Jump to content
Dogomania

Jaką rasę mam wybrać vol. 2


Chefrenek

Recommended Posts

Mi też się wydaje, że niektóre kryteria się wykluczają. Jednocześnie chcesz żeby pies całą rodzinę respektował jako swoich przewodników i się ich słuchał, ale ma to być pies niezależny i nie wymagający stałego kontaktu z człowiekiem (mieszkający na dworze) i nawet nie nudzący się przy tym i nie dewastujący ogrodu. 
Jeśli pies ma być w ogrodzie szczęśliwy to musi to być rasa o mocnym instynkcie stróżującym, co za tym idzie, nie będzie to łatwy pies. Ogólnie przy wszystkich psach stróżujących nie nastawiałabym się na to, że posłuchają kogoś kto nie jest ich jedynym opiekunem i nie jest na tyle silną osobą żeby pies ją respektował. Nie oszukujmy się, ale pies nie będzie się słuchał tego kogo nie musi. Jeśli wie, że ktoś nie będzie miał siły żeby się z nim użerać i wymusić dane zadanie, to będzie miał taką osobę gdzieś. 

 

A z drugiej strony, pies jest dobrym stróżem wtedy kiedy ktoś go obserwuje i widzi jego reakcje, jak kogoś nie ma w domu to co da pies w ogrodzie? Zostanie albo uśpiony albo otruty. 

Link to comment
Share on other sites

Ten pies nie obroni domu, choćby był największy, najodważniejszy, najmądrzejszy. No, chyba że przed drobnym złodziejaszkiem, który nieświadomy i nieprzygotowany wtargnie. W dzisiejszych czasach są skuteczne sposoby, by psa znokautować. Są też różne, skuteczniejsze sposoby, by chronić dom przed włamaniem.

Link to comment
Share on other sites

Kiedyś, szukając dla siebie idealnego psa stróżującego, wyczytałam, że Kaukaz to "pies jednego właściciela" i to mnie skutecznie zniechęciło do tej rasy.

Dlaczego ? Ponieważ 16 lat żyłam z pinczerkiem, który był prawdziwym "macho" i dla którego bóstwem jedynym byłam tylko ja, reszta domowników kompletnie dla niego nie istniała. I chociaż przy małym ciałku pinczerka bywało to śmieszne, to w dużym wydaniu kaukaza nie chciałam, żeby moja rodzina doznawała takiego traktowania, bo mogłoby to być  mało zabawne.

Finalnie wybrałam sunię Owczarka Środkowoazjatyckiego, która jest dla mnie psem idealnym, ale niestety nie spełnia wszystkich Twoich kryteriów.
To jest bardzo terytorialny, pewny siebie pies, który dla domowników jest cudownym pluszakiem, ale dla obcych jest prawdziwym zagrożeniem, trochę jak dr Jekkyl i mr Hyde. 
 

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Yvy napisał:

 dla domowników jest cudownym pluszakiem, ale dla obcych jest prawdziwym zagrożeniem, trochę jak dr Jekkyl i mr Hyde. 

 

bo generalnie pies stróżujący taki właśnie być powinien. dlatego te marzenia o piesku łagodnym dla zaproszonych gości, ale agresorem dla złodziei to bardziej pod bajki można podpiąć niż pod prawdziwe życie. jak się chce mieć takiego psa to i w miejscu trzeba odpowiednim mieszkać i najlepiej sąsiadów nie mieć (płot 150cm, a bernardyn prawie metr w kłębie to na spokojnie głowę nad nim wystawi) za blisko, żeby problemów nie było.

Nexave,  musisz trochę zweryfikować swoje potrzeby. albo chociaż pamiętać o tym, ze na wypadek odwiedzin psa trzeba zamknąć w porządnym kojcu, a furtka/brama zawsze musi być zamknięta na klucz, żeby nikt nawet przez przypadek na podwórko nie wszedł. i pamiętaj, ze jak ktoś będzie chciał konkretnie Ciebie okraść to i tak to zrobi, bo pozbyć się psa to żadna sztuka. owszem, pies Ci odstraszy przypadkowych złodziejaszków, ale nie jest gwarancją niczego.

Link to comment
Share on other sites

Witam. 
Od jakiegoś czasu zastanawiam się nad kupnem psa, ale zupełnie nie wiem jaka rasa by do mnie pasowała. Mieszkam w domu z dużym ogrodem, ale w przyszłości planuję przeprowadzić się do bloku (nie wiadomo jak to wyjdzie). Prowadzę spokojny tryb życia, nie mam nic przeciwko długim spacerom, ale bieganie odpada. Nie ma problemu z czesaniem nawet dwa razy w tygodniu. Z pewnych powodów aktualnie całymi dniami przesiaduję w domu, ale wiadomo, jak tylko się z tym uporam to pewnie nie będzie mnie 8-9 godzin przez pracę. Największym problemem jest alergia. Co prawda to tylko katar ale dobrze powiedzieć :) W domu jest również kot i dzieci (5 i 12 lat).
Dobrze by było gdyby pies był:
-z większych ras
-szukający kontaktu z człowiekiem
-łatwy w szkoleniu
-raczej cichy 

Link to comment
Share on other sites

Bern traci w kosmicznych ilościach sierść. Może to powodować nasilenie objawów alergii.
Poza tym jeśli przeprowadzicie się do bloku to musicie pomyśleć, że za parę lat (a berny niestety starzeją się zatrważająco szybko) niewykluczone, że takie konisko będziecie musieli znosić po schodach z powodu chorób. To jest często kłopot, o którym się nie myśli do czasu aż pies nie zachoruje...


Co do alergii... alergia alergii nierówna. Mnie np. uczulają, o zgrozo! rasy hipoalergiczne (jorasy, maltany) oraz część psów krótkowłosych , za to totalnie spokojnie znoszę psy właśnie o podwójnej pokrywie włosowej (oczywiście tu strasznie uogólniam, bo na każdego psa trochę inaczej reaguję). Jednak alergia to rzecz indywidualna, więc zawsze polecam przejśc się po wystawach i odwiedzić hodowcy paru ras, spotykać się w miarę regularnie z właścicielami ras, które nas interesują i dopiero podjąć decyzję. Bo jeden pies Cię uczuli, inny nie... to nie kwestia samej sierści. Zazwyczaj uczula naskórek i ślina, nie sama sierść. Jednak fakt, jak sierść lata wszędzie (mojej kotki norweskiej chociażby) to prycham, kicham i jestem czerwona, w czasie intensywniejszego linienia kotów i psa (latem i zimą) muszę brać leki, bo się po prostu duszę. A ta sierść u nas jest cały rok, bo ciągle zmienia sierść...

Bern może być wyborem trafionym, o ile dobrze przemyślanym i o ile wcześniej poznacie kilku przedstawicieli rasy i hodowców, przy okazji sprawdzając swoją reakcję na alergię.

Link to comment
Share on other sites

Ja z kolei mam silne uczulenie na roztocze i na dłuższą metę nie mogę przebywać w jednym pomieszczeniu z długowłosym/średniowłosym psem, który kąpany jest raz na rok i rzadko czesany.

Bardzo ważne jest ustalenie na co konkretnie jest ta alergia, czy przypadkiem nie występuje też alergia na pyłki, roztocze itd., bo przy długowłosym psie, nawet "hipoalergicznej rasy" można sobie zafundować niezły atak duszności. Strasznie ich kudły zbierają i pyłki i kurz.

Link to comment
Share on other sites

Powiem tak, w przypadku alergii to najlepiej wziąć podrośniętego psa i przed wzięciem dobrze go poznać. Bo nawet nie tyle na rase można mieć uczulenie co na konkretnego osobnika. 
Znajoma tak ma np u świnek morskich, ma hodowle i spośród wielu świnek od jednego dostaje bardzo mocnej alergii. Wszystkie mają ten sam rodzaj futra. 

 

Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, Talia napisał:

Powiem tak, w przypadku alergii to najlepiej wziąć podrośniętego psa i przed wzięciem dobrze go poznać. Bo nawet nie tyle na rase można mieć uczulenie co na konkretnego osobnika. 
Znajoma tak ma np u świnek morskich, ma hodowle i spośród wielu świnek od jednego dostaje bardzo mocnej alergii. Wszystkie mają ten sam rodzaj futra. 

 

 

Dokładnie. Sporo spośród moich znajomych - alergików reaguje alergią tylko na konkretne zwierzaki, nie mając żadnych objawów przy innych.

 

Ja tak mam z kotami - niby mnie nie uczulają, a zdarzają się takie, po których pogłaskaniu czy przytuleniu zaczyna mi ciec z nosa itd. A na testach nie wychodzi mi alergia na koty...

Link to comment
Share on other sites

Znajoma szuka psa. 

Zastanawia się nad BOSem i Collie Smooth.

Czy w pl jest szansa na śniadego Collie Smooth? Albo tricolor? Ze dwie hodowle znalazłam więc na psa trzeba czekać latami i jeszcze pewnie się o nie bić:)

Jakie podstawowe różnice w charakterze / potrzebach są między tymi rasami?

Link to comment
Share on other sites

Cześć :)

Jestem właścicielką 2-letniej suczki - mieszańca pudla. Jakiś czas temu postanowiliśmy z mężem, że kupimy drugiego psa, bo nasza Lola jest bardzo towarzyskim zwierzątkiem i bardzo lubi kontakt z innymi psami, obojętnie jakiej wielkości.

Mieszkamy na parterze w niedużym bloku, mamy niewielki ogródek i dosłownie 3 minuty spacerkiem do ogromnego parku, w którym spotykają się psiarze. W okolicy są też pola i łąki, w jakieś 20 minut możemy się przedostać na przedmieścia, gdzie jest więcej terenu do swobodnego biegania. Pracujemy na pełen etat, nie ma nas w domu przez ok. 8-9 godzin dziennie, a Lola średnio znosi samotność, ograniczamy jej na wszelki wypadek przestrzeń, bo na początku strasznie niszczyła.

Wydaje nam się, że będzie jej zdecydowanie raźniej, jak będzie zostawała w towarzystwie, co potwierdził behawiorysta mówiąc, że mamy wyjątkowo towarzyskiego psa, który ma silną potrzebę kontaktu ze swoim gatunkiem. Od dwóch lat to się nie zmienia, więc zaczęlismy poszukiwania i mamy problem - tyle tych ras i większość nam się podoba :)

Prowadzimy dość aktywny tryb życia, ja codziennie rano wcześnie wstaję, żeby wyjść z Lolą na godzinny spacer, porzucać jej piłkę i wymęczyć ją przed naszym wyjściem. Mój mąż wraca pierwszy, więc on wychodzi z psinką na szybkie siku, a potem jak wrócę ja to po południu/wieczorem idę z nią na kolejny długi (godzina-dwie) spacer. Głównie chodzimy na psią łączkę, bo Lola ma tam wielu kumpli, z którymi bardzo lubi się bawić. Z kolei w weekendy urządzamy sobie dalsze wypady - na jezioro, rzekę, trwające często cały dzień.

Niestety, ale nie mieszkamy w wybitnie bezpiecznej okolicy, a z pudelkiem nie czuję się bezpiecznie, zwłaszcza wcześnie rano, więc zależałoby nam na psie, który jest duży/wzbudza respekt swoim wyglądem. Sierść, kwestia linienia czy jego braku nas nie interesuje.

Zdążyłam już tu przeczytać, że lepiej nie kupować sobie rasy stróżującej/obronnej, jeśli chce się psa przyjaznego dla gości. My jesteśmy bardzo towarzyscy, ciągle ktoś do nas wpada, organizujemy jakieś imprezy i tym podobne i zależałoby nam na psie, którego nie trzeba będzie izolować od gości...czy są rasy, które w razie zagrożenia na spacerze ze strony obcego człowieka potrafią zareagować, a wobec gości, którzy przychodzą w odwiedziny są raczej przyjacielskie albo po prostu obojętne? Czy to wszystko kwestia wychowania, czy może istotny jest też wybór rasy, uwzględnienie jej specyfiki? Jesteśmy doświadczonymi psiarzami, Lola to nie nasz pierwszy pies, mąż miał wcześniej dobermany, ja z kolei różne kundelki. Nie mamy póki co dzieci, ale planujemy je w przyszłości (za jakieś 3-4 lata).

 

Pozdrawiam

 

  • Downvote 1
Link to comment
Share on other sites

alabama- pies który obroni ale będzie też towarzyski? 

A może puli? Przyznam się, że moje niewielkie średniaki puli są postrachem dla nieproszonych gości.  Na spacerach też przy dziwnym zachowaniu kogoś muszę uważac.  Na podwórku gdy ktoś obcy próbuje sie dostać na plac są ostre jak licho a przy tym choć małe, to szybkie jak wiatr. Gdy ktoś wchodzi na plac wpuszczany przez nas są... przyjaciółmi :)  Są nieufne dla obcych więc nie są typami przytulaczy na spacerach ;)  Ale dobrze wychowane nie stanowią problemów. Powiem tak- to taki border bez ASDHD . Chociaż to aktywne psy ;) I do tego uczace sie w mig. 

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję za wszystkie sugestie!

 

Puli - pierwszy raz zetknęliśmy się z tą rasą, jak z ich pielęgnacją? Bo wyglądają na takie, które w naszym klimacie (zwykle deszczowo) ładnie nasiąkają i potem trudno je dosuszyć :)

 

Owczarki - nasza pierwszą myślą było kupienie sobie owczarka, ale wyczytaliśmy, że ciężko trafić na zrównoważonego, nielękliwego owczarka niemieckiego, który zareaguje w razie niebezpieczeństwa, a białe szwajcarskie mają jeszcze delikatniejszą psychikę i średni z nich obrońcy...ale nie wiem ile w tym prawdy?

 

Bokser - tu już wiem, że to nie przejdzie, bo mężowi one się zupełnie nie podobają :)

 

Hovawart - brzmi i wygląda ciekawie, poczytamy o nich więcej. Są tu może jacyś właściciele hovawartów?

Sznaucer olbrzym - piękny, zawsze mi się one podobały, ale spotykałam same przyjacielskie egzemplarze, choć wyglądem wzbudzały respekt. Czy rzeczywiście z nich są dobrzy obrońcy? Może znacie jakieś godne polecenia hodowle?

Link to comment
Share on other sites

Z tymi owczarkami jest trochę prawdy. To psy bardzo popularne - włączysz olx i masz tam mnóstwo szczeniąt do sprzedania. Ale w każdej rasie możesz trafić na hodowcę, który nie zadba o socjalizację i będziesz miała lękliwego psa, nie tylko w owczarkach... Najlepiej kupić młodego szczeniaka (8-10 tygodni) i samemu pokazywać mu świat ;) Ja zrobiłam ten błąd, że uwierzyłam, że hodowcom zależy na socjalizacji i kupiłam 8-miesięcznego springer spaniela, który jak się okazało bał się wszystkiego...

Sznaucery tak jak sama piszesz - budzą respekt. One nie muszą demonstrować swojej siły - wystarczy, że są ;) Już sam wygląd zniechęci do jakichkolwiek zaczepek, a jeśli nie to w sytuacji realnego zagrożenia taki pies powinien zainterweniować. Mówisz, ze spotykałam same przyjacielskie egzemplarze - widzisz, właściciel był przyjaźnie nastawiony do Ciebie to dlaczego pies miałby być nastawiony nieprzyjaźnie ;) ? Taki jest właśnie dobry, zrównoważony obrońca, że potrafi odróżnić przyjaciela od wroga i nie atakuje każdego kto tylko podejdzie...

Link to comment
Share on other sites

Witajcie, 

Jaką rasę doradzilibyście dla rodziny poniżej:

- Rodzina składa się z dwóch dorosłych osób i kota (dorosły, łagodny, psolubny kastrat), dzieci są w planach na najbliższe 5 lat.

- Oboje pracujemy, ale maksymalny czas na ogół, jaki pies będzie zostawał w domu sam to 5 godzin (chcemy stosować w tym czasie kennel klatkę)

- U mnie w rodzinie zawsze były psy, zwykle kundelki, zawsze układane przez mnie, dla narzeczonego to pierwszy pies

- W tygodniu pracujemy, weekendy spędzamy raczej aktywnie (rowery, bieganie, wędrówki po górach, wyjazdy). Pies powinien móc nam towarzyszyć w wyprawach (nieraz wielogodzinnych) jako aktywny użytkownik lub w koszyku na rowerze

- Rozmiar psa raczej mały lub średni, wszelkie wakacje, wyjazdy itp. planujemy z psem i tak będzie nam po prostu wygodniej

- Jeśli chodzi o pielęgnację sierści/włosa, to możliwie jak najmniej wymagająca

- Pies musi być przyjazny do dzieci, nie chcemy też psa obronnego ani jazgotliwego

 

Rasy, które rozpatruję to: 

1. staffordshire bullterrier - tutaj mam wątpliwości co do ilości ruchu (uprawiam sport przed pracą, jestem w stanie zapewnić mu wybieganie się około 30 minut rano oraz dłuższe po południu) oraz mam obawy czy nie lepiej byłoby poczekać z takim psiakiem aż zdecydujemy się na dziecko, żeby przyzwyczajać szczenię do dziecka. Ponadto na 50km+ przejażdżkę rowerem byłoby ryzykowne branie takiego ciężkiego psiaka (stawy).

2. grzywacz chiński - wątpliwość: często słyszy się, że nie lubią dzieci, ale obecnie jest najczęściej "na tapecie", myślę, że odpowiednią socjalizacją można to załatwić. I zmieści się w koszyku kiedy zmęczy się biegiem.

3. boston terrier

4. pudel miniaturowy(strzyżenie u fryzjera na krótko)

 

Z powyższych, spotkałam na żywo tylko grzywacza i bostona, staffik i pudel znane są mi jedynie z opisów.

 

Rasy, które wykluczam, z różnych względów: york, buldog francuski, shih-tzu, buldog amerykański, shar-pei, chihuahua

 

Na ostateczną decyzję planujemy sobie dać czas minimum do końca obecnego roku a realnie do przyszłorocznych wakacji, jednocześnie przygotowując się merytorycznie na przyjęcie nowego członka rodziny.

 

Jestem otwarta również na inne propozycje. Zanim ostatecznie wybierzemy rasę, chcemy odwiedzić wystawy i/lub hodowle, żeby lepiej ją poznać.

 

Z góry dziękuję za pomoc.

Link to comment
Share on other sites

O 12.06.2016 o 08:06, alabama_wik napisał:

Owczarki - nasza pierwszą myślą było kupienie sobie owczarka, ale wyczytaliśmy, że ciężko trafić na zrównoważonego, nielękliwego owczarka niemieckiego, który zareaguje w razie niebezpieczeństwa, a białe szwajcarskie mają jeszcze delikatniejszą psychikę i średni z nich obrońcy...ale nie wiem ile w tym prawdy?

nie jest trudne znaleźć dobrego ONka, trzeba tylko wiedzieć, jakie "hodowle" wykluczyć juz po przeczytaniu ogłoszenia. ale jeśli szukasz psa, któremu rano porzucasz piłeczkę, a wieczorem pójdziesz z nim na psią łączkę, żeby się pobawił z pieskami to ONka nie bierz.

a ten pies ma serio Cię bronić czy po prostu odstraszać wyglądem? bo jeśli tylko odstraszać to u Ciebie by się sprawdził czarny labrador. duży, czarny pies wzbudza respekt i może odstraszać przypadkowych "zaczepiaczy".

Link to comment
Share on other sites

alabama_wik, może onek ale w typie staroniemieckim? Są zdrowsze i bardziej zrównoważone od tak popularnej linii eksterierowej, ale nie można zapominać, że są to psy pracujące i nie wystarczy im ganianie za piłeczką czy z innymi psami ;) Aktualnie w Polsce jest sporo hodowli, można pogadać, popytać, przejechać się i zobaczyć jak zachowują się na co dzień. 

Link to comment
Share on other sites

coccolinka, miałam Wam polecić faktycznie bostonka albo pudla. Ewentualnie cavaliera - wbrew pozorom ich sierść nie wymaga dużego nakładu pracy ;) A ich plusem jest to, że rasa jest dośc plastyczna, dostosowuje się do trybu życia właściciela.

 

alabama, a chodsky pes?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...