dwbem Posted October 10, 2019 Share Posted October 10, 2019 To nieprawda, że molosy się nie zgodzą na drugiego psa tej samej płci. Miałam przez 37 lat rottweilery, po kilka w domu w mieszkaniu, zawsze różnica wieku była 4-5 lat, przeważnie suki i nigdy nie miałam problemu z dogadaniem się suk w domu. Były szkolone na obronne a jednocześnie były bardzo przyjazne i opiekuńcze w stosunku do słabszych czyli dzieci i małych psów ale z dorosłymi i dużymi też żyły w zgodzie. Tylko rottweilera trzeba rozumieć i kochać oraz nie izolować, on musi być z człowiekiem a wtedy potrafi kochać cały świat choć w razie potrzeby a zagrożenie wyczuwa prawdziwe a nie wydumane, potrafi skutecznie obronic ale nie mordując od razu, raczej stara się zdecydowanie odstraszyć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patmol Posted October 11, 2019 Share Posted October 11, 2019 17 godzin temu, dwbem napisał: To nieprawda, że molosy się nie zgodzą na drugiego psa tej samej płci. Miałam przez 37 lat rottweilery, po kilka w domu w mieszkaniu, zawsze różnica wieku była 4-5 lat, przeważnie suki i nigdy nie miałam problemu z dogadaniem się suk w domu. Były szkolone na obronne a jednocześnie były bardzo przyjazne i opiekuńcze w stosunku do słabszych czyli dzieci i małych psów ale z dorosłymi i dużymi też żyły w zgodzie. Tylko rottweilera trzeba rozumieć i kochać oraz nie izolować, on musi być z człowiekiem a wtedy potrafi kochać cały świat choć w razie potrzeby a zagrożenie wyczuwa prawdziwe a nie wydumane, potrafi skutecznie obronic ale nie mordując od razu, raczej stara się zdecydowanie odstraszyć. Ale jesteś doświadczona osobą i znasz się na psach, a ktoś bez doświadczenia może nie da rady z dwoma sukami ; tym bardziej z eta druga suka będzie większa i silniejsza i od pierwszej, a nie odwrotnie. Po prostu łatwiej jest dogadać psy różnej płci; a nawet dwa samce niż dwie obce suki. Wiadomo, że się da (tez mam dwie niespokrewnione suki, ale wyszło to niezamierzenie/ nie było planowane ) ale wymaga to więcej pracy ; wiec jesli nie ma takiej potrzeby -po co sobie utrudniać? Nic tez nie wiadomo na temat obecnej suki -ani jak wygląda, ani jaki ma charakter , czy jest jakos wychowana/wytresowana itd jedynie tyle autor napisał "Jednego już posiadam, jest to suka, mieszaniec. Ktoś porzucił niedaleko mojego domu i postanowiliśmy się nią zająć. Jest z nami 8 lat" Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
RamboBambo Posted October 11, 2019 Share Posted October 11, 2019 4 godziny temu, Patmol napisał: Ale jesteś doświadczona osobą i znasz się na psach, a ktoś bez doświadczenia może nie da rady z dwoma sukami ; tym bardziej z eta druga suka będzie większa i silniejsza i od pierwszej, a nie odwrotnie. Po prostu łatwiej jest dogadać psy różnej płci; a nawet dwa samce niż dwie obce suki. Wiadomo, że się da (tez mam dwie niespokrewnione suki, ale wyszło to niezamierzenie/ nie było planowane ) ale wymaga to więcej pracy ; wiec jesli nie ma takiej potrzeby -po co sobie utrudniać? Nic tez nie wiadomo na temat obecnej suki -ani jak wygląda, ani jaki ma charakter , czy jest jakos wychowana/wytresowana itd jedynie tyle autor napisał "Jednego już posiadam, jest to suka, mieszaniec. Ktoś porzucił niedaleko mojego domu i postanowiliśmy się nią zająć. Jest z nami 8 lat" Suczka to nieduży mieszaniec, przyjaznie nastawiona do innych zwierzaków i ludzi nigdy nie szkolona. Nigdy wcześniej nie miałem molosa, ale jest to moje ciche marzenie od bardzo dawna Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patmol Posted October 11, 2019 Share Posted October 11, 2019 1 godzinę temu, RamboBambo napisał: Suczka to nieduży mieszaniec, przyjaznie nastawiona do innych zwierzaków i ludzi nigdy nie szkolona. Nigdy wcześniej nie miałem molosa, ale jest to moje ciche marzenie od bardzo dawna lubi szczeniaki? napiszę tak - kiepsko to widzę dla niej -jeśli molos jest twoim marzeniem, a suczka nie jest szkolona, i niewiele możesz o niej napisać - w sumie bo to znaczy, że jak przyjdzie szczeniak molosa - to suka pójdzie w odstawkę ( w senie dostanie mniej czasu i zainteresowania niż teraz, a już i teraz nie uczysz jej niczego /tego czasu jakoś dużo tylko dla niej chyba nie ma - w senie wspólne zabawy, nauka, spacery -po prostu sobie jest) bo ja to jakoś tak widzę, ze najprościej to jest -jak pierwszy pies w domu jest jakby ten ważniejszy; a kolejny pies - to kolejny pies - czyli jakby ten pierwszy nie traci przez wziecie drugiego, tylko zyskuje wiem, jak ktoś jest super doświadczony - to może sobie to inaczej ustawiać - ale to jest trudniej zawsze i oczywiscie zależy jeszcze jakie psy maja charaktery, jak spędzają czas itd. Może suczka ma do zabawy jakieś dzieci, i niewiele na tym straci, że się zaangażujesz w molosa; może bez zająknięcia mu się podporządkuje , jak on dojrzeje, trudno to tak oceniać i trudno też ocenić na ile dasz sobie radę z wychowaniem molosa, a więc na ile będzie miły dla tej suczki; bo molos to duży pies gabarytowo Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dwbem Posted October 11, 2019 Share Posted October 11, 2019 Patmol masz rację, ja mam duże doświadczenie w postępowaniu z psami i to dużymi. U mnie zawsze te starsze były i są ważniejsze, ten następny przybywający do domu był ustawiany jako drugi, nie dawałam nigdy odczuć tym starszym, że są mniej ważne bo mlody wymaga więcej uwagi. Poza tym zawsze cały wolny czas poświęcaliśmy psom - spacery, zabawy, wystawy, szkolenie i przede wszystkim socjalizacja z otoczeniem dlatego mimo, że duże i szkolone na obronne nigdy nie stanowiły zagrożenia ani dla ludzi ani dla zwierząt. Ale faktycznie to trzeba naprawdę lubić a psy naprawdę kochać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
natanjel Posted October 11, 2019 Share Posted October 11, 2019 Według mnie to bardzo dobra postawa. Też uważam, że powinna być zachowana jakaś hierarchia by po prostu starsze psy nie poczuły się pokrzywdzone, że ktoś zajął ich miejsce Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ksaweri Posted October 21, 2019 Share Posted October 21, 2019 W końcu ktoś to napisał, że nie należy się zachwycać do bólu nowym psem i zabierać czas tym starszym. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
5m33q Posted November 1, 2019 Share Posted November 1, 2019 Witam! Piszę na tym forum ponieważ chciałbym się dowiedzieć od specjalistów jaką rasę wybrać. Konkretnie piszę w imieniu rodziców. Sprawa wygląda tak, że 13 lat mieliśmy już psa więc wiemy z czym to sie je. Teraz wraz z bratem wyjechaliśmy na studia i w domu zostali sami rodzice, którzy pracują. Bez zbędnego przedłużania..chciałbym aby ktoś pomógł mi dobrać rasę psa, która będzie się wpasowywała (choć trochę) w przedstawione warunki: - lepiej aby pies był średniej wielkości (do tej pory mieliśmy yorka i rodzice chcą teraz jakiegoś większego, ale takiego, który się spokojnie zaaklimatyzuje w mieszkaniu 100m2) - ważne żeby dla psa nie stanowiło problemu zostawanie samemu w domu (praca) - najlepiej żeby był to pies nie wymagający zbyt dużego wychowania, wiadomo podstawy, ale żeby nie wymagał ciągłego szkolenia a był po prostu posłuszny - fajnie też by było gdyby nie był aż tak hałaśliwy (kolega ma buldoga który ma lęk separacyjny i są ciągłe skargi a pies się męczy) - a no i żeby nie wymagał jakoś przesadnie dużo ruchu, wiadomo wybiega sie na podwórku u rodziny i jakieś zwykłe spacery Rodzice zdają sobie sprawę z konsekwencji, więc to nie jest żadne widzi mi się, więc proszę darować sobie niepotrzebne komentarze. Początkowo wybór padł na labradora, ale jeszcze do końca nie zdecydowali. Z góry dziękuję i pozdrawiam! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
uxmal Posted November 1, 2019 Share Posted November 1, 2019 2 godziny temu, 5m33q napisał: Witam! Piszę na tym forum ponieważ chciałbym się dowiedzieć od specjalistów jaką rasę wybrać. Konkretnie piszę w imieniu rodziców. Sprawa wygląda tak, że 13 lat mieliśmy już psa więc wiemy z czym to sie je. Teraz wraz z bratem wyjechaliśmy na studia i w domu zostali sami rodzice, którzy pracują. Bez zbędnego przedłużania..chciałbym aby ktoś pomógł mi dobrać rasę psa, która będzie się wpasowywała (choć trochę) w przedstawione warunki: - lepiej aby pies był średniej wielkości (do tej pory mieliśmy yorka i rodzice chcą teraz jakiegoś większego, ale takiego, który się spokojnie zaaklimatyzuje w mieszkaniu 100m2) - ważne żeby dla psa nie stanowiło problemu zostawanie samemu w domu (praca) - najlepiej żeby był to pies nie wymagający zbyt dużego wychowania, wiadomo podstawy, ale żeby nie wymagał ciągłego szkolenia a był po prostu posłuszny - fajnie też by było gdyby nie był aż tak hałaśliwy (kolega ma buldoga który ma lęk separacyjny i są ciągłe skargi a pies się męczy) - a no i żeby nie wymagał jakoś przesadnie dużo ruchu, wiadomo wybiega sie na podwórku u rodziny i jakieś zwykłe spacery Rodzice zdają sobie sprawę z konsekwencji, więc to nie jest żadne widzi mi się, więc proszę darować sobie niepotrzebne komentarze. Początkowo wybór padł na labradora, ale jeszcze do końca nie zdecydowali. Z góry dziękuję i pozdrawiam! Pluszak? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted November 1, 2019 Share Posted November 1, 2019 Dorosły, wychowany pies z Domu Tymczasowego przy czym trzeba i tak się nastawić, że pierwsze tygodnie będą "pod psem". Proponuję dorosłego ukszałtowanego psa, bo każdy szczeniak wymaga duuużo czasu, wychowania i pracy. Labradory to psy myśliwskie, wymagają sporo ruchu i zajęć, bez tego są nieszczęśliwe, nie widzę ich w takich warunkach. 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
5m33q Posted November 1, 2019 Share Posted November 1, 2019 Zdaje sobie sprawę, że to co napisałem może budzić jakiś niepokój, ale no wiadomo że pies będzie miał opiekę i nie będzie tylko do zabawy. Czytałem po prostu o różnych rasach, że muszą biegać po dwie godziny itp. Bardzo dużo ludzi trzyma różne rasy w mieszkaniach, chodzą do pracy i żyją. Pytanie tylko jaka rasa wpasuje się choć troche w taki w miare stacjonarny tryb życia i będzie częścią rodziny tak jak poprzedni (york). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iza121 Posted November 2, 2019 Share Posted November 2, 2019 Dnia 1.11.2019 o 18:34, 5m33q napisał: Czytałem po prostu o różnych rasach, że muszą biegać po dwie godziny itp. Labrador, to jedna z takich ras, przy czym te 2h, to dla tej rasy mało Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
shnooreck Posted December 2, 2019 Share Posted December 2, 2019 Przeskok z yorka na młodego labka jest ogromny nie tylko pod względem masy :)))) Tak, dużo ludzi chodzi do pracy i maja psy- i to bardzo dobrze! Pies musi sie mieć kiedy wyspać :P Pytanie co po pracy, bo jeśli nic albo niewiele to kicha :( Sam wybór rasy- sęk w tym, że oczekiwania sa jak do dorosłego, wychowanego psa, a nie szczeniaka. W zasadzie nie dotyczą też wymagań co do rasy, tylko właśnie wychowania. Wszystkiego tego da sie nauczyć, każdego psa, ale to wymaga czasu i pracy. Jeśli rasa po prostu "jakaś" czyli nic konkretnego to dorosły mieszaniec z DT. Jest ich sporo, nie wierzę, że jak zaczną zaglębiać sie w temat to nie da sie nic wybrać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
plejus Posted January 17, 2020 Share Posted January 17, 2020 - Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sowa Posted January 18, 2020 Share Posted January 18, 2020 Plusy i minusy - husky jest piękny, ale nie jest tak bardzo nastawiony na inną pracę z człowiekiem niż w zaprzęgu. Jeśli z północniaków - to lepiej samoyed niż husky. Berneńczyk jest psem na pewno kochającym pracę i bycie jak najbliżej z człowiekiem, ale trzeba by szukać psa lżejszego niż wygrywające na wystawach. Podobnie jak w przypadku goldena, który już zmienia się ze wspaniałego towarzysza człowieka w tłustą baryłkę na krótkich nogach. Gdybym sama miała decydować się na któregoś z wymienionych przez Ciebie psów - to tylko na goldena - i tylko z linii polujących, czy takich, które i w Polsce pracują w ratownictwie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dwbem Posted January 18, 2020 Share Posted January 18, 2020 Też radzę goldena i jeszcze dobrze jakby to był prawdziwy golden czyli złoty a nie biały jakie teraz są w modzie - ale to nie najważniejsze, ważne żeby byl zdrowy i jak mówi Sowa nie gruby i mały. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
uxmal Posted January 21, 2020 Share Posted January 21, 2020 14 minut temu, poradywindows napisał: Owczarek Niemiecki samiczka. Pewnie zapytacie się dlaczego? Są to psy bardzo mądre , szybko się uczą i są opanowane. Suczki są jeszcze bardziej posłuszne. Oczywiście najlepiej przeszkolić psa. Cudowne są te psy. Nie wiem co dzieje się z tą rasą... nie spotkałam opanowanego Onka :( Dodatkowo ta krzywizna ciała: aż boli. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
shnooreck Posted January 29, 2020 Share Posted January 29, 2020 Hejka, ostatnio podczas rozmowy temat zszedł na psy :P i jakoś nie umiałam sie określić jaka jest właściwie rasa dla mnie. Pomimo interesowania się kynologią i jakąś-tam wiedzą o psach, w sumie nie wiem jakiej rasy byłby szczenior, gdybym miała się szybko zdecydować na psiaka z rodowodem. Pomożecie, towarzysze? Preferencje co do wyglądu: Niech punktem wyjścia będą setery (ach, anglik albo irland...), wszelkie wyżły, spaniele, które są przepiękne, ale charakter chyba nie dla mnie (a pies to głównie charakter...). Nie szukam psa z pasją myśliwską- jest to dla mnie średnio fajne. Nie umiałabym chyba zaspokoić potrzeb myśliwca. Mam w okolicy dużo zwierzyny, której nie powalam gonić. Ale wróćmy do wyglądu. Więc pies może być średni lub duży, na długich, silnych łapach, z normalną (nie skróconą) kufą o dość dużych możliwościach fizycznych. Sierść krótka lub nieco dłuższa, podszerstek nie jest wymagany, ale mile widziany. Chętnie klapnięte uszka, ale nie jest to obowiązkowe. Ponieważ przy kupnie psa z rodowodem można trochę powybrzydzać ;P to koniecznie pies bez brody! I z oczami :P Taki, żeby NIE pasowała mu różowa kokardka ;P Powinien wzbudzać respekt wyglądem, mam niemiłe doświadczenia w tym względzie i wolałabym by potencjalny zaczepiacz zastanowił się, czy zawracanie mi gitary to pomysł miesiąca. Pałętam sie często sama z psami gdzieś na odludziu. Czyli na pewno pies czarny/ciemny. Czy powinien faktycznie potrafić bronić czy tylko wygladać groźnie- tu sie zastanawiam. Miewam czasem sporo gości w domu, w tym latające wszędzie dzieciaki, instynkt obronny mógłby sprawiać problemy. Mało czynności pielęgnacyjnych poproszę, nie jest to moje ulubione zajęcie. Już bym wolała trymowanie raz na jakiś czas niż częste czesanie i codzienne sprawdzanie czy w sierści nie ma rzepów, gałązek i innych paskudztw. Wielkość preferowana ok 20 kg. Ale ciągnie mnie w kierunku czegoś większego- tak powiedzmy 30+. Tylko jestem kurduplem :( Ale tak patrzę i widzę- ludziska mają dogi, bernardyny, nowofundlandy, amstafy szkolone typowo w kierunku bull sportów są piekielnie silne - i jakoś te psy odpowiednio wychowane nie przeciągają swoich właścicieli po krzakach na każdym spacerze (chyba, nie znam ich zbyt wielu, ot przygodnie spotkani ludzie). Preferencje co do charakteru: Skupiony na człowieku, bez skłonności do ucieczek, nie pierwotniak, nie myśliwiec. Łatwy do szkolenia. Mogę zaoferować ćwiczenia fizyczne i umysłowe do 2h dziennie. Lubię przebywac z psami, uczyć je nowych rzeczy, wygłupiać się, ostatnio amatorsko tropić, miziać, byle nie koniecznie pół dnia....Biegam ok godzinę po lesie, częstotliwość nieregularna, najwięcej wiosną i jesienią. Oprócz tego kongi, mata węchowa, aportowanie z fotela jak już będzie trzeba :) Aha i towarzystwo kotów i drugiego psiura (w przyszłości dzieci). Nie potrzebuję stróżowania, jeśli ma bronić to mnie, nie musi mojego mienia. Szczekać sobie może - domek jednorodzinny, ale bez kilkugodzinnego sterczenia przy płocie i szczekania na przechodniów. Pracuję teraz w taki sposób, że część pracy mogę wykonać w domu więc moje -bierne-towarzystwo jest. Jeśli pies z predyspozycjami do obrony to pójdziemy na pewno na IPO. Jeśli tylko straszak na głupoli to mu daruję, ale na pewno będziemy "coś" robić. Rasy, które mnie wydają sie odpowiednie, ale przy każdej propozycji jest jakieś "ale" Pierwsze i najważniejsze- doberman. Cudo nie pies, miłość moja od dzieciństwa, kiedy to poznałam kilka suk w typie. Nie szkolone wracały do przewodnika na spacerach, zrównoważone, kochane, tolerowały dzieci, koty, ale wzbudzały szacunek wśród obcych. Piękna, harmonijna sylwetka. Łatwy w obsłudze jeśli chodzi o sierść. Zimą ubrałabym :) Bardzo moim zdaniem istotne- obowiązkowe testy psychiczne dla zwierząt dopuszczonych do rozrodu- czemu to tak mało rozpowszechniona rzecz??? "ale" jest to pies duży, silny, a ja kurdupel. W grę wchodzą tylko suki ze względu na wielkość, z tego co sie dowiedziałam one bardziej niż samce mają tendencję do bycia psem jednego pana - na ile to uciążliwe w rodzinie? Czy proponowana ilość ruchu jest w stanie zaspokoić takiego psa? Wychodzę z psami na spacer niemal niezależnie od stanu zdrowia (co bywa gubiące...) pogody i mojego aktualnego chcenia. Więc raczej nie zgłupieje od braku zainteresowania, ale czy nie będzie go jednak za mało? Potrzebują dużo ruchu, ale nie tyle jednak co taki np. border, belg czy haszczak. Nawet rotek podobno ma większe potrzeby w tym względzie. Sznaucer średni/olbrzymi- fajny psiur, choć lubi stróżowanie i ma brodę (brrr). Ale olbrzym jest naprawdę duży (ciekawe jak wypada na żywo obok dobka?), a średniak bardzo ruchliwy. Nie trzeba sprzątać sierści, charakter bardzo w porządku. Owczarek holenderski- mniej znany od belga i potrzebujący mniej ruchu, nadal aktywny fajny pies. Chyba najbliżej wymagań, ale byłby to raczej wybór z rozsądku niż z serca. Ale nie widziałam żadnego na żywo. Podoba mi sie skupienie i pasja pracy (czy nie za duża jednak?) Flat coated retriever- gdybym jednak chciała wyłącznie straszaka o gołębim sercu. Gdyby mu tak jeszcze amputować żyłkę myśliwską jakoś, hmmm Collie długowłosy- sierść, sierść, sierść, chociaż pies naprawdę niezły, ale nawet za straszak na może robić. Trzeba poszukać naprawdę dobrej hodowli, ale to chyba zawsze trzeba. Collie krótkowłosy- no wszystko mi w nim pasuje, tylko bez tej ilości sierści, co ma jej collie rough jednak za dużo, to mu czegoś jakby brakuje.... Mudi blisko, bardzo blisko ideału. Czarne lub marmurkowe, średniej wielkości, typowe owczarki z charakteru. Wygląd akceptowalny. Amstaff czy coś co teraz przerabiam :) charakterologicznie superowe psiury, miziaste i inteligentne. Mają tryb on/off - bardzo, bardzo przydatna sprawa. Trzymają obcych na dystans, ale jak ktoś sie chce skumplować to nie ma problemu. Moja sucz na IPO sie nie nadaje, pomimo to czuję sie z nią bezpiecznie- obserwuje czujnie otoczenie i w razie czego warczy/szczeka potem luzuje gacie. Rasowe amstaffy niezbyt mi sie jednak podobają (masywne stwory) i są strasznie nieuważne sieroty (przejdą po kocie/ innym psie i nawet nie zauważą co sie stało). Zastanawiam sie czy kontynuować z nimi znajomość w przyszłości czy może coś innego :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
FredziaFredzia Posted January 29, 2020 Share Posted January 29, 2020 shnooreck, Mudi to już całkiem malutkie jest, no i raczej nie odstrasza samym wyglądem. ;) Może mały musternlander? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sowa Posted January 29, 2020 Share Posted January 29, 2020 2 godziny temu, shnooreck napisał: Bardzo moim zdaniem istotne- obowiązkowe testy psychiczne dla zwierząt dopuszczonych do rozrodu- czemu to tak mało rozpowszechniona rzecz??? Całe szczęście... Testy psychiki obowiązujące m,in dobermany i ON-ki to nie są testy. Prawie każdy ośrodek szkoleniowy przygotowuje do nich - pies robi dokładnie to, czego został nauczony. Więc to egzamin, a nie testy. A jeśli pies nie został przygotowany - to jeszcze gorzej. Żadne zachowania, które prezentuje uwiązany pies, nie mówią nic sensownego, bo taki pies nie ma wyboru zachowań. Mogłabym wkleić opinię na temat tych testów, wydaną przez dr. Miklosiego - jednego z najbardziej liczących się w świecie etologów, zajmującego się badaniem psich zachowań. Główna Komisja Szkolenia ZKwP została zaznajomiona z tą opinią, ale testów nie zmieniono, choćby na szwedzkie. Z psów, które opisujesz - pasowałaby chyba suka rottka. Wyszły z mody na szczęście, więc można znaleźć hodowcę - pasjonata, a nie rozmnażacza. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
shnooreck Posted January 29, 2020 Share Posted January 29, 2020 mały musternlander jest cudnie piękny i ma dobrą wielkość, jest łagodny w stosunku do ludzi i innych psow i klapnięte uszka i dużo dobrego o nim można napisać :))) Niestety jest też myśliwskim psem :( Mam przed sobą jeszcze sporo lat z moją suką o silnym popędzie łowieckim- jeśli się z braku innych możliwości nauczę życia z takim psiurem i nie będę na ten fakt utyskiwać tylko uznam za zaletę to rozważę wyżlowate. Jednak na chwilę obecną najlepsze co mogę napisać o instynkcie myśliwskim, to fakt, że podczas biegania po lesie moja sucz nie potrzebuje żadnej motywacji- leciii, panie na złamanie karku. Potwierdzają to filmiki z różnych dogtrekingów - jest tam sporo myśliwców. Charakter mojego drugiego psa jest owczarkowaty i ten jest moim zdaniem znacznie łatwiejszy w obsłudze w terenie. Mudik za mały mówisz? mają wg netu 38-48 cm w kłębie, wszędzie piszą, że to średniaki. Gdyby to był samiec to bliżej tej górnej granicy. Zawsze to czarne i wilkowate. Ale może źle myślę? żadnego nie widziałam na żywo, internet też nie jest zbyt łaskawy dla nich- niepopularna rasa (nieraz to dobrze dla ich psychiki). Nie wiem jakie wrażenie sprawiają. Ale wiem, że z takim psem na 100% sobie poradzę. Czy z większymi też...? Dla porównania, na szybko znalezione: dobek, my love- suka 63-68 cm, 32-35 kg sznaucer olbrzymi suka 60-65, 35-47 kg dla suk i psów (to już trochę bydlę jest, ale miałam do czynienia na żywo z taki stworem i był superowy, osoba mojego wzrostu wyprowadzała na spacery) sznaucer średni suka 44-47 cm , pies 47-50 cm, 14-20 kg ((dobre wielkościowo i charakterologicznie, tylko ta ilość ruchu i broda, którą bym przycinała jak kozie) owczarek holenderski suka 55-60 cm, ok 30 kg flat suka 56-59 cm, 25-32 kg (dobra wielkość i fajny charakter, z myśliwców jako jedyny chyba wchodzi w gre-wydaje mi sie łatwiejszy pod tym względem, przekierowałabym jego instynkt na ulubione przecież aportowanie i nasze amatorskie tropienie) collie krótkowłose nieco drobniejsze więc pies też w zestawieniu 51-56 suka, 56-61 samiec, 18-25 kg dla suki, 20-29 dla psa (dobre wielkościowo i charakterologicznie) amstaff suka 43-46 cm, pies 46-48 cm, 28-40 kg dla obu płci (no lubię to :) chociaż nie uważam za ładne :P ) (no i może najważniejsze- ja....czyli 150 cm wzrostu, 45 kg, dość dobra kondycja fizyczna, nie uznaję wakacji spędzonych na leżeniu. Numeru buta nie podam :P) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
shnooreck Posted January 29, 2020 Share Posted January 29, 2020 Bardzo chętnie zapoznam się bliżej z tymi testami :) Widziałam w necie filmik z niego- wydawał sie sensowny, ale nie siedzę aż tak w temacie by udawać eksperta w tym zakresie. Widziałam też filmik amerykańskiego właściciela i czytałam blog innego- podkreślano różnicę pomiędzy amerykańskimi, europejskimi dobkami , miały one wynikać m.in. z stosowania tych testów, w których pies ma być zrównoważony, a w razie konieczności wkroczyć do akcji. Amerykańskie dobki straciły na użytkowości, sile, popędach, są drobniejsze, mają mniejsza muskulaturę....ot, bardziej rodzinne pieski. Nie wiem czy dobrze myślę, ale kompletnego wariata na tych testach nie widzę. Można wiele psa nauczyć, owszem, przygotować na różne sytuacje (na filmiku, który widziałam jedna z osób nieznanych psu otworzyła parasol- niby nic, można psa nauczyć, ale świr nie odpuści). Teoretycznie pies zbyt pobudliwy i histeryczny nie powinien przejść też wystaw, ale one jednak są chyba mniej wymagające? Chętnie zgłębie temat :) Rotek to kaliber poza moim zasięgiem na pewno /płacz/- samica 35-48 kg, ewakuacja wsi kiedy idę na spacer jawi mi sie już przy dobku, tu chyba byłoby gorzej, choć uważam je za jedne z najwspanialszych ras! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sowa Posted January 29, 2020 Share Posted January 29, 2020 Czy chodzi Ci o testy BH? do nich oczywiście tez psy sa przygotowywane, ale dobre i to - uczą się czegoś sensownego. Zaręczam Ci, ze każdego świrka dobry trener do tych testów przygotuje - no chyba ze pies jest chory psychicznie. Natomiast na tych kolejnych, .m.in. dla ON-ów i dobków, psa m.in wiąże się do płotu i pozoruje atak kijem. Testy szwedzkie - najlepsze z tych, które znam - stawiają psa w nowej sytuacji, badają m.in. to, co szalenie ważne, czyli zdolność odreagowania stresu, reakcje w takiej sytuacji, gdy nowe zjawisko okaże się niegroźne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
shnooreck Posted January 29, 2020 Share Posted January 29, 2020 Skandynawowie mają dobre pomysły w wielu dziedzinach :) Mój kundel ma korzenie szwedzkie i jest fenomenalny, bezproblemowy. Poszukam tego co ja oglądałam o testach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
shnooreck Posted January 29, 2020 Share Posted January 29, 2020 wklejam link razem z filmikiem- jest na dole, cały artykuł myślę ze wart zapoznania się. Co myślicie? https://pl.dobermanblog.com/american-vs-european-doberman/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.