Jump to content
Dogomania

Jaką rasę mam wybrać vol. 2


Chefrenek

Recommended Posts

JRT jak dla mnie to pasuje jedynie pod względem żywiołowości. 

Mały terier, mocno szczekliwy, zadziorny i pewny siebie. Jak to terier pracuje kiedy mu się opłaca. Szybko się uczy i niby chętnie, ale nie dla fanu, a nagrody. Silny popęd... Małe teriery mi się mega podobają, ale uważam, że większość z nich nadaje sie raczej dla pasjonatów tego typu psów. Ja bym obstawiała z opisu pudla, z terierów to jedynie chyba borded teriera (nie wiem w sumie jak się to pisze), bo chyba jedyne faktycznie chętnie pracujące. moge jeszcze p[uli [polecić hahahah. Nie gubi włosa, trochę szczekliwe fakt, ale bardzo skoczne stworzenie, nadające sie do praktycznie każdego sportu, no i nastawione na człowieka

Link to comment
Share on other sites

Patikujek, nie lubię psów z dredami, no nie przekonuje mnie ich wygląd, puli odrzuciłam na wstępie. Z pudlami to nie taka prosta sprawa, teraz zasięgnęłam języka wśród właścicieli sportowych/użytkowych pudli i chociaż mocno te psy lubię to okazuje się, że wiele psów z pudli jest niezrównoważonym, histerycznych - powiem tak, po swoim histeryku żaden inny nie wchodzi w grę. ;) Jasne, znam fajne pudle i wciąż będą mi kołatać w głowie, ale na razie stanęło na tym, że nic nie planuję w ich sprawie. 
JRT wciąż mi w głowie stuka i pyta czy na pewno będzie ok. Z drugiej strony jestem raczej plastyczna i dopasowuję się do psów. Jak nie będzie chciał pracować na frisbee czy coś tam, to przystaniemy tylko przy napierniczaniu przy rowerze, biegającym człowieku, jakieś tropienie dla niego bardziej dopasowane. Boję się jak cholera popędów jrt, ale to dlatego, że to nie jest do końca dla mnie znane. Mam czas poznać przedstawicieli tej rasy, popatrzeć na ich zachowania. Wybieram się na zlot JRTciarzy. Zabiorę swoją drugą połowę na to, niech popatrzy na te diabły tasmańskie. Zobaczymy. 

Zadziorność wobec psów dla mnie jest małym problemem - pies będzie albo w dwupaku z innym, już dorosłym (czyt. kundliszonem), albo już jako jedynak. Innych psów kochać nie musi, ja i tak większość psiego życia trzymam go na sznurku (o zgrozo!), nie spuszczam, nie pozwalam kontaktować się z innymi. Jeszcze może mnie irytować jazgotliwość, no ale może uda się opanować darcie papy.

A tak serio, nie było rasy, do której nie miałabym jakiegoś ALE.  Okropność. :D
 

Link to comment
Share on other sites

5 godzin temu, Tyś(ka) napisał:

Patikujek, nie lubię psów z dredami, no nie przekonuje mnie ich wygląd, puli odrzuciłam na wstępie. Z pudlami to nie taka prosta sprawa, teraz zasięgnęłam języka wśród właścicieli sportowych/użytkowych pudli i chociaż mocno te psy lubię to okazuje się, że wiele psów z pudli jest niezrównoważonym, histerycznych - powiem tak, po swoim histeryku żaden inny nie wchodzi w grę. ;) Jasne, znam fajne pudle i wciąż będą mi kołatać w głowie, ale na razie stanęło na tym, że nic nie planuję w ich sprawie. 
JRT wciąż mi w głowie stuka i pyta czy na pewno będzie ok. Z drugiej strony jestem raczej plastyczna i dopasowuję się do psów. Jak nie będzie chciał pracować na frisbee czy coś tam, to przystaniemy tylko przy napierniczaniu przy rowerze, biegającym człowieku, jakieś tropienie dla niego bardziej dopasowane. Boję się jak cholera popędów jrt, ale to dlatego, że to nie jest do końca dla mnie znane. Mam czas poznać przedstawicieli tej rasy, popatrzeć na ich zachowania. Wybieram się na zlot JRTciarzy. Zabiorę swoją drugą połowę na to, niech popatrzy na te diabły tasmańskie. Zobaczymy. 

Zadziorność wobec psów dla mnie jest małym problemem - pies będzie albo w dwupaku z innym, już dorosłym (czyt. kundliszonem), albo już jako jedynak. Innych psów kochać nie musi, ja i tak większość psiego życia trzymam go na sznurku (o zgrozo!), nie spuszczam, nie pozwalam kontaktować się z innymi. Jeszcze może mnie irytować jazgotliwość, no ale może uda się opanować darcie papy.

A tak serio, nie było rasy, do której nie miałabym jakiegoś ALE.  Okropność. :D
 

Z puli to taki żarcik :P

Co do JRT to poznawaj, poznawaj. Ja z terierów to poza airedale (Teraz kiedy menda dobija do 2 roku życia upewniam się z dnia na dzień, zę był to świetny wybór i na pewno Blu nie jest moim ostatnim w życiu erdelem) to chyba tylko na szkota bym się zdecydowała. Reszta nigdy w życiu i za żadne pieniądze. Jednak znam ludzi, którym pasuje taki charakter, dlatego poznawaj, poznawaj, a może akurat będziesz tym typem. Co do pudli to mam ostatnio coraz częściej wrażenie, że nie tylko w tej razie trafiają się hhisterycy.W ostatnim czasie w ogóle mam jakieś szczęście trafiać na osobniki różnych ras mocno niestabilne emocjonalnie... Nie wiem, co powoduje takie zachowania...

Link to comment
Share on other sites

Kobiety kochane, wielkie dzięki. Tak naprawdę to JRT jest niespełnionym marzeniem mojego połówka, co jest dla mnie zrozumiałe - sama mam dwie rasy, za którymi zawsze się oglądam. On ogólnie lubi psy w takim typie: małe, mocne, łaciate, ruchliwe pieski. Duńsko-szwedzki pies mógłby być ciekawą alternatywą, ale dzisiaj pierwszy raz o nich usłyszałam, więc musiałabym poczytać. Poczytam, dopytam, wielkie wielkie dzięki. Dobrze, że mamy czas, tak z 2-3lata co najmniej. Na razie priorytetem jest ściągnąć do mnie mojego psiaka, a każdy wie, że gamonio jest dla mnie najważniejszy. Potem będziemy myśleć o jakimś psie nieadoptowanym, pewnie jedynym w naszej psiej karierze (bo i on, i ja zawsze coś weźmiemy z ulicy, ze schroniska).Bardzo dziękuję Wam za pomoc.

Link to comment
Share on other sites

Ja z terierów też najbardziej poważam airdale i ew. border teriery. Pudle to tylko te królewskie tylko bez tego kretyńskiego, wystawowego strzyżenia. Ten skandynawski podobno też jest niezły.

Ja osobiście preferuję molosowate choć teraz przestawiłam się na mniejsze czyli pinczery średnie bo ostatnia rottka ciągnie już 14-ty rok więc wiem, że to już niedługo pożyje bo i tak jest u mnie rekordzistką.

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...
2 godziny temu, lurinea napisał:

A jakiego psa polecilibyście dla 10-cio latka?

Standardowo ze smyka :)

Ale jeśli dziecko ma pomagać przy opiece psa to zależy jakie macie preferencje rodzinne, ile poświęcicie mu czasu, pieniędzy ( tak na psy można wydać dużo), co chcecie z nim robić itd.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, lurinea napisał:

A jakiego psa polecilibyście dla 10-cio latka?

Pluszowego. Dziecko, jeśli nie jest dojrzałe i gotowe na jakiegokolwiek pupila-Zdecydowanie nie powinno mieć psa. I też zależy, czy pies ma być jedynie prezentem dla tego 10-latka, czy też przyjacielem całej rodziny.

Link to comment
Share on other sites

Zgadzam się, jak do mnie przychodzili ludzie mowiąc, że chcą kupić szczeniaka (rottweilera) dla dziecka odsyłałam do sklepu z zabawkami po pluszowego. Pies to nie zabawka tylko żywe stworzenie a szczeniak w szczególnosci wymaga przemyślenia.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 11.07.2018 o 00:23, Patikujek napisał:

W ostatnim czasie w ogóle mam jakieś szczęście trafiać na osobniki różnych ras mocno niestabilne emocjonalnie... Nie wiem, co powoduje takie zachowania...

Wysokie popędy w połączeniu z brakiem twardości, czyli stan w jakim obecnie znajduje się większość ras kiedyś użytkowych...

Link to comment
Share on other sites

Pewnie chodzi o psa dla rodziny z 10-letnim dzieckiem, a nie dla 10-latka, który sam ma się nim opiekować.

Jeśli tak jest to należy wybrać rasę łagodną, ale chętną do zabaw. Moje propozycje to:

- Beagle

- Owczarek szetlandzki

- Sznaucer miniaturowy

- West highland white terrier

- Cavalier king charles spaniel

Jeśli chcielibyście większego psa, pomyślcie nad labradorem, goldenem lub którymś z seterów.

Pamiętajcie, że obowiązek wychowania psa spoczywa na Was. Choćby pies kochał Wasze dziecko nad życie to i tak dziecko nie będzie miało w psie autorytetu i nie będzie w stanie psa wychować. Pies to jest absorbujące zwierzę, potrzebuje nie tylko zabawy, ale także regularnych spacerów, karmienia, pielęgnacji, no i musi mieć wpojone zasady co mu wolno a czego nie, żeby Wasze życie z nim było przyjemnością, a nie utrapieniem.

Zrzucanie całej odpowiedzialności na 10-letnie dziecko jest dużym błędem. Jeśli chcecie zwierzaka, którym jedynie dziecko się zajmie to wybierzcie chomika, świnkę morską albo królika - są dużo mniej wymagające. A to i tak tylko wtedy, gdy macie pewność, że dziecko jest na tyle odpowiedzialne, że nie znudzi się zwierzątkiem po jakimś czasie. Zwierzę to nie rzecz...

Link to comment
Share on other sites

Hej,

myślę o psie na przyszły rok. Od razu uprzedzam, że nie posiadam żadnego poważnego doświadczenia z psami - kiedyś miałem kundelka średniego wzrostu.

Posiadam duże podwórko, gdzie większość czasu pies mógłby przebywać (chociaż też nie zawsze). Zależy mi na psie, który by "chronił" podwórka przed nieproszonymi gośćmi nocą. Pies docelowo miałby swój kojec i by cały rok spędzał na dworze.

Czytałem o kilku rasach "psy stróżujących" jednak praktycznie w każdym, który mi odpowiadał wymagane jest doświadczenie z psami.

Chciałbym również aby pies wzbudzał "respekt" i ktokolwiek bał się wkroczyć na jego teren.

 

Podsumowując:

-> cały rok na dworze

-> duży wybieg do dyspozycji

-> obrona terytorium

-> duży / średni pies - ze wskazaniem raczej na duży

 

Czy moglibyście mi polecić jakieś psy do tej charakterystyki i mojego nikłego doświadczenia? Mam jeszcze około roku na zakup pieska to bym wtedy starał się ukierunkować na konkretną rasę. Spodobał mi się bardzo owczarek kaukaski, jednak z tego co czytałem nie polecicie mi go.

 

Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Na takie warunki czyli kompletny brak kontaktu z człowiekiem nie poleciłabym żadnego. Do pilnowania podwórka radzę założyć alarm.

Pies to żywe stworzenie wymagające kontaktu, wychowywania szczególnie szczenię, trzymanie psa od małego poza domem nie wroży nic dobrego. Rasy stróżujące też wymagają kontaktu i wychowania, same z siebie nie będą normalne, zdziczeją i mogą byc niebezpieczne nawet dla niedoświadczonych domowników. wiem co mówię, mam rottweilery od 36 lat i znam inne stróżujące jak azjaty, kaukazy i niedoświadczonemu nie polecam. Moje rottweilery mam w bloku, w mieszkaniu ale mam doświadczenie, jestem kynologiem, potrafię socjalizować i szkolić i moje psy nigdy nie były zagrożeniem dla otoczenia mimo szkolenia policyjnego na obronne.

A ty nie masz żadnego doświadczenia więc radzę zacząc od psa mniejszego, szczekliwego - działa jak dzwonek alarmu a mordować obcego od razu nie musi.

Link to comment
Share on other sites

Nigdzie nie napisalem, że kontaktu z człowiekiem by nie miał. Chodziło mi o to, że nie miałby mnie przez 24/7, a nie byłby domowym pupilem tylko psem, który domyślnie miałby mieszkać na podwórku. Jeżeli chodzi o czas, wyglądałoby to tak że rano mógłbym mu poświęcać od 30 do 60 minut, południe też coś koło tego, wieczorem stosunkowo więcej. Inaczej nie pozwoli mi moja praca. Oprócz mnie będą "kręcić" się inni członkowie rodziny. Więc ten kontakt z ludźmi byłby codziennie.

Rasa którą bym wybrał - starał bym się poświęcić jej odpowiednio dużo czasu. Rozumiem też że jako osoba nie mająca doświadczenia z psami (oprócz wspomnianego kundelka, który nigdy problemów nie sprawiał) - będziecie mi polecać psy małe, bezproblemowe. Zaznaczyłem też że psa najwcześniej za rok mógłbym kupić. Nie istnieją rasy z tych większych do których można się odpowiednio przygotować?

Rzucił mi się właśnie w oczy Azjata, z tego co wyczytałem spokojniejszy i "nieco łatwiejszy w ułożeniu" od kaukaza. To prawda?

Rozmyślałem o Rottweilerach, ale boje się że zimą mogłyby sobie nie poradzić. Co prawda mógłbym je wynosić do nieogrzewanego pomieszczenia - ale prawda jest taka że temperatura zbliżona do tej na dworze.

 

Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Dla każdego psa bardzo ważne są codzienne spacery. Zwłaszcza dla szczeniąt ras stróżujących ważne jest skupić się na socjalizacji i wychowaniu - a tego nie osiągniesz bez spacerów. Szczeniaki w ogóle są bardzo czasochłonne i absorbujące... nie widzę u Ciebie szczeniaka...
Jeżeli jesteś gotowy na wychowanie, na uczęszczanie do psiej szkółki i spacery, poczytaj o rasach jak leonberger, duży szwajcarski pies pasterski, owczarek podhalański i tego typu inne psy - z tym, że każdy taki psiak wymaga też kontaktu z człowiekiem, a te 60min codziennie to za mało, bo to oznacza, że pozostałe 23h pies zostaje pozbawiony sam sobie... to może powodować frustrację i nudę... :( co prowadzi z kolei do złych zachowań z powodu nieszczęśliwego, nudnego życia. Nie skazywałabym żadnego psa na takie warunki. No chyba, że ze schroniska, dorosłego, który będzie się cieszył z tak minimalnego kontaktu... 

Link to comment
Share on other sites

Mogę z własnego doświadczenia opisać owczarka podhalańskiego Bystrą (ma 2 lata). Działka ok. 1600 m2, od pon do pt ok 8.00 wychodzę do pracy z żoną a dzieci do szkoły, ok. 14-16 pojawiają sie dzieci, ja z żoną przed 17.00. Bystra nie potrzebuje żadnego kojca, przebywa w tym czasie na dworze. Ogrodu nie demoluje, warzywa i owoce rosną ciesząc nasze podniebienie. Jest przyjacielska dla ludzi w tym dzieci, ale swoim wyglądem budzi respekt i jak ktoś przechodzi obok to często szczeka (jak to pies). W nocy śpi w domu na balkonie (jak coś ją zaniepokoi to szczeka) lub na dworze, jak woli -bez względu na porę roku. W budzie czasem śpią koty - Bystra śpi często na ganku, nawet wycieraczkę odsuwa bo woli zimne płytki. Na spacer chodzimy raz dziennie (ok. 1h). Na wakacje często jeździmy razem z Bystrą. Jest spokojna i "bezobsługowa". Oczywiście jak była mniejsza byliśmy z nią w psim przedszkolu i generalnie poświęcaliśmy więcej czasu. Wymaga konsekwencji w postępowaniu (tj. jeśli wprowadzamy jakieś zasady to trzeba ich przestrzegać). Jeśli zapiszesz się do przedszkola psiego i trochę zainteresujesz się psem, zwłaszcza na początku, dasz sobie radę bez problemu.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...
  • 3 weeks later...

@dixphp

Ja z kolei konsekwentnie dorzucę do opcji Akitę :) Jako pies stróżujący, z własnym ogrodem do pilnowania, będzie szczęśliwa. W ogrodzie może być faktycznie cały rok.

Wymaga bardzo dobrej socjalizacji, konsekwencji w wychowaniu, dobrego kontaktu z człowiekiem i, oczywiście, regularnych, długich spacerów.

 

Odnośnie wymagań dla psów ras stróżujących, czytałeś, że to psy dla ludzi z doświadczeniem. Ta porada spowodowana jest niezależnymi i silnymi charakterami tych psów. One nie czekają na swojego człowieka, żeby podjąć akcję. Stróżują z Tobą w domu lub bez Ciebie, i swoje zadanie wykonują zawsze. Są to też zwykle duże psy.

Wszystko razem oznacza, że błędy wychowawcze się po prostu mszczą na właścicielu i taki pies potrafi być zagrożeniem dla otoczenia.

Nie oznacza to też, że jak nie masz doświadczenia, to powinieneś zapomnieć o takim psie. Mój Akita to mój pierwszy pies i choć nigdy nie będzie przyjacielski i w zawodach obidience też raczej nie wystartujemy, to nie mam z nich problemów wychowawczych. Jak pisałam wcześniej, klucz to konsekwencja i poświęcenie psu odpowiednie dużo czasu. 

Skoro masz rok czasu na przygotowania, poczytaj o rasie, która Cię zainteresuje, porozmawiaj z hodowcami i/lub właścicielami psów danej rasy i nastaw się psychicznie :)

Ze szczeniakiem najlepiej zapisz się do psiego przedszkola (i Ciebie i psa nauczą podstaw współpracy, no i to też już jest jakaś socjalizacja); łaź z młodym gdzie się da i zpoznawaj go, póki jeszcze chce, z jak największą ilością przyjaznych ludzi i zwierząt, wprowadź go w dziwne sytuacje (samochód, windę, tłum ludzi, stację, koncert itp) i koniecznie zapomnij o rozpieszczaniu uroczego szczeniora. Wprowadź zasady i ich przestrzegaj zawsze pamiętając, że za kilka miesięcy Twój uroczy piesek będzie ważył kilkadziesiąt kilo i wtedy będzie za późno, żeby ustalać czy powinien Ci ufać jako swojemu przewodnikowi ;)

 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Nie ma idealnej rasy tak jak nie  ma idealnej żony czy męża :-) To kwestia gustu i oczekiwań ale i w obrębie danej rasy zdarzają się różne charaktery psów/suk. Tylko jak ktoś nie miał do czynienia z psem, to kupno psa wymagającego "bardzo dobrej socjalizacji, konsekwencji w wychowaniu, dobrego kontaktu z człowiekiem i, oczywiście, regularnych, długich spacerów" możne być cokolwiek ryzykowne. Miawko, takie odniosłem wrażenie po Twoim opisie.

Link to comment
Share on other sites

14 godzin temu, tornado17 napisał:

Nie ma idealnej rasy tak jak nie  ma idealnej żony czy męża :-) To kwestia gustu i oczekiwań ale i w obrębie danej rasy zdarzają się różne charaktery psów/suk. Tylko jak ktoś nie miał do czynienia z psem, to kupno psa wymagającego "bardzo dobrej socjalizacji, konsekwencji w wychowaniu, dobrego kontaktu z człowiekiem i, oczywiście, regularnych, długich spacerów" możne być cokolwiek ryzykowne. Miawko, takie odniosłem wrażenie po Twoim opisie.

Oczywiście. Jak napisałam, są powody, dla których te rasy (stróżujące) poleca się ludziom już z doświadczeniem z psami ;)

Co też nie oznacza, że niemożliwym jest dobrze wychować i ogarnąć potrzeby psów tej rasy nie mając doświadczenia. Jest to wtedy po prostu trudniejsze. Odniosłam wrażenie, że dixphp chce się przygotować i próbuje przemyśleć kwestię swoich i potencjanego psa potrzeb, co już dobrze rokuj,e nawet dla początkującego właściciela psów :)

Link to comment
Share on other sites

9 godzin temu, Miawko napisał:

Oczywiście. Jak napisałam, są powody, dla których te rasy (stróżujące) poleca się ludziom już z doświadczeniem z psami ;)

Podhalany też są psami stróżującymi ale jest z nimi znacznie mniej zachodu w wychowaniu i utrzymaniu dlatego nie rozumiem, dlaczego początkującej osobie proponujesz Akitę. 

Link to comment
Share on other sites

50 minut temu, brachu napisał:

Kupował z hodowli www.nowofundlandy.com.pl gdzie mi się bardzo spodobały te nowo fundlandy. Stąd moje pytanie. Jakie są to psy z charakteru?? Ma ktoś z Was i może coś o nich opowiedzieć?

Najlepiej zajrzyj na stronę hodowli, dział: "Kontakt", zadzwoń, umów się na wizytę w hodowli. Pojeździj po wystawach, nawiąż kontakty z właścicielami niufków w okolicy. Niufki są urocze, ale... ślinią się :) do niedawna myślałam, że idzie to znieść, ale jak poznałam w ostatnim czasie dwa śliniaki to powiedziałam, że NIGDY śliniącego się psa. Do tego jak to wielkopsy ich utrzymanie kosztuje kolosalne pieniądze, zwłaszcza szczeniaki. ;)

Link to comment
Share on other sites

12 godzin temu, tornado17 napisał:

Podhalany też są psami stróżującymi ale jest z nimi znacznie mniej zachodu w wychowaniu i utrzymaniu dlatego nie rozumiem, dlaczego początkującej osobie proponujesz Akitę. 

Czytając opis rasy na Wikipedii, nie widzę olbrzymich różnic jeśli chodzi o charakter, między podhalanem, a Akitą.

Psychika i temperament

Owczarek podhalański jest psem pastersko - stróżującym, charakteryzującym się umiejętnością samodzielnej pracy. Podhalańczyki są czujne i dostatecznie sprowokowane potrafią być zdecydowane i gwałtowne. Łagodne i przyjazne wobec znanych im ludzi i zwierząt, nieufne są w stosunku do obcych, na swoim terytorium nieznane im osoby i zwierzęta traktują jako intruzów i zagrożenie, któremu potrafią stawić czoła. Dzięki szczególnym predyspozycjom psychicznym, wysokiej inteligencji i umiejętności nauki przez obserwację, owczarki podhalańskie daje się łatwo szkolić do zadań pastersko – stróżujących. Przymuszane do zachowań sprzecznych z ich naturalnymi zachowaniami, a szczególnie z użyciem krzyku czy przemocy fizycznej, wycofują się z pracy. Żywiołem tej rasy jest praca na otwartej przestrzeni, źle tolerują warunki miejskie. Podhalan jest psem dużym o obfitej sierści i potrafi być głośny. Suki są głośniejsze, bardziej ruchliwe i pobudliwe od psów. Rozdrażniony może stać się bardzo niebezpiecznym. Szkolenie owczarka podhalańskiego nie jest łatwe z uwagi na jego upór, siłę i późne dojrzewanie psychiczne około drugiego roku życia.

Źródło: Wikipedia

A Akitę polecam bo rasę znam i cenię, i skoro dałam radę wychować Akitę jako pierwszego psa, zakładam, że nie jest to, wbrew pozorom, niewykonalne.

Nie rozumiem uwagi o "mniej zachodu w utrzymaniu" podhalana? Jedyne czego Akita wymaga, to czesanie od czasu do czasu, i porządne wyczesywanie w okresie linienia. Podhalana chyba też trzeba czasem czesać? I wychodzić z nim na spacery?

Link to comment
Share on other sites

Między podhalanem a akitą różnica jest znacząca: podhalan to owczarek, akita to rasa pierwotna. Co już samo z siebie może mówić o tym, że z podhalanem "łatwiej się dogadać" niż z niezależną akitą, bo ich pochodzenie i zajęcie, do którego były kształtowane, były inne. Tym samym, przy akicie łatwiej coś spaprać, a o wiele trudniej odkręcić. I będąc zupełnie szczera, też nie rozumiem dlaczego padła propozycja akity, a potem trwanie przy niej - argumentem nie jest zacytowanie wątpliwej wikipedii, już większy sens byłoby zajrzenie do wzorców obu ras, a jeszcze większym: poznanie przedstawicieli obu ras i porównanie ;). Sama jestem miłośniczką ras pierwotnych, od najmłodszych lat dziecięcych zaczytywałam się nt husky, malamutów... i czasem o akitach też coś wpadło...Poznałam też zarówno podhalany, jak i akity - i jednak są to zupełnie inne rasy. Lubię wyzwania, ale nigdy nikomu nie poleciłabym akity, zwłaszcza niedoświadczonej osobie. Podhalan też może być niebezpieczny, owszem - ale znam tylko jednego spapranego psychicznie podhalana (trafił do wyjątkowego debila, który nie chciał go wychowywać, zresztą to pies w typie, a nie rasowy, więc nie jest to zbyt dobry przykład) i znam kilkanaście akit, z których tylko jedna jest normalna (w stosunku do ludzi, bo wszystkie jakie znam są bardzo niebezpieczne dla małych zwierząt, nawet mniejszych psów). To zupełnie dwa skrajne bieguny, inne wyzwania, inne trudności. I o ile podhalana w/w warunkach widzę, tak akitę - absolutnie.

Link to comment
Share on other sites

Cóż, dixphp wybierze rasę, którą uzna za stosowną. Ja tylko, do sugerowanych już ras, dodałam jedną opcję więcej.

Odnośnie podhalanów, posiłkuję się Wikipedią, bo ich nie znam, w przeciwieństwie do Akit. Polecam rasę, któą znam, to żaden upór, tylko moja szczera opinia. Wydaje mi się, że Akity są demonizowane w środowisku psiarzy, a to naprawdę wspaniałe psy.

Wybierając rasę trzeba mierzyć siły na zamiary, a po dwóch wpisach na dogomanii, nie będę przecież oceniać jakim dixphp jest człowiekiem. On sam musi ocenić z jakim psem sobie poradzi.

 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...