Jump to content
Dogomania

Trzymanie psów w domu:]


bernenczyk14

Recommended Posts

[quote name='bonsai_88']Nie można porównywać dziecka z psem :angryy:... [/quote]

No tak - pies to kategoria numer dwa...
Człowiek zaś numer jeden...
Wybacz ale się z Tobą nie zgadzam...
U mnie wszyscy traktowani są równo ...
Dyskusja dotyczy niszczenia i smrodu...
Przecież to cechy osobnicze które uwarunkowane są temperamentem,wiekiem, zdrowiem itd...
Każdy pies jest przecież inny....
Wiem jedno, jak się ktoś decyduje na psa, to musi być przygotowany na wszystko bo nie wie jaki pies mu się trafi...
A Ci wszyscy którzy uważają, że psiak to tylko na dwór, bo dom ma być sterylny i tak zdania nie zmienią.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 91
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Nikki']bonsai chodziło chyba o żartobliwą odwrotność tego co ty napisałaś, w każdym razie ja tak to odebrałam[/quote]
Faktycznie..
Przepraszam...
Miałam właśnie dyskusję z sąsiadem na identyczny temat...
bonsai wybacz - kiepski dzisiaj ze mnie kompan do żartów...
A i głowa już nie ta...
Zero polotu...

Link to comment
Share on other sites

[B]Nikki [/B]brawo :multi:... żartować mi się zachciało... no cóż, jak widać nie wszystcy zrozumieli ;).

Dla tych wszystkich, którzy uważają, że w domu ma być czysto "bo dziecko..." [pozdrowienia dla mamusi :evil_lol:] dodam jeszcze, że dziecko wychowywane w sterylnych warunkach prędzej będzie łapać alergie niż dziecko wychowywane normalnie :cool3:

Link to comment
Share on other sites

Jeśli pies jest zadbany, to nie śmierdzi. Natomiast ma specyficzną woń(cokolwiek by jadł, ma jakiś zapach), którą z reguły czują osoby nie mające psów(bynajmniej ja często słyszę, że "czuć u mnie psami", ale sama tego nie zauważam - fretka zakłóca swoim smrodkiem wszelkie zapachy :diabloti:).
Co do niszczenia, do tej pory jedna suka obgryzła kawałek tapety na starym mieszkaniu. Po przeprowadzce niedługo sprawiłam sobie kolejną psinę z zamiłowaniem do niszczenia i cokolwiek bym nie zrobiła, to potrafi zrobić niezły bałagan. Liczę, że powoli z tych sił destrukcyjnych wyrasta :eviltong:
Myślę, że trzymanie psów w domu jest normalne, a biorąc psa musimy się liczyć z paroma rzeczami, przeanalizować, ile aspektów jest na tak, ile na nie ;)

Link to comment
Share on other sites

Moje psy śmierdzą, tak. I niszczą, tak.
I co, jestem nieodpowiednim dla nich opiekunem? Nie dbam? Nie znam się?

Moje psy biegają po terenie gospodarstwa (11 ha) a na spacerach po okolicznych polach i lesie. Jedzą końskie kupy, okrawy kopyt, martwe myszy znoszone przez koty. Tarzają się w kozich i sarnich odchodach, padłym krecie (hit sezonu). Śmierdzą im futra, śmierdzi z pyszczków. Dlatego, że są zaniedbane?? Czy dlatego, że są swobodnymi psami, które w wolnym czasie robią to, co im sprawia przyjemność?

Moje psy mają bardzo dużo swobodnego ruchu. Mają też czas na ćwiczenia i pracę. Dostają zabawki. A mimo to niszczą. Każdy papier zdobyty w domu, czy samochodzie (książka, gazeta, faktura itd.) są w stanie przerobić na wióry. Wyciągają sobie różne przedmioty, żeby je zgryzać. But, czy skarpetka są zabawniejsze, niż piłka. Noga od stołu, czy przekładnia biegów - fajniejsza, niż patyk, wędzone ucho, kość.

Oczywiście jedne śmierdzą bardziej, inne mniej :p Jedne więcej niszczą, inne prawie wcale. Jaki wniosek z tego płynie? Chyba żaden...

Link to comment
Share on other sites

przeciez osoby ,ktore zamierzaja czworonoga musza sie liczyc ze zniszczeniami,ze mieszkanie przestanie byc sterylna sala operacyjna.To nalezy przemyslec nim pies przekroczy nasz prog domu.
U mnie podobnie jak Greven,moje psy prowadza zycie,ale mam wode ,pralke ,szczotki itd

Link to comment
Share on other sites

Graven nie zrozumiałaś mnie... przecież wykąpiesz psa po wytarzaniu się w kupie czy zdechłym krecie, prawda? No to znam kobietę, która psa nie wykąpie, ale będzie narzekać, że pies śmierdzi :diabloti:...

O niszczeniu nie mówię, bo to zależy od psa... są takie, które nigdy niczego nie zniszczyły, a są takie, które mimo starań właścicielów przemieniają cały dom w pył

Link to comment
Share on other sites

Graven tylko psy ktore przebywaja wiecej na dworze maja inny zapach niz np. te typowo blokowe, moj mieszka od szczeniaka w bloku, za mlodu na ruch nie nazekał, ale wytarzanie sie w odchodach zdarzalo sie bardzo zadko, a jak sie zdazylo to od razu do wanny i zapach znikał z domu... na drugi dzien :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Oczywiście, pies który całe życie spędza na dworze, nigdy nie był kąpany, odżywia się byle czym, nikt się nim nie zajmuje, nikt go nie szkoli, nie wychowuje - wpuszczony do domu będzie pewnie niszczył i śmierdział. Wielu ludzi nie wyobraża sobie psa w domu, bo trudno im sobie wyobrazić, żeby to brudne, półdzikie stworzenie, jakie trzymają na łańcuchu albo w ciasnym kojcu, mogło położyć się na ich łóżku...

Nasze psy nie śmierdzą, pachną całkiem neutralnie, są kąpane kiedy się w czymś wytarzają ;) Niszczyły trochę jako szczeniaki albo tuż po przygarnięciu (Czarek).

A psi smrodek po deszczu albo po mroźnym spacerze wcale nie jest taki zły ;)

Link to comment
Share on other sites

Podpisuję się moimi dwiema i mojej Kenii czterema łapami pod tym, że niszczenie jest bardzo indywidualną cechą psa (tak, jak i człowieka). Niszczeniu może dodatkowo sprzyjać młody wiek psiaka i nuda. Kenia trafiła do nas ze schronu kiedy miała około 8 miesięcy. Jest w typie labka, a one ponoć długo dojrzewają psychicznie. Jednak sunia nie zniszczyła nic.
Co do zapachu to zgadzam się z tymi, którzy twierdzą, że każdy pies jakoś pachnie, ma swoją woń. Mogą ją w mieszkaniu czuć nasi goście. Jednak, jeśli pies jest czysty to nie mówimy o smrodzie, jedynie o psim zapachu. Zapach psa może się utrzymywać na jego legowisku, więc wietrzonko i trzepanko wskazane. A.. no i jeszcze jedna sprawa - psy czuć nieco mocniej niż suczki.
Pozdrawiam psiarki i psiarzy ;)

Link to comment
Share on other sites

Moja pierwsza suka sznaucerka przez 9 lat życia z nami zjadła mi jednego buta, jak zaczynała podśmierdywać (co 2-3 miesiące) po prostu była kąpana.
Drugi pies dokładnie tak samo,ma prawie 7 miesięcy i zniszczeń nie mamy (chyba ,że porwane przy witaniu się rajstopy :lol:). Pies ma zajęcie, dużo ruchu i oczywiście jak każdy szczeniak gryzie ale to co do tego służy.

Link to comment
Share on other sites

Ja mam szczeniaczka i tez mam zero zniszczen,Fiona ma mase gryzakow swinskich uszu itp.wiec ma co grysc,czasami zdazy sie jakas mala dziurka w nogawce od spodni:diabloti:jak szuka zaczepki,no i jak sie dorwie do jakiegos papieru(najchetniej toaletowego :lol:)to zostaja z niego wiory,ale to zadne zniszczenia.A zapaszek ma taki typowy pieski:loveu:ale na pewno nie smierdzacy.

Link to comment
Share on other sites

Jak juz ktos wspomnial, to jest zupelnie indywidualne.
I od strony psa i od strony czlowieka.
Akurat nam sie trafil niszczacy pies, ostatnio zalatwil poduchy kanapy jako 8-latek, ot tak sobie, zeby sprobowac, moze lepiej bedzie sie na podartych spalo. Poza tym brudacy dosc mocno - tluste futro, wszystkie narozniki scian, sciana, gdzie sypia - czarne, czasem uroczo otrzepie sie po deszczu z blotkiem :evil_lol:. Zapachowiec tez niezly, pare dni po kapieli wraca zapaszek, czasem znika, czasem jest - zalezy od pogody, cieczek, pory roku itp, o tonach futra i piachu nie wspominam, sladach lapek na panelach tez.
I jest to pies zadbany, wybiegany, odkarmiony, no coz taki po prostu jest jego urok.
A czasem sa ludzie, ktorzy nie scierpia nawet klaczka, dopoki nie maja psa - potem jakos ta pedanteria przechodzi w niebyt ;).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='karjo2']

A czasem sa ludzie, ktorzy nie scierpia nawet klaczka, dopoki nie maja psa - potem jakos ta pedanteria przechodzi w niebyt ;).[/quote]
Ja właśnie pszeszłam taką metamorfozę,kłaczków u mnie dostatek, bo mam psa w typie szpica i najpierw gubi podszerstek, potem włos okrywowy, potem włos okrywowy i podszerstek jednocześnie i od nowa. Wpadłam na pomysł położenia dywanów i kap w kolorze sierści psa więc kłaczków nie widać , goscie przy wyjściu dostają wałek do czyszczenia odzieży:evil_lol: i jest ok. A zapachy????????? nic o tym nie wiem, może po deszczu :cool3: ciut ,ciut. Prowadzę dom otwarty i jeszcze nikt mi nic takiego nie sugerował a ciotuchny są szczere do bólu.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...