jako worki treningowe dla psów walczących :-( a czy któryś z nich się odnalazł? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
darunia-puma Posted June 3, 2014 Share Posted June 3, 2014 to się w głowie nie mieści... !!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KawusiA Posted June 3, 2014 Share Posted June 3, 2014 Mi też chcieli zwinąć moją poprzednią chowkę sprzed sklepu, na szczęście zaprzyjaźniony "żul", który czasem dostaje po 2 zł na piwko/fajki przegonił dziada :evil_lol: Cały szczęśliwy był, bo oczywiście gratisowego jabola dostał. A ja teraz mam nauczkę i psa zostawiam przed sklepem tylko jak jest on lub ktoś znajomy. Pomijając to że moja obecna pieska nie da się odwiązać i prędzej ucieknie z szelek/ugryzie obcego który będzie ją napastował. Fakt faktem znam parę przypadków z okolicy gdzie psy znikały i pojawiały się w rękach sąsiadów, którzy twierdzili że to inny pies... Dziwne, że psy były praktycznie identyczne i cieszące się na widok poprzedniego właściciela. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beatrx Posted June 3, 2014 Share Posted June 3, 2014 mi to się w głowie nie mieści jak można komuś ukraść psa na spacerze, jak ten pies biega luzem, a jego właściciel nie został obezwładniony... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kmm Posted June 5, 2014 Share Posted June 5, 2014 Jak można komuś ukraść psa? Przestanę zostawiać psa przed sklepem nawet przez 5 minut. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gojka Posted June 7, 2014 Share Posted June 7, 2014 [quote name='Beatrx']mi to się w głowie nie mieści jak można komuś ukraść psa na spacerze, jak ten pies biega luzem, a jego właściciel nie został obezwładniony...[/QUOTE]Ja też nie bardzo byłam w stanie sobie to wyobrazić.Ale to chyba kwestia co kto przez "spacer z psem" rozumie. Jakieś osiem lat temu znajomemu psiarzowi ukradziono psa właśnie na spacerze.Pies-terier walijski- bardzo niezależny psiak chadzał z panem jakieś 100 metrów przed nim.Chodzili zawsze w to samo miejsce wzdłuż obwodnicy.Podjechał samochód,ktoś psa przywabił i auto z psiakiem odjechało. Jak czytam dogomaniaków piszących,że do ich psa podbiega inny a własiciel jest mała kropką na horyzoncie to już mnie specjalnie nic nie dziwi... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beatrx Posted June 7, 2014 Share Posted June 7, 2014 to właściciel nie widział psa? nie mógł go odwołać? pies wolał podlecieć do obcego człowieka niż wrócić do swojego właściciela? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pani Profesor Posted June 7, 2014 Share Posted June 7, 2014 ...mój pies na 100% podbiegłby do wołacza, każdy znajomy, który go zawoła, ma psa pod nogami w sekundę, no ale ja nie zostawiam go w takiej odległości ode mnie, żeby ktokolwiek mógłby mi go zwinąć:) daleko nie odchodzi, a jeśli już, to w kontrolowanych warunkach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fosterr Posted June 10, 2014 Share Posted June 10, 2014 Niektórzy ludzie powinni być gorzej traktowani od zwierząt! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Karolawka Posted July 23, 2014 Share Posted July 23, 2014 To straszne że ludzie potrafią ukraść twojego zwierzaczka z podwórka. Mój mały jamniczek bawił się przy bramie za chwile podjeżdża jakieś auto myślałem że ktoś do ojca a oni cap przez brame jamniczka do auta i pojechali :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ryss Posted July 24, 2014 Share Posted July 24, 2014 [quote name='Kmm']Jak można komuś ukraść psa? Przestanę zostawiać psa przed sklepem nawet przez 5 minut.[/QUOTE] I tak trzymać, i nie popuszczać! Nie ma strachu, gdy przed sklepem czeka na nas rottweiler bez kagańca, czy jakiś inny urodzony morderca. ;) Gorzej, gdy zostawiamy tak jakiegoś słodziaka. Wtedy czuj duch, szczególnie w Krakowie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dardamell Posted July 25, 2014 Share Posted July 25, 2014 Ryss, nie ma psa, którego nie można ukraść. A zostawienie pod sklepem rotta bez kagańca może skończyć się mandatem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beatrx Posted July 25, 2014 Share Posted July 25, 2014 Zostawienie kazdego psa pod sklepem moze zakonczyc sie mandatem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rinuś Posted July 25, 2014 Share Posted July 25, 2014 [quote name='Beatrx']to właściciel nie widział psa? nie mógł go odwołać? pies wolał podlecieć do obcego człowieka niż wrócić do swojego właściciela?[/QUOTE] hmmm wyobrax sobie jak długo trwa podjechanie do psa, zawołanie go i wciągnięcie do auta? 5 sekund? w tym czasie moje psy na bank by podeszły,bo z wiadomych przyczyn uwielbiają ludzi i nie zdążyłabym ich odwołać, a nie chodzą mi przy nodze 5 metrów na spacerze,bo czasem złapią jakiś trop i się oddalą kawałek co jest raczej normalne przy luźnym spacerze. To, że właściciel nie zdążył zareagować nie jest jakieś bardzo straszne według mnie. Straszne jest to, że ktoś ma tupet i kradnie psa w ogóle. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beatrx Posted July 25, 2014 Share Posted July 25, 2014 Serio puszczasz luzem psy w miejscu, gdzie ktos w ciagu pieciu sekund moze do nich podjechac samochodem i je do srodka wciagnac, a Ty nie zdarzysz zareagowac? Zwlaszcza jesli masz psy co poleca do kazdego, kto je zawola? Glipota, czysta glupota... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rinuś Posted July 25, 2014 Share Posted July 25, 2014 (edited) [quote name='Beatrx']Serio puszczasz luzem psy w miejscu, gdzie ktos w ciagu pieciu sekund moze do nich podjechac samochodem i je do srodka wciagnac, a Ty nie zdarzysz zareagowac? Zwlaszcza jesli masz psy co poleca do kazdego, kto je zawola? Glipota, czysta glupota...[/QUOTE] Podaj mi przykłady miejsc gdzie ktoś nie podjedzie i nie wciągnie Ci psa w kilka sekund do auta? Uwierz, że gdybym mieszkała obok to bym Ci zademonstrowała jak łatwo można to zrobić, a Ty nie zdążysz zareagować jeśli nie jesteś w odległości 10m od psa. Nie trudno jest podjechać w lesie do psa, który idzie np za nami po drodze ileś tam metrów bo akurat się zawąchał :) jedyne gdzie można chyba być spokojnym to ewentualnie jakieś pole, bo tam ciężko się dostać autem. Edited July 25, 2014 by Rinuś Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beatrx Posted July 25, 2014 Share Posted July 25, 2014 W lesie jak pies sie zawacha, a widze jadacy samochod/rowerzystow/pieszych to psa przywoluje. Przede wszystkim dla jego bezpieczenstwa, zeby nikomu wsadzanie go w samochod do glowy nie przyszlo albo np. Psikanie mu gazem po oczach czy bicie. A w lesie na drodze asfaltowej, gdzie samochody moga pojawic sie nagle i moge nie zdarzyc go przywolac nie biega luzem. A tym bardziej bym uwazala, gdybym wiedziala, ze zawolany podbiegnie do obcej osoby. Tak mysle nad tymi przykladami i na dobra sprawe w zadnym miejscu, gdzie chodze z psem nikt nie ma szans go zlapac do samochodu, mimo ze i po miescie luzem chadza. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ryss Posted July 26, 2014 Share Posted July 26, 2014 [quote name='Dardamell']Ryss, nie ma psa, którego nie można ukraść. [/QUOTE] Jasne, to było powiedziane półżartem, nawet postawiłem odpowiednią emotkę, żeby nie było z tym wątpliwości. Ale w rzeczy samej, z kradzieżami psów jest jak z kradzieżami samochodów: nie ma takiego zabezpieczenia, którego zdeterminowany złodziej/złodzieje-fachowcy nie zdołaliby pokonać. Chodzi tylko o tworzenie utrudnień, które skutecznie zniechęciłyby szczególnie złodzieje-amatora do kradzieży - bo obok stoi podobne auto, bez zabezpieczeń, więc po co walczyć z alarmem akurat w tym aucie, prawda? Podobnie jest w przypadku zabezpieczenia psów przed kradzieżą - najważniejsze jest tu zabezpieczenie, które funkcjonuje w naszej głowie: nie zostawiamy psa przed sklepem, nie puszczamy psa samopas w miejscach, gdzie może jeździć "czarna Wołga" itd. Szczęście w nieszczęściu, że zwykle kradzieży psów dokonują złodzieje-amatorzy, korzystający z okazji, więc wystarczy takich okazji ze swoim psem nie stwarzać.Jak zwykle najważniejsze jest myślenie. ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kryśka_i_Fiona Posted February 24, 2015 Share Posted February 24, 2015 Przeczytałam caaały ten temat. Morał jest jeden: spacer dla psa to spacer dla psa. Zakupy to zakupy. Nie łączyć. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Berek Posted April 3, 2015 Share Posted April 3, 2015 ... chyba żeby skusił. Niekoniecznie do kradzieży - choćby do solidnego kopa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Furie Posted April 6, 2015 Share Posted April 6, 2015 Ładny czy brzydki, agresywny czy spokojny, mały czy duży - nawyk powinien być nawykiem. Nie zostawiać psa pod sklepem. Nigdy nie wiesz, co się może wydarzyć. A psu się nic nie stanie jeżeli akurat w dniu zakupów będzie miał krótszy spacer. Chyba że są sklepy, do których można wchodzić z psem, a pies potrafi się dobrze zachowywać, tzn. nie będzie przeszkadzał i nie narobi szkód. Tylko że takich sklepów jest jak kot napłakał i najczęściej zoologiczne ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.