Jump to content
Dogomania

Jaką rasę mam wybrać vol. 2


Chefrenek

Recommended Posts

[quote name='a_niusia']taaak...rinus...jak na podstawie mojego posta wywnioskowalas, ze ktoras moja moja suka obecnie nie biega i ma *******ca?:)))
chyba cos ci nie zatrybilo.


moja mlodsza suka jest 3 miesiace po tplo, daje czadu jak przed operacja, tak bawila sie na wakacjach [URL]http://imageshack.us/a/img600/3747/ejfc.jpg[/URL] i jak napisalam w moim powyzszym poscie, ktory zacytowalam, dzieki swojemu bardzo zrownowazonemu charakterowi, unieruchomienie zniosla bardzo dobrze.

tak wiec:)) mysl, co piszesz.[/QUOTE]
Chodziło, że miała *******ca, co to za różnica czy miała czy ma?? ważne, że użyłaś tego określenia, dżizas :roll: nAjpierw piszesz, że jednak suka miała *******ca jak była nieruchoma, a teraz się z tego wycofujesz. To Tobie coś nie trybi.
Albo czepiasz się słówek.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gryf80'].bo tak zostały wychowane bo zostaly "wdrożone"w domowo-pracujacy "kierat'przykre troche ale prawdziwe[/QUOTE]
czyli każdy może sobie spokojnie belga brać, byle go tylko od małego nie szkolić, nie wychodzić z nim na długo, nie dawać zajęcia coby nie przyzwyczaił się do tego i nie oczekiwał tego później?

Link to comment
Share on other sites

gdyby to było takie proste, że jak nie 'męczymy' psa na spacerach, to on przestaje tego potrzebować, to nie byłoby tych wszystkich sfrustrowanych psów z problemami, które rzucają się na wszystko :p
i wiecie, ja żadnego ze swoich psów nie przyzwyczajałam do tego, że trzeba się trochę poruszać, coś porobić. po prostu gdybym tego nie robiła, to w domu byłby sajgon, a najlepiej pokazała to Etna na samym początku, jak nie wiedziałam co się robi z psem. chodziła po ścianach, a wcześniej życie spędzała w garażu i 12h dziennie w mieszkaniu, więc raczej nie była 'nauczona' aktywności.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='a_niusia']]serio to po prostu jak ktos nie lubi takiego trybu zycia, jakiego potrzebuje wyzel to niech sobie kupi cos innego, a nie liczy na to, ze "przywyknie", "inne psy jakos zyja" itd.
o to chodzi.

co ciekawe juz mnostwo razy byla ta dyskusja i zawsze ci, ktorzy maja wyzly, twierdza, ze duzo, duzo ruchu itd, a ci ktorzy ich nie maja twierdza, ze to pies jak kazdy inny.
ej jasne...sa wyzly smyczowe itd. ale to nie jest pies do takich warunkow.[/QUOTE]

Dodając coś jeszcze - "grzeczny pies, to zmęczony pies". I wyżła tak samo trzeba zmęczyć, zarówno fizycznie jak i psychicznie, żeby mieć szczęśliwego, spokojnego pupila w domu. Mnie po głowie krąży węgier, kiedyś kiedyś w przyszłości, ale zdaję sobie sprawę, że godzinką w parku to ja świata z nim nie zwojuję. Chociaż hodowcy, z którymi rozmawiałam/pisałam, nie byli skłonni do podania tego minimalnego czasu spaceru, orientacyjnie podawali 1,5-2 godziny. I mówiliśmy tam o spacerze w terenie.

[quote name='Beatrx']czyli każdy może sobie spokojnie belga brać, byle go tylko od małego nie szkolić, nie wychodzić z nim na długo, nie dawać zajęcia coby nie przyzwyczaił się do tego i nie oczekiwał tego później?[/QUOTE]

A niech i to będzie prawda (chociaż szczerze wątpię) - tylko PO CO w takiej sytuacji brać belga..?

Link to comment
Share on other sites

Mam samoyeda, który jest rasą pociągową i spokojnie wystarczy mu godzina ruchu dziennie. Tak, jest już starszym psem - ale wcześniej też wystarczyło jeśli nie miałam możliwości danego dnia wyjść z nim na dłużej. Oczywiście, jeśli tylko miałam czas szłam gdzieś dalej, biegał przy rowerze w dalszych trasach - i spokojnie mu to wystarczyło.
Dlatego dla każdego psa potrzebne jest co innego, bo jeśli byłoby tak jak mówicie wyżły mieliby tylko rolnicy z ogromnym ogrodem i pies latałby całe dnie po polach i ogrodzie. A jak wiemy - tak nie jest.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='motyleqq']a po co ludzie biorą ONki, które potem spędzają życie ujadając pod bramą? moda, uroda itp itd[/QUOTE]

Chodziło mi o logiczny, rozsądny powód. Po co - mając świadomość charakteru, predyspozycji i wymagań rasy - brać psa, który zupełnie do nas nie pasuje?

[quote name='FredziaFredzia']Mam samoyeda, który jest rasą pociągową i spokojnie wystarczy mu godzina ruchu dziennie. Tak, jest już starszym psem - ale wcześniej też wystarczyło jeśli nie miałam możliwości danego dnia wyjść z nim na dłużej. Oczywiście, jeśli tylko miałam czas szłam gdzieś dalej, biegał przy rowerze w dalszych trasach - i spokojnie mu to wystarczyło.
Dlatego dla każdego psa potrzebne jest co innego, bo jeśli byłoby tak jak mówicie wyżły mieliby tylko rolnicy z ogromnym ogrodem i pies latałby całe dnie po polach i ogrodzie. A jak wiemy - tak nie jest.[/QUOTE]

Z jednej skrajności w drugą... To, że psu prawdopodobnie nie wystarczy [U]godzina[/U] spaceru dziennie, nie oznacza, że musi (chociaż pewnie by mógł) biegać cały dzień.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gryf80']to tak jakby powiedziec że osoby mieszkajace w mieście nie powinny mieć psów.....[/QUOTE]

nie wiem, skąd taki wniosek.

[quote name='Instant']Chodziło mi o logiczny, rozsądny powód. Po co - mając świadomość charakteru, predyspozycji i wymagań rasy - brać psa, który zupełnie do nas nie pasuje?
[/QUOTE]

no nie wiem, w ogóle się tak robi? :evil_lol: to może jeśli tak, np taka osoba myśli, że coś zmieni w swoim życiu, że jednak będzie jej się chciało łazić po polach kilka godzin dziennie. mi by się nie chciało, gdyby nie psy ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gryf80']to tak jakby powiedziec że osoby mieszkajace w mieście nie powinny mieć psów.....[/QUOTE]
nie, to tak jakby powiedzieć, że należy brać psa, do którego pasuje nasz styl życia a nie takiego, który jest aktualnie modny czy ładny i na siłę próbować go dostosowywać do nas. gdyby było tak jak pisałeś wcześniej, że pies się dostosowuje to z jakiej racji tyle psów modnych ras wylądowało w schronisku jak się okazało, ze np. husky to nie tylko misiek ze ślicznym, niebieskimi ślepkami a beagle, mimo że mały, to wcale nie znaczy, że nie musi mieć dużo ruchu?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Instant']Chodziło mi o logiczny, rozsądny powód. Po co - mając świadomość charakteru, predyspozycji i wymagań rasy - brać psa, który zupełnie do nas nie pasuje? .[/QUOTE]
mnie jeszcze zastanawia, po co w ogóle brać jakiegokolwiek psa jak się nim kompletnie nie zajmuje tylko całe życie trzyma w kojcu/na łańcuchu i ewentualnie wypuszcza na chwilę.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='FredziaFredzia']Mam samoyeda, który jest rasą pociągową i spokojnie wystarczy mu godzina ruchu dziennie. Tak, jest już starszym psem - ale wcześniej też wystarczyło jeśli nie miałam możliwości danego dnia wyjść z nim na dłużej. Oczywiście, jeśli tylko miałam czas szłam gdzieś dalej, biegał przy rowerze w dalszych trasach - i spokojnie mu to wystarczyło.
Dlatego dla każdego psa potrzebne jest co innego, bo jeśli byłoby tak jak mówicie wyżły mieliby tylko rolnicy z ogromnym ogrodem i pies latałby całe dnie po polach i ogrodzie. A jak wiemy - tak nie jest.[/QUOTE]

chyba mysliwi, a nie rolnicy...

Link to comment
Share on other sites

Nie,nie dlatego że lubią pola. Tak, też po nich chodzę chociaż nie są moje. Ale może dlatego, że ja jestem rolnikiem. :diabloti:
Po prostu nie rozumiem idei "nie można mieć wyżła skoro nie poświęci się multum godzin dziennie na wybieganie go". Dlatego tak samo mądre porównanie, że nadają się tylko dla rolników skoro powinny biegać cały dzień.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='a_niusia']nie, nie nadaja sie dla rolnikow. nadaja sie dla mysliwych, bo takie jest ich przeznaczenie.
to nie jest idea "nie mozna miec wyzla..." to jest idea "po cholere komus, kto ma do zaoferowania psu godzine ruchu dziennie, wyzel".[/QUOTE]

Przyznam, że mnie też to zastanawia... Po co, wiedząc, że ma się niewiele czasu, brać wymagającego psa, szukać w hodowlach wybitnie spokojne osobniki, wybierać psa o najłatwiejszym charakterze spośród tych o trudnym itd., skoro można po prostu wybrać inną rasę. Ja znam wyżły, które mają dość dużo ruchu (bieganie przy rowerze), ale bez pracy umysłowej. Chyba to mało dla nich, bo się na moje rzucają, są nadpobudliwe raczej.. Weimarka jest też za gruba :roll: Żal patrzeć na tłustego wyżła.

I to samo bc. No filmiki fajnie wyglądają, do dysku skaczą, w tv mówili, że są inteligentne. I oczywiście są, ale trzeba uwzględnić swój czas, możliwości i umiejętności. A teraz jest moda na bc i plaga bc, które nic nie robią, ale są mundre, więc pewnie same się nauczą zarówno produkować tor agility, jak i na nim skakać. Już o frisbee nie mówię, bo nie da się ludziom przetłumaczyć, że trzeba samemu się nauczyć duuużo, jak rzucać prawidłowo, trzeba ćwiczyć samemu. A nie rzucać psu dysk byle jak, licząc, że nic się nie stanie, i "trenować frisbee". Wiem, że nie każdy bc to tytan pracy i totalny maniak, ale jeżeli ktoś nie ma pasji sportowej, to po co mu pies stworzony do pracy? Tak jakby kupić sobie CAO i na siłę zrobić z niego dogoterapeutę.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='a_niusia']nie, nie nadaja sie dla rolnikow. nadaja sie dla mysliwych, bo takie jest ich przeznaczenie.
to nie jest idea "nie mozna miec wyzla..." to jest idea "po cholere komus, kto ma do zaoferowania psu godzine ruchu dziennie, wyzel".[/QUOTE]

dokładnie.to tak jakby ktoś wziął maltana i chciał z nim biegac jak z husky. nie tędy droga.psa wybiera się pod siebie,lepiej też nie brać szczena wymagającego z myślą jak będzie już piesek to wtedy zacznę biegać itd. wiele ludzi kieruje się przy wyborze rasy tylko wyglądem :angryy:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Gelisia']lepiej też nie brać szczena wymagającego z myślą jak będzie już piesek to wtedy zacznę biegać itd.[/QUOTE]

A dlaczego to? Ja tak zrobiłam - mam psy aktywne mimo, że ja jestem leniwa właśnie dlatego by motywowały mnie do działania i ruchu - może nie biegam z nimi x km dziennie ale muszę je 'jakoś' zmęczyć i sam spacerek w koło miasta im nie wystarczy. Wybrałam je świadomie właśnie dlatego i z następnymi psami w moim domu będzie tak samo - bo nie wyobrażam sobie mieć psa, który nie będzie mnie motywował do zwiększonej ilości ruchu. Z psami mniej wymagającymi pewnie bym z lenistwa wychodziła tylko na 5 minutowe spacerki i tyle. Ew. usiadła w parku na ławce i rzucała piłkę siedząc - żadna przyjemność ani pożytek dla mnie ;)

Link to comment
Share on other sites

Są również osoby które mimo założeń tego nie robią,przykład w moim mieście. husky i malamuty chodzą na spacerek koło bloku przez 10min a potem do domu,przecież staruszki po ok 60 lat nie będą z nimi biegać,pytałam się dlaczego ta rasa jeden pan dumnie odpowiedział że to prezent od dzieci,a druga pani przecież to takie piękne psy.a potem wyją po nocach :/Koleżanka tez miała takie założenie i niestety psa oddała obcym ludziom bo nie dała rady. Jeśli ktoś jest zawzięty to mu się uda,jeśli nie szkoda psa,bo jak zwykle on byłby najbardziej poszkodowany :/

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...