furciaczek Posted October 22, 2009 Share Posted October 22, 2009 Wiecie, ciezko sie nie unosic widzac co sie dzieje na tym swiecie...ciagle nowe psy w schronie, ofiary wlasnie takich nietrafionych wyborow. Ilez mozna wytrzymac, czasem nerwy puszczaja po prostu i czlowiek pisze co mysli czuje.... Jak ktos mi pisze ze chce CCta bo jest latwy w ulozeniu jak ON albo inne durne teksty to tez nie przebieram w slowach, pisze kulturalnie ale dobitnie ze glupote chca zrobic. A dopytywanie sie o hodowle?? Co w tym dziwnego, jesli ktos chce kupic haszczaka do budy, nie zna specyfiki rasy, nie bardzo sie przejmuje jej potrzebami to pierwsze co na mysl przychodzi to pseudo...sory ale taka jest rzeczywistosc. Nie pisze tego o Labradoooci zeby nie bylo... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rinuś Posted October 23, 2009 Share Posted October 23, 2009 Ale jeśli Haszczak będzie wybiegany,będzie miał zapewnione sporo ruchu to ja nie widzę w tym nic złego..a w dużych hodowlach jak jest?psy siedzą w kojcach...i nie jest powiedziane, że mają zapewniione codzienne bieganie po 5 godzin...nigdy nie będzie na świecie tak jak powinno..to jest jakaś utopia... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
furciaczek Posted October 23, 2009 Share Posted October 23, 2009 [quote name='Rinuś']Ale jeśli Haszczak będzie wybiegany,będzie miał zapewnione sporo ruchu to ja nie widzę w tym nic złego..a w dużych hodowlach jak jest?psy siedzą w kojcach...i nie jest powiedziane, że mają zapewniione codzienne bieganie po 5 godzin...nigdy nie będzie na świecie tak jak powinno..to jest jakaś utopia...[/QUOTE] Szczerze, to ja mysle ze niewieli jest ludzi ktorzy beda haszczakowi zapewniac te biegi itd. Ale zgadzam sie jesli psu zapewnimy codzienne atrakcje i aktywnosci ktorych potrzebuja choc w minimalnym stopniu to zaden problem, wkoncu hasior to nie pies nakolankowo-kanapowy a pies pierwotny, pracujacy i zimne noce mu nie straszne. Mnie po prostu irytuje fakt ze ktos te rasy wyselekcjonowal w pewnym celu, dlaczego z psa np. mysliwskiego na sile chce sie zrobic psa podworkowego, strozujacego. Gdzie od groma jest psow ktore od pokolen byly strozami gospodarstw, sa tym rewelacyjnie i wlasciwie w tym celu zyja itd? Ludzi trzeba uswiadamiac ze wybor psa nie polaga na zastanowieniu sie ktory to nam sie bardziej podoba, jest kurna w ciapki, prazki, kropki itd....tylko trzeba naprawde powaznie sie zastanowic co do charakteru i potrzeb rasy. PS. a duze hodowle nie sa dla mnie wzorem do nasladowania i jesli ktos trzyma np 30 corsiakow w kojcach to nie bede latac i mowic "w hodowli tyle jest, sa zamkniete i jest git" bo to nie o to chodzi i takie argumenty do mnie jakos nie przemawiaja:diabloti::eviltong: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Labradoorcia Posted October 23, 2009 Share Posted October 23, 2009 ***kas nie mam pojęcia jaka hodowla bo nie wiem jeszcze na jaką rasę się w końcu zdecydują. Ja tam staram się tylko pomóc żeby nie zrobili wielkiej głupoty. Pytałam się was o Haszczaka na dworze dlatego, że nie mam kompletnie pojęcia o tej rasie poza tym, że potrzebują dużo ruchu. Ale czy nie można tego nadrobić?? Zanim wzięłam swojego psiaka to naczytałam sie tyle, że aż mi uszami wychodziło i mam zamiar zmusić chłopaka do przyswojenia wszystkich wiadomości o psie, na którego się zdecyduje. A wracając jeszcze do tej hodowli... nie zakładaj od razu, że będzie to pseudo bo cholercia akurat straaasznie się mylisz. I jeszcze jedno! Mówisz, że masz psa na dworze (bo sam wybrał) ok czemu nie? Ale dlaczego krytykujesz to, że inni ludzie chcą wziąć psa z założeniem, że będzie mieszkał na podwórku??? Moim zdaniem dużo gorzej jest wziąć psa do domu a potem wyrzucić na podwórko bo linieje, bo porysował podłogę, bo pogryzł dywan itd. Nie lepiej w takich wypadkach od początku uczyć psa życia koło domu?? Zresztą jak już kiedyś pisałam mają już jednego psa więc na brak towarzystwa nie będzie cierpiał. Apropo Twoich rad dotyczących DT, wzięłam je do siebie ale widzisz zdecydowali się na szczeniaka, szanuję to i nie będę naciskać żeby wzięli starszego psa. Zresztą mają jeszcze kawał czasu na zastanowienie się nad wszystkim więc nigdy nie wiadomo czy w jakimś DT nie pojawi się w między czasie piesek, w którym się zakochają. Rinuś - dzięki za wsparcie ;) widać, że z czytaniem ze zrozumieniem nie masz probluemu :P zmierzchnica - wiem, że hovki są duże i suki ważą ok 38kg (z tego co piszą na wikipedii) ale jednak jest różnica między ich wagą a 45-55kg które ważą nowofunlandki. W każdym razie dzięki za tą propozycję bo szczerze mówiąc o Hovawartach nie wiedziałam nic oprócz tego jak wyglądają a teraz sobie poczytałam i już wiem troszkę więcej, na przyszłość się przyda ;) Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
***kas Posted October 23, 2009 Share Posted October 23, 2009 moja suka jestem psem po przejściach i w dodatku ze schronu. Dla niej życie na dworze było najnormalniejsza rzeczą na świecie. W domu czuje sie świetnie- jednak ze względu na temperaturę domowa wybiera podwórko. W dodatku jest to suka w typie kaukaza, chyba nie muszę więcej mówić? :roll: Co do szczeniora, może faktycznie pobieżnie podeszłam do sprawa, niemniej jednak za dużo się naoglądałam podobnych sytuacji...jestem uprzedzona. Pies na podwórku dla wielu ludzi znaczą psa w budzie, i bez spacerów, ja też częściej z taki podwórkowcami sie spotykam...:shake: poł roku to z jednej strony niewiele z drugiej strony, sporo czasu, żeby się z rasa zapoznać, poczytać, spotkać się z kilkoma hodowlami, obejrzeć warunki psy, poczytać o sportach psich, może coś Twojego chłopaka zainteresuje, i oprócz spacerów po lesie, haszczak będzie miał inne zajęcia, w każdym razie tego wam i przede wszystkim psu życzę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zmierzchnica Posted October 23, 2009 Share Posted October 23, 2009 [B]Labradoorcia [/B]- tak tylko pisałam, bo jednak hovek to kawał psa :evil_lol: Ostatnio jednego spotkałam na ulicy i nie powiem... Zrobił na mnie wrażenie. Nie myślałam, że aż takie duże są :cool3: Wiesz, ja jestem przeciw husky'emu na podwórko z jednego prostego powodu - zdolności i skłonności do ucieczek. Wybieganie tego psa to naprawdę trudna sprawa, nie dlatego, że się nie da, tylko dlatego, że spuszczenie go to ruletka. Nigdy nie wiesz, czy nie wyskoczy Ci zając z lasu, a spotykałam już zające i sarny w takich miejscach, że trudno uwierzyć ;) Nie wierzę, że taki pierwotny pies o bardzo silnym instynkcie oleje zwierzynę albo świeży trop. Może naprawdę szkolony od małego, ale to też dużo zależy od osobniczego charakteru. Są takie haszczaki, którym nie w głowie ucieczka - mało ich, ale są. Większość jednak przejawia duże ciągoty do tego. Można kupić psa, licząc na to, że akurat on będzie taki fajny i posłuszny, ale skoro wie się, że to rzadkie - to po co? Żeby uciekł i nie wrócił?(Przytaczałam historię haszczaka znajomych, który wrócił po trzech dniach, bo tropił nieszczęsną sarenkę...) Albo żeby go całe życie nie spuszczać, bo ucieka? Na lince haszczaka trudno wybiegać, nie każdy lubi i chce aportować. Zwykły spacer z chodzeniem i rzucaniem zabawki na pewno nie zmęczy psa, który spokojnie dziennie przebiega kilkanaście kilometrów. Husky są raczej stworzone do nieustannego biegu, wysiłku typowo fizycznego, a nie tak psychicznego. Nie twierdzę, że nie potrzebują tego drugiego - ale u nich jednak przeważa potrzeba wybiegania się, eksploracji terenu itd. Powiesz, że przecież nie każdy pies jest męczony codziennie i żyje całkiem szczęśliwie - owszem. Ale ten husky będzie na dworze. A podkop/przeskoczenie/wspięcie się po płocie czy ogrodzeniu dla tej rasy... No cóż. Może dwie minuty zajmie. Chyba, że psa będzie się trzymać cały czas w zadaszonym kojcu, a wychodzić z nim jedynie na spacery, ale dla to jednak nic fajnego dla takiego psa, te 3-4 godziny spaceru i 20-21 godzin bezruchu... Podsumowując, haszczaki to psy pierwotne. Uwielbiają eksplorować nowe tereny, przebiegać wiele kilometrów, tropić zwierzynę. Ciężko je zmęczyć. Niewybiegane, a nawet i wybiegane, tylko że znudzone, same zaspokajają swoją potrzebę ruchu i eksploracji. A ucieczki to dla nich pestka i mają do nich ciągoty. Zostawione same sobie dość szybko dziczeją (był na dogo przypadek suczki w typie, którą oddali właściciele, bo mimo że mieli ją od szczeniaka w ogrodzie właśnie, to zdziczała i właściwie nie podchodziła do nich, tylko na żarcie...). No chyba nie powiesz, że taki pies nadaje się na psa podwórkowego?... Moim zdaniem hovek to lepszy wybór. Szkoda, że chłopak nie chce psa większego - one zwykle wymagają mniej ruchu, są mniej szczekliwe, mniej skłonne do ucieczek, bardziej też zrównoważone i mniej pobudliwe. Moim zdaniem świetnie by im pasował leonberger i jego bym polecała najbardziej. Większość psów stworzonych do życia i stróżowania na dworze to zwierzęta duże... Te średnie/małe były raczej do polowań, pasienia, towarzyszenia itd. [B] Rinuś[/B] - duże hodowle to wg mnie dość chora sprawa. Bardziej nastawienie na produkcję szczeniąt niż na kontakt z psami, bo na to zwyczajnie nie ma czasu...:roll: A chyba hodowca powinien właśnie być pasjonatem, uwielbiać swoje psy, znać je, chcieć coś z nimi robić. Ale jak, skoro jest 20 gąb do wykarmienia i trzeba posprzątać, nakarmić, a ma się też swoje życie przecież. Nie ma czasu, żeby każdemu psu choćby te pół godziny poświęcić...:roll: furciaczek - ten agresywny lab, o którym pisałam, był właśnie kupiony do stróżowania :roll: Znam sporo posokowców, które są trzymane na dworze, mają krótki spacer raz dziennie i tyle... Pytanie: po co? Po co brać cholernie wymagającego psa myśliwskiego, żeby potem nie mieć czasu nawet na pół godziny biegania? :shake: A potem setki ogłoszeń: zaginął husky, zaginął posokowiec bawarski, zaginął beagle. Bo też te psy najczęściej giną... Są wymagające, mają silny instynkt, a ludzie o tym nie wiedzą i w lesie piesek fruuu... I nima. :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rinuś Posted October 23, 2009 Share Posted October 23, 2009 [I][B]Zmierzchnica,ale jest wiele dużych hodowli z tradycją,które są bardzo szanowane itd...wiem, że nie zawsze duża hodowla to dobra hodowla,ale nie można też generalizować, że mała to ok, a duża to zła... Ja znam hodowlę, gdzie w mieszkaniu mieszka Dog Niemiecki,Golden,2 czy 3 labradory...no i są ciągle szczeniaki... I to jak dla mnie nie jest ok... A sąsiedzi mają juz ich po dziurki w nosie...[/B][/I] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
moon_light Posted October 23, 2009 Share Posted October 23, 2009 [quote name='Rinuś'][I][B] Ja znam hodowlę, gdzie w mieszkaniu mieszka Dog Niemiecki,Golden,2 czy 3 labradory...no i są ciągle szczeniaki... I to jak dla mnie nie jest ok... A sąsiedzi mają juz ich po dziurki w nosie...[/B][/I][/QUOTE] jaki mają przydomek ? :-o z drugiej strony mieszkanie mieszkaniu nie równe... Można mieć 200 m2, a można mieć 30 m2 kawalerke.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zmierzchnica Posted October 23, 2009 Share Posted October 23, 2009 [quote name='Rinuś'][I][B]Zmierzchnica,ale jest wiele dużych hodowli z tradycją,które są bardzo szanowane itd...wiem, że nie zawsze duża hodowla to dobra hodowla,ale nie można też generalizować, że mała to ok, a duża to zła... Ja znam hodowlę, gdzie w mieszkaniu mieszka Dog Niemiecki,Golden,2 czy 3 labradory...no i są ciągle szczeniaki... I to jak dla mnie nie jest ok... A sąsiedzi mają juz ich po dziurki w nosie...[/B][/I][/QUOTE] Ja patrzę pod kątem psów, a nie szanowania hodowli czy tradycji... Jeśli psów jest naprawdę dużo, to czy wszystkie ich potrzeby psychiczne i fizyczne są spełnione?... Wątpię w to, po prostu człowiek fizycznie by nie wydolił, żeby takim psom zapewnić dość zajęcia, ruchu itd. Nie twierdzę, że każda taka hodowla jest zła, ale gdybym miała brać z takiej psa, to trzy razy bym się zastanowiła, mimo wysokich ocen psów czy ich super eksterieru. Piszę o swoich odczuciach oczywiście, jako laika ;) Wolałabym psa z mniej renomowanej hodowli, ale takiej, o której wiem, że psy mają dużo ruchu, świetny socjal, a właściciel jest pozytywnie zakręcony na punkcie swoich psów - i robi coś z nimi dla przyjemności, trenuje sporty, wychodzi na długie spacery itd. A tej hodowli w bloku, cóż, nie komentuję :roll: Bo to masakra jakaś. Szczególnie, że rozmnażają te najbardziej popularne rasy i nie tak kłopotliwe (w sensie agresji i braku posłuszeństwa), więc trudno tam zobaczyć jakąś pasję, a nie chęć łatwego zarobku... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rinuś Posted October 23, 2009 Share Posted October 23, 2009 [quote name='moon_light']jaki mają przydomek ? :-o z drugiej strony mieszkanie mieszkaniu nie równe... Można mieć 200 m2, a można mieć 30 m2 kawalerke..[/QUOTE] [I][B]Nie będę się chwalić na forum przydomkiem,bo nigdy nic nie wiadomo... No to jest lekko wieksze mieszkanie od mojego czyli max 45 m2...[/B][/I] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Unbelievable Posted October 23, 2009 Share Posted October 23, 2009 [quote name='Rinuś'][I][B] No to jest lekko wieksze mieszkanie od mojego czyli max 45 m2...[/B][/I][/QUOTE] nie wyobrażam sobie miec w tak małym mieszkaniu 5 dużych psów i do tego jeszcze szczeniaki! to jest jeden pies na conajwyżej 5m2, a gdzie miejsce dla ludzi...? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rinuś Posted October 26, 2009 Share Posted October 26, 2009 [quote name='Unbelievable']nie wyobrażam sobie miec w tak małym mieszkaniu 5 dużych psów i do tego jeszcze szczeniaki! to jest jeden pies na conajwyżej 5m2, a gdzie miejsce dla ludzi...?[/QUOTE] Też sobie tego nie wyobrażam...dla mnie w takim mieszkaniu mogą przebywać max 2 psy średniej wielkości...niestety ale znajomi nie mówią dobrze o tej hodowli...chociaż samiec z niej jest dosyć mocno utytułowany,ale co z tego skoro ten pies ma coś nie tak z głową...przynajmniej według mnie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Unbelievable Posted October 26, 2009 Share Posted October 26, 2009 [quote name='Rinuś']Też sobie tego nie wyobrażam...dla mnie w takim mieszkaniu mogą przebywać max 2 psy średniej wielkości...niestety ale znajomi nie mówią dobrze o tej hodowli...chociaż samiec z niej jest dosyć mocno utytułowany,ale co z tego skoro ten pies ma coś nie tak z głową...przynajmniej według mnie...[/QUOTE] to już wiadomo czemu hodowla jest szanowana...:roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sylwia K Posted October 27, 2009 Share Posted October 27, 2009 podzielam zdanie zmierzchnicy w 100% Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kirima Posted October 27, 2009 Share Posted October 27, 2009 Hasior może spokojnie mieszkać na dworze, pod warunkiem, że będzie miał mocny kojec, z którego nie ucieknie - choć oczywiście wpadki się zdarzają. Pewnie w przypadku twojego chłopaka będzie tak, że w końcu z powodu braku ruchu pies będzie uciekał/zdemoluje mieszkanie/zacznie dominować, i wtedy zostanie oddany do schroniska - w najlepszym przypadku. Haszczak nie lubi biegania bez sensu w kółko w lesie, potrzebuje pracy... Piszę to, bo na co dzień spotykam masę ludzi, którzy potrzebują pomocy z SH - nawet takich, którzy mieli już doświadczenie z trudnymi psami. I wtedy cierpi nie tylko pies, często też właściciel. Ale znam też właścicieli, których psy wolą wylegiwać się na kanapie niż latać na spacery... Wystarczy popatrzeć ile SH jest w schroniskach z powodu niewiedzy właścicieli... i jak te psy cierpią. Czy nie można zdecydować się na rasę, która potrzebuje mniej ruchu i jest łatwiejsza w prowadzeniu? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
beauceron Posted October 27, 2009 Share Posted October 27, 2009 To mój pierwszy post na tym forum więc witam. Prosiłbym was o pomoc w wyborze psa. Chciałbym psa do towarzystwa. Powinien być miły w stosunku do dzieci. Umiarkowanie aktywny lub spokojny. Nie powinien być tez agresywny. Mieszkam w centrum miasta, w dużym domu i z dużym ogrodem. Na spacerach mogę z nim poświęcić ok. 30 min. Psa mogę zostawić samego na ok.4h. Preferuje każdą wielkość psa. Sierść też bez znaczenia, ale pielęgnacją mogę się zająć w 1/2 razy na tydzień. Nie wiem czy to ma znaczenie, ale moja rodzina miała już 5 psów(doberman pinczer i jakieś mieszańce), aktualnie mamy przybłąkanego chińskiego grzywacza. Niedługo powinien przyjść do nas pies babci, mieszaniec boksera i prawdopodobnie rottweilera. Czekam na odpowiedzi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Darianna Posted October 27, 2009 Share Posted October 27, 2009 czyli będziesz mieć 2 psy i chcesz jeszcze trzeciego? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
***kas Posted October 27, 2009 Share Posted October 27, 2009 [quote name='beauceron']To mój pierwszy post na tym forum więc witam. Prosiłbym was o pomoc w wyborze psa. Chciałbym psa do towarzystwa. Powinien być miły w stosunku do dzieci. Umiarkowanie aktywny lub spokojny. Nie powinien być tez agresywny. Mieszkam w centrum miasta, w dużym domu i z dużym ogrodem. Na spacerach mogę z nim poświęcić ok. 30 min. Psa mogę zostawić samego na ok.4h. Preferuje każdą wielkość psa. Sierść też bez znaczenia, ale pielęgnacją mogę się zająć w 1/2 razy na tydzień. Nie wiem czy to ma znaczenie, ale moja rodzina miała już 5 psów(doberman pinczer i jakieś mieszańce), aktualnie mamy przybłąkanego [B]chińskiego grzywacza[/B]. Niedługo powinien przyjść do nas pies babci, [B]mieszaniec boksera i prawdopodobnie rottweilera. [/B] Czekam na odpowiedzi.[/QUOTE] czyli rozumiem, że to będzie wasz 3 pies? hmmm, wiecie, ja mam 3 kundle, i to naprawdę jest ciężka praca- jesteście świadomi tego co was czeka? z rotko-bokserem w jakim wieku będzie psiur? Wiecie, ze dostaniecie mieszankę wybuchowa? Dacie na pewno radę dojść do ładu z taką ekipą? No i jeszcze do tego wszystkiego dochodzi szczeniuch... a co do psa łatwego, niekłopotliwego, i spokojnego- mops? [I]aczkolwiek te spacery po 30 minut-jak dla mnie diabelnie mało...[/I] co do samego mopsa, psiak należy do tych prawdziwych kanapowców, ale to nie znaczy, że nie potrzebuje ruchu, ze względu na krótką kufę wzmożony wysiłek jest niewskazany, tak samo jak przebywanie w wysokich temperaturach... sierść krótka-wyczesanie od czasu do czasu. pod względem charakteru-psiaki łatwe w obsłudze-ale to nie znaczy, że nie potrzebują szkolenia. Znam mopsy z dziecmi mieszkające- radza sobie świetnie, to juz nie jest malusi piesek, ale tez nie jest zbyt duży-nie zrobi dziecku krzywdy np. przewracając. Niemniej jednak to od was rodziców zależy jakie będą relacje miedzy psem a dzieckiem. no a teraz wy, jak szkolicie swojego psa? jak on sie zachowuje? jakie macie z nim kłopoty? to samo dotyczy psa babci... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
beauceron Posted October 27, 2009 Share Posted October 27, 2009 no tak naprawdę to chcę mieć psa, którego ja będę jego właścicielem. Nie wiem jednak na 100%, że sonia(bokser-rottweiler) będzie na pewno ze mną mieszkać. a coś oprócz mopsa... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Darianna Posted October 27, 2009 Share Posted October 27, 2009 wg Twoich możliwości spacerowych to coś z gr. IX FCI - psy ozdobne i do towarzystwa... Tam ich sporo jest ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
***kas Posted October 27, 2009 Share Posted October 27, 2009 no ja nadal będę się upierać, że 30 minut spaceru to mało (szkolenie zabawa i tylko 30min?) to, że masz ogród ze spaceru nie zwalnia-ja mieszkam na wsi, ogród mam spory, ale spacery 3 razy dziennie po 1-2h są. psy stricte pracująca odpadają- zatem wszystkie owczarki, roty, dobki psy mysliwskie- w ogole nawet nie ma o czym myslec, zatem spaniele, bigielki, setery-odpada w przedbiegach psy ras pierwotnych-nie ma o czym gadac zostaje grupa 9, a tam masz pudle, grzywki, buldozka francuskiego, boston terriera, cavalier king charles spaniel, shi tzu, gryfonik, pekinczyk tyle tylko, że sporo psów z gr. 9 wymaga trudnej i czasochłonnej pielęgnacji. :roll: 30 minut to naprawdę koszmarnie mało, jeżeli chodzi o spacer-moje wychodzą tyle, na tzw. "siku" :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Darianna Posted October 27, 2009 Share Posted October 27, 2009 [B]***kas[/B] nie znasz się, setery szybko biegają, może zdążą w te 30 minut się wybiegać :diabloti: a tak na serio - IX FCI i raczej rasy z krótkim włosem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
beauceron Posted October 27, 2009 Share Posted October 27, 2009 no dobra, może tak półtorej godziny... a co myślicie o epagneul'u pikardyjskim? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Darianna Posted October 27, 2009 Share Posted October 27, 2009 z Wikipedii: "Wymaga dużo ruchu. Wskazane, by spaniel pikardyjski miał możliwość biegania. Często lubią zabawy (np. aportowanie) i pływanie." poza tym nie wiem, czy jest jakaś hodowla w Polsce.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Unbelievable Posted October 27, 2009 Share Posted October 27, 2009 [quote name='beauceron']no dobra, może tak półtorej godziny... a co myślicie o epagneul'u pikardyjskim?[/QUOTE] ale to nie może być: '' no dobra, ewentualnie 1,5h'' tylko z chęcią, a jak będzie padać, jak będzie śnieg, zimnica...? żaden spaniel, żaden terrier ani wyżeł, jak dziewczyny napisała, grupa 9, i raczej nie pudel bo to są psy lubiące ruch Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.