Jump to content
Dogomania

Jaką rasę mam wybrać vol. 2


Chefrenek

Recommended Posts

oj bedą raporty i pw o "rozwalaniu dogo" :evil_lol:

btw odnośnie ogrodu-wierze, że mozna psa solidnie zmęczyć i zajechać również na ogrodzie. Gorzej jak piesek ma sam siebie zmeczyć-wtedy to średnio wykonalne.
I tak juz całkiem abstrahując od tej dyskusji są rasy, które MUSZĄ miec kawałek ogrodu, bo zwyczajnie mieszkanie w domu im nie służy- kwestia temperatury chociażby. O kwestii predyspozycji do stróżowania itd nie wspomnę, bo wiem jak się zyje z kaukazem w miescie.

Jakoś średnio widzę OK, CAO, podhalana w mieszkaniu. I tak oczywiscie-wiem, że sa takie pieski, które mieszkają w domkach i spią na podusiach i jest im dobrze, ale mowa o ogóle, a nie jednostkach.
Moja suka jak tylko pojawiłą się okazja przeniesienia się do budy i na podwrórko zrobiła to sama-pomimo, że dostep do domu miała. Kocha leżeć w śniegu przy -15 stopniach, i nikt jej nie przekona, że kanapa jest lepsza niż zaspa śniegu. A probowałam :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Rinuś']ja również do siebie zapraszam.


co ma dom z ogrodem do tego aby pies miał dobrze? Bo będzie biegał od końca płotu do końca płotu i ujadał na wszystko co się rusza, a ogród będzie jego jedynym "spacerem"?
Fakt, że ogród jest ogólnie sporym ułatwieniem, ale według mnie nie jest to kluczem do szczęścia psa.[/QUOTE]

Ja jestem zdania,że dla dużych psów, a do takich należy np. labrador czy golden ważne są warunki bytowe. Na pewno będzie im lepiej w domu z ogrodem, niż w bloku np. na piątym piętrze i małym mieszkanku. Decydując się na kupno psa należy te aspekty wziąć pod uwagę. Moja labradorka , mimo że mieszkam właśnie w domu z ogrodem,ma zagwarantowane minimum 2-godzinne spacery i ponieważ nie należy do psów tzw.ujadających nie biega wzdłuż płotu tylko,zwłaszcza wiosną,latem i wczesna jesienią wychodzi kiedy chce do ogrodu i kładzie się obserwując otoczenie,oczywiście jak ktoś obcy stoi przy furtce to nas zawiadamia szczekaniem bo taki jej m.in.obowiązek. Wychodzić na dwór może kiedy chce,bo drzwi kiedy jesteśmy w domu są otwarte i w każdej chwili może sobie wyjść np.sikać itd.chociaż kupy to nauczyła się robić na długim spacerze Są psy ,które potrzebują dużo ruchu i przestrzeni a m.in. labrador do nich należy, ja mojej suce to zapewniam. Myślę,że wyjaśniłam dlaczego lepiej dla dużego psa do tego z rasy psów myśliwskich jeżeli jest ogród ,jeżeli macie inne zdanie to sorry!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asiak_kasia']oj bedą raporty i pw o "rozwalaniu dogo" :evil_lol:

btw odnośnie ogrodu-wierze, że mozna psa solidnie zmęczyć i zajechać również na ogrodzie. Gorzej jak piesek ma sam siebie zmeczyć-wtedy to średnio wykonalne.
I tak juz całkiem abstrahując od tej dyskusji są rasy, które MUSZĄ miec kawałek ogrodu, bo zwyczajnie mieszkanie w domu im nie służy- kwestia temperatury chociażby. O kwestii predyspozycji do stróżowania itd nie wspomnę, bo wiem jak się zyje z kaukazem w miescie.

Jakoś średnio widzę OK, CAO, podhalana w mieszkaniu. I tak oczywiscie-wiem, że sa takie pieski, które mieszkają w domkach i spią na podusiach i jest im dobrze, ale mowa o ogóle, a nie jednostkach.
Moja suka jak tylko pojawiłą się okazja przeniesienia się do budy i na podwrórko zrobiła to sama-pomimo, że dostep do domu miała. [B]Kocha leżeć w śniegu przy -15 stopniach[/B], i nikt jej nie przekona, że kanapa jest lepsza niż zaspa śniegu. A probowałam :diabloti:[/QUOTE]

To teraz musisz jej sztucznie naśnieżać podwórko:evil_lol:...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Czekunia']Ja nie jestem tobą, żeby kogoś z forum uważać za mentora, ale zbyt mały masz rozumek żeby to pojąć:loveu:
no i ewidentnie zbyt długi kij tkwi w twej d...:multi:[/QUOTE]

Ojej tak ostro zaraz? :shake: Nie ma to jak wystartować z kopyta, czasem trzeba tak mało żeby się opluć :diabloti: Coraz lepiej.

Rinuś dobrze prawi, dogo tonie w oparach absurdu, prym w nim wiedzie twoja koleżaneczka od wypasionej kuchni i spoko mega ziomalskiej suki (ona na żywo też ma takie słownictwo? :evil_lol:), która kosztuje tyle co samochód, zatem czepnij się kogoś kogo masz bliżej (baaaardzo blisko), a nie Rinuś.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Amber']Ojej tak ostro zaraz? :shake: Nie ma to jak wystartować z kopyta, czasem trzeba tak mało żeby się opluć :diabloti: Coraz lepiej.

Rinuś dobrze prawi, dogo tonie w oparach absurdu, prym w nim wiedzie twoja koleżaneczka od wypasionej kuchni i spoko mega ziomalskiej suki (ona na żywo też ma takie słownictwo? :evil_lol:), która kosztuje tyle co samochód, zatem czepnij się kogoś kogo masz bliżej (baaaardzo blisko), a nie Rinuś.[/QUOTE]

Straaaszny ból masz widzę, że byłam z A_nusią na IDEALNYM spacerku:loveu:

Natomiast najbardziej absurdalną postacią na tym forum niestety od dłuższego czasu jesteś ty.
A teraz idź się zwierzyć na fejsbuczku.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Amber']Ty masz chyba ból, że się czepiasz Kaśki BYLE się czepiać :eviltong: Czepialstwo jest chyba zaraźliwe :razz:[/QUOTE]

Dziennikarz z ciebie kiepski to zaczynasz się bawić w adwokata:diabloti:?
Muszę Cię rozczarować - słabo ci idzie:loveu:.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Amber']Jaki dziennikarz? :razz:

Po prostu zabawne mi się wydaje, czepianie się kogokolwiek z twojej strony :diabloti: Ja bym na twoim miejscu płakała w kąciku.[/QUOTE]

Bardziej zabawnym od ciebie nie można być, a teraz pozwól, że udam się do kącika płakać nad twoim losem.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Amber']Za słabo na mnie. Na razie :)[/QUOTE]

A dla mnie slabe jest twoje zachowanie: nie masz swojego życia czy jak? Tak bardzo boli cię to, że byłam z Anką na spacerze, skoro poruszasz tu ten temat? Owszem, byłam i było super, a tobie nic do tego. Mogłabym iść na taki spacer z każdą osobą z dogo, bo dla mnie prawidzwe życie to nie pierdoły na forum. Nie mam na forum ani mentorów, ani przyjaciół, bo do tego potrzebne są spotkania face to face, ale tobie chyba ciężko będzie to zrozumieć?
Tymczasem dla mnie EOT.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='barbarasz49']Ja jestem zdania,że dla dużych psów, a do takich należy np. labrador czy golden ważne są warunki bytowe. Na pewno będzie im lepiej w domu z ogrodem, niż w bloku np. na piątym piętrze i małym mieszkanku. Decydując się na kupno psa należy te aspekty wziąć pod uwagę. Moja labradorka , mimo że mieszkam właśnie w domu z ogrodem,ma zagwarantowane minimum 2-godzinne spacery i ponieważ nie należy do psów tzw.ujadających nie biega wzdłuż płotu tylko,zwłaszcza wiosną,latem i wczesna jesienią wychodzi kiedy chce do ogrodu i kładzie się obserwując otoczenie,oczywiście jak ktoś obcy stoi przy furtce to nas zawiadamia szczekaniem bo taki jej m.in.obowiązek. Wychodzić na dwór może kiedy chce,bo drzwi kiedy jesteśmy w domu są otwarte i w każdej chwili może sobie wyjść np.sikać itd.chociaż kupy to nauczyła się robić na długim spacerze Są psy ,które potrzebują dużo ruchu i przestrzeni a m.in. labrador do nich należy, ja mojej suce to zapewniam. Myślę,że wyjaśniłam dlaczego lepiej dla dużego psa do tego z rasy psów myśliwskich jeżeli jest ogród ,jeżeli macie inne zdanie to sorry![/QUOTE]

A kilka postów napisałaś że masz dobrze ułożonego laba w domu... I zaraz potem okazuje się że nie dość że sika w domu (ogród to dla psa przedłużenie domu), jest zwykłym zapłotowym ujadaczem (obowiązek informowania o kims koło furtki to ma dzwonek a nie pies).
Jeszcze pamiętam jak rok temu biłaś pianę bo ci pies ruinuje ogród i dom... bo obgryza, bo biega, bo szaleje...
Chyba jednak mój duży golden w tym małym mieszkanku na 5 pietrze ma lepiej niż Luna. Standartowo jest na spacerze w tygodniu łącznie 3 godziny dziennie, a w dni wolne wielokrotnie wiecej (ostatnia niedziela wyszliśmy 10.20 a wróciliśmy po 16 - bylismy w lesie, potem wieczorkiem 1.5 godziny)
Dodam, ze ani na działce, ani na wakacjach (3 tygodnie nad samiuśkim morzem w domku otoczonym 500 metrową działką) mój pies nie sika na własnym terenie, nie drze japy na nikogo i na nic za płotem, a jak ja jestem w domku - on jest obok mnie. Od leżenia to ma kanapę... na dworzu spędza się czas chodząc, biegając i skacząc.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='barbarasz49']Myślę,że wyjaśniłam dlaczego lepiej dla dużego psa [B]do tego z rasy psów myśliwskich[/B] jeżeli jest ogród ,jeżeli macie inne zdanie to sorry![/QUOTE]

Eee, a co to ma do rzeczy? Pies ma polować na krety, czy co? Takie głupoty piszesz, że głowa mała :) Pies myśliwski potrzebuje przestrzeni - to na pewno. Tylko dla psa myśliwskiego ogród to nie przestrzeń.

Gdybyś napisała "zwłaszcza psy ras STRÓŻUJĄCYCH" to miałoby to sens, ale tym tekstem o psach myśliwskich strzeliłaś jak kulą w płot :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dog193']Eee, a co to ma do rzeczy? Pies ma polować na krety, czy co? Takie głupoty piszesz, że głowa mała :) Pies myśliwski potrzebuje przestrzeni - to na pewno. Tylko dla psa myśliwskiego ogród to nie przestrzeń.

Gdybyś napisała "zwłaszcza psy ras STRÓŻUJĄCYCH" to miałoby to sens, ale tym tekstem o psach myśliwskich strzeliłaś jak kulą w płot :)[/QUOTE]
Serduszko,labrador nie należy do psów stróżujących,ale na pewno potrzebuje dużo przestrzeni.Ja wyraźnie pisałam że chodzę z sunią na długie spacery,wierz mi nie po ogrodzie,który jest tylko dodatkiem do tej przestrzeni!

Link to comment
Share on other sites

Witam,
ja również mam pytanie o rasę psa z którym będziemy tworzyć zgrany duet;). Kilka słów o mnie:
z natury cichy i flegmatyczny 26 latek z leczoną depresją i niestety nerwicą. Skrajnie nieśmiały, szukający prawdziwego czworonożnego przyjaciela. Mieszkam w bloku. Aktualnie jest to 28 m2, lecz przeprowadzam się do mieszkania dwupokojowego 38m2. Szału więc jeśli chodzi o miejsce w domu nie ma. Mieszkam sam, około 10, 11 godzin spędzam w pracy więc to gigantyczna wada dla przyszłego czworonoga. Oczywiście jestem gotowy wstać te 30 minut wcześniej na spacer (około 5:30), a kolejny to dopiero około 18:30. Już ten czynnik jest skrajnie limitujący i obawiam się że żaden psiak tego nie wytrzyma. Wolałbym już troszkę starszego psa, o podobnym do mnie charakterze. Taką spokojną przylepę do głaskania. Na podobnym portalu wypełniłem ankiete i wg niej idealnymi psami dla mnie będą: jamnik, labrador retriever lub owczarek szetlandzki. W grę wchodzi też adopcja psa ze schroniska.
Poradzicie coś?
Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Hej, przede wszystkim zdrowia życzę, sama miałam depresję i nerwicę lękową - w powrocie do zdrowia bardzo mi pomogła między innymi adopcja psiaka. :)

Przede wszystkim skoro spędzasz tyle czasu w pracy, to bardzo polecam Ci adoptować dorosłego psiaka (co najmniej rocznego), do tego nie prosto ze schroniska, a raczej z domu tymczasowego - będziesz więcej wiedział o charakterze psiaka oraz o tym, czy wytrzymuje w domu przez tyle czasu.

Ja adoptowałam pieska lękowego (o ironio ;) ) i przekonywanie go do tego, że świat nie jest straszny było dla mnie bardzo terapeutyczne. Ale jeśli nie czujesz się na siłach resocjalizować psiaka po przejściach, to poszukaj starszego, spokojnego psa bez większych problemów, który z przyjemnością spędzi sporo czasu na kanapie.

Jeśli potrzebowałbyś jakiejś pomocy w psiej kwestii lub chciał obgadać ewentualne wątpliwości, to napisz do mnie prywatną wiadomość, z przyjemnością pomogę. :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...