Jump to content
Dogomania

Jaką rasę mam wybrać vol. 2


Chefrenek

Recommended Posts

Witam serdecznie wszystkich, to mój pierwszy post na forum.

Zacząłem ostatnio poważnie myśleć nad posiadaniem psa. Chciałbym, abyście mi pomogli wybrać odpowiednią dla mnie rasę. Czytałem trochę w internecie na ten temat, jednak sprawa nie jest wcale taka prosta, jak się na początku wydawała. 

Przede wszystkim chcę trzymać psa w budzie, więc musi być to rasa, która nie boi się niskich temperatur (oczywiście, gdy naprawdę mocno przymrozi, będę w stanie coś zorganizować, żeby zwierzę nie marzło). Podobają mi się duże psy, ale ostatecznie może być też taki średniej wielkości. Bardzo zależy mi na tym, aby pies był inteligentny oraz łatwo i chętnie uczył się nowych rzeczy (różnych sztuczek, jak również odpowiedniego zachowania). Mam całkiem spore, ogrodzone podwórko, więc pies będzie mógł sobie tam swobodnie biegać. Chciałbym psa raczej o przyjaznym usposobieniu. Problemem może być fakt, że pracuję na pełen etat i nie będę w stanie poświęcać psu nie wiadomo ile czasu, dlatego szukam przedstawiciela takiej rasy, która dobrze będzie to znosić. Jeżeli chodzi o mój charakter, to jestem człowiekiem raczej spokojnym i łagodnym w stosunku do zwierząt. Wiem, że mam dosyć spore wymagania, ale może istnieje pies, który je spełni :D 

Tutaj kilka ras, które mi się podobają:

-Golden Retriever (ale raczej odpada, bo chyba nie będę w stanie zapewnić  mu odpowiedniej ilości czasu)

-Border collie (z tego co czytałem, wymaga dużo uwagi, więc pojawia się podobny problem co wyżej)

-Biały owczarek szwajcarski (tu problemem może być słaba dostępność tych psów)

-Owczarek australijski

-Owczarek szkocki długowłosy

-Berneński pies pasterski
 

Oczywiście, to nie jedyne rasy, które biorę pod uwagę. Proszę o pomoc i porady. Z góry dziękuję.  

Link to comment
Share on other sites

27 minut temu, bloodonice napisał:

Witam serdecznie wszystkich, to mój pierwszy post na forum.

Zacząłem ostatnio poważnie myśleć nad posiadaniem psa. Chciałbym, abyście mi pomogli wybrać odpowiednią dla mnie rasę. Czytałem trochę w internecie na ten temat, jednak sprawa nie jest wcale taka prosta, jak się na początku wydawała. 

Przede wszystkim chcę trzymać psa w budzie, więc musi być to rasa, która nie boi się niskich temperatur (oczywiście, gdy naprawdę mocno przymrozi, będę w stanie coś zorganizować, żeby zwierzę nie marzło). Podobają mi się duże psy, ale ostatecznie może być też taki średniej wielkości. Bardzo zależy mi na tym, aby pies był inteligentny oraz łatwo i chętnie uczył się nowych rzeczy (różnych sztuczek, jak również odpowiedniego zachowania). Mam całkiem spore, ogrodzone podwórko, więc pies będzie mógł sobie tam swobodnie biegać. Chciałbym psa raczej o przyjaznym usposobieniu. Problemem może być fakt, że pracuję na pełen etat i nie będę w stanie poświęcać psu nie wiadomo ile czasu, dlatego szukam przedstawiciela takiej rasy, która dobrze będzie to znosić. Jeżeli chodzi o mój charakter, to jestem człowiekiem raczej spokojnym i łagodnym w stosunku do zwierząt. Wiem, że mam dosyć spore wymagania, ale może istnieje pies, który je spełni :D 

Tutaj kilka ras, które mi się podobają:

-Golden Retriever (ale raczej odpada, bo chyba nie będę w stanie zapewnić  mu odpowiedniej ilości czasu)

-Border collie (z tego co czytałem, wymaga dużo uwagi, więc pojawia się podobny problem co wyżej)

-Biały owczarek szwajcarski (tu problemem może być słaba dostępność tych psów)

-Owczarek australijski

-Owczarek szkocki długowłosy

-Berneński pies pasterski
 

Oczywiście, to nie jedyne rasy, które biorę pod uwagę. Proszę o pomoc i porady. Z góry dziękuję.  

ze wszystkich wymienionych ras żadna nie nadaje się do takich warunków!

Wymieniłeś same rasy, które bardzo potrzebują kontaktu z człowiekiem i sporo czasu trzeba im poświęcić, nie nadają się również do mieszkania na zewnątrz - bo są to psy mocno nastawione na pracę  człowiekiem i przebywanie z nim ! 

Pamiętaj też, że nawet wielki ogród nie zastąpi psu spacerów poza teren domu. 

na Twoim miejscu zastanowiłabym się nad rasami typowo stróżującymi...owczarek kaukaski (o ile będziesz potrafił sobie z nim poradzić) moskiewski stróżujący (ale to jak kaukaz, trza wiedzieć jak prowadzić psa), owczarek środkowoazjatycki itp.

 

Może też rozejrzyj się po schroniskach ? Jest tam wiele porzuconych, DOROSŁYCH psów (żaden szczeniak nie powinien wychowywać się sam na ogrodzie), dla których warunki jakie oferujesz będą bardzo dobre - ale tu też trzeba szukać w psach, które nie chcą być z człowiekiem 24/h, tylko są samotnikami. Czyli żadne owczarki niemieckie/szwajcarskie/bordery i inne psy pasterskie, ani psy w typie tych ras, bo tylko skrzywdzisz te psy :(. O Retriverach też bym nie myślała, one potrzebują zajęcia.

Przemyśl może też zakup/adopcję dwóch psów. Zawsze pod Twoją nieobecność miałyby siebie.

 

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...
  • 1 month later...

Dzień dobry:) chciałam przywitać się na forum, a jednocześnie prosić o pomoc. Jesteśmy (wraz z mężem) posiadaczami West Terriera suczki 2,5 letniej. Zastanawiamy się nad drugim psem do naszego małego stada. Dwie rasy, które rozważam to Biały Owczarek Szwajcarski oraz Owczarek Szkocki Collie. W przyszłości chcielibyśmy mieć dzieci, zależy nam więc na łagodnym piesku, który będzie podatny na szkolenie i może niekoniecznie aż tak uparty i dominujący jak terier:) 

Opiszę pokrótce warunki, w jakich żyjemy, bo to też jest bardzo ważne.

Mieszkamy na obrzeżach miasta, w mieszkaniu ponad 80 mkw, 3-pokojowym na pierwszym piętrze bez winy. Obydwoje pracujemy, natomiast u mnie czas pracy jest elastyczny, pies będzie zostawał ok 6-7 razy w miesiącu sam w domu na około 8 h, w pozostałe dni zawsze jest ktoś w domu. Jesteśmy dość aktywni, moja Coco ma zapewnione co najmniej 3, 3,5 h dziennie biegania i intensywnych zabaw bez smyczy (nie tylko parki, ale również las i rzekę). W każdy weekend jeździmy za miasto na dłuższą wycieczkę, poświęcamy wtedy psu maximum naszego czasu, sami bardzo lubimy wycieczki piesze i rowerowe. niedaleko mamy jeziora i miejsce do pływania dla psów. Mąż lubi biegać. 

 

Zależy mi na psie, który będzie podatny na szkolenie, łagodny, o niezbyt dominującym charakterze, towarzyski w stosunku do drugiego psa oraz do dzieci. Ze względu na to, że mieszkamy w bloku, wolałabym psa, który nie będzie zbyt głośny (chociaż wiem, że to da się wypracować). Wolałabym, aby nie był to pies, który pójdzie za każdym królikiem (tak jak mój Weścik:)). Chciałabym wiedzieć, jak to jest tak naprawdę z pielęgnacją sierści u Collie. Czy bardzo się filcuje? Oraz czy BOS mógłby być nieszczęśliwy bez ogrodu?

Bardzo dziękuję za wszelką pomoc. 

Link to comment
Share on other sites

Ja myślę że prędzej pasuje tutaj collie.  Nie wypowiem się na temat sierści, ale jeżeli chodzi o BOSy to z tego co wiem są dość szczekliwe  (z tego co czytałam )

Co do ogrodu ro każdy pies może być bez niego szczęśliwy.  A nawet wiele psów posiadających mądrych właścicieli w bloku będzie miało się lepiej niż olane na ogrodzie.  

Z tego co piszesz to pasować do was będzie większość ras, na które się zdecydujecie.  Macie czas i chęci a to najważniejsze. 

Myślę, że u was sprawdzi się większość owczarków.  Tylko trzeba popytać wśród hodowców o szcsekliwość bo niektore owczarki potrafią dac w kość.  Choć myślę, że dużo tu robi wychowanie. 

Ja bym też u was widziała airedale teriera  (choć może jestem mało obiektywna posiadając takiego ).

Jest chętny do współpracy choć ma też swoje zdanie. Musi być szkolony bardzo konsekwentnie, no dobrze zapamiętuje nasze chwile słabości.  Nie jest psem, który za pracę da się pokroić ale mocno różni się od większości małych terierow. I lubi pracować z człowiekiem.  I nie wiem jak u innych, ale mój jest naprawdę cichy. Dodatkowo przy regularnym trymowaniu odpada problem z sierscią.  Jedynie co ma dość silny instynkt ale myśle że da sie to wyprachowac.  Nam coraz lepiej wychodzi odwołanie w wypadku zwierzyny 

Link to comment
Share on other sites

 Patikujek pięknie dziękuję za odpowiedź:) Airedale terrier to super rasa! widziałam tak dobrze wytresowane airedale, że mogłyby spokojnie uchodzić za owczarki niemieckie:) Kurcze, właśnie w tym tylko problem, że teriery mają mocne zaciągi do tropienia zwierzyny. Walczymy z tym u naszej Westie, ale jest nieugięta:) Nie winimy jej za to, bo jednak instynkt robi swoje. Mieszkamy na terenie, gdzie króliki są dosłownie wszędzie, jest to dość problematyczne. nie ukrywam, że drugiego psa wolałabym o bardziej uległym charakterze. terriery są cudowne, ale jak się uprą, to koniec:) chociaż i w tym jest jakiś urok. Szukamy przyjaciela, który będzie potrafił ustąpić naszej Coco. Ona zna swoją wartość i z piedestału nie ustąpi na pewno:) Mówi się, że Westy są głośne, ale naszą wychowaliśmy tak, że szczeka bardzo rzadko. Myślę, że u innych ras też da się to wypracować. Natomiast królikowi nie podaruje. Mimo szkolenia i cierpliwości nie zawsze da się odwołać. Jest bardzo inteligentna i wykonuje tylko te komendy niestety, które uważa za sensowne w swoim mniemaniu:)  

Link to comment
Share on other sites

Airdale nie mają tak silnego instynktu łowieckiego, to bardziej psy obronne niż myśliwskie. Znałam te psy i wszystkie były cudowne więc przy dobrym wychowaniu i wybieganiu może być całkiem fajnym kompanem. No tylko trzeba go co jakiś czas trymowac ale to jest do ogarnięcia. Ja wprawdzie kilkadziesiąt lat mam najpierw ONki a potem rottweilery bo ONki w pewnym czasie zaczęły być degenerowane fizycznie i psychicznie więc przestawiliśmy się na rottki bo są cudowne ale trzeba umieć je na takie wychować. Ja osobiście nie miałam z tym problemu, mam je 35 lat, zawsze w bloku w osiedlu i mimo szkolenia policyjnego na obronne nigdy nie stanowiły zagrożenia dla otoczenia - ani ludzi ani zwierząt.

Ale tobie radzę albo airdala albo collie, który czesany od czasu do czasu nie filcuje się a ma cudowny charakter i jest piękny.

Link to comment
Share on other sites

dwbem bardzo dziękuję za odpowiedź. A możesz z doświadczenia powiedzieć, jak zachowują się owczarki niemieckie w bloku? Bardzo szczekają? alarmują, jak ktoś tylko poruszy się na klatce? tego nam absolutnie nie potrzeba. ONki to co prawda zupełnie inne psy niż BOSy, ale każda informacja jest dla mnie na wagę złota. Swoją drogą zawsze podziwiałam ludzi, którzy potrafią i podejmują się wychowania rottweilera. To naprawdę niełatwe zdanie. Jeśli chodzi o trymowanie i pielęgnację włosia szorstkowłosych psów, to znamy. Mamy Westa, który też wymaga trymowania. Zajmuje się tym profesjonalista, nie szkoda nam pieniędzy na porządnego psiego fryzjera i spa dla naszego pupila od czasu do czasu. Natomiast potrzebny mi pies który zaakceptuje mojego małego dominatora. Ewidentnie musi to być pies, który ma bardziej uległy charakter. Mąż chciałby trochę większego psa, niż mamy aktualnie, dlatego rozważam właśnie Collie lub BOSa. Myślałam też o wyżle weimarskim, ale te są trochę cięższe do ułożenia. 

Link to comment
Share on other sites

kaliope98, mam koleżankę, która ma dwa owczarki niemiecki w bloku. Są to suczki, między nimi jest jakieś 4 lata różnicy wieku. Starsza jest spokojniejsza, w domu raczej mało szczeka. Młodsza czasem sobie szczeknie, np gdy widzi, że ktoś chodzi pod oknem (mieszkają na parterze).

Link to comment
Share on other sites

Miałam ONki 15 lat ale wtedy kiedy jeszcze były normalne. Moje nie szczekały na byle szmer, sąsiedzi się dziwili, że ich nie słychać. Ale potem zaczęto degenerować rasę fizxycznie i psychicznie i dlatego zmienilismy rasę na cudowne rottki.

Ale po tylu latach chyba zaczęto naprawiać tę rasę więc może teraz znowu są normalne i mniej szczekliwe bo wcześniej były właśnie bardzo szczekliwe i niezrównoważone dlatego mimo, że kochałam ONki zmieniłam rasę.

Więc wydaje mi się, że airdale to lepszy pomysł bo to rasa ostatnio mało modna co lepiej rokuje, że nie zdegenerowana masową produkcją.

Link to comment
Share on other sites

No właśnie jak pół życia marzyłam o ONku bądź DONku, ale to co z nimi się stało pod względem zdrowia i psychiki mi się w ogóle nie podoba, dlatego miałam problem z wyborem rasy dla siebie.

Jeśli chodzi o BOS to znów słyszałam, że trzeba naprawdę dobrze poszukać hodowli i rodziców gdyż bywają dość lękliwe, co później skutkuje właśnie szczekliwością lub agresją. Jednak mówię jedynie co zasłyszałam interesując się nimi gdy szukałam psa dla siebie.

A co do uległości przed innymi psami to mój jak na razie kocha na zabój wszystko co się rusza. Inny pies może z miski mu jeść i nie ma problemu. Przez ostatnie 14 mies. raz widziałam jak mu się coś nie spodobało, ale był to pies, który na jednym z wcześniejszych spotkań, rzucił się na niego ze sporą agresją..

No i co do erdela kocham to, że wystarczy raz w tyg. kilka pociągnięć furminatorem i raz na 3/4 mies. trymowanie i nie ma kudłów w domu... Kot za to nadrabia :P

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Nie chciałam zaśmiecać, więc.. nie zakładałam nowego tematu. Mam nadzieje, że nie robię źle wrzucając tu swojego posta.

     Witam. Prawdę mówiąc nie pisałabym tutaj gdyby nie to, że naprawdę już czuję się bezradna. Od długiego czasu zastanawiam się nad rasą psa. Jest to bardziej skomplikowane niż kiedyś przypuszczałam.
Za dzieciaczka z rodzicami wybraliśmy yorka, bo to "włos" ( tak wpajali tamtejsi "hodowcy" ), małych gabarytów pies do domu w naszym guście - dlaczego nie. I od tak przez lata mieliśmy yorka. 
Później wyjechałam na studia itd. 
Zmierzam do tego, że teraz już sama ułożyłam swoje życie i z przyszłym mężem poszukujemy psa. A prawdę mówiąc JA go poszukuję (dał mi wolną rękę, zaufał). Oboje kochamy psy ( i całe szczęście, bo nie związałabym się z kimś, kto ich nie lubi :P ).
U niego w domu nigdy nie mógł  być pies, a on zawsze chciał go mieć lecz jego mama wolała koty.. i prędzej tego drugiego wpuściła do domu niż psa. Pies miał być do pilnowania podwórka na zewnątrz, w kojcu. I w zasadzie jest tak po dzień dzisiejszy.
      Oboje chcemy psa, z tym że on alergik i tu się zaczyna problem. Generalnie koty go uczulają mocno, głaskanie ich wiąże się zaraz z zaczerwienionymi powiekami, zapchanym nosem i łzawieniem. Natomiast przy psach jako tako nigdy nie miał żadnego uczulenia. Do moich rodziców jeśli przyjeżdżamy ( bo teraz mają drugiego yorka ) nigdy nic się nie ujawniło, chociaż sunia kocha go niemiłosiernie i zawsze wycałuje go po buzi. Nigdy nie było żadnych objawów alergii. Ale nie chciałabym trafić, że jednak coś pójdzie nie po naszej myśli i bach. Będzie walka z alergią. 
Niekiedy rozmawialiśmy o tym i stwierdziliśmy, że jakby się w najgorszym wypadku okazało, że jednak jest uczulony na danego psiaka to nie oddalibyśmy go za nic, tylko byśmy robili wszystko by tę alergię zminimalizować. Co nie zmienia faktu, że chciałabym zachować wszelkie środki ostrożności.
Mało tego naczytałam się już w internecie, że to nie pies uczula, a głównie naskórek który gubi pies wraz z sierścią, ślina itp. Więc zdaję sobie sprawę, że alergia to nie uczulenie na PSA i KOTA tylko jak wyżej wymieniłam.
Mimo wszystko chciałabym, by to był pies który nie lnieje prawie wcale (chociaż śmiem twierdzić, że yorki rodziców nigdy nie lniały, sierści nie widziałam nic, a nic ) by zminimalizować ilość wypadanego naskórka, a z tym zmniejszyć jakiekolwiek prawdopodobieństwo wystąpienia alergii. Wykluczam ślinę i mocz bo nie raz zostawaliśmy z psem moich rodziców i jak wyżej wspomniałam nie miał żadnych objawów alergii. Dodam też, że pies spał z nami w łóżku. 
     Kolejną rzeczą, jest dobranie odpowiedniej rasy pod względem charakteru i naszego trybu życia. Prawdę mówiąc mnie nie ma 7h w domu. Partnera nie ma trochę dłużej, a czasami szybciej wraca do domu niż ja. Ale te 7 max 8 godzin pies musiałby być sam w domu. :(
Miałam niedawno pomysł, aby psiak nie był samotny by go podrzucać do psa rodziców by miał towarzysza przez te parę godzin ale.. różnie z psami bywa i mogą się nie dogadać, szczególnie że tamta zazdrosna o człowieka, panna york lubi dominować.
Nie jesteśmy ludźmi, którzy lubią nadwyraz aktywność fizyczną.  Nie mamy fioła na punkcie biegania, siłowni itd. Lubimy spacery, jesteśmy w stanie zwiększyć ich ilość oraz długość ze względu na przyszłego czworonoga.
Planujemy mieć dzieci więc też by nam zależało, by pies akceptował dzieci i inne psy (bo w rodzinie ich pełno).
Na szkolenia również na sto procent będziemy prowadzić psa, ponieważ mnie jakoś nęcą te szkolenia i nie chciałabym zrobić krzywdy ani psu ani sobie i uważam że szkolenie jest obowiązkowe byśmy się szybciej zaprzyjaźnili i lepiej rozumieli. 
Zależy mi też na psie, który chętnie by przydreptał by się przytulić lub takiego, który w przypadku mojej chęci obdarowania go czułością nie zwieje i da się wygłaskać i wycmokać okazując przy tym zadowolenie. 
Sumując:
- najlepiej rasa nie lniejąca lub prawie nie lniejąca [jakkolwiek to dla niektórych brzmi beznadziejnie]
- przyjazny dzieciom i innym psom
- nie wymagał ogromnej dawki ruchu na tygodniu, bo  w weekendy to wyjazdy na działkę, która spora i ogrodzona, dookoła dużo lasu :)
- nie pogardziłabym psem, który chętnie by się uczył  
- najlepiej niezbyt dużych rozmiarów także wykluczamy cudne olbrzymy typu dog niemiecki (chociaż ubóstwiam te psy)
to tyle jeśli chodzi o wymagania wobec przyszłej rasy.
*Najprawdopodobniej odważę się wystawiać psa i powoli będę szła w tym kierunku by zaznajomić się z wszelkimi zasadami obowiązującymi w ZKwP itd. Po prostu będę stopniowo pogłębiać swoją wiedzę. 

PS. nie zapomnę nigdy pierwszego yorka rodziców. Kiedy w liceum miałam gorsze dni i z oczu leciały mi łzy niczym grochy, sunia przychodziła i wtulała się we mnie potrafiąc zlizywać słone krople.
Dlaczego nie chcę yorka? Bo chciałabym zaryzykować, spróbować czegoś nowego, z nową rasą. W rodzinie prawie same yorki. Brzydko mówiąc trochę mi się "opatrzyły".

Na dzień dzisiejszy bardzo intrygują mnie rasy typu:
1. bedlington terrier
2. basenji
3. charty [ chart afrykański Azawakh, chart perski Saluki, charcik włoski, whippet ]

4. lagotto romagnolo

5. thai ridgeback
6. nagi pies meksykański (xoloitzcuintle)
7. miniaturowy bulterrier

8. pomeranian
Ale na tym, że mnie nęcą wszystko się kończy. Zbyt mało wiem o ich charakterach. Byłabym ogromnie wdzięczna jakby się wypowiedziały tu osoby posiadające te rasy lub mające kiedyś z nimi jakąś styczność. Jakie one są na co dzień. Internet nie mówi wszystkiego.. albo podaje takie informacje, że idzie łapać się za głowę, że później się nic nie sprawdza.
Najlepiej by było być takim niewidzialnym duchem i pchać się każdemu psiarzowi do domu by móc się przyjrzeć jego psom. Ale niestety takich możliwości nie mamy (;
Bardzo liczę na Państwa wsparcie. Nie chciałabym popełnić gdzieś błędu. Proszę wziąć na mnie poprawkę, bo nie znam się jeszcze na "fachu psiarza" jak większość Was tutaj -  Prawdziwych Psiarzy. :)
Mam nadzieję, że pomożecie mi jakoś wejść w ten PSI świat i naprowadzicie mnie na podjęcie właściwej decyzji.
Chcę byście mieli też świadomość, że pies dla mnie jest członkiem rodziny. 

* to nie koniec, jest jeszcze jedno mało ale. 
Jak mam rozumieć, że pies jest "niezależny"? Możecie mi podać przykłady na jego zachowaniach? Nie chciałabym trafić na kota w psiej skórze. W żadnym wypadku nie chcę ujmować właścicielom kotów ale.. no nie kupiły mego serca. 
Pozostanę wierna psom.


 

Link to comment
Share on other sites

38 minut temu, Zee napisał:

Na dzień dzisiejszy bardzo intrygują mnie rasy typu:

1. bedlington terrier
2. basenji
3. charty [ chart afrykański Azawakh, chart perski Saluki, charcik włoski, whippet ]
4. pomeranian
5. nagi pies meksykański (xoloitzcuintle)
6. miniaturowy bulterrier
 

* to nie koniec, jest jeszcze jedno mało ale. 
Jak mam rozumieć, że pies jest "niezależny"? Możecie mi podać przykłady na jego zachowaniach? Nie chciałabym trafić na kota w psiej skórze. W żadnym wypadku nie chcę ujmować właścicielom kotów ale.. no nie kupiły mego serca. 
Pozostanę wierna psom.
 

:) Z powyższej listy widziałam/rozmawiałam :

Ad. 1 bedlington terrier- chyba nie ma hodowli w Polsce. W rodzinie ktoś kiedyś opowiadał że to bardzo ostra rasa. Wygląd to pozory.

Ad2. Pies pierwotny -Też mi się podoba ale trudny do szkolenia. Poznałam tylko jednego przedstawiciela. Właścicielka cały czas go pilnowała. Stwierdziła że to pies niezależny (też mam niezależnego psa/po części) i następny pies - to już inna  rasa.

Ad.5 - "Znajomy" kupił psa bo podobno nie uczula-pozory. Upewnij się. Co do charakteru podobno bardzo fajne.

Pozostałych ras nie spotkałam. Ja zachwyciłam się inteligencją, wyglądem sznaucerów i pudli.

Co do sznaucerów - jeśli będą wychowywane konsekwentnie i jednocześnie zabawowo, z szacunkiem i miłością i spokojem ( zamiast .. jak to napisać .. w stylu kanapowca)- stanie się wspaniałym psem. Te psy mają większe serce od nich samych. Są niezwykle inteligentne. Ja swojego nauczyłam wielu ciekawych i praktycznych "sztuczek"- wyciąganie z pralki rzeczy i przynoszenie, przynoszenie telefonu kiedy dzwoni, szukanie kluczy, itp Mój avatar to właśnie sznaucer. Najwspanialszy pies na Ziemi

Pudel- tylko oglądałam :) na ulicach- ale z tego co czytałam w trenowaniu i inteligencji j.w sznaucer.Chyba są łatwiejsze. :)

A co znaczy "pies niezależny"- w moim odczuciu to taki pies ze swoim zdaniem. Robi cos "po swojemu", zastanowi się zanim coś zrobi albo nie zrobi. Jest kochany ale jeśli coś go nie interesuje to ...nie i już. Żyje w swoim świecie i od czasu do czasu zauważa że coś jest dookoła.To terier walijski - mój niezależny.

Niestety o uczulaniu nie wypowiem się bo nie miałam doświadczenia:(

 

 

Link to comment
Share on other sites

Co oznacza "niezależny'? Zależy kto to pisze. To określenie często jest używane po to, by zaimponować ewentualnym nabywcom. Wg mnie niezależny pies to taki, któremu za bardzo nie zależy na bliskiej współpracy z człowiekiem.

Z ras, które tu podałaś, ja wybrałabym whippeta. Te, które znałam, były i bardzo serdeczne dla bliskich i szkoliły się wręcz radośnie. Życzliwe dla przyjaznych ludzi, nieawanturnicze wobec psów. Mało szczekliwe, mimo teriera gdzieś hen w przodkach. Nie zapomnę, jak whippetka, demonstrując pasję aportowania, zachęciła swoim  przykładem ..labradora (!) do zainteresowania się przedmiotem wyrzuconym przez człowieka. I jak prześlicznie demonstrowała pracę węchową na egzaminie psa towarzysząco-tropiącego. 

Link to comment
Share on other sites

To ja może że swojego doświadczenia odpowiem coś o reszcie ras.

Charty są bardzo specyficzne . Osobiście znam tylko afgany i azawakh'a . Afgany (w mojej opini) porównałabym do taki uroczych, niezbyt inteligentnych blondi hahah choć czasem potrafią zaskoczyć. 

Natomiast azz to już w ogóle inna bajka. Te psy często nie tolerują innych ludzi poza właścicielem.  Trzeba włożyć wiele pracy w socjal a i tak mogą być problemy.  Znam przypadek, który kocha wszystkie psy natomiast obcy go nie dotknie,  a także odwrotny ludzie ok (ale bez przesady z miłością ) ale inne psy się nie zbliżą. 

Pomeranian - urocze pieski jednak dość sporo futra. Dodatkowo w okresie linienia gubią go tony. Miałabym obawy przy alergiku.  

Minibull - super charaktery tylko trzeba od początku konsekwentnie prowadzić inaczej wejdą na głowę.  Wieczne adhd. 

W waszymansk wypadku myślałabym o jakiejś rasie szorstkowłosej. Trzeba regularnie trymować, ale potem włosa w domu praktycznie nie ma (wiem bo mam airedale) - może właśnie sznaucer miniatura lub sredniak. 

Pudel - inteligentne bestie choć potrzebują sporo zajęcia by zmęczyć umysł.  Wiele wersji do wyboru. Można strzyc w zależności od upodobań. 

Lub może coś z grupy IX. Do towarzystwa. Większość z nich to psy nie wymagające jakiś wyjątkowych ilości ruchu czy zajęcia  (większość )

Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, angineuuka napisał:

Są hodowle bedlington terrierów w PL ;) No i to w końcu terrier, nie należy o tym zapominać. 

Mam znajomą co ma azawakha, jak masz fb to myślę ze mozesz smiało pisać ;) https://www.facebook.com/gayeriandsven/

Fajne, ale początkującemu bym nie poleciła.  Ja jestem zakochana w Rudej od Doroty ale azz to jednak azz.  :P

Link to comment
Share on other sites

Przede wszystkim chciałabym wszystkim, którzy się tutaj odezwali bardzo podziękować za zaangażowanie. 


Teraz po kolei postaram się odpowiedzieć i dodać coś nowego po kolejnej analizie.
odpowiedź UXMAL
Bedlingtonów hodowle są, tyle się zdążyłam zorientować :)
A to, że ostra rasa to ja słyszę niemalże o każdym terierze, bo to jak mówią, cytuje "terrier". I na tym się dyskusja kończy.


Ad 2. basenji wciąż się mnie kurczowo trzyma, uparrrłam się na tę rasę. Jeszcze o niej poczytam i napisze do jakiegoś hodowcy by swoim doświadczeniem wykluczył informacje z internetu.


Ad5. No właśnie też czytałam, że mimo braku sierści wcale nie są mniej uczulające. Śmiem twierdzić, że mogą uczulić bardziej niż bichon frise. Dlatego wstępnie z nich rezygnuję.


Sznaucery, towarzyskie i mądre psy z tego co zauwazyłam, bo sąsiad rodziców posiada. Natomiast pudle.. cóż, mam do nich sentyment. Babcia miała pudla, średniego. Bardzo mądra sunia i żyła 16/17lat. Ale w obecnych czasach przerażają mnie ich kombinowane fryzury. Nie chcę tutaj nikomu czegoś zarzucać bo z gustem jest jak d**ą , każdy ma swoją. Ale no ja osobiście wole pudle ostrzyżone zupełnie normalnie bez kombinowania , tych chmurek i innych udziwnień. Wole je w wersji jak to mawiam "klasycznej".
Choć nie da się ukryć, że pudle są mega inteligentne.

odpowiedź SOWA
Whippet, właśnie mnie korcił od dłuższgeo czasu. W zasadzie whippet i charcik włoski. To były pierwsze rasy którymi się zachłysnęłam. Do dziś budzą we mnie chęć poznania ich. Muszę jeszcze bardziej się im przyjrzeć. Jeśli są psami bezkonfliktowymi, radosnymi, to coś dla mnie.


Co do niezależności.. dziękuję Wszystkim, którz się pofatygowali wyjaśnić mi jak to rozumieć. Bo naprawdę ciężko było mi to jakoś pojąc, ogarnąć. Teraz mam jaśniej w tej swojej, małej głowie. Stwierdzam zatem, że jednak jeśli uzbroję się w cierpliwość to podołam szkoleniom! :D


odpowiedź angineuuka i Patikujek
Azawakh - ciężkie do okiełznania z tego co widzę. Raczej dla osób doświadczonych. Nie twierdzę, że bym sobie nie poradziła aczkolwiek wiem, że byłoby to duże wyzwanie w tym wypadku. Skoro niekoniecznie lubi inne zwierzęta.
Z drugiej strony z jednej rasy potrafią być różne charaktery, każdy jest indywidualny. Tak jak jeden będzie energiczny, a drugi flegmatyczny.
Do wszystkiego warto jest mieć niejaki dystans, mały ale jednak.
PATIKUJEK
Haha porównanie Afgana do blondi, mistrz! 
Widziałam Afgana niedaleko swojej pracy, czarnego z podpaleniem. B ó s t w o.
I gdzieś się nawet natknęłam w pierwszej chwili, że mogą być dla alergików. Zaczęłam szperać i wyszło, że jednak zrzucają sporo naskórka, więc też odpuściłam.


pomeranian - tak myślałam. Sporo sierści, więc o d p a da.
minibull - sporo sierści, która się wbija, także odpada.


Szkoda, że ta alergia tyle elimuje. Ale muszę się widzę z tym pogodzić.
Co do psów z grupy IX. Najbardziej bezpieczne dla początkujących i dla alergików. Ewidentnie zatem tutaj muszę zatrzymać się na dłużej i jeszze doczytać. Wstępnie nęcą mnie bolończyki, hawańczyki i cottony. No i pudel jeśli podejmę ostateczną decyzję, że piesek do kochania, a nie na wystawy.
Ponownie sumując, zostają:
1. basenji
2. charcik włoski,whippet
3. bedlington terrier
dochodzą zaś z IX:
4. bichon frise
5. bolończyk
6. hawańczyk
7. coton de tulear
i pudel jeśli podejmę ostateczną decyzję, że bez wystawiania.
 

ps. raz jeszcze dzięki :)! 

 

Link to comment
Share on other sites

Myślę, że adopcja też wchodzi w grę o ile tylko będzie to rasa przyjazna alergikom :)

No i jeśli nie byłoby jakiś problemów z innymi psami, bo u mnie w rodzinie ich pełno.

Jakby się taka sunia znalazła to czekałaby mnie rozmowa z partnerem czy wyraża zgodę i pewnie jakieś "testy" czy sunia by go nie uczuliła. 

Link to comment
Share on other sites

Hmmm, jestem alergiczką. Nie ma rasy przyjaznej alergikom na 100% :) W przypadku alergii zawsze to ruletka - oczywiście, jezeli sierść nie fruwa i nie wbija się to o wiele łątwiej opanować alergię. I łatwiej chociażby wrzucać legowiska do pralki - mniej sierści :) W przypadku małego psa - łatwiej utrzymać czystość w domu.


A może pudel? ale to aktywne psiaki. Mój na pewno byłby strzyżony na krótko, na sportowo, bez fikuśnych udziwnień :) Nikt Ci nie każe nagle robić fryzury :)

Maltańczyki i hawańczyki są super, jeżeli szukasz spokojnego psiaka. Znam parę, mnie osobiście nie uczulają, ale... u każdego jest inaczej (mnie np. alergia ujawnia się przy yorkach). Na pewno przed zakupem warto pobyć w kilku hodowlach przez cały dzień. A może jakiś właściciel będzie szukał DT na parę dni dla swojego psiaka, to sie zaoferować :)U mnie alergia często ujawnia się po tygodniu, dwóch mieszkania pod jednym dachem z... trzeba być na to przygotowanym... aaa, na wszelki wypadek od razu myślałabym o zakupie maszynki i osbostym strzyżeniu psiaka - przy krótkim fryzie łątwiej opanować ew. alergię, czystość, mniej piachu itd :) Można chodzić też do salonu psiej piękności, ale wówczas dochodzą Wam comiesięczne koszta na psie SPA:)

Whippety są super, na plus, że przetrzesz je szmatką i już: czyste. Pytanie tylko, czy ich sierść nigdzie się nie wbija.

Jeżeli nie jesteś nastawiona na konkretną rasę to mam do adopcji fajną psią kruszynkę, taką trochę charcią z wyglądu, ale grzeczniutka i wychowana. Bardzo nastawiona na ludzi, na dzieci, milusia :) Wiek k. 7msc, waga 6kg. Nie powinna już wiele urosnąć.
Szukam jej DT, więc może moglibyście ją wziąć na DT z opcją DS - jeżeli by nie uczuliła to by u Was została? Jakby co, podeślę dane i zdjęcia na PW :) Nie szukam jej domu ze złotymi klamkami, po prostu fajnej, świadomej Rodziny :)
 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...