Jump to content
Dogomania

Siemię lniane


Szamanka

Recommended Posts

[quote name='basia']Agnes, Aten@ musiałaby odstawić siemię na przynajmniej kilka tygodni o ile nie miesięcy, przy karmieniu tą karmą co obecnie. Jeżeli włos i skóra byłyby nadal tak samo ładne, zdrowe i błyszczące to by znaczyło, że to zasługa karmy. Jeżeli byłoby inaczej - siemienia lnianego. Nikt jednak nie będzie na własnym psie takich eksperymentów przeprowadzał :razz:[/quote]
hehe, raz, że nie mam zamiaru przeprowadzać eksperymentów, a dwa, z tą karmą przez dłuższy okres czasu nie da się, bo my jak na razie przez ten cały okres co 15kg kupuję nową karmę, bo jakoś nie możemy dopasować. Jak suczy gra, to mi nie, a jak mi, to suczy nie bardzo...

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...
  • Replies 80
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Siemię lniane mielone... według tego, czego uczyli mnie na studiach jest to nieporozumienie.
Dlaczego?
Ano dlatego, że istotne pod kątem działania składniki zawarte są w łupinie. Co jest wewnątrz ziaren? - Między innymi cyjanki.
Owszem, te odpędza się podczas gotowania, ale... ja sama jakoś nie jestem przekonana.
Mimo, że w aptece większość ludzi prosi o mielone (jesli mam możliwość, ktos pyta jakie wziąć, zawsze polecam całe), nie widze w tym sensu. Przecież i tak nie podaje się ziaren.
Nie chcę siać paniki ani wywoływac burzy, po prostu zaznaczam taki drobiazg.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Sihaja']Siemię lniane mielone... według tego, czego uczyli mnie na studiach jest to nieporozumienie.
Dlaczego?
Ano dlatego, że istotne pod kątem działania składniki zawarte są w łupinie. Co jest wewnątrz ziaren? - Między innymi cyjanki.
Owszem, te odpędza się podczas gotowania, ale... ja sama jakoś nie jestem przekonana.
Mimo, że w aptece większość ludzi prosi o mielone (jesli mam możliwość, ktos pyta jakie wziąć, zawsze polecam całe), nie widze w tym sensu. Przecież i tak nie podaje się ziaren.
Nie chcę siać paniki ani wywoływac burzy, po prostu zaznaczam taki drobiazg.[/quote]

a czy drobiazgiem rowniez jest fakt, ze nie kazdy kupuje mielone, ale mieli w domu przed podaniem?
Ja jak dawalam w calosci, podawalam rowniez ziarna - one nie szkodza, tylko przeleca przez przewod to po co sie "bawic" i oddzielac jedno od drugiego?

Link to comment
Share on other sites

Z tego co mnie wiadomo (od wet. i farmaceutow), to kupowane w aptekach mielone siemie jest nieporozumieniem z tego względu, ze jest ono ODTŁUSZCZONE. Co na opakowaniu wyraznie jest napisane wielkimi literami, a tu wlasnie o te tłuszcze chodzi. Więc albo kupować ziarenka i samemu w domu mielić, albo szukać mielonego nieodtłuszczonego, bo i takie choć rzadko to jednak daje sie czasami kupić.

Link to comment
Share on other sites

ja tam wolę sobie sama zmielić :) i muszę wam powiedzieć, że kiedyś, z braku laku kupiłam mielone siemię - wcale mi się nie podobało :shake: taki drobny pył, bez zapachu :shake: jednak takie świeżo zmielone siemię pachnie dla mnie jak orzechy :p

Link to comment
Share on other sites

  • 2 years later...

Siemię dobre dla każdego psa, szczególnie z "bogatą okrywą włosową". Swego czasu miałam rodowodową spanielkę, po medalistach, dostaliśmy całą instrukcję "obsługi", było też żeby podawać siemię. Ja daję nie zawsze, jeżeli ucieram marchew lub inne warzywa to nie daję (trochę za dużo grzybów w barszcz, jeszcze odżywka) a tak to sypię łyżkę ziaren do miski i już. Dobrze na włos, skórę, trawienie. Kupuję w aptece, niedrogo.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...