NightQueen Posted April 23, 2011 Share Posted April 23, 2011 [quote name='motylek1007']dla mnie, jeśli ktoś decyduje sie na psa z długim włosem to własnie po to, aby o ten włos dbać. Nie rozumiem po co kupować psa i strzyc na krotko.... .[/QUOTE] jak wybierasz (czy może już wybrałaś) sobie partnera życiowego pod tymi samymi kryteriami to szczerze wątpię w wasze "i żyli długo i szczęśliwie..." :diabloti: Pies to nie tylko zewnętrzna powłoka, ale też, a raczej przede wszystkim charakter i to ma być decydujące w wyborze rasy, jak komuś odpowiada charakter yorka, a sierść niekoniecznie to dlaczego by miał się z nią męczyć? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
motylek1007 Posted April 23, 2011 Share Posted April 23, 2011 trochę racji pewnie i masz, ale jak pisalam dla mnie jak ktoś decyduje sie na konkretną rasę, to niech pies będzie przedstawicielem rasy, ale zgadzam się z Tobą, że kazdy patrzy pod siebie i to jemu ma sie pies podobać więc jak chce to niech strzyże. Mnie osobiście się takie cos tylko nie podoba ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sorbka Posted April 23, 2011 Share Posted April 23, 2011 Dziękuję wszystkim za cenne uwagi i sugestie. Z tym maltańczykiem to tak tylko napisałam że mi się podobają. Urocze są takie małe białe kuleczki. Jednak najbardziej ze wszystkich ras jakie miałam okazję widzieć (wcale nie twierdzę że widziałam wszystkie bo pewnie to nie była ani połowa) to najbardziej mi się podobają Beagle. Jak dla mnie to psy idealne pod kątem wielkości, zachowania i tak zwyczajnie pod katem koloru sierści. Jednak nie o tym mowa w tym wątku. Nie wiem jaka mam rasę wybrać. Wciąż się waham co do decyzji jaki to pies ma być. Wiem że jest mnóstwo ras i możliwość wyboru ogromna, jednak ja zbyt wielkiego wyboru chyba nie mam. Dużych psów się boję tak jak pisałam wcześniej a pies jak wyczuje że właściciel się go boi to może być nie ciekawie dochodzi jeszcze ta alergia. Wprawdzie córka nie ma alergii na psa, kota czy inne zwierzę jedynie na pyłki roślin a ja pisząc o psach jak najmniej alergizujących chcę się przygotować na przyszłość bo nigdy nic nie wiadomo a jak już będziemy mieć psa to do samego końca, bo nie wyobrażam sobie jak można by było go oddać. Z tego względu myślałam o psach z rodowodem i włosem zamiast sierści. Chociaż jeśli by popatrzeć na to z drugiej strony to każdy w każdej chwili może dodać alergii i co wtedy z psem? Jakby tak na to patrzeć to nikt by nie miał psa. Coraz częściej chodzi mi po głowie myśl że skoro ma ktoś dostać alergii na jakieś zwierze to i tak dostanie i tak. Ja nie mam zamiaru jeździć z psem na wystawy ani prowadzić jakiejś hodowli. Dlatego chyba nawet nie wzięłabym psa świetnie zapowiadającego się na wystawy itd tylko raczej tzw." pet". Lepiej żeby takim cudeńkiem zajął się ktoś kto wie co i jak, ma chęci i możliwości zająć się takim psem. Może lepszym rozwiązaniem byłoby jednak wziąć pieska ze schroniska? Jest tyle niechcianych i pięknych psów. Gdzieś na forum przeczytałam że takie są o wiele lepsze bo wiele problemów maja już za sobą a z którymi właściciele szczeniaków muszą się borykać. Dla mnie osobiście nie ma znaczenia czy jest to pies z rodowodem czy zwykły kundelek. Każdy pies może być cudowny jeśli ma się odpowiednie podejście, tak samo każdy pies może być agresywny i w ogóle problemowy jeśli nie ma się odpowiedniego podejścia. O rodowodzie pomyślałam jedynie dlatego żeby mieć pewność w 100% że to będzie pies z włosem a nie sierścią. Przeglądałam tematy z informacjami o psach do adopcji i wiecie naprawdę to są piękne psy i zrozumieć nie mogę jak ktoś tak po prostu pozbywa się psa. Znalazłam nawet takie które wyjątkowo zrobiły na mnie wrażenie ze schroniska w J-biu Zdroju i jeszcze jednego ale nie pamiętam skąd -chyba z Rybnika ale nie jestem już teraz pewna. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kateczka Posted April 23, 2011 Share Posted April 23, 2011 Kochana adopcja to naprawde dobry wybór. Mozesz przygarnać psa ze schronu lub domu tymczasowego.....Piesek moze byc młody i już sprawdzony pod róznymi wzgledami. sama jestem alergiczką od dzieciństwa...poza pyłkami mam alegrie na koty...albo miałam...od dwóch lat jestem wolontariuszem i domem tymczasowym w jednej z kocich fundacji :) alergie owszem czasem mam...zwykle jak przychodzi nowy kot-zabrudzony....i w nieciekawym stanie...to wszystko. Potrzebujących zwierząt jest naprawde masa-wybór zdecydowanie wiekszy niz w przypadku psów rasowych ;) jesli nie interesują cię konkretne cechy (które i tak często można zaleźć u adoptusia) łatwiej bedzie Ci odnaleźć pieska, który Ci wpadnie w oko. Mozesz znaleść przyjeciela o wyglądzie przybliżonym do beagla a z cechami charakteru lepszymi dla Waszej rodziny :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olleo Posted April 24, 2011 Share Posted April 24, 2011 Witam, planuje w przyszlosci miec psa, ale nie moge sie zdecydowac na rase. Zaczne od tego, ze niedlugo skoncze budowac dom, byc moze przeprowadzic sie jeszcze w tym roku. Dom stoi na dzialce wielkosci niecale 900m2 minus dom. Psa wolalbym trzymac na dworze, wybudowac oczywiscie odpowiedni kojec. Zeby go nie oglupiac, nie moglby nocowac w domu, ale wstepu calkowicie nie chcialbym zakazywac. Poniewaz mialby to byc raczej pies mieszkajacy na dworze, to oczywiscie wchodzi w gre raczej wieksza rasa, bardziej przystosowana do warunkow zewnetrznych, a jednoczesnie z pewnymi wlasciwosciami strozujacymi z tym zastrzezeniem, zeby nie mial obiekcji do wpuszczania znajomych osob (z nasza dzialka sasiaduja dzialki rodziny i wstep maja wolny), checi do wloczegostwa, zapedow agresywnych do przybywajacych w goscine obcych osob itd. Koniecznie nie powinien byc dominujacy, ani agresywny w stosunku tak do czlonkow rodziny (czasem jezdze w delegacje, wiec musi byc posluszny nie tylko mi, ale i zonie oraz dzieciom, czasem dziadkom, czy wujkom, jesli beda musieli przyjsc sporadycznie, nakarmic i pobawic sie z nim), jak i do innych zwierzat (mamy juz kota). W gre wchodzi oczywiscie szkolenie na poczatku, wiec dobrze by bylo, jakby nie byl zbytnio uparty, a ze nie mam doswiadczenia z psami, to zdaloby sie, zeby przy odrobinie samoksztalcenia amator dal sobie z nim rade. O relacjach z dziecmi, to juz nawet nie wspominam, bo to chyba kazdy by chcial. Zdaje sobie sprawe, ze opisalem psa idealnego, ktory pewnie nie istnieje (przynajmniej taki typ psa, bo pewnie indywidua jak najbardziej), ale moze cos doradzicie. Dlugo rozwazalem owczarka podhalanskiego, gdyz podobaja mi sie te psy do bolu, ale naczytalem sie, ze jest to trudny pies i nie spelnia moich wymagan co do dominacji oraz akceptacji przybyszow znajomych i obcych. Mowa jest o perspektywie 2-3 lat, choc nie wykluczam, ze juz wczesniej sie zdecydujemy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bobroska. Posted April 24, 2011 Share Posted April 24, 2011 Ludzie... Pomóżcie. Mam straszny dylemat. Zwracam się w tym poście do osób, które miały/mają nowofundlanda lub mastifa angielskiego, lub miały/mają z którymś z tych psów bliższy kontakt, najlepiej i z tym i z tym. Ponad rok temu pokochałam nowofundlandy. Baardzo pokochałam. Były jedyną rasą, która tak bardzo mi się spodobała, pośród setek innych ras. Byłam już pewna, że będzie ten niuf. Dopóki nie zobaczyłam mastifki angielskiej. Wpadłam po uszy, strzeliła mnie strzała amora, po prostu zrobiłam :crazyeye: i padłam. Teraz, gdy już podniosłam szczękę z podłogi, pojawiły się wątpliwości... Bardzo duże wątpliwości, widzę, że mama po zobaczeniu i usłyszeniu o MA też je ma... W związku z tym kieruję pytanie do osób, o których pisałam w pierwszym akapicie - którą rasę wybrać? Dodam jeszcze, choć nie wiem, czy to istotne, ale jeśli niuf to pies, a jak MA to suczka. Edit: A! Jak widać po podpisie i avku, mam jeszcze dalmatynkę, która ma prawie 8 lat i jest Stateczną Starszą Panią. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Paulix Posted April 24, 2011 Share Posted April 24, 2011 [quote name='Olleo']Witam, planuje w przyszlosci miec psa, ale nie moge sie zdecydowac na rase. Zaczne od tego, ze niedlugo skoncze budowac dom, byc moze przeprowadzic sie jeszcze w tym roku. Dom stoi na dzialce wielkosci niecale 900m2 minus dom. Psa wolalbym trzymac na dworze, wybudowac oczywiscie odpowiedni kojec. Zeby go nie oglupiac, nie moglby nocowac w domu, ale wstepu calkowicie nie chcialbym zakazywac. Poniewaz mialby to byc raczej pies mieszkajacy na dworze, to oczywiscie wchodzi w gre raczej wieksza rasa, bardziej przystosowana do warunkow zewnetrznych, a jednoczesnie z pewnymi wlasciwosciami strozujacymi z tym zastrzezeniem, zeby nie mial obiekcji do wpuszczania znajomych osob (z nasza dzialka sasiaduja dzialki rodziny i wstep maja wolny), checi do wloczegostwa, zapedow agresywnych do przybywajacych w goscine obcych osob itd. Koniecznie nie powinien byc dominujacy, ani agresywny w stosunku tak do czlonkow rodziny (czasem jezdze w delegacje, wiec musi byc posluszny nie tylko mi, ale i zonie oraz dzieciom, czasem dziadkom, czy wujkom, jesli beda musieli przyjsc sporadycznie, nakarmic i pobawic sie z nim), jak i do innych zwierzat (mamy juz kota). W gre wchodzi oczywiscie szkolenie na poczatku, wiec dobrze by bylo, jakby nie byl zbytnio uparty, a ze nie mam doswiadczenia z psami, to zdaloby sie, zeby przy odrobinie samoksztalcenia amator dal sobie z nim rade. O relacjach z dziecmi, to juz nawet nie wspominam, bo to chyba kazdy by chcial. Zdaje sobie sprawe, ze opisalem psa idealnego, ktory pewnie nie istnieje (przynajmniej taki typ psa, bo pewnie indywidua jak najbardziej), ale moze cos doradzicie. Dlugo rozwazalem owczarka podhalanskiego, gdyz podobaja mi sie te psy do bolu, ale naczytalem sie, ze jest to trudny pies i nie spelnia moich wymagan co do dominacji oraz akceptacji przybyszow znajomych i obcych. Mowa jest o perspektywie 2-3 lat, choc nie wykluczam, ze juz wczesniej sie zdecydujemy.[/QUOTE] Po co Ci pies? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olleo Posted April 24, 2011 Share Posted April 24, 2011 [quote name='Paulix']Po co Ci pies?[/QUOTE] Pytasz o powody osobiste, czy pragmatyczne? Z osobistych, to zawsze chcialem miec psa (duzego i silnego, ale raczej lagodnego) i zawsze zaprzyjaznialem sie z kazdym znajomym psem, ale to chyba wiekszosc tutaj zarejestrowanych tak ma, wiec nie ma sensu, zebym sie rozpisywal. Z pragmatycznych, to dodatkowe bezpieczenstwo dla rodziny i dobytku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Karilka Posted April 24, 2011 Share Posted April 24, 2011 a bernardyn? moim zdaniem spełnia wszystkie wymagania. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rocki Posted April 24, 2011 Share Posted April 24, 2011 poczytaj tez o leonbergerach i nowofunlandach Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olleo Posted April 24, 2011 Share Posted April 24, 2011 [quote name='Karilka']a bernardyn? moim zdaniem spełnia wszystkie wymagania.[/QUOTE] Szczerze powiedziawszy, to waga tego psa mnie poraza. To juz dog wydaje mi sie mniej klopotliwy. No ale moze jestem uprzedzony filmem? ;) Poniewaz nikt nie napisal "stary, no co ty? podhalan wrecz idealnie pasuje do twoich wymagan!", to pewnie mam racje? :( A bernenski pies pasterski? Tak patrze na charakterystyke na mojpupil.pl oraz zdjecia tutaj: [url]http://www.hauward.pl/arch_bernenczyki.html[/url] i wydaje mi sie, ze moglby sie sprawdzic. Nie pisza nic o ogrodzie, choc pasterski - nie wiem, czy zycie poza domem jest dla takiego psa. I szkoda, ze tak krotko zyja :( [edited] ok, doczytalem, ze bernenczyki sie na dwor nie nadaja, ani do strozowania. Bernardyny zreszta chyba tez nie? Musze dopisac, ze oboje z zona normalnie pracujemy, wiec trzeba sie liczyc z faktem, iz co najmniej 9h dziennie nikogo w domu nie ma, wiec pies musialby dobrze znosic nieobecnosc domownikow. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bobroska. Posted April 26, 2011 Share Posted April 26, 2011 [quote name='Rocki']poczytaj tez o leonbergerach i nowofunlandach[/QUOTE] NowofunDland nie nadaje się do trzymania w kojcu. Leoś też nie bardzo. To psy bardzo mocno potrzebujące kontaktu z ludźmi. Radzę tobie poczytać o tych psach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
evel Posted April 26, 2011 Share Posted April 26, 2011 Leonberger spokojnie da radę w kojcu pod warunkiem spędzania z psem czasu oczywiście poza kojcem, na pewno lepiej niż np. berneńczyk. Jak czytałam ten opis to przyszła mi właśnie do głowy suka leonka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olleo Posted April 26, 2011 Share Posted April 26, 2011 Wyczytalem, ze Leonberger zle znosi samotnosc, a u mnie codziennie 9-10h nikogo nie ma. Oczywiscie nie chodzi o to, zeby trzymac psa w kojcu przez 100% czasu, ale okazjonalnie (np. na wypadek wizyt itp.). Na codzien kojec bylby otwarty ze swobodnym wstepem. Zaczyna mi to wygladac tak, ze albo mozna miec rybke, albo akwarium. Jak pies odporny na samotnosc i dobrze pilnujacy terenu, to nie pies rodzinny i vice versa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Paulix Posted April 26, 2011 Share Posted April 26, 2011 [quote name='Olleo']Wyczytalem, ze Leonberger zle znosi samotnosc, a u mnie codziennie 9-10h nikogo nie ma. Oczywiscie nie chodzi o to, zeby trzymac psa w kojcu przez 100% czasu, ale okazjonalnie (np. na wypadek wizyt itp.). Na codzien kojec bylby otwarty ze swobodnym wstepem. Zaczyna mi to wygladac tak, ze albo mozna miec rybke, albo akwarium. Jak pies odporny na samotnosc i dobrze pilnujacy terenu, to nie pies rodzinny i vice versa.[/QUOTE] Pies rodzinny, to towarzysz, pies, który chce mieć kontakt, więc jakim cudem ma dobrze znosić samotność... To się samo eliminuje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olleo Posted April 26, 2011 Share Posted April 26, 2011 [quote name='Paulix']Pies rodzinny, to towarzysz, pies, który chce mieć kontakt, więc jakim cudem ma dobrze znosić samotność... To się samo eliminuje.[/QUOTE] No jasne, ale nie chodzi mi o to, zeby cale dnie byl sam na dworze, tylko zeby niegrozne bylo mu 10h dnia pracy. Czytam rozne zrodla o podhalanie i np. tutaj: [url]http://www.podajlape.pl/rasa/99/0/Owczarek-podhalanski.php[/url] opis zacheca. Swego czasu czytalem o tym, gdzie chowac psa - na dworze, czy w domu i zalecano, zeby nie mieszac psu w glowie i zdecydowac sie tylko na jedno miejsce - albo tu, albo tu. Ale co z codziennym przebywaniem psa w domu, ale nocowaniem na dworze? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
puchu Posted April 26, 2011 Share Posted April 26, 2011 A może rozważysz adopcję dorosłego psiaka z DT? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bobroska. Posted April 26, 2011 Share Posted April 26, 2011 A nie myśleliście o CAO? Do rodziny baranki, na obcych ryczą jak lwy, mogą być trzymane w kojcu, jednak z tego co wiem, to rasa dla silnego człowieka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olleo Posted April 26, 2011 Share Posted April 26, 2011 A ktore CAO? Widze 3 rasy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
puchu Posted April 26, 2011 Share Posted April 26, 2011 owczarek środkowoazjatycki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olleo Posted April 26, 2011 Share Posted April 26, 2011 [quote name='puchu']owczarek środkowoazjatycki[/QUOTE] Podoba mi sie, ale... "Czujny, potrafi błyskawicznie reagować na potencjalne zagrożenie. Wymaga doświadczonego, konsekwentnego szkolenia – pies wymaga specjalnego trybu i metod szkoleń w szczególności w zakresie PO." "Czy można pozwolić na zabawę z małymi dziećmi: Nie zalecane" To chyba nie bardzo, jak na pierwszego psa, ktory bedzie musial sila rzeczy czesto zostawac tylko z zona i dziecmi? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Paulix Posted April 26, 2011 Share Posted April 26, 2011 [quote name='Olleo']Podoba mi sie, ale... "Czujny, potrafi błyskawicznie reagować na potencjalne zagrożenie. Wymaga doświadczonego, konsekwentnego szkolenia – pies wymaga specjalnego trybu i metod szkoleń w szczególności w zakresie PO." "Czy można pozwolić na zabawę z małymi dziećmi: Nie zalecane" To chyba nie bardzo, jak na pierwszego psa, ktory bedzie musial sila rzeczy czesto zostawac tylko z zona i dziecmi?[/QUOTE] Chyba twoja żona to nie dziecko? Ustawiasz się jakoś wyżej? Mogę Ci zagwarantować, że twoja siła nic tutaj nie znaczy, i psa nie wychowuje się fizycznie. Jeżeli pies ważący 70 kg będzie się rzucał na spacerze, to ani ty, ani twoja żona go nie utrzymasz. Pies potrzebuje konsekwentnego przewodnika - spokojnie może być nim kobieta. Ja ważę 50 kg, i ponad 40 kg owczarek dziadków wychodził na spacery tylko ze mną, bo dorosły mężczyzna miał problemy z jego utrzymaniem. Poza tym psom nie można pozwalać na zabawy z małymi dziećmi - wszystko musi być pod nadzorem. Dorosły, dobrze zsocjalizowany pies, który ma normalną psychikę i nie przejawia agresji nie rzuci się na dziecko z zębami, chyba nie sądzisz, że hoduje się takie rasy? I przy takim zakresie wagowym psa wystarczy, że lekko popchnie dziecko, i już będzie leżeć z płaczem na ziemi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
NightQueen Posted April 26, 2011 Share Posted April 26, 2011 a może ktoś malamuta planuje :siara: [URL="http://www.dogomania.pl/threads/206739-12-szczeniak%C3%B3w-Malamut%C3%B3w-szuka-domu%21?p=16769424#post16769424"]http://www.dogomania.pl/threads/206739-12-szczeniak%C3%B3w-Malamut%C3%B3w-szuka-domu!?p=16769424#post16769424[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Naklejka Posted April 26, 2011 Share Posted April 26, 2011 Ja ważę 45, a mój pies 50kg, siostra która jest silniejsza ode mnie nie umie mojego psa utrzymać, ja nie mam problemu... To samo mama, psa bez problemowy na spacerach, ojcu kilkakrotnie nawiał z obroży.... Gdy w domu są małe dzieci pies nie jest spuszczany z oczy, bo to szczeniak, klapie zębami dla zabawy i nie patrzy jak chodzi ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olleo Posted April 26, 2011 Share Posted April 26, 2011 [quote name='Paulix']Chyba twoja żona to nie dziecko? Ustawiasz się jakoś wyżej? Mogę Ci zagwarantować, że twoja siła nic tutaj nie znaczy, i psa nie wychowuje się fizycznie. Jeżeli pies ważący 70 kg będzie się rzucał na spacerze, to ani ty, ani twoja żona go nie utrzymasz. Pies potrzebuje konsekwentnego przewodnika - spokojnie może być nim kobieta.[/QUOTE] Nie ma potrzeby reagowac tak alergicznie. Chodzi o to, ze malzonka raczej nie bedzie miala ochoty przykladac sie do wychowywania psa i to ja bede za niego w pelni odpowiedzialny. Nie znam sie, ale rozumiem, ze jesli pies ma charakter choc troche dominujacy, to bedzie probowal sobie domownikow przyporzadkowac, a zona nie ma cierpliwosci do konsekwencji w traktowaniu. Mysle, ze moze to prowadzic do takiej sytuacji, ze pies sie mojej malzonki po prostu najzwyczajniej w swiecie nie bedzie sluchal. Oczywiscie moze byc odwrotnie, ale wolalbym jednak, zeby pies byl posluszny wszystkim domownikom, a nie tylko wybranemu. Nie sztuka wziac sobie psa, a potem miec same problemy, bo sie okazuje byc trudny i wymagac znacznie wiecej czasu i uwagi, niz jestem w stanie mu poswiecic. To nie jest fajne ani dla nas, ani dla psa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.