Jump to content
Dogomania

Jaką rasę mam wybrać vol. 2


Chefrenek

Recommended Posts

i dobek i ast mają silną potrzebę przebywania z ludźmi, obie te rasy wg mnie nie są niezależne, a już na pewno nie ast (z dobkami miałam dotąd mniejszy kontakt). łatwiejszy do wybiegania jest wg mnie zdecydowanie pies bullowaty, dobka naprawdę trudno wymęczyć, jak pisze Amber.

Link to comment
Share on other sites

a czy doberman hmmm kiedyś miałem rottweilera to on z pasją wyczekiwał aż ktoś będzie przechodzić żeby wszcząć alarm wiem, że dobermany są bliższe ludziom, ale czy pilnują w podobny sposób, czy spełniają się w takiej roli, od razu dodam że psy u mnie mieszkają w domu a ja jestem w domu baaaardzo dużo bo poruszam się na wózku.

Link to comment
Share on other sites

moi znajomi mieli dwa dobki, oczywiście mieszkały w domu i mogły tam przebywać w dzień i w nocy - kiedy tylko chciały, ale gdy latały po ogrodzie sprawdzały się świetnie jako stróże. natomiast wiem, że tu zdania są podzielone, znam osoby, które twierdzą, że dobek i pilnowanie to zupełnie chybiony pomysł.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='piotrek.ko']Koniec końców zdecyduję się na sznaucera średniego :)[/QUOTE]

Ale please ze sprawdzonej, fajnej hodowli, żeby nie miał problemów z zachowaniem i zminimalizowane problemy zdrowotne. Z porownania Twoich potrzeb i preferowanych ras psów, to sznupek wydaje mi się najbardziej pasować :).

Link to comment
Share on other sites

Doberman to całkowite zaprzeczenie psa niezależnego, to pies dupowlazł :evil_lol: w każdym calu. Jak człowiek sobie siedzi np. na tarasie, a dobek coś usłyszy to oczywiście pobiegnie sprawdzić, a w razie gdyby ktoś chciał zaatakować jego pana to rozerwie go na strzępy. Natomiast to nie jest stróżowanie w stylu CAO czy kaukaza.

Do tego to pies dynamit, moim zdaniem aktywniejszy niż AST, a już 5x bardziej aktywny niż rottek. I do tego bardzo pobudliwy. Trzeba to lubić, żeby się z takim psem nie męczyć ;)

Link to comment
Share on other sites

a w jaki sposób twój dobek lubi spędzać czas, ja miałem buldoga amerykańskiego standarda (piesek z awatara) to jego ulubioną zabawą było szarpanie się i mógłby to robić bez końca no z małymi przerwami ;) , a jak siedziałem na balkonie to on szczekał pod nim i wybierał moje towarzystwo niż hasanie po ogrodzie i czasem nawet mimo iż byli tam inni domownicy, taka przylepa.

Kurczaki myślałem, że ciut inny jest ten dobuś niż opisujecie, ale nie nie mówie że to na minus czy coś bo ja to lubie wszystkie psy. :)

Link to comment
Share on other sites

Dobermany też się lubią szarpać, ale ja już nie bardzo, więc tak czasu akurat nie spędzam, ale to dlatego, że jestem dość drobna, a mój piesek waży 40 kg więc za bardzo fizycznie nie wyrabiam, tym bardziej, że Jari wkłada to całe serce :evil_lol: Aportowanie to coś co kochają dobki, mój uwielbia frisbee, ale też zwykłą piłkę czy patyk... Ogólnie jak nic nie ma pod ręką, to nawet plastikowa butelka się nada - byle by coś przynosić. To bardzo wszechstronna rasa, można się bawić w wszelakie sporty (obrona, agility, frisbee, weight pulling itp.), tropienie ale też zwykłe spacerki, tylko trzeba wziąć po uwagę, że takie pląsanie po lesie czy polu dobka nie zmęczy. Jeżeli chodzi o zabawy z innymi psami to jest to zależne od osobnika, ale mój np. nie toleruje za bardzo obcych psów i się z nimi sam bawić nie będzie. Zostawienie go samopas z pieskami zaowocuje raczej jakąś bójką niż zabawą ;) On woli człowieka i to człowiek ma mu organizować czas.

[QUOTE]a jak siedziałem na balkonie to on szczekał pod nim i wybierał moje towarzystwo niż hasanie po ogrodzie i czasem nawet mimo iż byli tam inni domownicy, taka przylepa.[/QUOTE]
Mój Jari jest taki sam. Priorytet to bycie przy mnie, nie hasanie samemu.

Link to comment
Share on other sites

[B]noelle[/B] przynajmniej miały ciepłe lokum...jadąc do pracy po drodze mijam taka posesję-gdzie doberman w małym kojcu z kolczatka na szyi siedziw wbudzie w dzień i w nocy,lato czy zima...pies bez"futra"...myślę że to pomyłka kupic taka rase do trzymania w kojcu na dworze(liczę na to ze ies jest wyprowadzany na dwór stad ta kolczatka),pewnie celowo kojec ustawiony przy płocie przed furtka żeby obszczekiwał wszystko i wszystkich

Link to comment
Share on other sites

Amber jakbym czytał o Paco, nawet się waga zgadza i właśnie o takiej wadze psa szukam. Teraz został mi tylko Loco (Amerykański buldog ale w typie bully) to on ważył jak ostatnio wszedł na wagę 57kg i jest dużo bardziej flegmatyczny i ociężały. Muszę się więcej dowiedzieć o bauceronach, może ta rasa by mi bardziej odpowiadała tym bardziej że mnie reszta domowników strofuje że dobcie za delikatne w wyglądzie wrrr

Link to comment
Share on other sites

No cóż, po zakazie kopiowania doberman przypomina niestety przerośniętego jamnika... Bauceron również sporo stracił :roll:

No, ale kopiowany doberman, szczególnie samiec raczej nie jest zbyt delikatny w wyglądzie ;)

[URL="http://s883.photobucket.com/user/Abelsonite/media/Jarhead 3/DSC_8064_zps2fb96666.jpg.html"][IMG]http://i883.photobucket.com/albums/ac37/Abelsonite/Jarhead 3/DSC_8064_zps2fb96666.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Rocki']a mam jeszcze takie pytanie do osób mających kontakt z dobkami, jak one zachowują się w stosunku do obcych, wylewne są? znajomych witają czy raczej się boczą?[/QUOTE]

Miałam sukę w typie dobka, ale z tego, co pamiętam... One bacznie obserwują. Jak wpuszczaliśmy gości i suka widziała, że to przyjaciele to luz. Jak wchodził listonosz to perfidnie go pilnowała, choć nigdy nawet nie warknęła. Po prostu łaziła za nim i się wgapiała, kontrolując, czy wszystko jest OK ;) Natomiast jeśli ktoś chciałby wbić na chatę nieproszony to myślę, że miałby spory problem.

Na spacerach różnie, znajomych poznają, wiadomo, ale żeby były jakieś super ekstra wylewne to nie powiedziałabym. Miłe, owszem, sympatyczne, ale bez jakiegoś dzikiego entuzjazmu. Choć może to zależy od egzemplarza? W sumie moja suka jeszcze nas pilnowała jako dzieciaków, nie było opcji, żeby ktoś obcy podszedł np. do wózka postawionego przy ławce, na której siedziała moja matka i zrobił titititi dziecku, bo rozlegał się warkot jak z piekła. No i nie cierpiała meneli. A tak ogólnie była cudownym psem. Hm, suką ;)

Link to comment
Share on other sites

Mój jest mega nieufny do obcych, lepiej do mnie nie podchodzić z marszu. Jari potrzebuje czasu, żeby się oswoić z nieznanymi ludźmi, wtedy ich toleruje ale wystarczy ruch w nie tę stronę co trzeba i reakcja jest natychmiastowa.

Znajomych toleruje ale szału radości nie ma. Dla nich to jest duża aprobata z jego strony, że olewa człowieka ;) Wylewność jest zarezerwowana tylko dla najbliższych członków rodziny.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Obama']Tak, i doskonale nadają się do aktywnego trybu życia wspomnianego przez piotrek.ko
Litości:shake:[/QUOTE]

mnie by szlag trafił z mało aktywnym psem.pracoholik-nie ma mowy,ale pies który na sugestię "łap patyka" się na mnie patrzy jakbym właśnie wylądowała na ziemi by mnie po prostu wkurzał:>
mój znajomy ma mopsa.drapię za uchem,a pies chrumka.boskie:D

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Pysia']Bo...? Znam dwa. Nie widzę w nich nic szczególnego. Wole już nasze owczarki górskie bo mają stanowczo stabilniejsza psychike.[/QUOTE]

Ja nie widzę nic szczególnego w wyżej wspomnianych dobkach, a dla Amber za to nie ma rasy, która mogłaby się z nimi równać ;)
Tak jakoś to działa.

Link to comment
Share on other sites

Tylko że czuwacze mają charakter jak nasze owczarki z jedną różnicą- są mniej stabilne psychiocznie i delikatniejsze w tym.T
o jak puli i PONki. Pierwsze mniejsze trochę, psychika ta sama ale za to są nie zepsute przez hodowców jeszcze.... Dlatego zamiast PONka wybrałam puli. Chociaż porównanie nie do końca takie samo bo nasze polskie owczarki a czuwacze są bardzo do siebie podobne i przecietny Kowalski ich od siebie nie odróżni ;)
Ja sie chce dowiedzieć co jest w czuwaczach takiego że sie o nich marzy. Oprócz tego że jest ich u nas w Polsce mało.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Pysia']Tylko że czuwacze mają charakter jak nasze owczarki z jedną różnicą- są mniej stabilne psychiocznie i delikatniejsze w tym.T
o jak puli i PONki. Pierwsze mniejsze trochę, psychika ta sama ale za to są nie zepsute przez hodowców jeszcze.... Dlatego zamiast PONka wybrałam puli. Chociaż porównanie nie do końca takie samo bo nasze polskie owczarki a czuwacze są bardzo do siebie podobne i przecietny Kowalski ich od siebie nie odróżni ;)[/QUOTE]

Tak jak dzisiejsze rottki i presa canario. Ja zrezygnowałam z rottków na rzecz tych drugich, ale mimo to wciąż jest multum osób, dla których rottki są jedyną słuszną rasą :lol:

Link to comment
Share on other sites

Bo przywykli, bo mieli... Ja uważam, że najwspanialsza rasy są nowofundlandy. Ale rozsadek mi powiedział ze jestem już za stara, za biedna a molosy to prośba o kłopoty w stylu zdrowotnym ;) A tymczasując psy zrozumiałam, że jestem w stanie pokochać każdego bez względu na wygląd, rase czy charakter. Puli wybrałam świadomie biorąc pod uwagę wielkość ( co wiąże sie z kosztami utrzymania), zdrowie ( kłopotów mi wystarczy w życiu...), charakter ( bo w zyciu nie znam bardziej radosnego od puli psa, a znam ich baaaaaaaaaardzo wiele a radośc jest udzielająca ), ruchliwość ( są aktywne ale bez ADHD), chęć współpracy ( uwielbiam psy lubiące prace ale jak wcześniej napisałam bez szaleństwa w oczach jak niektóre rasy), kontaktowość ( patrzy na ciebie i czeka cały czas ), błyskawiczność uczenia sie ( 2 dni zajeło 7-tygodniowemu smarkowi nauczenia sie czystości w domu!). A hodowcy węgierscy twierdza, że posłuszeństwa puli nie da sie zepsuć. Chyba trochę w tym prawdy bo przez 5 lat moja Luśka adoptowana była zostawiona sama sobie i psuta charakterowo a u mnie okazało sie, że posłuszna jest po krótkim czasie aż do bólu :) . Do tego trafiła mi sie sunia z promocyjnymi cechami :) Nie ma nieufności do obcych. Kocha wszystkich i dostaje na każdego ludzia kociokwiku radosnego. Do tego pieszczocha ze klękajcie narody :)

Link to comment
Share on other sites

No tak to już bywa. Każdy ma swoją rasę psa, którą podziwia i uwielbia.
W "swojej" rasie uważam że trzeba dostrzec to coś. Każdy człowiek będzie widział co innego.
I tak jak już zauważyłam na tym forum każdy chce pokazać i przekonać że ta i ta rasa jest najlepsza.
A to ktoś początkujący musi moim zdaniem naprawdę nie wiele przemaglować żeby zakochać się w tej rasie.
Wystarczy czasami naprawdę nie wiele.

Co innego tyczy się właścicieli kundelków.Na pewno nie jeden marzy o idealnym psie rasowym.
Chociaż znam ludzi którzy w swoim domu nie chcieli nigdy mieć psa rasowego.;)

****
Post bardziej napisany z zamiarem podkreślenia ostatnich postów które właśnie opisywały daną rasę.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...